Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Co za Wojtek??? Co za Wojtek???

Grupy

Szukaj w grupach

 

Co za Wojtek??? Co za Wojtek???

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 82


« poprzedni wątek następny wątek »

21. Data: 2010-12-29 22:06:53

Temat: Re: Co za Wojtek??? Co za Wojtek???
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Wed, 29 Dec 2010 13:53:29 -0800 (PST), glob napisał(a):


> Bardziej chodzi o to że w strukturach uprzedmiatawiających jak kk czy
> nauka, nie za bardzo liczy się doktryna z ludzmi. Powiedzmy, że nauka
> może nam stworzyć struktury nie liczące się z ludzmi, czyli tak jak w
> kk mamy przemocowe gwałcenie dzieci, tak nauka może tak samo
> beznamiętnie nas wszystkich zgwałcić.

Ależ właśnie o TYM pisałam. Już gwałci. Jemy transgeniczny popcorn (skutki
tego odczujemy dopiero za iks lat) siedząc w kinie, myśląc że nie podlegamy
nauce.

> Albo będziesz rodziła wszczepione jakieś mutanty żeby zobaczyli co z
> ciebie wyjdzie.

Wystarczy, jeśli mi kiedyś podadzą buraczki z genem człowieka.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


22. Data: 2010-12-29 22:08:36

Temat: Re: Co za Wojtek??? Co za Wojtek???
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Wed, 29 Dec 2010 22:55:01 +0100, vonBraun napisał(a):

> Ikselka wrote:
>
>> Dnia Wed, 29 Dec 2010 22:22:59 +0100, vonBraun napisał(a):
>>
>>
>>>Nawiasem - bakterie transgeniczne produkują juz na skalę przemysłową
>>>ludzką insulinę, podobnie ludzki hormon wzrostu.
>>
>>
>> Wiem.
>>
>>
>>
>>>Tyle, że bakterie małe, więc ich nie widać.
>>
>>
>> Bakterie to nie organizmy, to jednokomórkowce. Nie chodzi więc o wielkość,
>> a o stopień skomplikowania.
>> Nie można być rodzicem bakterii, bo ona nie jest podobnie skomplikowana
>> biologicznie jak człowiek, ale świni już tak.
>>
>>
>>>Skoro nie widać, to nie ma
>>>moralnego problemu ojcowstwa.
>>
>>
>> Nie, nie ma, ale nie dlatego, że nie widac - dlatego, że jak powyżej.
>>
>>
>
> Przy ilu komórkach przebiega moralna granica ?
> Czy np transgenicznego dwukomórkowca już byś nie zaakceptowała jako
> dawcę "czegoś tam"? ;-)
>
>>>Gorzej gdy problem widać (taka świnię np.
>>>widać świetnie - bo duże bydle) więc problem moralny jest ;-)
>>>
>>>No i teraz mały dylemacik moralny - masz wymiany zastawkę, możesz
>>>wychodować sobie transgeniczną "świnię córkę"/bez obrazy - wszelkie
>>>skojarzenia z osobami rzeczywistymi są nieuzasadnione ;-)/ z taką
>>>zastawką, która nie zdegeneruje się tak szybko jak zastawka zwykłej
>>>świnki i nie będzie wymagała po kilkunastu latach reoperacji...
>>
>>
>> Dla mnie taki sam problem, jak aborcja - z tych samych powodów nie
>> skorzystam z zastawki świnki-córki, z których nie zabiła(by)m żadnego
>> innego swojego dziecka.
>
> No ale tu zabijasz tylko świnię, której wymieniono geny paru białek, na
> które Twój układ immunologiczny zareaguje obojętnością. Chcesz się
> poświęcać dla iluśtam (nie wiem ile trzeba by wymienić) cząsteczek
> białka? Chcesz te białka wiązać ze swoim światopoglądem?
>

Czy własne dziecko z uszkodzonym układem nerwowym lub z triploidalnością
byłoby dla Ciebie tylko "paroma białkami"? - dla mnie jest tym samym świnia
z moimi genami.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


23. Data: 2010-12-29 22:13:59

Temat: Re: Co za Wojtek??? Co za Wojtek???
Od: glob <r...@g...com> szukaj wiadomości tego autora



Ikselka napisał(a):
> Dnia Wed, 29 Dec 2010 13:47:02 -0800 (PST), glob napisaďż˝(a):
>
> > KK zlepek kom�rek
> > nazywa dzie�mi, a tak naprawd� to socjotechnika bo zarodek jest tym
> > samym co sk�ra kt�r� skaleczy�a�...wi�c ile razy si�
> > skaleczy�a�...morderczynio...
>
> Kom�rki mojej sk�ry nie maj� w sobie gen�w mojego m�a, a zarodek
powsta�y
> w wyniku zap�odnienia tak.
> Dlatego uci�cie sobie sk�ry czy nawet ca�ego ucha i wyrzucenie go do kosza
> nie jest tym samym, co zabicie i wyrzucenie do kosza zarodka: w pierwszym
> przypadku zabijam tylko swoje w�asne kom�rki somatyczne, zawieraj�ce TYLKO
> m�j w�asny indywidualny genom i moja wola, co sobie jeszcze utn� i wyrzuc�,
> a w drugim zabijam i wyrzucam do kosza organizm �ywy o genomie b�d�cym
> kombinacj� dw�ch genom�w rodzicielskich, tzn mojego genomu i genomu mojego
> m�a. I jest to nasze DZIECKO. I ma genom RӯNY od mojego, nie jest zatem
> MNďż˝.
> Moje ucho nie jest naszym dzieckiem. Moje ucho jest tylko MNďż˝.
> Aborcja zatem to nie to samo, co uci�cie sobie przez ka�de z rodzic�w ucha
> i wyrzucenie obci�tych uszu do kosza.
>
> Pro�ciej nie umiem.

Ikselka z tego twojego obciętego ucha może powstać milony dzieci,
wystarczy te komórki cofnąć do struktur macierzystych, więc pienisz
się o absurd dogmatyczny, bo potęcjalnie twoja komórka jajowa też jest
nośnikiem dzieci jak i plemnik twojego męża, więc ciebie zaszyć trzeba
a jemu obciąć, bo giną potencjalne dzieci.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


24. Data: 2010-12-29 22:14:37

Temat: Re: Co za Wojtek??? Co za Wojtek???
Od: vonBraun <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Ikselka wrote:

> Dnia Wed, 29 Dec 2010 22:55:01 +0100, vonBraun napisał(a):
>
>
>>Ikselka wrote:
>>
>>
>>>Dnia Wed, 29 Dec 2010 22:22:59 +0100, vonBraun napisał(a):
>>>
>>>
>>>
>>>>Nawiasem - bakterie transgeniczne produkują juz na skalę przemysłową
>>>>ludzką insulinę, podobnie ludzki hormon wzrostu.
>>>
>>>
>>>Wiem.
>>>
>>>
>>>
>>>
>>>>Tyle, że bakterie małe, więc ich nie widać.
>>>
>>>
>>>Bakterie to nie organizmy, to jednokomórkowce. Nie chodzi więc o wielkość,
>>>a o stopień skomplikowania.
>>>Nie można być rodzicem bakterii, bo ona nie jest podobnie skomplikowana
>>>biologicznie jak człowiek, ale świni już tak.
>>>
>>>
>>>
>>>>Skoro nie widać, to nie ma
>>>>moralnego problemu ojcowstwa.
>>>
>>>
>>>Nie, nie ma, ale nie dlatego, że nie widac - dlatego, że jak powyżej.
>>>
>>>
>>
>>Przy ilu komórkach przebiega moralna granica ?
>>Czy np transgenicznego dwukomórkowca już byś nie zaakceptowała jako
>>dawcę "czegoś tam"? ;-)
>>
>>
>>>>Gorzej gdy problem widać (taka świnię np.
>>>>widać świetnie - bo duże bydle) więc problem moralny jest ;-)
>>>>
>>>>No i teraz mały dylemacik moralny - masz wymiany zastawkę, możesz
>>>>wychodować sobie transgeniczną "świnię córkę"/bez obrazy - wszelkie
>>>>skojarzenia z osobami rzeczywistymi są nieuzasadnione ;-)/ z taką
>>>>zastawką, która nie zdegeneruje się tak szybko jak zastawka zwykłej
>>>>świnki i nie będzie wymagała po kilkunastu latach reoperacji...
>>>
>>>
>>>Dla mnie taki sam problem, jak aborcja - z tych samych powodów nie
>>>skorzystam z zastawki świnki-córki, z których nie zabiła(by)m żadnego
>>>innego swojego dziecka.
>>
>>No ale tu zabijasz tylko świnię, której wymieniono geny paru białek, na
>>które Twój układ immunologiczny zareaguje obojętnością. Chcesz się
>>poświęcać dla iluśtam (nie wiem ile trzeba by wymienić) cząsteczek
>>białka? Chcesz te białka wiązać ze swoim światopoglądem?
>>
>
>
> Czy własne dziecko z uszkodzonym układem nerwowym lub z triploidalnością
> byłoby dla Ciebie tylko "paroma białkami"? - dla mnie jest tym samym świnia
> z moimi genami.
Skoro nie odpowiadasz, to znaczy, że nie wiesz gdzie przebiega moralna
granica "ilości białek" lub "liczby komórek" żyjątka które zaczęłabyś
traktować jako swoje dziecko?

