« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2007-06-21 19:43:24
Temat: Co załozyć na ślub?Troszkę wyrosłam już z wesel i ślubów, bo większosć znajomych, kuzynów i
kuzynek jest po i szczerze mówiąc nie wiem jakie panują zwyczaje.
W chwili obecnej jak mi się zdarza pójść to na taki gdzie kobieta po
przejściach a mężczyzna z przeszłością. Właśnie na taką uroczystosć się
wybieram, ma być skromnie, ceremonia w USC i wystawny obiad w uzdrowisku w
górach na patio hotelowym z pięknymi widokami. Większych tańców, opilstwa
wianków itp rytuałów nie przewidziano. I o ile dla siebie coś do ubrania
wybrałam to dzisiaj zadzwonił kumpel z tekstem: ratuj, nie mam co włożyć.
Jutro idziemy na zakupy...Kumpel stwierdził że przy takim upale w
klasycznym, ciemnym garniturze po zupie zleje się potem i musi coć nabyć
jaśniejszego.
Pytanie, czy mogą być ciemniejsze spodnie i jakaś jasna marynarka, do tego
koszula z krótkim rękawem? I ewentualnie jaki kolor marynarki i koszuli?
Wszystkie ekstrawagancje typu fiolet, seledyn odpadają, kumpel jest
tradycjonalista, dobrze by było zeby mu te ciuchy na jakieś inne okazje
zostału, do tego przysłowiowy kawał chłopa więc w jaskrawych barwach
nieteges. Poza tym koło czterdziestki to już we wszystkim nie wygląda się
dobrze jak w okolicy trzydziestki:)
Ratujcie bo nie chcę faceta wpuścić w jakiś kanał, lubie go a w kwestii
mody męskiej jestem totalna ignorantka:)
Pozadrawiam,
Marta
--
http://www.nova.man.pl/apel/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2007-06-21 20:00:40
Temat: Re: Co załozyć na ślub?> Ratujcie bo nie chcę faceta wpuścić w jakiś kanał, lubie go a w kwestii
> mody męskiej jestem totalna ignorantka:)
Moim zdaniem jasny garnitur, może coś ala lniany... taki bardziej na luzie.
--
Pozdrawiam
Agnieszka
www.butonierka.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2007-06-21 20:03:32
Temat: Re: Co załozyć na ślub?Dnia Thu, 21 Jun 2007 22:00:40 +0200, AgMa napisał(a):
>> Ratujcie bo nie chcę faceta wpuścić w jakiś kanał, lubie go a w kwestii
>> mody męskiej jestem totalna ignorantka:)
>
> Moim zdaniem jasny garnitur, może coś ala lniany... taki bardziej na luzie.
Myślałam o tym, tylko się obawiam czy facet ponad 190 cm na dodatek mocno
zbudowany wtopi się w tym w tłum (aż 35 osób).
Ewentualnie podpowiedz jaka koszula do tego?
Pozdrawiam,
Marta
--
http://www.nova.man.pl/apel/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2007-06-21 20:25:54
Temat: Re: Co załozyć na ślub?W dniu Thu, 21 Jun 2007 21:43:24 +0200, Marta Góra wydukał(a)
nieśmiało, a wszystkim się zdawało, że to echo grało:
> [...] ma być skromnie, ceremonia w USC i wystawny obiad w uzdrowisku w
> górach na patio hotelowym z pięknymi widokami.
Czyli bardziej, jak sądzę, stroje "koktajlowe" niż wieczorowe? :)
> Kumpel stwierdził że przy takim upale w
> klasycznym, ciemnym garniturze po zupie zleje się potem i musi coć nabyć
> jaśniejszego.
Wydaje mi się, że grzeje nas nie kolor, tylko rodzaj materiału...
Niech kolega poszuka letnich garniturów, czyli nie z wełny, tylko np.
bawełna lub len z domieszką czegoś [domieszka sztucznych włókien ponoć
sprawia, że materiał się mniej gniecie]. W porządnym sklepie
odzieżowym powinni mu doradzić odpowiedni materiał.
> Pytanie, czy mogą być ciemniejsze spodnie i jakaś jasna marynarka, do tego
> koszula z krótkim rękawem?
Mnie by to nie przeszkadzało, ale nie wiem, w jakim towarzystwie się
obracacie i czy ono jest bardzo wyczulone na kanony etykiety
odzieżowej ;)
> I ewentualnie jaki kolor marynarki i koszuli?
> Wszystkie ekstrawagancje typu fiolet, seledyn odpadają,
Z jasnych macie całą gamę beżów i szarości. Z ciemniejszych -
przygaszone zielenie [np. khaki, oliwkowy i różne szarozielone] i
granat, a także odcienie niebieskiego, ale niebieski nie każdemu
mężczyźnie pasuje. Beże i szarości są chyba bardziej uniwersalne i
neutralne, choć odcień trzeba dobrać do konkretnej osoby, jak zawsze
:)
Jeden mój znajomy świetnie wyglądał w marynarce koloru wrzosowego -
taki lekki, przydymiony fiolet. Nigdy bym nie wpadła na pomysł, żeby
faceta ubrać w taki kolor - dopóki nie zobaczyłam tak odzianego
znajomego ;)
> Ratujcie bo nie chcę faceta wpuścić w jakiś kanał, lubie go a w kwestii
> mody męskiej jestem totalna ignorantka:)
W kwestii mody i wielkich wyjść to i ja się nie bardzo rozeznaję, ale
może chociaż podpowiedź w kwestii kolorów w czymś Wam pomoże...
Pozdrawiam, Carrie
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2007-06-21 20:58:10
Temat: Re: Co załozyć na ślub?
Użytkownik "Marta Góra" <m...@h...pl> napisał w wiadomości
news:1f1rd859iqil1.we94pswmrsa0.dlg@40tude.net...
> Troszkę wyrosłam już z wesel i ślubów, bo większosć znajomych, kuzynów i
> kuzynek jest po i szczerze mówiąc nie wiem jakie panują zwyczaje.
> W chwili obecnej jak mi się zdarza pójść to na taki gdzie kobieta po
> przejściach a mężczyzna z przeszłością. Właśnie na taką uroczystosć się
> wybieram, ma być skromnie, ceremonia w USC i wystawny obiad w uzdrowisku w
> górach na patio hotelowym z pięknymi widokami. Większych tańców, opilstwa
> wianków itp rytuałów nie przewidziano. I o ile dla siebie coś do ubrania
> wybrałam to dzisiaj zadzwonił kumpel z tekstem: ratuj, nie mam co włożyć.
> Jutro idziemy na zakupy...Kumpel stwierdził że przy takim upale w
> klasycznym, ciemnym garniturze po zupie zleje się potem i musi coć nabyć
> jaśniejszego.
> Pytanie, czy mogą być ciemniejsze spodnie i jakaś jasna marynarka, do tego
> koszula z krótkim rękawem?
Skoro impreza nie nocna, to nie upieralabym sie na ciemny kolor. Jednak, jesli
chlop-tradycjonalista, to niech mu bedzie. Wazny material, jak wspomniano. Kilka
uwag:
w koszuli z dlugim rekawem bedzie elegancki nawet, gdy przy jakichs
niespodziewanych ją zawinie (je zawinie znaczy, rekawy)
skarpetki biale - wiadomo
skarpetki krotkie - tez wiadomo
brąz + czarny/szary = katastrofa
jak chlop wielki, to niech zapomni o poprzecznych wzorkach
i tyle. CO Wy sie tak ludziska przejmujecie? Ma byc pieknie i szczesliwie, macie
sie czuc dobrze w swojej skorze a skoro pytacie, to raczej sweterek Kononowicza
Wam nie grozi, hihi.
BTW - nie bedac pewna swego wyboru czy odbioru poszczegolnych fasonow popros o
opinie przechodzących klientów :)
h.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2007-06-21 21:30:36
Temat: Re: Co załozyć na ślub?Dnia Thu, 21 Jun 2007 22:58:10 +0200, Hania napisał(a):
> Użytkownik "Marta Góra" <m...@h...pl> napisał w wiadomości
> news:1f1rd859iqil1.we94pswmrsa0.dlg@40tude.net...
>> Troszkę wyrosłam już z wesel i ślubów, bo większosć znajomych, kuzynów i
>> kuzynek jest po i szczerze mówiąc nie wiem jakie panują zwyczaje.
>> W chwili obecnej jak mi się zdarza pójść to na taki gdzie kobieta po
>> przejściach a mężczyzna z przeszłością. Właśnie na taką uroczystosć się
>> wybieram, ma być skromnie, ceremonia w USC i wystawny obiad w uzdrowisku w
>> górach na patio hotelowym z pięknymi widokami. Większych tańców, opilstwa
>> wianków itp rytuałów nie przewidziano. I o ile dla siebie coś do ubrania
>> wybrałam to dzisiaj zadzwonił kumpel z tekstem: ratuj, nie mam co włożyć.
>> Jutro idziemy na zakupy...Kumpel stwierdził że przy takim upale w
>> klasycznym, ciemnym garniturze po zupie zleje się potem i musi coć nabyć
>> jaśniejszego.
>> Pytanie, czy mogą być ciemniejsze spodnie i jakaś jasna marynarka, do tego
>> koszula z krótkim rękawem?
>
> Skoro impreza nie nocna, to nie upieralabym sie na ciemny kolor. Jednak, jesli
> chlop-tradycjonalista, to niech mu bedzie. Wazny material, jak wspomniano. Kilka
> uwag:
> w koszuli z dlugim rekawem bedzie elegancki nawet, gdy przy jakichs
> niespodziewanych ją zawinie (je zawinie znaczy, rekawy)
> skarpetki biale - wiadomo
> skarpetki krotkie - tez wiadomo
> brąz + czarny/szary = katastrofa
> jak chlop wielki, to niech zapomni o poprzecznych wzorkach
>
> i tyle. CO Wy sie tak ludziska przejmujecie? Ma byc pieknie i szczesliwie, macie
> sie czuc dobrze w swojej skorze a skoro pytacie, to raczej sweterek Kononowicza
> Wam nie grozi, hihi.
Kumpel na codzień chodzi w gajerach, taka praca - ale klasycznie, bardzo
klasycznie.
Więc wszystko co wymienłaś wyzej raczej nie grozi.
Problem w tym, ze ja siebie znam od 40 lat prawie i generalnie wiem w czym
wygladam dobrze i wiem czego bym nie założyła bo zwyczajnie bedę sie źle
czuć. Z kumplem gorzej, bo nie siedze w jego skórze:)
Ale myslę, ze będzie dobrze:)
>
> BTW - nie bedac pewna swego wyboru czy odbioru poszczegolnych fasonow popros o
> opinie przechodzących klientów :)
Klientów to bym nie miała odwagi... ale moze trafie na jakiąś bystrą
obsługę.
Pozdrawiam,
Marta
--
http://www.nova.man.pl/apel/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2007-06-21 21:34:50
Temat: Re: Co załozyć na ślub?Dnia Thu, 21 Jun 2007 22:25:54 +0200, Carrie napisał(a):
.
>
>> Pytanie, czy mogą być ciemniejsze spodnie i jakaś jasna marynarka, do tego
>> koszula z krótkim rękawem?
>
> Mnie by to nie przeszkadzało, ale nie wiem, w jakim towarzystwie się
> obracacie i czy ono jest bardzo wyczulone na kanony etykiety
> odzieżowej ;)
>
To się wyjaśni na tym przyjęciu:)
Serio bo ani on ani ja prawie nikogo tam nie znamy - w sumie tym bardziej
nie powinno nam zależeć, ale z drugiej strony nie chcemy zepsuć
uroczystości bardzo dobremu koledze... To stara przyjaźń sprzed lat, co
jakiś czas sie spotykamy i całej paczki tylko trójka dostapiła zaszczytu
zaproszenia na ślub:)
>> Ratujcie bo nie chcę faceta wpuścić w jakiś kanał, lubie go a w kwestii
>> mody męskiej jestem totalna ignorantka:)
>
> W kwestii mody i wielkich wyjść to i ja się nie bardzo rozeznaję, ale
> może chociaż podpowiedź w kwestii kolorów w czymś Wam pomoże...
Dzięki, będę walczyć - moze po tym jeszcze kolega się do mnie odezwie
kiedyś;)
Pozdrawiam,
Marta
--
http://www.nova.man.pl/apel/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2007-06-22 09:06:14
Temat: Re: Co załozyć na ślub?
Użytkownik "Marta Góra" <m...@h...pl> napisał w wiadomości
>> BTW - nie bedac pewna swego wyboru czy odbioru poszczegolnych fasonow popros
>> o
>> opinie przechodzących klientów :)
>
>
> Klientów to bym nie miała odwagi... ale moze trafie na jakiąś bystrą
> obsługę.
spróbuj - mi nie zdarzyło się, by ktokolwiek odmówił. Ludzie lubią być potrzebni
:)
A i łatwiej o obiektywizm przechodnia niz sprzedawcy, ktory potrafi naprawde
wciskac paskudztwa, a trafiajac na nasz zły dzień czy zwyczajne zmęczenie,
możemy zapłacić za jakies dziwactwo i dalej być bez dobrego ciucha.
wracając do kolegi - moze jakis drobny, przekorny element da mu sie wcisnacf, np
jakis ekstrawagancki krawat? :)
h.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2007-06-22 18:53:41
Temat: Re: Co załozyć na ślub?Dnia Fri, 22 Jun 2007 11:06:14 +0200, Hania napisał(a):
> wracając do kolegi - moze jakis drobny, przekorny element da mu sie wcisnacf, np
> jakis ekstrawagancki krawat? :)
Nie było szans. Tzn owszem podbają mu się ale na sklepowym wieszaku i
modelach:)
W efekcie nabyliśmy jasne, szare spodnie, zielonkawą marynarkę, koszulę w
bardzo cienkie paseczki ale za to o fajnej fakturze jakby surówki, długi
rękaw, krawat klasyczny, ciut jaśniejszy od marynarki.
Za pomocnika posłużyła inna klientka która stroich dorosłego chyba syna.
Facetka miała oko, trzeba przyznać i sie nawet zacżeła do kumpla umizgiwać.
Poza tym okazało się, że kolega całkiem nieźle orientuje się w czym dobrze
wygląda, a przynajmniej w kwestii kolorów bez pudła mierzył albo
protestował na sam widok.
Koszula z krótkim rękawem - "założę na piknik u Ciebie na wsi, ale nie na
ślub". Chyba coś w tym jest... Przypomniałam sobie film ze studniówki mojej
siostrzenicy i tych facetów w kamizelkach i koszulach z krótkim rękawkiem,
jakoś tak nie bardzo...
Generalnie jak patrzyłam na kumpla to pomyślałam "veto dżinsom i
t-shirtom". Poza tym świetnie się bawiłam, bo nie musiałam się zastanwiać
ile ubędzie z konta:)
Za pomoc i wszystkie rady serdecznie dziękuję:)
Pozdrawiam,
Marta
--
http://www.nova.man.pl/apel/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2007-06-22 19:50:36
Temat: Re: Co załozyć na ślub?
Użytkownik "Marta Góra" <m...@h...pl> napisał w wiadomości
news:97wob2vk74ht.zvo6ocqpq373.dlg@40tude.net...
> Nie było szans. Tzn owszem podbają mu się ale na sklepowym wieszaku i
> modelach:)
> W efekcie nabyliśmy jasne, szare spodnie, zielonkawą marynarkę, koszulę w
> bardzo cienkie paseczki ale za to o fajnej fakturze jakby surówki, długi
> rękaw, krawat klasyczny, ciut jaśniejszy od marynarki.
oo, bardzo ciekawe zestawienie, moze mojemu podsune podobne :)
> Facetka miała oko, trzeba przyznać i sie nawet zacżeła do kumpla umizgiwać.
no prosze, 2 babki kolo niego tancujace - zyc nie umierac.
> Poza tym okazało się, że kolega całkiem nieźle orientuje się w czym dobrze
> wygląda, a przynajmniej w kwestii kolorów bez pudła mierzył albo
> protestował na sam widok.
> Koszula z krótkim rękawem - "założę na piknik u Ciebie na wsi, ale nie na
> ślub". Chyba coś w tym jest... Przypomniałam sobie film ze studniówki mojej
> siostrzenicy i tych facetów w kamizelkach i koszulach z krótkim rękawkiem,
> jakoś tak nie bardzo...
no wlasnie. Fakt, ze jakos tak najczesciej bywam na weselach w stylu uci-puci
majteczki w kropeczki, to i nie upieralam sie jak TZ wolal krotki rekaw, a i tak
swietnie wygladal, no ale skoro towarzystwo wytworne, to IMO lepiej ten dlugi...
> Generalnie jak patrzyłam na kumpla to pomyślałam "veto dżinsom i
> t-shirtom". Poza tym świetnie się bawiłam, bo nie musiałam się zastanwiać
> ile ubędzie z konta:)
:)))
tez kiedys tak mialam. Mam 1 kumpla uwielbiajacego modnisiowate przebieranki,
gosc w stylu metro-, i wyjscia w sprawach ciuchowych z nim to swietna zabawa.
h.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |