Data: 2013-05-02 19:46:49
Temat: Re: Co wy tacy nerwicowi ?
Od: outside <s...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 2 Maj, 17:43, CookieM <t...@d...not.spam> wrote:
> W dniu 02.05.2013 16:11, outside pisze:
> [...]
> Powiązanie seksu z nerwicą wiąże się ze słynnym twierdzeniem Galena, że
> wszystkie zwierzęta są smutne po stosunku. Religia połączyła ten fenomen
> z grzechem, jak chce Paweł, pisząc w jednym ze swoich listów: "jeżeli
> mamy wyrzuty sumienia przy czynieniu czegokolwiek, ten czyn jest
> grzechem". W dalszej kolejności rozwijamy wywód, wyprowadzając warunek
> konieczności więzi platonicznej poprzedzającej i "oczyszczającej" więź
> seksualną, przekształconą przez Kościół w związek sakramentalny i, co za
> tym idzie, dopuszczający w zasadzie jedynie reprodukcję, podejrzliwie
> podchodząc do elementu rozkoszy, po której nadchodzi owo "otrzeźwienie".
> Z punktu widzenia Natury ów "smutek" jest pewnie jakąś formą
> powściągnięcia zapędów uczestników aktu dla dobra gatunku oraz rozwoju
> szeroko rozumianej kultury, będącej, jak chce Mung Daal (kreskówka
> "Chowder") chusteczką założoną za kołnierzykiem społeczeństwa.
To się wzieło z celibatu, kościół przez celibat zaczął fiksować i
palenie czarownic to tych co skazują mężczyzn na rozkosz, teraz masz
tą samą obsesje do homo i aborcji, gdzie homo ma nie uprawiać seksu, a
aborcja to masz tylko uprawiać rozpłód jak usuwasz to znaczy
uprawiałaś seks. To czego uczy kk to dewicja seksualna bo seks trzyma
więzi miłosne w związku ludzi, tym samym wypierasz wpadasz w nerwice,
chcesz dominować, czyli niszczysz relacje, chłód emocjonalny,
niedorozwój seksualny zatrzymany na poziomie dzieci. Ale przecież
głupota katolicka tak kocha powtarzanie tego co było szkodliwe i znowu
mamy alarm nerwicowy jak za czwsów Freuda.
|