In article <9ngcvn$sb6$6@news.onet.pl>, p...@p...onet.pl says...
> Czy jestem w błedzie czy naprawde jestem przez was nielubiany? jestem tu od
> 24h i jeszcze nic milego od was nie usłyszalem. Jestem człowiekiem,
> naprawde, Mam uczucia, marzenia i oczywiscie członka. Jest dla mnie
> najwazniejszy. Nie miejci mi za złe że jest taki olbrzymi i myje go czesciej
> niz niektozy z was zeby. Nie zabierajcie mi tej odrobiny przyjemnosci. Muj
> członek jest dla mnie wazniejszy niz kontakty z kobietami. Ale tego mozna
> się domyslic, czysty instrument nie moze byc w rekach brudnego muzyka.
> Rozumiecie kobietom trudniej dbac o higiene. Uwazam ze kobiety uzywaja
> tamponow zeby zatkac ten otwor zeby mniej walilo- czy to grzech?
> Tak w ogole to o co wam chodzi?
> Jamnik
> P.s. powiedzialem cos niestosownego?

Wiesz, odpowiem ci.
Wydaje mi sie ze faktycznie jestes tu nie lubiany. Dziwisz sie?
Nielusznie. Wydaje mi sie normalne jest to ze sie nie lubi kogos kto sie
zakochal we wlasnym czlonku. To przykra dewiacja. Gdybys jeszcze chowal
ja w swoim sercu - mozna by bylo przejsc nad tym do porzadku dziennego.
Ale ty nie. Eksponujesz ta milosc, gadasz o niej, ekscytujesz sie nim.
Mozna pomyslec ze natura obdarzyla cie bardzo niesprawiedliwie! Dala ci
duzego czlonka a maly rozumek (na wszytsko nie starcza).
I chyba w tym problem.
Jakos wydaje mi sie ze za duzo gadasz po to by pokryc to ze twojego
"kochanka" po prostu uzywac nie umiesz i sie go boisz. No i boisz sie
kobiet. I jestes arogancki.
Wiec jak cie lubic?