Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Co to kurwa piknik?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Co to kurwa piknik?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 193


« poprzedni wątek następny wątek »

11. Data: 2005-07-29 11:57:04

Temat: Re: Co to kurwa piknik?
Od: "Jerzy Turynski" <j...@p...com> szukaj wiadomości tego autora


Lea <e...@p...fm>
napisała w news:dcd20c$f1k$1@nemesis.news.tpi.pl...

> Użytkownik "Jerzy Turynski" <j...@p...com> napisał w wiadomości
> news:dccsuo$rp2$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> >
> > Po to kotku, żebyś miała choć potencjalną szansę zrozumieć, iż _nie_ ma
> > w ogóle innej możliwości rozwiązywania jakichkolwiek problemów, niż SAMO-
> > DZIELNE MYŚLENIE.
> > Każdy może rozwiązać jakikolwiek problem wyłącznie samodzielnie. Usłysze-
> > nie odpowiedzi do jakiejś zagadki w ogóle nie ma żadnego związku z jej
> > samodzielnym rozwiązaniem. A tzw. pomoc dobrymi chęciami jest tylko total-
> > nym złudzeniem i ZAWSZE I BEZ WYJĄTKU bardziej upośledza niż pomaga... bo
> > utwierdza w urojeniach.
>
> Lekka przesada. Samodzielne myślenie nie wyklucza możliwości zwrócenia się
> do kogoś o pomoc, czy poradę przy rozwiązywaniu jakiegoś problemu, zwłaszcza
> jeśli są to problemy emocjonalne, czy wynikające z relacji z innymi ludżmi.
> Możesz sobie wydedukować rozwiązanie problemu i co z tego kiedy nie
> potrafisz tego rozwiązania wprowadzić w życie bo np. twoja inteligencja
> emocjonalna, w którymś momencie się zatrzymała w rozwoju.
> Chyba, że masz na myśli rozwiązywanie zadań matematycznych czy fizycznych,
> wtedy jak najbardziej się zgadzam.
>
>
> > I nie bredź, że "wielu obiektywnie inteligentnych, myślących (nie tylko
> > o sobie), skłonnych do ruszania mózgiem ludzi" ucieka od OBRAZU jakich-
> > kolwiek problemów. Właśnie po tym można poznać PATOLOGIĘ. Np. arachnofo-
> > bika po tym, że ucieka od widoku pająków.
>
> Jeżeli jest to pająk jadowity, nie ma sensu się z nim bliżej
> zaprzyjaźniać.
> Pozostanie byłoby w tym momencie patologią.

Tylko tutaj skomentuję (choć dokładnie wszędzie 'za' twoim tekstem
kryje się identycznie to samo!):
To uważasz dziecko, że ci co badali i badają jadowite pająki byli
i są niespełna rozumu, bo oddają się patologii ? A ci, co pozostają
z cyjankiem potasu, piecem hutniczym, Rowem Mariańskim, kobrą jado-
witą, czy reaktorem atomowym, nie mówiąc o zwykłych 'wariatach', to
też wszystko kompletni psychopaci? I że ich inteligencja emocjonalna
zatrzymała się w rozwoju, bo ONI WIDZĄ SENS 'zaprzyjaźniania' się
z tym czego się boją BO TEGO czegoś nie rozumieją ?
Czyja inteligencja emocjonalna "zatrzymała się w rozwoju"? Ich, czy
twoja?
Mówisz więc, że lepiej zastrzelić podejrzanego o terroryzm Brazylij-
czyka, czy się z nim 'zaprzyjaźnić' ? I lepiej było uciec od Mosara
Basajewa (okładając wcześniej jego i jego bliskich kijem, a w naj-
lepszym przypadku ignorancją i mitomanią) niż NA CZAS się z nim
'zaprzyjaźnić'?
A jeśli zamiast brzydkich terrorów podstawię zachowania małego
dziecka, to co, też uważasz (jedna i druga), że 'zaprzyjaźnisz
się' z tymi, z którymi miło, przyjemnie, bez strachu i obrzydzenia
'warto się' zaprzyjaźniać ?
P. http://wiadomosci.onet.pl/1140102,11,item.html, i jesteś pewna
że to ciebie nie dotyczy? A niby dlaczego ma nie dotyczyć? Bo
"jesteś lepsza" i... już? Albo dlatego, że otrzymałaś z sufitu li-
cencję na rozdzielanie diagnoz "zatrzymanych w rozwoju emocjonal-
nym", bo kompletnie bezmyślnie wykułaś kilka mondrych słówek, któ-
rych znaczenia nawet w najmniejszej części nie pojęłaś ?

