« poprzedni wątek | następny wątek » |
21. Data: 2004-12-05 13:29:30
Temat: Re: Coś na jesienny wieczór>
> http://fotogalerie.pl/fotka/2441871102157959683
Musialam troche ogladania na dzisiaj zostawic . Jak patrze na otoczenie
, w ktorym mieszkasz , to mnie znowu trzesie . Bo ja nie dosc , ze w
bloku to jeszcze jest taki sasiad, co o 5-tej rano wstaje , zeby mi pod
oknem wyciac , co sie da. On musi ze swoich okien jak najdalej wszystko
widziec. I jestem najgorsza , bo wycinac nie pozwalam . A mieszkam na
parterze i jak otworze balkon latem, to sie czuje jak w parku.
I jak by to wygladalo bez zwierzaczkow ? One sa takie grzeczne , jak na
zdjeciach ? Galea jest piekna .Jak dzieci rosna , to ich zainteresowania
udzielaja sie rowniez matce :-) i nie tylko zainteresowania, bo kiedys
zostalam "zmuszona" do uszycia derki "na miare" dla pieknego xo.
pozdrawiam , Barbara
spadkobierczyni rybek, papugi i zolwia stepowego
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
22. Data: 2004-12-05 14:11:13
Temat: Re: Coś na jesienny wieczór
Użytkownik "Miłka" <m...@t...pl> napisał w wiadomości
news:cov2c3$hhf$1@atlantis.news.tpi.pl...
| A mikołajek to nie Eryngium ???
| A'propos też bym chciała mieć jakiegoś mikołajka, najlepiej nie dużego,
może
| ametystowego lub płaskolistnego. Już go widzę w suchym bukiecie ...
| przepiękny !!!
Płaskolistnego możesz ode mnie sępić. Sieje się przeraźliwie:-(
Pozdrawiam, Basia.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
23. Data: 2004-12-05 14:19:58
Temat: Re: Coś na jesienny wieczór> Płaskolistnego możesz ode mnie sępić. Sieje się przeraźliwie:-(
>
> Pozdrawiam, Basia.
OK, Basiu to już sobie zapisuję. A w jakim czasie mam się o niego
upominać, czasem wiosennym ???
Serdecznie Miłka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
24. Data: 2004-12-05 16:04:29
Temat: Re: Coś na jesienny wieczór"Katarzyna Tkaczyk" <k...@e...com.pl> wrote in message
news:coqf8r$8f0$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Fajny, dzięki za linka, jutro jak nie bedzie mrozu wywalę swoje liliowce
na
> kompost [...]
Szkoda, bo jeslibys miala najzwyklejszego pomaranczowego liliowca
(Hemerocallis fulva) (nie mieszanca) to chetnie przyjme jedno klacze.
Chcialbym je ocalic od skompostowania :)
Pozdrawiam,
Bpjea
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
25. Data: 2004-12-05 16:41:56
Temat: Re: Coś na jesienny wieczór> Jak patrze na otoczenie
> , w ktorym mieszkasz , to mnie znowu trzesie . Bo ja nie dosc , ze w
> bloku to jeszcze jest taki sasiad, co o 5-tej rano wstaje , zeby mi pod
> oknem wyciac , co sie da.
Widzisz Basiu, to ja czasem zastanawiam sie czy mam "z czym isc do
ludzi" ogladajac innych grupowiczów ogrody.
Serdecznie Milka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
26. Data: 2004-12-05 16:46:34
Temat: Re: Coś na jesienny wieczórUżytkownik "Milka" <m...@t...pl>
> Widzisz Basiu, to ja czasem zastanawiam sie czy mam "z czym isc do
> ludzi" ogladajac innych grupowiczów ogrody.
Phii, jak się nie ma z czym to przynosi się coś dobrego do zjedzenia lub
wypicia i też jest to dobrze widziane.
:-)
--
Pozdrawiam, Jerzy
---
Checked by AVG anti-virus system (http://www.grisoft.com).
Version: 6.0.805 / Virus Database: 547 - Release Date: 04-12-03
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
27. Data: 2004-12-05 16:58:11
Temat: Re: Coś na jesienny wieczór
Użytkownik "Miłka" <m...@t...pl> napisał w wiadomości
news:cov5fj$5bi$1@atlantis.news.tpi.pl...
| > Płaskolistnego możesz ode mnie sępić. Sieje się przeraźliwie:-(
| OK, Basiu to już sobie zapisuję. A w jakim czasie mam się o niego
| upominać, czasem wiosennym ???
Jak najbardziej. Uprzedzam tylko, że w wilgotnym nie wyrośnie. U mnie z
grządek wyemigrował na kawałek wyłożony płytkami betonowymi w szachownicę,
gdzie twardo jest i sucho:-)
Pozdrawiam, Basia.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
28. Data: 2004-12-05 17:22:49
Temat: Re: Coś na jesienny wieczórUżytkownik "Basia Kulesz" <b...@i...pl>
> Jak najbardziej. Uprzedzam tylko, że w wilgotnym nie wyrośnie. U mnie
z
> grządek wyemigrował na kawałek wyłożony płytkami betonowymi w
szachownicę,
> gdzie twardo jest i sucho:-)
Pomiędzy płytkami wcale nie musi być twardo a podejrzewam, ze to raczej
za przyczyną sposobu rozsiewania, po prostu nasiona wpadały w szczeliny
bo inaczej pofrunęły by dalej.
--
Pozdrawiam, Jerzy
---
Checked by AVG anti-virus system (http://www.grisoft.com).
Version: 6.0.805 / Virus Database: 547 - Release Date: 04-12-03
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
29. Data: 2004-12-05 17:23:20
Temat: Re: Coś na jesienny wieczór> Jak najbardziej. Uprzedzam tylko, że w wilgotnym nie wyrośnie.
Hmm, to coś będę musiała wymyślić, bo mikołajka mi się chce już od
dłuższego czasu. To tak nawet wspomnieniowo gdy na żaglach nieopodal
Mikołajek poznałam moją pierwszą miłość ... ah ah ah :-)
Serdecznie Miłka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
30. Data: 2004-12-05 17:50:40
Temat: Re: Coś na jesienny wieczór
Użytkownik "JerzyN" <N...@m...pl> napisał w wiadomości
news:covgbf$4ub$1@nemesis.news.tpi.pl...
| Użytkownik "Basia Kulesz" <b...@i...pl>
| > Jak najbardziej. Uprzedzam tylko, że w wilgotnym nie wyrośnie. U mnie
| z
| > grządek wyemigrował na kawałek wyłożony płytkami betonowymi w
| szachownicę,
| > gdzie twardo jest i sucho:-)
|
| Pomiędzy płytkami wcale nie musi być twardo
Jerzy, chyba wiem lepiej, jak tam jest:-)
| a podejrzewam, ze to raczej
| za przyczyną sposobu rozsiewania, po prostu nasiona wpadały w szczeliny
| bo inaczej pofrunęły by dalej.
To nie są szczeliny. Szachownica z płytek betonowych chodnikowych - wyobraź
sobie białe pola z betona, a czarne z gliny.
Pozdrawiam, Basia.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |