Data: 2013-01-05 21:02:32
Temat: Re: Co sądzicie o uwodzeniu tudzież stronach o nim? :P
Od: Szalony Chemik <b...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu sobota, 5 stycznia 2013 19:27:47 UTC+1 użytkownik Nemezis napisał:
> On 5 Sty, 18:44, Szalony Chemik <b...@g...com> wrote:
>
> > W dniu sobota, 5 stycznia 2013 18:05:55 UTC+1 użytkownik Nemezis napisał:
>
> >
>
> > > I uważasz że tak wystrojona dziewczyna zagra z tobą w piłkę?
>
> >
>
> > Od dawna nie gram - teraz raczej jeżdżę na łyżwach / rowerze / pływam :P Serio to
nie oczekuję że dziewczyna będzie się we wszystkim do mnie dostosowywać. Jeśli nie
chce niech nie gra. Oczywiście fajnie by było aby była otwarta i aby dało się z nią
spędzać czas w sposób różny ale nie musi lubić dokładnie tego co ja.
>
> >
>
> > .Jak zagra
>
> >
>
> >
>
> >
>
> > > będzie grała źle, bo cały czas myśli aby się podobać, czyli
>
> >
>
> > > nieakceptuje siebie byleby się łasić o akceptacje.
>
> >
>
> > Hmmm, mam wrażenie że przesadzasz. Kobiety są inne od facetów i lubią też inne
aktywności poza tym różnią się biologicznie.
>
> > Jak się będzie ciągle wszystkiego bała to taka znajomość nie potrwa za długo bo
ja miewam dziwne pomysły.
>
> >
>
> > Kobiety są różne, jedna jest strachliwa, inna mniej :-) Nie robiłbym z tego
tragedii i nie generalizowałbym.
>
> >
>
> >
>
> >
>
> > > Nie ma do siebie dystansu bo siebie nie widzi i zaczyna irytować
>
> >
>
> > > podświadomość mężczyzn, bo czują aktorstwo , sztuczność.
>
> >
>
> > Dlatego jak się leci na wygląd moim zdaniem traci się.
>
> >
>
> > Stąd ta
>
> >
>
> >
>
> >
>
> > > irytacja przed wyjściem razem, kobieta siedzi przed lustrem a facet
>
> >
>
> > > się wkurwia, a wkurwia nie przez czas, ale podświadomość podpowiada że
>
> >
>
> > > ona oszukuje i to będzie konsekwentne w ich relacji, będzie nie sobą
>
> >
>
> > > ale obrazem, który ty chcesz widzieć.
>
> >
>
> > Co to znaczy być sobą? Sam używam tego stwierdzenia ale przecież mamy tyle ról i
obliczy zależnie od nastroju i tego co chcemy pokazać, że trudno to zliczyć.
>
> >
>
> > Jak mam zły dzień i źle patrzę na świat to mnie czasem drobne marudzenie klienta
wkurwia. Jak mam dobry, to choćby wymyślił 10 poprawek i pierdół stwierdzę że warto
się postarać i życzę mu miłego dnia oraz zrobię wszystko aby było okey. W którym
przypadku jestem nie-sobą?
>
> >
>
> > Kobiety stroją się i często manipulują używając swojego wdzięku ale to przecież
od nas zależy czy manipulacji ulegniemy...
>
> >
>
> > Poza tym ja tam lubię jak moja aktualna dziewczyna ładnie wygląda (oczywiście bez
przegięć) i sam ją do tego zachęcam :-)
>
>
>
> Ta gra w piłkę, to takie porównanie jak bardzo kobieta jest sztuczna,
>
> chodzi o to że jak kupisz nowe ubranie, to zaczynasz bardzo uważać
>
> gdzie chodzisz, kobieta która siebie nieakceptuje, zachowuje się tak
>
> cały czas, tam nie wiejdzie, tam nie usiądzie, tam nie pójdzie, wbija
>
> się w strój estetyczny ale krępujący.
>
> Dla faceta taki brak swobody to koszmar, a kobieta tak żyje iż ma się
>
> wrażenie że trzeba ją wszędzie nosić.
>
> Kobietę poznaje się po butach, jak są wygodne, czuje swobodę w obuwiu
>
> i jest jej niekrępująco, to ta kobieta akceptuje siebie i nie zakłada
>
> masek, bo chce być akceptowana taka jaka jest . Nie udaje jaśminu,
>
> trzpiotki, twojej matki bo jest dojrzała i wie że i tak wyjdzie jaka
>
> jest i taka chce być kochana.
Bez przesady, trochę dystansu tak myślę, bo w tym co piszesz wyczuwam nadmierne
psychologizowanie. Nie wiem jak jest z wygodą atrakcyjnych strojów, faktycznie
słyszałem swojego czasu o tym że chodzi się w tym strasznie ale nigdy z żadną aż tak
szczegółowo nie rozmawiałem. Poza tym moim zdaniem kobieta na płaskich butach, w
krótkiej (może być półprzezroczysta, a co :P), zwiewnej sukience i jakiejś bluzeczce
wygląda jeśli jest atrakcyjna wystrzałowo jak dla mnie. Oczywiście to strój taki
bardziej na ciepłą wiosnę / lato.
Jak się chce to się pogodzi - dlatego ja nie ubieram się w marynarkę codziennie, bo
źle leży pod kurtką, ale zakładam koszulę i do tego jakieś schludne spodnie i jest
git - czuję się wygodnie i mogę bez problemu w takim stroju iść nawet na randkę. Da
się? No się da. W dresie ani w dżinsach nie chodzę.
|