Data: 2005-01-28 17:03:24
Temat: Re: Co z tą "wpadką" ?
Od: "necro" <k...@v...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Sławek SWP" <s...@w...pl> napisał w
wiadomości news:ctdqs5$cou$1@nemesis.news.tpi.pl...
> W: news:ctdp9f$931$1@opal.futuro.pl
> Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
> Było:
> ...
>> Jaką ciążą? Ponownie: czego nie rozumiesz w słownie antykoncepcja
>> (dwa człony: ANTY oraz KONCEPCJA).
> ...
> Słowo jak słowo, znaczenie znam ;-) Jak rozumiem ma ono jeszcze
> zastosowanie do czasu po stosunku a przed połączeniem się plemnika z
> jajem.
>
> Stawiam ponownie pytanie, dlaczego zgwałcone kobiety mają problem z
> uzyskaniem "pozwolenia" na użycie dokładnie tej metody antykoncepcji.
> Audycję sobie już przypomniałem to było na TVN "Pod napięciem".
> Wypowiadali się policjanci, że nie są przeszkoleni w podawaniu tego
> środka, lekarze, że im sumienie nie pozwala. A zgwałcona kobieta musiała
> urodzić dziecko bo nie udało się zastosować ... antykoncepcji a nie wolno
> aborcji.
>
Tą metodę można zastosować bez względu na to, czy kobieta była zgwałcona,
czy nie. Jest jeden warunek- działa w ciągu 72 godzin od stosunku. Aborcja
jest dopuszczalna w pewnych wyjątkowych sytuacjach, jedną z nich jest gwałt.
Można jej jednak dokonać tylko do pewnego czasu (nie pamiętam dokładnie
który tydzień).
|