W dniu 22.06.2015 o 12:17, LeoTar pisze:
[...]
> Widać, żeś cnotka Penetratorku. Kobieta w małżeństwie pacyfikuje
> wolnościowe zapędy mężczyzny posługując sie seksem. Jak facet zaczyna
> być niespokojny to mu da d... i facio jest na jakiś czas uspokojony i
> chodzi na babskiej smyczy łagodny jak baranek nie dostrzegając w jaki
> sposób jest manipulowany. A kto rządzi? No pewnie, że du..dajka.
>
> Dopiero gdy się uwolnisz z tego zniewolenia możesz dostrzec w jaki
> doskonały sposób byłeś prowadzony na sznurku. Tak więc mechanizmu
> babskiej manipulacji nie jest w stanie dostrzec i objaśnić żaden kawaler
> (w tym również ksiądz), ani ten, który dostaje regularnie do powąchania
> cipkę. Nie dostrzeże tej manipulacji również ten, który nie ma dzieci bo
> nie mam motywacji do wyjaśnienia całego mechanizmu babskiej manipulacji.
> Do przyczyny ma szansę dotrzec tylko ten który ma dzieci, był żonaty i
> miał niejedna kobietę bo tylko taki potrafi walczyć o wolność swoją i
> dzieci.
>
> Spieprzaj więc ze swoimi bzdetnymi gadkami.
>
>
To ja dorzucę jeszcze swoje trzy grosze z wczorajszej prasy: w Gazecie
Wyborczej rozmowa z prof. Gail Dines na temat zgubnego wpływu internetu
i obecnej w nim twardej pornografii na młodych mężczyzn i na rozrodczość
w ogóle. Nagle z ust pani profesor pada zdanie, które następnie
komentuje pod tekstem czytelnik:

"orgazm to potężne narzędzie w "tresowaniu" mężczyzn"

zaraz chwila. to znaczy ze kobiety poprzez pornografie pozbyły się
możliwości tresowania mężczyzn i jęczą teraz w gazecie ?? wow co za
szczerosc jestem pod wrazeniem

Cały tekst:
http://wyborcza.pl/1,75478,18183007,Prof__Dines__Twa
rda_pornografia_jest_wszechobecna_.html#ixzz3dpfxRSP
w