I co, jesteś pewna, że akurat ty "na pewno" nigdy nie doznasz ta-
kiego odjazdu, by wyciągnąć nóż i zarżnąć własne dziecko?
A jeśli zrobisz to nie nożem, a chińską torturą dawkowania kropli
jadu głupoty codziennie krok po kroku - wsączając w swoje dziecko
własne lęki/głupotę (od stóp po samą pokrywkę), od której codzien-
nie uciekasz? To wtedy nie będziesz winna, bo dalej nie będziesz
dostrzegać własnej głupoty, tak jak jej teraz zupełnie nie widzisz?

Co wtedy, kupisz sobie usłużnego psychiatrę, który z ochotą wystawi
ci 'diagnozę', że to nie ty, tylko jacyś papierowi oni?

> > To nie świat jest
> > brzydki i robi tobie kuku, tylko ty sama.
>
> Np nie uciekając w odpowiednim momencie.

<< Ilekroć wyrzekasz się (uciekasz od) czegoś, wiążesz się z tym
na zawsze. >> [A. De Mello]

Jesteś pewna, że to jakaś głupota? Bo co? Wiesz lepiej? Albo
dlatego, że papież zalecił swoim owieczkom UCIEKAĆ od niebez-
piecznego pomyleńca? Kto od czego tu uciekł?

> Lea

JeT.

P.S. Luuuuudzie, niewidzialne banany sprzedaję! Kupujta, bo
i tak niedługo już niczego innego nie będzie, bo będą _wyłącz-
nie owe banany (w uszach)! A to, że żaden 'normalnie zdrowy'
ich nigdy nigdzie nie widział... wcale nie znaczy, że ich nie
ma !

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


12. Data: 2005-07-29 13:43:52

Temat: Re: Co to kurwa piknik?
Od: "MAG" <mag27@to_wywal.poczta.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Jak czytam Twoją wypowieź to aż nie chce mi się wierzyć, że dotyczy ona
mojej. Chyba się nie całkiem rozumiemy...

A tak na marginesie... Na prawdę uważasz, że jak ktoś ma urojony problem to
nabluzganie na niego ów problem rozwiąże?

Pozdrawiam,
MAG


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


13. Data: 2005-07-29 14:41:13

Temat: Re: Co to kurwa piknik?
Od: " himera" <h...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

bartek <k...@g...com> napisał(a):

>
> Użytkownik "Himera" <H...@w...pl> napisał w wiadomości
> news:dcc639$6th$2@inews.gazeta.pl...
>
> > znajdz ty se jakas dziolche co by ci rece zajela i nie pierdol juz.
>
> On juz ma rece zajete, caly czas, chyba sie domylasz czym ;)
>
ubijaniem smietany?


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


14. Data: 2005-07-29 15:19:42

Temat: Re: Co to kurwa piknik?
Od: "Jerzy Turynski" <j...@p...com> szukaj wiadomości tego autora


MAG <mag27@to_wywal.poczta.onet.pl>
nastukało w news:dcdbql$366$1@news.onet.pl...

> Jak czytam Twoją wypowieź to aż nie chce mi się wierzyć, że dotyczy ona
> mojej. Chyba się nie całkiem rozumiemy...
Ty niczego poza swoją głupotą jeszcze w życiu nie przeczytałaś!

> A tak na marginesie... Na prawdę uważasz, że jak ktoś ma urojony problem to
> nabluzganie na niego ów problem rozwiąże?

Gdzie ja coś takiego napisałem kretynko ?

Nie wybźdźi ci się z tego tępego mózgowia, że gdyby komukolwiek
miało dokładnie chodzić o to, co się ci dziurą na mózg uroiło,
to po prostu by wystukał: "leczenie/psychoterapia polega na
nabluzganiu na pacjenta!" i kropka? A po kiego obrazek z twojego
monitorka odwoływał się do jakiś książek, pisał jakieś nie do
'pojęcia' zawijasy, zamiast wygenerować "jak krowie na miedzy" ?
Bo co, jest za głupi i tępy, więc ty natychmiast musisz 'poprawić'
nieuka pod zgodność ze swoją paranoją, co też dokładnie "poeta
MUSIAŁ mieć obowiązek mieć na myśli" ?

To jest idiotko TWOJA projekcja, powszechnie typowa: Odruchowe,
czysto instynktowne pierwsze 'wrażenie' (tzn. "idiota bez wąt-
pienia właśnie tak debilnie myśli jak TO JA WIDZĘ vel "rudy
jest na pewno wredny") i przypisanie owego curiozum rozmówcy.

Jakiekolwiek bardziej złożone ruchy ponad "obierz ziemniaki",
"idź do specjalisty", "załóż berecik" etc. (na poziomie inteli-
gencji maszynki do mięsa) twojego bezmóżdża są kompletnie nie-
możliwe i ten cały kompletny śmietnik totalnie nieświadomie pro-
jektujesz na otoczenie. Tak jest dobrze, bo "nikomu nie szko-
dzisz" i masz do tego prawo ? Czyżby? Ale nie zaszczepię w
tobie choć cienia wąptpliwości... bo krowie z pastwiska pomyłko-
wo wstawionej w ludzką skórę żadnych podejrzeń co do jakości
"wysokiej samooceny" zaszczepić się zwyczajnie nie da.

Wiesz może, do jakiego procenta podobnych tutejszemu 'adresatów'
dotarłyby twoje 'recepty' (z piekła rodem) w stylu:
> Są dwie możliwości:
> 1. złożyć doniesienie stosownym organom
> 2. zgłosić się do specjalisty celem zdiagnozowania ewentualnej manii
> prześladowczej

Dokładnie do takiego, ile procent - wśród osób ZEWNĘTRZNIE wy-
kazujących podobne objawy - jest takich bezmózgich krów na mie-
dzy jak ty. A jest DOKŁADNIE ZERO!

Świat nie składa się z obiektów na poziomie wizualnej złożono-
ści kartofla jak ci się "na pewno" wydaje, ani ze świętych re-
guł decyzyjnych roztrzygających z krowiego sufitu, czy obiekt
należy przesunać do garnka z wodą czy na patelnię (tudzież do
śmietnika albo pod dywan).

--
Niby dlaczego miałbym tego nie napisać? By tak 'niekulturalnie'
nie nadeptywać twoich 'uczuć religijnych' i bydlęcego widzimi-
się/"wysokiej samooceny"?
Czy też dlatego, by pałętające się tu i ówdzie dzieciaki nie mia-
ły żadnych szans na zauważenie, iż świat WCALE A WCALE nie jest
złożony z mniej lub bardziej samobieżnych ziemniaków, które ma-
ją obowiązek przemieszczania się według twoich kartoflanych re-
gułek, a że jest w nim coś jeszcze ponad krowie wizje bydlęco'po-
rządnej' 'rzeczywistości' ruchomych obrazków ?

> Pozdrawiam,
> MAG

Z obrzydzeniem
JeT.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


15. Data: 2005-07-29 15:28:24

Temat: Re: Co to kurwa piknik?
Od: "MAG" <mag27@to_wywal.poczta.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> To co zaprezentowałaś, to projekcja. Sama się fobicznie boisz 'brzydkich
> obrazków', więc powołujesz się w zastępstwie na mitycznych "mondrych",
> którzy zrobiliby to samo, co sama chcesz od świata. To nie świat jest
> brzydki i robi tobie kuku, tylko ty sama.


Nie twierdzę, że ktoś mi osobiście krzywdę robi. Jeżli już to wirtulaną ;-)
A co do brzydkich rzeczy... Fakt, że są one nieuniknione obliguje do
niezauważania ich brzydoty?
Nie wiem skąd biorą Ci się te uogólnienia... To nie świat jest brzydki...
pewnie, że nie! Ale niektóre jego elementy i owszem. A i kuku potrafią
zrobić.
>
> A teraz stąd... ucieknij, potwierdzając diagnozę swojej patologii.

Przyjdzie czas, że mi się znudzi obserwowanie tej patologii... :-)
Powtórnie! Parę lat temu już tu zaglądałam... Było kilka osób szczerze
zainteresowanych człowiekiem i mających sporą wiedzę. Mówili kulturalnie i
do rzeczy, nie ubliżając mniej wykształconym starali się zwyczajnie pomóc, a
przy okazji też się czegoś dowiedzieć. I zostali zaszczuci. Ale odejścia
takich osób nie nazwałbym ucieczką. Bo to nie strach nimi kierowł, tylko coś
w rodzaju "co ja tutaj robię?"

Pozdrawiam,
MAG

P.S. Nie twierdzę, że tu sami źli są i krzywdzą innych... niestety tak to
już jest, że ci mniej fajni często są bardziej widoczni, można się
zasugerować i przyjąć obraz takich jako obraz całej grupy.
A nawet jeśli nie ulega się sugestii.... Z czasem staje się męczące
angażowanie się w coś, czego inni nie rozumieją

Aha... Nie piszę o sobie. Póki co za mało mam wiedzy i doświadczenia


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


16. Data: 2005-07-29 15:35:44

Temat: Re: Co to kurwa piknik?
Od: "MAG" <mag27@to_wywal.poczta.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Przeredaguj swego posta tak, by nie zawierał stwierdzeń obraźliwych to go
przeczytam do końca.

Nie odnoszę się wprost do Twoich tekstów, ale do faktu, iż zdawało mi się,
że popierasz kolegę, który w nie potrafi sformułować zdania bez przekleństw.
Jak widać też miewasz podobne problemy.

Jeżeli źle Cię zrozumiałam, to mi grzecznie wytłumacz na czym mój błąd
polega. Jeżeli nie potrafisz to mnie ignoruj. Nie rzyczę sobie inwektyw
posyłanych pod moim adresem!

Pozdrawiam,
MAG


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


17. Data: 2005-07-29 15:36:35

Temat: Re: Co to kurwa piknik?
Od: "MAG" <mag27@to_wywal.poczta.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> polega. Jeżeli nie potrafisz to mnie ignoruj. Nie rzyczę sobie inwektyw

Oczywiście nie ŻYCZĘ SOBIE.... ;-)

ech... emocje...

Pozdrawiam,
MAG


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


18. Data: 2005-07-29 17:35:34

Temat: Re: Co to kurwa piknik?
Od: gazebo <g...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

fotomania wrote:
>
> Ocena ktora sam sobie przystawiles do kolana jest bardzo trafiona = troll .
>

o co chodzi z tym kolanem?

--
Come In Number 51, Your Time Is Up

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


19. Data: 2005-07-29 17:35:41

Temat: Re: Co to kurwa piknik?
Od: "Paula" <p...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

A wal się. Idę na piwo - Tobie też by się przydało...
Nietoperek


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


20. Data: 2005-07-29 20:48:01

Temat: Re: Co to kurwa piknik?
Od: "Lea" <e...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Jerzy Turynski" <j...@p...com> napisał w wiadomości
news:dcd906$9nc$4@nemesis.news.tpi.pl...

> Tylko tutaj skomentuję (choć dokładnie wszędzie 'za' twoim tekstem
> kryje się identycznie to samo!):

Bardzo mi miło, że z taką uwagą śledzisz moje wypowiedzi. I dziękuję bardzo
za poświęcenie cennego czasu na komentarz.

> To uważasz dziecko, że ci co badali i badają jadowite pająki byli
> i są niespełna rozumu, bo oddają się patologii ? A ci, co pozostają
> z cyjankiem potasu, piecem hutniczym, Rowem Mariańskim, kobrą jado-
> witą, czy reaktorem atomowym, nie mówiąc o zwykłych 'wariatach', to
> też wszystko kompletni psychopaci?

Nie, nie uważam tak.

> Mówisz więc, że lepiej zastrzelić podejrzanego o terroryzm Brazylij-
> czyka, czy się z nim 'zaprzyjaźnić' ? I lepiej było uciec od Mosara
> Basajewa (okładając wcześniej jego i jego bliskich kijem, a w naj-
> lepszym przypadku ignorancją i mitomanią) niż NA CZAS się z nim
> 'zaprzyjaźnić'?

Nie, nie mówię tak.

> A jeśli zamiast brzydkich terrorów podstawię zachowania małego
> dziecka, to co, też uważasz (jedna i druga), że 'zaprzyjaźnisz
> się' z tymi, z którymi miło, przyjemnie, bez strachu i obrzydzenia
> 'warto się' zaprzyjaźniać ?

Nie, nie uważam tak.

> P. http://wiadomosci.onet.pl/1140102,11,item.html, i jesteś pewna
> że to ciebie nie dotyczy? A niby dlaczego ma nie dotyczyć? Bo
> "jesteś lepsza" i... już?

Nie uważam się za lepszą od kogokolwiek.


> I co, jesteś pewna, że akurat ty "na pewno" nigdy nie doznasz ta-
> kiego odjazdu, by wyciągnąć nóż i zarżnąć własne dziecko?


Nie, nie jestem pewna.


> A jeśli zrobisz to nie nożem, a chińską torturą dawkowania kropli
> jadu głupoty codziennie krok po kroku - wsączając w swoje dziecko
> własne lęki/głupotę (od stóp po samą pokrywkę), od której codzien-
> nie uciekasz?
>To wtedy nie będziesz winna, bo dalej nie będziesz
> dostrzegać własnej głupoty, tak jak jej teraz zupełnie nie widzisz?


Dostrzegam swoją głupotę jak najbardziej....cóż... no ..robię co mogę ..
zresztą dlatego pozwalam sobie produkować się tutaj bo jakbym była za mądra
to pewnie pisałabym książki. Już myślałam że robię postępy a tu proszę
okazuje się, że jak byłam głupia tak jestem a na dodatek zarzynam biedne
dzieci. Druzgocąca diagnoza. I co ja mam teraz zrobić? Pierwsze co
przychodzi do głowy to zarznąć siebie, ale to raczej nie dla takiego tchórza
jak ja... może pomyślę o sterylizacji... może zmienię zawód... może nie będę
wychodzić z domu żeby czasem komuś czegoś nie wsączyć, może ucieknę na....
jasny gwint! Przecież miałam nie uciekać...
Będę się chyba musiała zaprzyjaźnić ze swoją głupotą....

> << Ilekroć wyrzekasz się (uciekasz od) czegoś, wiążesz się z tym
> na zawsze. >> [A. De Mello]

"Święte słowa"

Lea

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ] . 3 ... 10 ... 20


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Psychologia na UMCS
książki na temat CBT
Teoria świadomości
Predyspozycje zawodowe
Świadoma pamięć -czyli co rózni nas od zwierząt...

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?
Sztuczna Inteligencja

zobacz wszyskie »