Data: 2000-11-29 17:41:25
Temat: Re: Co sądzicie o.....?
Od: r...@p...onet.pl (Paul Radetzky)
Pokaż wszystkie nagłówki
On Tue, 28 Nov 2000 16:11:10 +0100, "Mateusz Szczap" <m...@s...home.pl>
wrote:
>Ostatni zmarla mi bardzo bliska osoba i zaczalem sie troche zastanawiac nad
>tym co sie dzieje z nami po smierci. Otoz jestem czlowiekiem, ktory wierzy w
>Boga... Ale zalozmy, ze Boga nie ma, to co jest po smierci, tego wiedziec
>nikt nie moze. Ale kazdy z nas jak sie kladzie spac, wlasnie tak jak Ty
>powiedziales budzi sie rano i nawet nie wie ile spal, jakby nie spojrzal na
>zegrarek. We snie czas leci bardzo szybko... Bardzo mozliwe, ze jezeli nic
>po smierci nie ma, to wlasnie czlowiek tak bardzo gleboko zasypia i mozliwe,
>ze sie gdzies potem budzi, na innym swiecie, ale co najwazniejsze nie wie,
>ze nie zyje... bo jak czlowiek idzie spac to tez nie wie czy jeszcze zyje
>czy nie. Swiadomosc nie pracuje.
>To piekne, znaczy, ze sie nie cierpi :)
Tak, to jest mile - nie cierpi sie juz wiecej nigdy. Smierc to
wyzwolenie. Inna sprawa, ze nie jestem pewien co do tej pewnosci przy
budzeniu sie. Podobno najwiecej ludzi umiera we wlasnym lozku (?), no
w kazdym razie nie jeden poszedl spac i juz sie nie obudzil.
Zasypiajac czlowiek powinien troche o tym myslec, ze to moze ostatni
raz widzi swiat. Jak tak myslalem jako 10 latek, czesto nie moglem
zasnac, ale wraz z uplywem lat przeszlo mi to. I to nie dlatego, ze
tak jak zwykly szary glupiutki czlowieczek przestalem o tym myslec,
ale POGODZILEM SIE z tym, ze kazde zasypianie to jeden krok na drodze
nauki umierania. O tym pisal juz na przyklad Kochanowski.
--
Paweł Radecki r...@p...onet.pl UIN25481040 http://www.gole.w.pl
<! Wiadomosc aprobowana przez http://centralne.szpiegostwo.org >
|