Data: 2001-12-14 15:27:33
Temat: Re: Co to jest natura ludzka
Od: "Daga" <d...@a...net.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Saulo <d...@p...onet.pl> w artykule news:9vd3cl$k8m$1@news.tpi.pl
pisze...
> Chodzilo mi tylko o to, ze czlowiek jest równiez zwierzeciem, ale nie
takim
> jak wszystkie pozostale zwierzeta (nieproporcjonalnie rozwiniety mózg
+
> kultura ("mózg"/"pamiec" zbiorowa + miedzypokoleniowy przekaz
> pozagenetyczny))
To trzeba było od razu napisać! Albo wtedy, jak pytałam, co znaczy
'niższe'. :)) Poza tym nie jestem pewna, czy niektóre małpy nie
posiadają tego, co wymieniłeś w nawiasie. Nawet przekaz pozagenetyczny
posiadają, skoro są zolne swoje potomstwo nauczyć języka migowego. :)
Szczerze Ci powiem, że dla mnie rozróżnienie to jest trudne. Nie wiem,
co powiedziałyby nam małpy, gdyby im na to pozwalał aparat mowy. :)
> No to ja Cie nie rozumiem - najpierw piszesz, ze nalezaloby w
definicji
> natury ludzkiej uwzglednic emocje pierwotne.
Tak. Tak myślę. Że jeśli w ogóle jakaś definicja natury ludzkiej jest
możliwa, to trzeba w niej uwzględnić to, co jest wspólne dla wszystkich
ludzi, a na razie wiadomo, że wspólne są emocje pierwotne. Co jeszcze
jest wspólnego?
> Potem okazuje sie, ze byc moze
> dzielimy je z innymi zwierzetami
Prawdopodobnie. I co z tego? Poza tym, że zwierzęta poruszyłeś Ty, a ja
poszłam za Twoimi pytaniami. Nie widzę tu sprzeczności. Może się
okazać, że to, co dla ludzi wspólne, jest też wspólne dla innych
zwierząt. Np. emocje pierwotne. Ale to przecież jedna z części tej
wspólnoty wszystkich ludzi, zapewne jest więcej wspólnych czynników,
które mogłyby zdefiniować naturę ludzką i pewnie nie wszystkie dzielimy
ze zwierzętami.
Zresztą ciekawe byłoby to zagadnienie, gdyby się okazało, że to, co
wspólne dla wszystkich ludzi, to właśnie to, co dzielimy ze
zwierzętami. :))) Może naturą ludzką jest nasza zwierzęcość?
Nadal nie widzę sprzeczności.
> (Twoje "Chociaz"? po stwierdzeniu, ze
> wydaje Ci sie, ze nie wszystkie emocje podstawowe dzielimy z innymi
> zwierzetami)).
Mam wątpliwości. Wątpliwość rzecz ludzka. Czy wstyd też dzielimy ze
zwierzętami? Wydawało mi się, że nie. Ale zaraz potem myślę o małpach i
już nie jestem taka pewna. :)
> Nastepnie stwierdzasz,
> ze zwierzeta i emocje, jakie z nimi dzielimy to zupelnie inna bajka.
Bo to ogromny temat! I już prawie nie dotyczy natury ludzkiej, której
dotyczy wątek.
Już jaśniej? :) Po prostu przechodzę od wniosku do wniosku... tak, jak
się nam rozmowa rozwija.
> Mam zbyt mala wiedze, zeby sam cos proponowac, ale zapewne natury
> ludzkiej (w znaczeniu "to, co wyróznia czlowieka sposrod innych
zwierzat"),
> nalezaloby szukac w tym wszystkim, co jest "nienaturalne" u czlowieka
z
> perspektywy zwyklych zwierzat.
Musiałoby być nienaturalne dla _wszystkich_ ludzi. Poza tym IMHO natura
ludzka to _wszystko_, co jest wspólne dla _wszystkich_ ludzi. A część
tego wszystkiego być może dzielimy też ze zwierzętami. Ten sam
przykład - emocje pierwotne. Dzielimy ze wszystkimi ludźmi część natury
zwierzęcej, tzn. właściwej także zwierzętom innym niż my sami. W tym
znaczeniu 'zwierzęcość' jest także jednym z elementów natury ludzkiej.
> > Strasznie mnie tym zaintygowałeś, wiesz? Pogadałabym chętnie z
jakimś
> > psim specjalistą.
>
> pogadaj i zdaj sprawe
Jeśli znajdę jakiegoś specjalistę. :))
Pozdr
Daga
|