Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Co zrobić kiedy żyć się nie chce,a umierać też ..nie..

Grupy

Szukaj w grupach

 

Co zrobić kiedy żyć się nie chce,a umierać też ..nie..

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 86


« poprzedni wątek następny wątek »

51. Data: 2007-06-12 20:49:43

Temat: Re: Co zrobi kiedy y si nie chce,a umiera te ..nie..
Od: "<oo>___ ~*" <szanujmy.siebie-`@'-nawzajem.pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Tue, 12 Jun 2007 13:45:08 -0700, Fragile napisał(a):

> On 12 Cze, 22:40, "<oo>___ ~*" <szanujmy.siebie-`@'-nawzajem.pl>
> wrote:
>> Dnia Tue, 12 Jun 2007 13:34:15 -0700, Fragile napisał(a):
>>
>>>>>> Czy istnieje coś takiego jak dobro ?
>>
>>>>> Ha! Ba! Trudny temat. Zaryzykuję - istnieje. Gorzej z definicją...
>>
>>>> Tak czy owak ustaliliśmy, w którą stronę płyniemy ?
>>
>>> Jasne :) Chyba, że nas Fale Dunaju zniosą, albo jakieś wiry podwodne
>>> wciągną :)
>>
>>>> A może choć to, że razem pagajujemy przez Ocean Niepewności :o)
>>
>>> To na pewno. Wielki Ocean Niepewności... Tu z kolei może zdarzyć się
>>> sztorm, ale ... z Aviomarinem w kieszeni (czymkolwiek on by nie był
>>> dla każdego z nas) płyniemy :)
>>
>> Ok., ale w którą stronę ? :o)
>
> No w dobrą stronę :) W stronę dobra :)
> Czy nie? Bo jak nie, to muszę brać kapok...

Tak czy owak moim zdaniem kapok warto brać,
no w każdym razie do tej pory zawsze kończyłem
we wodzie wcześniej czy później, we4 wodzie
głebokiej na środku odeanu, sam... :o(


--
<oo>___ ~* - `@'-
( _ ) . _ ) wolność ! równość ! braterstwo !
""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


52. Data: 2007-06-12 21:04:37

Temat: Re: Co zrobi kiedy y si nie chce,a umiera te ..nie..
Od: Fragile <e...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

On 12 Cze, 22:49, "<oo>___ ~*" <szanujmy.siebie-`@'-nawzajem.pl>
wrote:
> Dnia Tue, 12 Jun 2007 13:45:08 -0700, Fragile napisał(a):
>
>
>
> > On 12 Cze, 22:40, "<oo>___ ~*" <szanujmy.siebie-`@'-nawzajem.pl>
> > wrote:
> >> Dnia Tue, 12 Jun 2007 13:34:15 -0700, Fragile napisał(a):
>
> >>>>>> Czy istnieje coś takiego jak dobro ?
>
> >>>>> Ha! Ba! Trudny temat. Zaryzykuję - istnieje. Gorzej z definicją...
>
> >>>> Tak czy owak ustaliliśmy, w którą stronę płyniemy ?
>
> >>> Jasne :) Chyba, że nas Fale Dunaju zniosą, albo jakieś wiry podwodne
> >>> wciągną :)
>
> >>>> A może choć to, że razem pagajujemy przez Ocean Niepewności :o)
>
> >>> To na pewno. Wielki Ocean Niepewności... Tu z kolei może zdarzyć się
> >>> sztorm, ale ... z Aviomarinem w kieszeni (czymkolwiek on by nie był
> >>> dla każdego z nas) płyniemy :)
>
> >> Ok., ale w którą stronę ? :o)
>
> > No w dobrą stronę :) W stronę dobra :)
> > Czy nie? Bo jak nie, to muszę brać kapok...
>
> Tak czy owak moim zdaniem kapok warto brać,
> no w każdym razie do tej pory zawsze kończyłem
> we wodzie wcześniej czy później, we4 wodzie
> głebokiej na środku odeanu, sam... :o(