pozdrawiam
vonBraun

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


25. Data: 2010-12-29 22:25:53

Temat: Re: Co za Wojtek??? Co za Wojtek???
Od: glob <r...@g...com> szukaj wiadomości tego autora



Ikselka napisał(a):
> Dnia Wed, 29 Dec 2010 13:53:29 -0800 (PST), glob napisaďż˝(a):
>
>
> > Bardziej chodzi o to �e w strukturach uprzedmiatawiaj�cych jak kk czy
> > nauka, nie za bardzo liczy si� doktryna z ludzmi. Powiedzmy, �e nauka
> > mo�e nam stworzy� struktury nie licz�ce si� z ludzmi, czyli tak jak w
> > kk mamy przemocowe gwa�cenie dzieci, tak nauka mo�e tak samo
> > beznami�tnie nas wszystkich zgwa�ci�.
>
> Ale� w�a�nie o TYM pisa�am. Ju� gwa�ci. Jemy transgeniczny popcorn
(skutki
> tego odczujemy dopiero za iks lat) siedz�c w kinie, my�l�c �e nie podlegamy
> nauce.
>
> > Albo b�dziesz rodzi�a wszczepione jakie� mutanty �eby zobaczyli co z
> > ciebie wyjdzie.
>
> Wystarczy, je�li mi kiedy� podadz� buraczki z genem cz�owieka.

Wiesz właśnie ja nie chciałbym aby lekarze uprzedmiatawiali ludzi ,
jak ci poskręcańcy z kk, dla których śmierć z głodu dziecka nic nie
znaczy, czyli zabij dzieciaka w imię Boże bo liczy się zlepek komórek,
które dzieckiem nie są, czyli obsesja dogmatyczna i jeśli nauka
zacznie mieć cechy takiego przedmiotowego traktowania ludzi, to mamy
dwa kościoły skrajnie antyludzkie.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


26. Data: 2010-12-29 22:31:56

Temat: Re: Co za Wojtek??? Co za Wojtek???
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Wed, 29 Dec 2010 23:14:37 +0100, vonBraun napisał(a):

> Ikselka wrote:
>
>> Dnia Wed, 29 Dec 2010 22:55:01 +0100, vonBraun napisał(a):
>>
>>
>>>Ikselka wrote:
>>>
>>>
>>>>Dnia Wed, 29 Dec 2010 22:22:59 +0100, vonBraun napisał(a):
>>>>
>>>>
>>>>
>>>>>Nawiasem - bakterie transgeniczne produkują juz na skalę przemysłową
>>>>>ludzką insulinę, podobnie ludzki hormon wzrostu.
>>>>
>>>>
>>>>Wiem.
>>>>
>>>>
>>>>
>>>>
>>>>>Tyle, że bakterie małe, więc ich nie widać.
>>>>
>>>>
>>>>Bakterie to nie organizmy, to jednokomórkowce. Nie chodzi więc o wielkość,
>>>>a o stopień skomplikowania.
>>>>Nie można być rodzicem bakterii, bo ona nie jest podobnie skomplikowana
>>>>biologicznie jak człowiek, ale świni już tak.
>>>>
>>>>
>>>>
>>>>>Skoro nie widać, to nie ma
>>>>>moralnego problemu ojcowstwa.
>>>>
>>>>
>>>>Nie, nie ma, ale nie dlatego, że nie widac - dlatego, że jak powyżej.
>>>>
>>>>
>>>
>>>Przy ilu komórkach przebiega moralna granica ?
>>>Czy np transgenicznego dwukomórkowca już byś nie zaakceptowała jako
>>>dawcę "czegoś tam"? ;-)
>>>
>>>
>>>>>Gorzej gdy problem widać (taka świnię np.
>>>>>widać świetnie - bo duże bydle) więc problem moralny jest ;-)
>>>>>
>>>>>No i teraz mały dylemacik moralny - masz wymiany zastawkę, możesz
>>>>>wychodować sobie transgeniczną "świnię córkę"/bez obrazy - wszelkie
>>>>>skojarzenia z osobami rzeczywistymi są nieuzasadnione ;-)/ z taką
>>>>>zastawką, która nie zdegeneruje się tak szybko jak zastawka zwykłej
>>>>>świnki i nie będzie wymagała po kilkunastu latach reoperacji...
>>>>
>>>>
>>>>Dla mnie taki sam problem, jak aborcja - z tych samych powodów nie
>>>>skorzystam z zastawki świnki-córki, z których nie zabiła(by)m żadnego
>>>>innego swojego dziecka.
>>>
>>>No ale tu zabijasz tylko świnię, której wymieniono geny paru białek, na
>>>które Twój układ immunologiczny zareaguje obojętnością. Chcesz się
>>>poświęcać dla iluśtam (nie wiem ile trzeba by wymienić) cząsteczek
>>>białka? Chcesz te białka wiązać ze swoim światopoglądem?
>>>
>>
>>
>> Czy własne dziecko z uszkodzonym układem nerwowym lub z triploidalnością
>> byłoby dla Ciebie tylko "paroma białkami"? - dla mnie jest tym samym świnia
>> z moimi genami.
> Skoro nie odpowiadasz, to znaczy, że nie wiesz gdzie przebiega moralna
> granica "ilości białek" lub "liczby komórek" żyjątka które zaczęłabyś
> traktować jako swoje dziecko?


Nie wiem, gdzie przebiega liczbowa granica, bo ilość (tu: bardziej
proporcja) mojego białka w komórce świni transgenicznej nie jest mi w danym
momencie znana.
Moralna granica jest we mnie.
Polega na tym, że każdy organizm żywy (nie komórka), który zawiera w sobie
chocby część mojego genomu, jest moim organizmem potomnym. I dlatego nie
wydrę mu nerki.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


27. Data: 2010-12-29 22:39:20

Temat: Re: Co za Wojtek??? Co za Wojtek???
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Wed, 29 Dec 2010 14:25:53 -0800 (PST), glob napisał(a):

> Wiesz właśnie ja nie chciałbym aby lekarze uprzedmiatawiali ludzi ,
> jak ci poskręcańcy z kk, dla których śmierć z głodu dziecka nic nie
> znaczy, czyli zabij dzieciaka w imię Boże bo liczy się zlepek komórek,
> które dzieckiem nie są,

A od kiedy są?

> czyli obsesja dogmatyczna i jeśli nauka
> zacznie mieć cechy takiego przedmiotowego traktowania ludzi, to mamy
> dwa kościoły skrajnie antyludzkie.

Musisz zrozumieć, że nie identyfikuję się z tym, co nie jest prawdziwym
Kościołem ani prawdziwą nauką, a do czego ty się uparcie odnosisz atakując
je i tym samym mnie.
Musisz zrozumieć, że nie jestem w zadnym z tych dwóch antyludzkich
kosciołów.
Jestem w zupełnie innym.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


28. Data: 2010-12-29 22:41:39

Temat: Re: Co za Wojtek??? Co za Wojtek???
Od: glob <r...@g...com> szukaj wiadomości tego autora



Aicha napisał(a):
> W dniu 2010-12-29 22:37, Ikselka pisze:
>
> >> Tyle, �e bakterie ma�e, wi�c ich nie wida�.
> >
> > Bakterie to nie organizmy, to jednokom�rkowce. Nie chodzi wi�c o
wielko��,
> > a o stopieďż˝ skomplikowania.
>
> Dlaczego odmawiasz bakterii miana organizmu tylko dlatego, ze ma jednďż˝
> kom�rk�? Przecie� to te� organizm, tylko �e w skali mikro.
> Mikro-organizm. (btw, jakiej� czynno�ci �yciowej jej brakuje? kt�rej?)
>
> > Nie mo�na by� rodzicem bakterii, bo ona nie jest podobnie skomplikowana
> > biologicznie jak cz�owiek,
>
> A s�ysza�a� o czym� takim jak fimbrie (pili) p�ciowe? Bakterie te�
> uprawiajďż˝ seks i mogďż˝ byďż˝ rodzicami! I nawet wirusy mogďż˝ sobie wtedy
> przekazywa�, zupe�nie jak ludzie :P
>
> --
> Pozdrawiam - Aicha

Nie podpuszczaj Ikselci, bo jako zaciekła katoliczka walcząca o
''życie'' wytoczy armaty z chasłami '' życie dla syfilisu i
gruźlicy'';)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


29. Data: 2010-12-29 22:49:53

Temat: Re: Co za Wojtek??? Co za Wojtek???
Od: glob <s...@g...com> szukaj wiadomości tego autora


Re: Co za Wojtek??? Co za Wojtek???
Wiadomość:

Ikselka napisał(a):
> Dnia Wed, 29 Dec 2010 14:25:53 -0800 (PST), glob napisaďż˝(a):
>
> > Wiesz w�a�nie ja nie chcia�bym aby lekarze uprzedmiatawiali ludzi ,
> > jak ci poskr�ca�cy z kk, dla kt�rych �mier� z g�odu dziecka nic nie
> > znaczy, czyli zabij dzieciaka w imi� Bo�e bo liczy si� zlepek kom�rek,
> > kt�re dzieckiem nie s�,
>
> A od kiedy sďż˝?
>
> > czyli obsesja dogmatyczna i je�li nauka
> > zacznie mieďż˝ cechy takiego przedmiotowego traktowania ludzi, to mamy
> > dwa ko�cio�y skrajnie antyludzkie.
>
> Musisz zrozumie�, �e nie identyfikuj� si� z tym, co nie jest prawdziwym
> Ko�cio�em ani prawdziw� nauk�, a do czego ty si� uparcie odnosisz
atakuj�c
> je i tym samym mnie.
> Musisz zrozumie�, �e nie jestem w zadnym z tych dw�ch antyludzkich
> koscio��w.
> Jestem w zupe�nie innym.

Życie ludzkie zaczyna się i kończy od powstania i śmierci mózgu,
reszta to zlepek komórek biologicznych i nic więcej.
A aborcja znaczy- zabij dzieciaka w imię Boże poniżając przy tym
kobiety, bo nie jest ważne dobro dziecka, ale obsesja dogmatyczna do
zlepka komórek, które dziećmi nie są. Tu jest ustalona granica
medyczna, czyli od powstania mózgu i jego śmierci mamy doczynienia z
człowiekiem. Mózg.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


30. Data: 2010-12-29 23:37:16

Temat: Re: Co za Wojtek??? Co za Wojtek???
Od: vonBraun <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Ikselka wrote:

> Dnia Wed, 29 Dec 2010 23:14:37 +0100, vonBraun napisał(a):
>
>
>>Ikselka wrote:
>>
>>
>>>Dnia Wed, 29 Dec 2010 22:55:01 +0100, vonBraun napisał(a):
>>>
>>>
>>>
>>>>Ikselka wrote:
>>>>
>>>>
>>>>
>>>>>Dnia Wed, 29 Dec 2010 22:22:59 +0100, vonBraun napisał(a):
>>>>>
>>>>>
>>>>>
>>>>>
>>>>>>Nawiasem - bakterie transgeniczne produkują juz na skalę przemysłową
>>>>>>ludzką insulinę, podobnie ludzki hormon wzrostu.
>>>>>
>>>>>
>>>>>Wiem.
>>>>>
>>>>>
>>>>>
>>>>>
>>>>>
>>>>>>Tyle, że bakterie małe, więc ich nie widać.
>>>>>
>>>>>
>>>>>Bakterie to nie organizmy, to jednokomórkowce. Nie chodzi więc o wielkość,
>>>>>a o stopień skomplikowania.
>>>>>Nie można być rodzicem bakterii, bo ona nie jest podobnie skomplikowana
>>>>>biologicznie jak człowiek, ale świni już tak.
>>>>>
>>>>>
>>>>>
>>>>>
>>>>>>Skoro nie widać, to nie ma
>>>>>>moralnego problemu ojcowstwa.
>>>>>
>>>>>
>>>>>Nie, nie ma, ale nie dlatego, że nie widac - dlatego, że jak powyżej.
>>>>>
>>>>>
>>>>
>>>>Przy ilu komórkach przebiega moralna granica ?
>>>>Czy np transgenicznego dwukomórkowca już byś nie zaakceptowała jako
>>>>dawcę "czegoś tam"? ;-)
>>>>
>>>>
>>>>
>>>>>>Gorzej gdy problem widać (taka świnię np.
>>>>>>widać świetnie - bo duże bydle) więc problem moralny jest ;-)
>>>>>>
>>>>>>No i teraz mały dylemacik moralny - masz wymiany zastawkę, możesz
>>>>>>wychodować sobie transgeniczną "świnię córkę"/bez obrazy - wszelkie
>>>>>>skojarzenia z osobami rzeczywistymi są nieuzasadnione ;-)/ z taką
>>>>>>zastawką, która nie zdegeneruje się tak szybko jak zastawka zwykłej
>>>>>>świnki i nie będzie wymagała po kilkunastu latach reoperacji...
>>>>>
>>>>>
>>>>>Dla mnie taki sam problem, jak aborcja - z tych samych powodów nie
>>>>>skorzystam z zastawki świnki-córki, z których nie zabiła(by)m żadnego
>>>>>innego swojego dziecka.
>>>>
>>>>No ale tu zabijasz tylko świnię, której wymieniono geny paru białek, na
>>>>które Twój układ immunologiczny zareaguje obojętnością. Chcesz się
>>>>poświęcać dla iluśtam (nie wiem ile trzeba by wymienić) cząsteczek
>>>>białka? Chcesz te białka wiązać ze swoim światopoglądem?
>>>>
>>>
>>>
>>>Czy własne dziecko z uszkodzonym układem nerwowym lub z triploidalnością
>>>byłoby dla Ciebie tylko "paroma białkami"? - dla mnie jest tym samym świnia
>>>z moimi genami.
>>
>>Skoro nie odpowiadasz, to znaczy, że nie wiesz gdzie przebiega moralna
>>granica "ilości białek" lub "liczby komórek" żyjątka które zaczęłabyś
>>traktować jako swoje dziecko?
>
>
>
> Nie wiem, gdzie przebiega liczbowa granica, bo ilość (tu: bardziej
> proporcja) mojego białka w komórce świni transgenicznej nie jest mi w danym
> momencie znana.
> Moralna granica jest we mnie.
> Polega na tym, że każdy organizm żywy (nie komórka), który zawiera w sobie
> chocby część mojego genomu, jest moim organizmem potomnym. I dlatego nie
> wydrę mu nerki.

Zaraz, zaraz, wydaje mi się, że wiesz - z Twoich dotychczasowych
wypowiedzi da sie wywnioskowac, że granica to liczba komórek >1 ;-)

Ja oczywiście się nie zgadzam i uważam , ze powinno byc dokładnie
trzy... bo tak mi objawiło dobre Mzimu.

---

A upraszczając - chodzi o to, że kk próbuje sie wypowiadać o sprawach o
których nie ma zielonego pojęcia, bo nikt nie ma o nich zielonego pojęcia.

No chyba, że będziesz upierać się przy "jednej komórce" a nie "trzech" i
podasz niezbite argumenty - a raczej na to się nie zanosi.

Na marginesie /i futurystycznie/ - coś mi się jednak wydaje, że skoro kk
pogodził się już z heliocentryczną astronomią i zdaje się juz lubić
prezerwatywy( bo część ludzi żyje DZIĘKI prezerwatywom), to pewnie
pogodzi się kiedyś także z transgeniką - zwłaszcza jeśli stanie się
powszechna (a są duże szanse jeśli możliwa stałaby się na dużą skalę
hodowla dowolnych narządów i tkanek danego człowieka w spreparowanych do
tego organizmach). Każda powszechna i skuteczna metoda leczenia po
pewnym czasie tak integruje się z naszymi organizmami, że bez niej
przeżyłoby do okresu rozrodczego parę procent "wiernej" populacji.
A kościół istnieje dzięki wyznawcom bardziej niż dzięki Panu Bogu. Można
sobie wyobrazić kościół bez boga... nie sposób wyobrazić sobie kościoła
bez wyznawców.

pozdrawiam
vonBraun

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 ... 9


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Wychowanie
Czy ktoś podejrzewa żonę bądź męża ?
Wreszcie...
Daleko do nieba
Cameron Brown

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?
Sztuczna Inteligencja

zobacz wszyskie »