Strona główna Grupy pl.rec.ogrody Co to za ptaszysko?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Co to za ptaszysko?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 10


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2014-01-27 14:43:04

Temat: Co to za ptaszysko?
Od: SJS <s...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora

Takie jeszcze do karmika nie przychodziły
https://lh5.googleusercontent.com/-Ls4b1QCkb3g/UuZh1
uqN3HI/AAAAAAAAdzE/GrK74QePF98/w1219-h685-no/IMG_424
2.JPG
--
sjs

---
Ta wiadomość e-mail jest wolna od wirusów i złośliwego oprogramowania, ponieważ
ochrona avast! Antivirus jest aktywna.
http://www.avast.com

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2014-01-27 15:15:15

Temat: Re: Co to za ptaszysko?
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora

Pan SJS napisał:

> Takie jeszcze do karmika nie przychodziły
> https://lh5.googleusercontent.com/-Ls4b1QCkb3g/UuZh1
uqN3HI/AAAAAAAAdzE/GrK74QePF98/w1219-h685-no/IMG_424
2.JPG

Kiedyś podobne pytania prenumeratorzy nadsyłali do czasopisma "Świat
Zwierząt", skąd zawsze mogli spodziewać się fachowej opinii.

[...] Prenumeratorzy "Świata Zwierząt" zaczęli się niepokoić.

Powodem tego zaniepokojenia były różne moje wiadomości z dziedziny
pszczelnictwa i hodowli drobiu, w których rozwijałem nowe teorie.
Wywołały one istny popłoch, ponieważ po moich prostych radach trafił
szlag znanego pszczelarza pana Pazourka, a pszczelnictwo na Szumawie
i Podkarkonoszu uległo zagładzie. Na drób zwaliła się zaraza generalna:
zdychało wszystko. Prenumeratorzy pisywali do mnie listy z pogróżkami
i odsyłali czasopismo.

Przerzuciłem się na ptaki polne i leśne i jeszcze dzisiaj pamiętam
szczegóły mojej afery z redaktorem "Przeglądu Wiejskiego", klerykalnym
posłem i dyrektorem, Józefem M. Kadlczakiem.

Z czasopisma angielskiego "Country Life" wyciąłem obrazek jakiegoś
ptaszka siedzącego na leszczynie. Nazwałem go orzechówką, tak samo,
jak byłbym nazwał ptaszka siedzącego na jałowcu - jałowcówką albo
nawet jałówką.

I masz tobie! Pan Kadlczak przysłał do mnie zwyczajną pocztówkę, w
której zaatakował mnie, że ten ptak to sójka, a nie żadna orzechówka,
i że nazwa moja to kiepski przekład niemieckiej nazwy Eichelhäher.

Napisałem list do niego, w którym to liście wyłożyłem mu całą teorię
o orzechówce przeplatając zdania licznymi inwektywami i zmyślonymi
zdaniami z dzieła Brehma.

Poseł Kadlczak odpowiedział w "Przeglądzie Wiejskim" artykułem
wstępnym.

Mój wydawca, pan Fuchs, siedział, jak zwykle, w kawiarni i czytał
gazety prowincjonalne, ponieważ ostatnimi czasy bardzo dużo pisywano o
moich interesujących artykułach zamieszczanych w "Świecie Zwierząt".
Kiedym podszedł do niego, wskazał mi bez słowa "Przegląd Wiejski"
leżący na stole i spojrzał na mnie swymi smutnymi oczyma. Ostatnimi
czasy oczy jego miały stale wyraz smutny.

Czytałem na głos przed całą publicznością kawiarnianą:

"Szanowna Redakcjo!

Zwracałem już uwagę, że wasz "Świat Zwierząt" wprowadza terminologię
niezwykłą i nieuzasadnioną, że nie troszczy się o czystość języka
czeskiego i zmyśla różne nowe zwierzęta. Jako przykład przytoczyłem,
że zamiast powszechnie używanej i starodawnej nazwy "sójka", co ma
niezawodnie uzasadnienie w tłumaczeniu z niemieckiego Eichelhäher,
redaktor używa nazwy "orzechówka"".

-- Sójka -- powtórzył za mną zrozpaczony właściciel czasopisma.

Spokojnie czytałem dalej:

"Prócz tego od redaktora otrzymałem list wyjątkowo ordynarny, pełen
osobistych napaści i grubiaństw, w którym to liście zostałem karygodnie
nazwany ignoranckim bydlakiem, co zasługuje na doraźną naganę. Tak nie
odpowiada się na rzeczowe uwagi w polemice toczonej przez ludzi
przyzwoitych. Pragnąłbym tylko wiedzieć, który z nas obu jest większym
bydlakiem. Prawda, że nie należało może wszczynać polemiki na
pocztówce, ale napisać list, lecz z braku czasu nie zwróciłem uwagi na
ten drobiazg, obecnie wszakże po ordynarnej napaści redaktora "Świata
Zwierząt" stawiam go pod pręgierz opinii publicznej.

Pan redaktor myli się ogromnie, przypuszczając, że jestem niedouczonym
osłem, który nawet pojęcia nie ma o tym, jak się który ptak nazywa.
Ornitologię uprawiam już od szeregu lat, i to nie po książkowemu, ale
przez osobiste obserwowanie przyrody, bo w klatce mam więcej ptaków,
niż redaktor "Świata Zwierząt" widział ich w ciągu całego swego życia,
będąc niezawodnie stałym gościem praskich szynków i spelunek.

Atoli sprawy te są uboczne, aczkolwiek nie zaszkodziłoby takiemu
redaktorowi, aby się najpierw przekonał, kogo wyzywa od bydlaków,
zanim sięgnie po pióro i zacznie pisać takie grubiaństwa. Nie trzeba
lekceważyć czytelników, choćby nawet mieszkali na Morawach we
Frydlandzie pod Mistkiem, gdzie przed pojawieniem się tego artykułu
też prenumerowano "Świat Zwierząt".

Nie chodzi tu zresztą o polemikę osobistą z pierwszym lepszym idiotą,
lecz o sprawę ogólną, i dlatego jeszcze raz powtarzam, że zmyślanie
nazw podług języków obcych jest niedopuszczalne, kiedy mamy piękne
słowo ojczyste, znane powszechnie: "sójka"."

-- Tak jest, sójka -- jeszcze smutniejszym głosem przemówił mój
pracodawca.

Czytam wszakże spokojnie dalej i nie pozwalam sobie przerywać:

"Rzecz prosta, że takie wycieczki osobiste są gałgaństwem, gdy się ich
dopuszczają niefachowcy i brutale. Któż bowiem kiedykolwiek mówił
o jakiejś tam orzechówce? W dziele Nasze ptaki na stronicy sto
czterdziestej i ósmej jest nazwa łacińska: Ganulus glandarius B. A.

I to jest właśnie mój ptak: sójka.

Redaktor "Świata Zwierząt" przyzna chyba, że lepiej znam swego ptaka,
niż znać go może niefachowiec. Orzechówka nazywa się według dra Bayera
Mucifraga carycatectes B., a ta litera nie znaczy bynajmniej, jak pan
redaktor raczył do mnie napisać, iż jest to początkowa litera słowa
bałwan. Czescy ornitolodzy znają w ogóle tylko sójkę zwyczajną, a nie
jakąś tam orzechówkę zmyśloną właśnie przez tego pana, którego można by
określić słowem zaczynającym się na "b", według jego własnej teorii.
Jest to łobuzerska napaść osobista, która w niczym nie zmienia istoty
rzeczy.

Sójka pozostanie sójką, choćby redaktor "Świata Zwierząt" z tego
wszystkiego zesrał się w portki. Mamy tu jedynie dowód, jak
lekkomyślnie pisuje się niekiedy, chociaż i on powołuje się na Brehma,
czyniąc to oczywiście bardzo wulgarnie. Ten brutal pisze, że sójka
należy do podgatunku krokodylowatych, i powołuje się na stronicę
czterysta pięćdziesiąt dwa, chociaż na tej stronicy jest mowa o
srokoszu zwyczajnym (Lanius minor L.), i jeszcze ten ignorant, że tak
go delikatnie nazwę, powołuje się ponownie na Brehma, że sójka należy
do grupy piętnastej, a tymczasem krukowate Brehm zalicza do
siedemnastej, należą do niej kruki i kawki. Taki jest ordynarny, że i
mnie nazwał gawronem (colacus) z wytartym dziobem, wroną niebieską,
podgatunkiem srok cymbałowatych, aczkolwiek na wspomnianej stronicy
jest mowa o sójkach gajówkach i o srokach pstrych..."

-- O sójkach gajówkach -- westchnął mój wydawca łapiąc się za głowę --
ja sam doczytam do końca. Niech pan da.

Wystraszyłem się słysząc jego zachrypły głos, gdy czytał dalej: "Drozd,
czyli kos turecki, będzie i nadal w języku naszym nazywany drozdem, a
kwiczoł pozostanie zawsze kwiczołem..."

-- Co do kwiczoła -- wtrąciłem -- to należy nazywać go jałowczykiem albo
jałowiczką, proszę pana, ponieważ żywi się jałowcem.

Pan Fuchs rzucił gazetę na stół i wlazł pod bilard, skąd głosem
zachrypłym wykrzykiwał:

-- Turdus -- drozd. Nie sójka -- ryczał spod bilardu -- ale orzechówka!
Będę gryzł, szanowni panowie!

Wyciągnięto go spod bilardu i na trzeci dzień skonał, otoczony rodzina,
na grypę mózgową.

Ostatnie jego słowa, gdy odzyskał na chwilę świadomość, były
następujące:

"Nie chodzi tu o moją osobę, ale o pomyślność ogółu. Na tej podstawie
raczy pan przyjąć moje zdanie tak spokojnie, jak..." i czknął.

Jednoroczny ochotnik milczał przez chwilę, a potem rzekł z jadowitą
ironią do kaprala:

-- Chciałem przez to tylko powiedzieć, że każdy człowiek może się
znaleźć w ciężkiej sytuacji i dopuścić do błędu.


Tak więc Panie Stefanie, chciałem przez to powiedzieć, że to ptaszysko to
zwyczajna sójka zwyczajna (Garrulus glandarius), choć w zasadzie powinno
się ją nazywać badylówką świerkową.

--
Jarek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2014-01-27 15:22:57

Temat: Re: Co to za ptaszysko?
Od: SJS <s...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora


Zaraza
tym napuszonym łbem nie zmyliła
mam je na co dzień przecież
SJS

---
Ta wiadomość e-mail jest wolna od wirusów i złośliwego oprogramowania, ponieważ
ochrona avast! Antivirus jest aktywna.
http://www.avast.com

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2014-01-27 16:14:47

Temat: Re: Co to za ptaszysko?
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora

Pan SJS napisał:

> Zaraza
> tym napuszonym łbem nie zmyliła
> mam je na co dzień przecież

Musiała mieć w czubie.

--
Jarek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2014-01-27 20:46:07

Temat: Re: Co to za ptaszysko?
Od: FEniks <x...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2014-01-27 14:43, SJS pisze:
> Takie jeszcze do karmika nie przychodziły
> https://lh5.googleusercontent.com/-Ls4b1QCkb3g/UuZh1
uqN3HI/AAAAAAAAdzE/GrK74QePF98/w1219-h685-no/IMG_424
2.JPG
>

Sójeczka. Jaka śliczna! :)

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2014-01-27 21:03:26

Temat: Re: Co to za ptaszysko?
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora

Pani Ewa napisała:

> W dniu 2014-01-27 14:43, SJS pisze:
>> Takie jeszcze do karmika nie przychodziły
>> https://lh5.googleusercontent.com/-Ls4b1QCkb3g/UuZh1
uqN3HI/AAAAAAAAdzE/GrK74QePF98/w1219-h685-no/IMG_424
2.JPG
>
> Sójeczka. Jaka śliczna! :)

Ale czemu ona taka nastroszona?

--
Jarek (a tak w ogóle, to karmnik, nie "karmik")

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2014-01-27 21:29:28

Temat: Re: Co to za ptaszysko?
Od: FEniks <x...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2014-01-27 21:03, Jarosław Sokołowski pisze:
> Pani Ewa napisała:
>
>> W dniu 2014-01-27 14:43, SJS pisze:
>>> Takie jeszcze do karmika nie przychodziły
>>> https://lh5.googleusercontent.com/-Ls4b1QCkb3g/UuZh1
uqN3HI/AAAAAAAAdzE/GrK74QePF98/w1219-h685-no/IMG_424
2.JPG
>> Sójeczka. Jaka śliczna! :)
> Ale czemu ona taka nastroszona?
>

Może się wściekła, że jednak nie wybrała się za to morze, a tu mróz chwycił.

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2014-01-27 21:30:16

Temat: Re: Co to za ptaszysko?
Od: FEniks <x...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2014-01-27 21:03, Jarosław Sokołowski pisze:
> Jarek (a tak w ogóle, to karmnik, nie "karmik")

No o-czy-wi-ście! I poziomnica. ;)

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2014-01-27 22:00:14

Temat: Re: Co to za ptaszysko?
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Mon, 27 Jan 2014 21:30:16 +0100, FEniks napisał(a):

> W dniu 2014-01-27 21:03, Jarosław Sokołowski pisze:
>> Jarek (a tak w ogóle, to karmnik, nie "karmik")
>
> No o-czy-wi-ście! I poziomnica. ;)
>

Ja tam poziomice też lubię - byle na mapie.


--
XL
"Świat Amerykanina jest tak wielki jak jego gazeta. " A. Einstein

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2014-01-28 18:56:16

Temat: Re: Co to za ptaszysko?
Od: "Ajgul" <p...@k...uz> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "FEniks" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
news:52e6c1d6$0$2207$65785112@news.neostrada.pl...
>W dniu 2014-01-27 21:03, Jarosław Sokołowski pisze:
>> Jarek (a tak w ogóle, to karmnik, nie "karmik")
>
> No o-czy-wi-ście! I poziomnica. ;)

i tłumnik w aucie:)
ale za to... lewozmywak!

aygul

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Sorry, taki mamy klimat
swiateczna choinka
O pszczołach inaczej
Pogoda sprzyja - czas na zimowe cięcie drzew?
Moje uprawy - zdjęcia z minionego roku :-)

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Zmierzch kreta?
Sternbergia lutea
Pomarańcza w doniczce
dracena
Test

zobacz wszyskie »