Człowiek zawsze jest sam... Choćby nie wiem ile osób go otaczało. I
wcale nie mam na myśli osób obcych. Nawet gdy nasi najbliżsi,
ukochani, rodzina, przyjaciele są z nami, przy nas, w gruncie rzeczy
jesteśmy sami. Tyle tylko, że trzeba na to spojrzeć trochę inaczej.
Głębiej. 'Zejść pod powierzchnię'. Nauczyć się tej specyficznej
samotności i wykorzystać ją na zajrzenie wgłąb siebie, na rozejrzenie
się dookoła siebie i na odpowiedzenie sobie na różne pytania. Gdy
poczujemy się szczęśliwi (zdobędziemy 'kapok') zdając sobie
jednocześnie sprawę z tego, iż jesteśmy sami, będziemy w stanie dać
szczęście/dobro innym, przyjąć szczęście/dobro od innych i czuć się
szczęśliwymi wraz z nimi.
Tak mi sie wydaje :)

--
Pozdrawiam,
Fragile

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


53. Data: 2007-06-12 21:07:09

Temat: Re: Co zrobi kiedy y si nie chce,a umiera te ..nie..
Od: "<oo>___ ~*" <szanujmy.siebie-`@'-nawzajem.pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Tue, 12 Jun 2007 14:04:37 -0700, Fragile napisał(a):

>>>>> płyniemy :)
>>
>>>> Ok., ale w którą stronę ? :o)
>>
>>> No w dobrą stronę :) W stronę dobra :)
>>> Czy nie? Bo jak nie, to muszę brać kapok...
>>
>> Tak czy owak moim zdaniem kapok warto brać,
>> no w każdym razie do tej pory zawsze kończyłem
>> we wodzie wcześniej czy później, we4 wodzie
>> głebokiej na środku odeanu, sam... :o(
>
> Człowiek zawsze jest sam... Choćby nie wiem ile osób go otaczało. I
> wcale nie mam na myśli osób obcych. Nawet gdy nasi najbliżsi,
> ukochani, rodzina, przyjaciele są z nami, przy nas, w gruncie rzeczy
> jesteśmy sami.

A co to konkretnie oznacza ?

> Tyle tylko, że trzeba na to spojrzeć trochę inaczej.
> Głębiej. 'Zejść pod powierzchnię'. Nauczyć się tej specyficznej
> samotności i wykorzystać ją na zajrzenie wgłąb siebie, na rozejrzenie
> się dookoła siebie i na odpowiedzenie sobie na różne pytania. Gdy
> poczujemy się szczęśliwi (zdobędziemy 'kapok') zdając sobie
> jednocześnie sprawę z tego, iż jesteśmy sami, będziemy w stanie dać
> szczęście/dobro innym, przyjąć szczęście/dobro od innych i czuć się
> szczęśliwymi wraz z nimi.
> Tak mi sie wydaje :)

Czyżby to był już koniec kajakowej wycieczki ? :o)


--
<oo>___ ~* - `@'-
( _ ) . _ ) wolność ! równość ! braterstwo !
""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


54. Data: 2007-06-12 21:17:48

Temat: Re: Co zrobi kiedy y si nie chce,a umiera te ..nie..
Od: Fragile <e...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

