Hollow Mind napisał(a):
> No i co, sam nie umiesz przedstawić żadnych argumentów, musisz się
> posiłkować cudzą pracą?
To jest watek na usenecie! Zgadzam sie z ta praca i dlatego podalem jej
adres.

> ale nie wiem jak mam się do tego
> odnieść na grupie.
Jak sie odniesc? Mowisz, ze Kosciol tyle dobrego zrobil w XX wieku dla
swiata :) Chcialem ci tylko pokazac "Jak wiele". Kto swiecil samoloty,
ktore lecialy bombardowac Polske? Zaraz powiesz, ze to ja :D

>>Przepraszam - do gadania wielu sie znajdzie, ale robic to nie ma komu.
>>ZNACZNIE WIEKSZYM AUTORYTETEM JEST MATKA TERESA Z KALKUTY, KTORA
>>NAPRAWDE POSWIECILA SIE LUDZIOM.
>
> Gdyby spędziła ostatnie lata na wózku, też byś ją ośmieszał. W końcu
> autorytet zawsze jest zdrowy, zawsze sprawny, nigdy nie popełnia błędów, no
> nie?
Nie! Ona przez cale zycie poswiecala sie dla ludzi i obcowala z nimi!
Papiez jezdzil po swiecie w tym czasie i gadal jak powinno byc! Jeden
uczynek jest cenniejszy niz cala masa slow.

>>krowa,
>>ktora duzo muczy malo mleka daje.
>
> Tak jak Ty czasami, drogi kolego.
No wlasnie :)

>>Hehe - Jest cos takiego jak zasady moralne. Istnieja bez kosciola.
>
> Racja. Jednak często się o nich zapomina. Kościół je otwarcie wspiera.
Jestes pewien, ze je wspiera? Dosotosowywuje sie do nich gdy nie widzi
innego wyjscia. Przyklad - "nie zabijaj" vs. "inkwizycja" :)


> Możesz zostać księdzem, biskupem, podejmować działania na wysokim szczeblu
Mozesz mi mowic Biskup HardStyler :D


> Trudniej jest zrobić coś samemu. Masz aż takie niskie poczucie
> własnej wartości i uwazasz, że sam naprawdę nie możesz niczego zmienić?
Zgadza sie! To jest tak rozbudowana struktura, ze nie zrobisz nic. Na
szczescie wplywy kosciola w krajach cywilizowanych zanikaja.

> To
> normalne że zdarzają się odstępstwa. Nie należy się z tego cieszyć, ale
> jest to nieodłączny element powszechności sakramentu kapłaństwa.
Tych odstepstw jest zbyt duzo. Na przyklad przypadek molestowanej w domu
rodzinnym szesnastolatki, ktora trafila do ksiezy, aby sie pozbierac.
Byla przez nich molestowana. A ile spraw nigdy nie ujrzalo swiatla
dziennego...

> Czemu uważasz że kilka osób w Kościele stanowi o jego jakości jako całości?
Wiesz - ja poprostu nie uwazam, ze to jest kilka osob.

> Ludzie opuszczają Kościół uznając, że nie znajdują tam Boga. OK, w
> porządku. Co jednak wybierają? Sekty wierzące w kosmitów na Marsie, stare
> gospodynie domowe kontaktujące się telepatycznie z mieszkańcami innych
> światów. W oczekiwaniu na coroczną apokalipsę zostawiają pracę, dom,
Ech - mowisz o kompletnych idiotach! Oni musza w cos wierzyc, bo nie
potrafia inaczej! Jak nie Bog to Ufo :)

Pzdr,
HS.

--
Bo gdy upadne to wstanę, powiem kurwa - ide dalej...