On 12 Cze, 23:07, "<oo>___ ~*" <szanujmy.siebie-`@'-nawzajem.pl>
wrote:
> Dnia Tue, 12 Jun 2007 14:04:37 -0700, Fragile napisał(a):
>
>
>
> >>>>> płyniemy :)
>
> >>>> Ok., ale w którą stronę ? :o)
>
> >>> No w dobrą stronę :) W stronę dobra :)
> >>> Czy nie? Bo jak nie, to muszę brać kapok...
>
> >> Tak czy owak moim zdaniem kapok warto brać,
> >> no w każdym razie do tej pory zawsze kończyłem
> >> we wodzie wcześniej czy później, we4 wodzie
> >> głebokiej na środku odeanu, sam... :o(
>
> > Człowiek zawsze jest sam... Choćby nie wiem ile osób go otaczało. I
> > wcale nie mam na myśli osób obcych. Nawet gdy nasi najbliżsi,
> > ukochani, rodzina, przyjaciele są z nami, przy nas, w gruncie rzeczy
> > jesteśmy sami.
>
> A co to konkretnie oznacza ?
>
> > Tyle tylko, że trzeba na to spojrzeć trochę inaczej.
> > Głębiej. 'Zejść pod powierzchnię'. Nauczyć się tej specyficznej
> > samotności i wykorzystać ją na zajrzenie wgłąb siebie, na rozejrzenie
> > się dookoła siebie i na odpowiedzenie sobie na różne pytania. Gdy
> > poczujemy się szczęśliwi (zdobędziemy 'kapok') zdając sobie
> > jednocześnie sprawę z tego, iż jesteśmy sami, będziemy w stanie dać
> > szczęście/dobro innym, przyjąć szczęście/dobro od innych i czuć się
> > szczęśliwymi wraz z nimi.
> > Tak mi sie wydaje :)
>
> Czyżby to był już koniec kajakowej wycieczki ? :o)

Gdzie tam koniec! :)
To co napisałam jest ogromnie trudne do zrealizowania i zajmuje, ho
ho, i ciut ciut. A jeśli jakiemuś 'szczęściarzowi' uda się osiągnąć
ten stan, to czekają go dalsze etapy. Byleby nie stanąć w miejscu...
Wszystkie te etapy można określić jednym mianem - życie. A co to jest
życie, to już kurka Ty mi powiedz, brat :) Bom głupia :) Ha, a jeszcze
życie po życiu...

--
Pozdrawiam,
Fragile

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


55. Data: 2007-06-12 21:19:51

Temat: Re: Co zrobi kiedy y si nie chce,a umiera te ..nie..
Od: "<oo>___ ~*" <szanujmy.siebie-`@'-nawzajem.pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Tue, 12 Jun 2007 14:17:48 -0700, Fragile napisał(a):

> On 12 Cze, 23:07, "<oo>___ ~*" <szanujmy.siebie-`@'-nawzajem.pl>
> wrote:
>> Dnia Tue, 12 Jun 2007 14:04:37 -0700, Fragile napisał(a):
>>
>>
>>
>>>>>>> płyniemy :)
>>
>>>>>> Ok., ale w którą stronę ? :o)
>>
>>>>> No w dobrą stronę :) W stronę dobra :)
>>>>> Czy nie? Bo jak nie, to muszę brać kapok...
>>
>>>> Tak czy owak moim zdaniem kapok warto brać,
>>>> no w każdym razie do tej pory zawsze kończyłem
>>>> we wodzie wcześniej czy później, we4 wodzie
>>>> głebokiej na środku odeanu, sam... :o(
>>
>>> Człowiek zawsze jest sam... Choćby nie wiem ile osób go otaczało. I
>>> wcale nie mam na myśli osób obcych. Nawet gdy nasi najbliżsi,
>>> ukochani, rodzina, przyjaciele są z nami, przy nas, w gruncie rzeczy
>>> jesteśmy sami.
>>
>> A co to konkretnie oznacza ?
>>
>>> Tyle tylko, że trzeba na to spojrzeć trochę inaczej.
>>> Głębiej. 'Zejść pod powierzchnię'. Nauczyć się tej specyficznej
>>> samotności i wykorzystać ją na zajrzenie wgłąb siebie, na rozejrzenie
>>> się dookoła siebie i na odpowiedzenie sobie na różne pytania. Gdy
>>> poczujemy się szczęśliwi (zdobędziemy 'kapok') zdając sobie
>>> jednocześnie sprawę z tego, iż jesteśmy sami, będziemy w stanie dać
>>> szczęście/dobro innym, przyjąć szczęście/dobro od innych i czuć się
>>> szczęśliwymi wraz z nimi.
>>> Tak mi sie wydaje :)
>>
>> Czyżby to był już koniec kajakowej wycieczki ? :o)
>
> Gdzie tam koniec! :)
> To co napisałam jest ogromnie trudne do zrealizowania i zajmuje, ho
> ho, i ciut ciut. A jeśli jakiemuś 'szczęściarzowi' uda się osiągnąć
> ten stan, to czekają go dalsze etapy. Byleby nie stanąć w miejscu...
> Wszystkie te etapy można określić jednym mianem - życie. A co to jest
> życie, to już kurka Ty mi powiedz, brat :) Bom głupia :) Ha, a jeszcze
> życie po życiu...

Tak czy owak sprawa dobra jest już rozstrzygnieta ?
Kurczaki, ale nam szybko poszło :o)

--
<oo>___ ~* - `@'-
( _ ) . _ ) wolność ! równość ! braterstwo !
""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


56. Data: 2007-06-12 21:52:02

Temat: Re: Co zrobi kiedy y si nie chce,a umiera te ..nie..
Od: Fragile <e...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

On 12 Cze, 23:19, "<oo>___ ~*" <szanujmy.siebie-`@'-nawzajem.pl>
wrote:
> Dnia Tue, 12 Jun 2007 14:17:48 -0700, Fragile napisał(a):
>
>
>
> > On 12 Cze, 23:07, "<oo>___ ~*" <szanujmy.siebie-`@'-nawzajem.pl>
> > wrote:
> >> Dnia Tue, 12 Jun 2007 14:04:37 -0700, Fragile napisał(a):
>
> >>>>>>> płyniemy :)
>
> >>>>>> Ok., ale w którą stronę ? :o)
>
> >>>>> No w dobrą stronę :) W stronę dobra :)
> >>>>> Czy nie? Bo jak nie, to muszę brać kapok...
>
> >>>> Tak czy owak moim zdaniem kapok warto brać,
> >>>> no w każdym razie do tej pory zawsze kończyłem
> >>>> we wodzie wcześniej czy później, we4 wodzie
> >>>> głebokiej na środku odeanu, sam... :o(
>
> >>> Człowiek zawsze jest sam... Choćby nie wiem ile osób go otaczało. I
> >>> wcale nie mam na myśli osób obcych. Nawet gdy nasi najbliżsi,
> >>> ukochani, rodzina, przyjaciele są z nami, przy nas, w gruncie rzeczy
> >>> jesteśmy sami.
>
> >> A co to konkretnie oznacza ?
>
> >>> Tyle tylko, że trzeba na to spojrzeć trochę inaczej.
> >>> Głębiej. 'Zejść pod powierzchnię'. Nauczyć się tej specyficznej
> >>> samotności i wykorzystać ją na zajrzenie wgłąb siebie, na rozejrzenie
> >>> się dookoła siebie i na odpowiedzenie sobie na różne pytania. Gdy
> >>> poczujemy się szczęśliwi (zdobędziemy 'kapok') zdając sobie
> >>> jednocześnie sprawę z tego, iż jesteśmy sami, będziemy w stanie dać
> >>> szczęście/dobro innym, przyjąć szczęście/dobro od innych i czuć się
> >>> szczęśliwymi wraz z nimi.
> >>> Tak mi sie wydaje :)
>
> >> Czyżby to był już koniec kajakowej wycieczki ? :o)
>
> > Gdzie tam koniec! :)
> > To co napisałam jest ogromnie trudne do zrealizowania i zajmuje, ho
> > ho, i ciut ciut. A jeśli jakiemuś 'szczęściarzowi' uda się osiągnąć
> > ten stan, to czekają go dalsze etapy. Byleby nie stanąć w miejscu...
> > Wszystkie te etapy można określić jednym mianem - życie. A co to jest
> > życie, to już kurka Ty mi powiedz, brat :) Bom głupia :) Ha, a jeszcze
> > życie po życiu...
>
> Tak czy owak sprawa dobra jest już rozstrzygnieta ?
> Kurczaki, ale nam szybko poszło :o)

A jest rozstrzygnieta? :)
No nie wiem... Ja tam mysle, ze dobro istnieje, ale z definicja sie
powstrzymalam, bo to nie takie proste. Ale czekam na jakies
'wyluszczenia' z Twojej strony :)

--
Pozdrawiam,
Fragile

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


57. Data: 2007-06-12 21:54:42

Temat: Re: Co zrobi kiedy y si nie chce,a umiera te ..nie..
Od: "<oo>___ ~*" <szanujmy.siebie-`@'-nawzajem.pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Tue, 12 Jun 2007 14:52:02 -0700, Fragile napisał(a):

> On 12 Cze, 23:19, "<oo>___ ~*" <szanujmy.siebie-`@'-nawzajem.pl>
> wrote:
>> Dnia Tue, 12 Jun 2007 14:17:48 -0700, Fragile napisał(a):
>>
>>
>>
>>> On 12 Cze, 23:07, "<oo>___ ~*" <szanujmy.siebie-`@'-nawzajem.pl>
>>> wrote:
>>>> Dnia Tue, 12 Jun 2007 14:04:37 -0700, Fragile napisał(a):
>>
>>>>>>>>> płyniemy :)
>>
>>>>>>>> Ok., ale w którą stronę ? :o)
>>
>>>>>>> No w dobrą stronę :) W stronę dobra :)
>>>>>>> Czy nie? Bo jak nie, to muszę brać kapok...
>>
>>>>>> Tak czy owak moim zdaniem kapok warto brać,
>>>>>> no w każdym razie do tej pory zawsze kończyłem
>>>>>> we wodzie wcześniej czy później, we4 wodzie
>>>>>> głebokiej na środku odeanu, sam... :o(
>>
>>>>> Człowiek zawsze jest sam... Choćby nie wiem ile osób go otaczało. I
>>>>> wcale nie mam na myśli osób obcych. Nawet gdy nasi najbliżsi,
>>>>> ukochani, rodzina, przyjaciele są z nami, przy nas, w gruncie rzeczy
>>>>> jesteśmy sami.
>>
>>>> A co to konkretnie oznacza ?
>>
>>>>> Tyle tylko, że trzeba na to spojrzeć trochę inaczej.
>>>>> Głębiej. 'Zejść pod powierzchnię'. Nauczyć się tej specyficznej
>>>>> samotności i wykorzystać ją na zajrzenie wgłąb siebie, na rozejrzenie
>>>>> się dookoła siebie i na odpowiedzenie sobie na różne pytania. Gdy
>>>>> poczujemy się szczęśliwi (zdobędziemy 'kapok') zdając sobie
>>>>> jednocześnie sprawę z tego, iż jesteśmy sami, będziemy w stanie dać
>>>>> szczęście/dobro innym, przyjąć szczęście/dobro od innych i czuć się
>>>>> szczęśliwymi wraz z nimi.
>>>>> Tak mi sie wydaje :)
>>
>>>> Czyżby to był już koniec kajakowej wycieczki ? :o)
>>
>>> Gdzie tam koniec! :)
>>> To co napisałam jest ogromnie trudne do zrealizowania i zajmuje, ho
>>> ho, i ciut ciut. A jeśli jakiemuś 'szczęściarzowi' uda się osiągnąć
>>> ten stan, to czekają go dalsze etapy. Byleby nie stanąć w miejscu...
>>> Wszystkie te etapy można określić jednym mianem - życie. A co to jest
>>> życie, to już kurka Ty mi powiedz, brat :) Bom głupia :) Ha, a jeszcze
>>> życie po życiu...
>>
>> Tak czy owak sprawa dobra jest już rozstrzygnieta ?
>> Kurczaki, ale nam szybko poszło :o)
>
> A jest rozstrzygnieta? :)
> No nie wiem... Ja tam mysle, ze dobro istnieje, ale z definicja sie
> powstrzymalam, bo to nie takie proste. Ale czekam na jakies
> 'wyluszczenia' z Twojej strony :)

O tym wlaśnie mówię, że chyba nie mam innego wyboru,
jak się zgodzić z Twoją wersją...

Ale, ale pozostało pytanie bez odpowiedzi,
no wiesz to:

>>>>> Człowiek zawsze jest sam... Choćby nie wiem ile osób go otaczało. I
>>>>> wcale nie mam na myśli osób obcych. Nawet gdy nasi najbliżsi,
>>>>> ukochani, rodzina, przyjaciele są z nami, przy nas, w gruncie rzeczy
>>>>> jesteśmy sami.
>>
>>>> A co to konkretnie oznacza ?
**********************************


pozdry
--
<oo>___ ~* - `@'-
( _ ) . _ ) wolność ! równość ! braterstwo !
""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


58. Data: 2007-06-12 22:21:39

Temat: Re: Co zrobi kiedy y si nie chce,a umiera te ..nie..
Od: Fragile <e...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

On 12 Cze, 23:54, "<oo>___ ~*" <szanujmy.siebie-`@'-nawzajem.pl>
wrote:
> Dnia Tue, 12 Jun 2007 14:52:02 -0700, Fragile napisał(a):
>
>
>
> > On 12 Cze, 23:19, "<oo>___ ~*" <szanujmy.siebie-`@'-nawzajem.pl>
> > wrote:
> >> Dnia Tue, 12 Jun 2007 14:17:48 -0700, Fragile napisał(a):
>
> >>> On 12 Cze, 23:07, "<oo>___ ~*" <szanujmy.siebie-`@'-nawzajem.pl>
> >>> wrote:
> >>>> Dnia Tue, 12 Jun 2007 14:04:37 -0700, Fragile napisał(a):
>
> >>>>>>>>> płyniemy :)
>
> >>>>>>>> Ok., ale w którą stronę ? :o)
>
> >>>>>>> No w dobrą stronę :) W stronę dobra :)
> >>>>>>> Czy nie? Bo jak nie, to muszę brać kapok...
>
> >>>>>> Tak czy owak moim zdaniem kapok warto brać,
> >>>>>> no w każdym razie do tej pory zawsze kończyłem
> >>>>>> we wodzie wcześniej czy później, we4 wodzie
> >>>>>> głebokiej na środku odeanu, sam... :o(
>
> >>>>> Człowiek zawsze jest sam... Choćby nie wiem ile osób go otaczało. I
> >>>>> wcale nie mam na myśli osób obcych. Nawet gdy nasi najbliżsi,
> >>>>> ukochani, rodzina, przyjaciele są z nami, przy nas, w gruncie rzeczy
> >>>>> jesteśmy sami.
>
> >>>> A co to konkretnie oznacza ?
>
> >>>>> Tyle tylko, że trzeba na to spojrzeć trochę inaczej.
> >>>>> Głębiej. 'Zejść pod powierzchnię'. Nauczyć się tej specyficznej
> >>>>> samotności i wykorzystać ją na zajrzenie wgłąb siebie, na rozejrzenie
> >>>>> się dookoła siebie i na odpowiedzenie sobie na różne pytania. Gdy
> >>>>> poczujemy się szczęśliwi (zdobędziemy 'kapok') zdając sobie
> >>>>> jednocześnie sprawę z tego, iż jesteśmy sami, będziemy w stanie dać
> >>>>> szczęście/dobro innym, przyjąć szczęście/dobro od innych i czuć się
> >>>>> szczęśliwymi wraz z nimi.
> >>>>> Tak mi sie wydaje :)
>
> >>>> Czyżby to był już koniec kajakowej wycieczki ? :o)
>
> >>> Gdzie tam koniec! :)
> >>> To co napisałam jest ogromnie trudne do zrealizowania i zajmuje, ho
> >>> ho, i ciut ciut. A jeśli jakiemuś 'szczęściarzowi' uda się osiągnąć
> >>> ten stan, to czekają go dalsze etapy. Byleby nie stanąć w miejscu...
> >>> Wszystkie te etapy można określić jednym mianem - życie. A co to jest
> >>> życie, to już kurka Ty mi powiedz, brat :) Bom głupia :) Ha, a jeszcze
> >>> życie po życiu...
>
> >> Tak czy owak sprawa dobra jest już rozstrzygnieta ?
> >> Kurczaki, ale nam szybko poszło :o)
>
> > A jest rozstrzygnieta? :)
> > No nie wiem... Ja tam mysle, ze dobro istnieje, ale z definicja sie
> > powstrzymalam, bo to nie takie proste. Ale czekam na jakies
> > 'wyluszczenia' z Twojej strony :)
>
> O tym wlaśnie mówię, że chyba nie mam innego wyboru,
> jak się zgodzić z Twoją wersją...
>
> Ale, ale pozostało pytanie bez odpowiedzi,
> no wiesz to:
>
> >>>>> Człowiek zawsze jest sam... Choćby nie wiem ile osób go otaczało. I
> >>>>> wcale nie mam na myśli osób obcych. Nawet gdy nasi najbliżsi,
> >>>>> ukochani, rodzina, przyjaciele są z nami, przy nas, w gruncie rzeczy
> >>>>> jesteśmy sami.
>
> >>>> A co to konkretnie oznacza ?

Trudno to opisac...
Sprobuj wyobrazic sobie wlasna smierc (ciezkie, wiem). Jestes wtedy
calkowicie sam, choc wokol masa bliskich Ci osob. Jednak to, co
odczuwasz, jest tylko Twoje, nikt nie jest w stanie poczuc tego, co
Ty, nikt nie jest w stanie Ci tak naprawde pomoc. Owszem, pomagaja na
swoj sposob, staraja sie umniejszyc Twoje cierpienie, lek, obawe. Ale
jestes z tym wszytkim sam. Tylko Ty i ... wlasnie... tylko Ty? Czy
jeszcze moze Bog? :)

--
Pozdrawiam,
Fragile

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


59. Data: 2007-06-13 01:32:12

Temat: Re: Co zrobić kiedy żyć się nie chce,a umierać też ..nie..
Od: romek13 <k...@t...mama> szukaj wiadomości tego autora

miszczur wrote:

> siostra:
>>>
>>> Wiesz co to Klub Seniora
>>> albo
>>> Akademia Trzeciego Wieku?
>>> :)
>>>
>>> Pozdrawiam
>>> Vicky
>>
>> Ciebie też to czeka,chociasz teraz o tym nie wiesz i nie myślisz, ale
>> przyjdzie ...czas.
>
> agresywna jestes. dlaczego?
> to była dobra rada. ja np zawsze chciałem mieszkać w skandynawii (i chuj,
> że zimno) - (może) kiedyś mi się to uda :-)
>
> miszczur-

masz jakis uraz muzgu??

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


60. Data: 2007-06-13 05:48:34

Temat: Re: Co zrobi kiedy y si nie chce,a umiera te ..nie..
Od: "<oo>___ ~*" <szanujmy.siebie-`@'-nawzajem.pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Tue, 12 Jun 2007 15:21:39 -0700, Fragile napisał(a):

> On 12 Cze, 23:54, "<oo>___ ~*" <szanujmy.siebie-`@'-nawzajem.pl>
> wrote:
>> Dnia Tue, 12 Jun 2007 14:52:02 -0700, Fragile napisał(a):
>>
>>
>>
>>> On 12 Cze, 23:19, "<oo>___ ~*" <szanujmy.siebie-`@'-nawzajem.pl>
>>> wrote:
>>>> Dnia Tue, 12 Jun 2007 14:17:48 -0700, Fragile napisał(a):
>>
>>>>> On 12 Cze, 23:07, "<oo>___ ~*" <szanujmy.siebie-`@'-nawzajem.pl>
>>>>> wrote:
>>>>>> Dnia Tue, 12 Jun 2007 14:04:37 -0700, Fragile napisał(a):
>>
>>>>>>>>>>> płyniemy :)
>>
>>>>>>>>>> Ok., ale w którą stronę ? :o)
>>
>>>>>>>>> No w dobrą stronę :) W stronę dobra :)
>>>>>>>>> Czy nie? Bo jak nie, to muszę brać kapok...
>>
>>>>>>>> Tak czy owak moim zdaniem kapok warto brać,
>>>>>>>> no w każdym razie do tej pory zawsze kończyłem
>>>>>>>> we wodzie wcześniej czy później, we4 wodzie
>>>>>>>> głebokiej na środku odeanu, sam... :o(
>>
>>>>>>> Człowiek zawsze jest sam... Choćby nie wiem ile osób go otaczało. I
>>>>>>> wcale nie mam na myśli osób obcych. Nawet gdy nasi najbliżsi,
>>>>>>> ukochani, rodzina, przyjaciele są z nami, przy nas, w gruncie rzeczy
>>>>>>> jesteśmy sami.
>>
>>>>>> A co to konkretnie oznacza ?
>>
>>>>>>> Tyle tylko, że trzeba na to spojrzeć trochę inaczej.
>>>>>>> Głębiej. 'Zejść pod powierzchnię'. Nauczyć się tej specyficznej
>>>>>>> samotności i wykorzystać ją na zajrzenie wgłąb siebie, na rozejrzenie
>>>>>>> się dookoła siebie i na odpowiedzenie sobie na różne pytania. Gdy
>>>>>>> poczujemy się szczęśliwi (zdobędziemy 'kapok') zdając sobie
>>>>>>> jednocześnie sprawę z tego, iż jesteśmy sami, będziemy w stanie dać
>>>>>>> szczęście/dobro innym, przyjąć szczęście/dobro od innych i czuć się
>>>>>>> szczęśliwymi wraz z nimi.
>>>>>>> Tak mi sie wydaje :)
>>
>>>>>> Czyżby to był już koniec kajakowej wycieczki ? :o)
>>
>>>>> Gdzie tam koniec! :)
>>>>> To co napisałam jest ogromnie trudne do zrealizowania i zajmuje, ho
>>>>> ho, i ciut ciut. A jeśli jakiemuś 'szczęściarzowi' uda się osiągnąć
>>>>> ten stan, to czekają go dalsze etapy. Byleby nie stanąć w miejscu...
>>>>> Wszystkie te etapy można określić jednym mianem - życie. A co to jest
>>>>> życie, to już kurka Ty mi powiedz, brat :) Bom głupia :) Ha, a jeszcze
>>>>> życie po życiu...
>>
>>>> Tak czy owak sprawa dobra jest już rozstrzygnieta ?
>>>> Kurczaki, ale nam szybko poszło :o)
>>
>>> A jest rozstrzygnieta? :)
>>> No nie wiem... Ja tam mysle, ze dobro istnieje, ale z definicja sie
>>> powstrzymalam, bo to nie takie proste. Ale czekam na jakies
>>> 'wyluszczenia' z Twojej strony :)
>>
>> O tym wlaśnie mówię, że chyba nie mam innego wyboru,
>> jak się zgodzić z Twoją wersją...
>>
>> Ale, ale pozostało pytanie bez odpowiedzi,
>> no wiesz to:
>>
>>>>>>> Człowiek zawsze jest sam... Choćby nie wiem ile osób go otaczało. I
>>>>>>> wcale nie mam na myśli osób obcych. Nawet gdy nasi najbliżsi,
>>>>>>> ukochani, rodzina, przyjaciele są z nami, przy nas, w gruncie rzeczy
>>>>>>> jesteśmy sami.
>>
>>>>>> A co to konkretnie oznacza ?
>
> Trudno to opisac...
> Sprobuj wyobrazic sobie wlasna smierc (ciezkie, wiem). Jestes wtedy
> calkowicie sam, choc wokol masa bliskich Ci osob. Jednak to, co
> odczuwasz, jest tylko Twoje, nikt nie jest w stanie poczuc tego, co
> Ty, nikt nie jest w stanie Ci tak naprawde pomoc. Owszem, pomagaja na
> swoj sposob, staraja sie umniejszyc Twoje cierpienie, lek, obawe. Ale
> jestes z tym wszytkim sam. Tylko Ty i ... wlasnie... tylko Ty? Czy
> jeszcze moze Bog? :)

Wierzysz w Boga ?

--
<oo>___ ~* - `@'-
( _ ) . _ ) wolność ! równość ! braterstwo !
""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 5 . [ 6 ] . 7 ... 9


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

pan baran cośtam vista
poleccie najlepsze wg Was ksiazki o mowie ciala.
Ofermo psciepowy?
WALIZA
Psychiatra w Katowicach

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »