Data: 2014-02-05 23:55:11
Temat: Re: Cuius religio , eius regio
Od: Hanka <c...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu środa, 5 lutego 2014 16:42:33 UTC+1 użytkownik Dirko napisał:
> Aż sześć milionów złotych przyznało Ministerstwo Kultury na budowę
> ekspozycji głównej w Muzeum Jana Pawła II i Prymasa Wyszyńskiego,
Ano, czytalam.
I juz chyba nie mam sily sie wkurzac.
> z bożą pomocą z budżetu państwa.
Tak wlasnie. Z podatkow ateistow, ewangelikow, i dziesiatkow innych,
niezainteresowanych takim kierunkiem przeplywu pieniadza.
Jak juz sie wymieniamy niusami, to prosze moze to:
Komitet ONZ do spraw Praw Dziecka stanowczo zażądał dziś, aby Watykan udostępnił swe
archiwa na temat przypadków pedofilii w szeregach Kościoła oraz tych, którzy
tuszowali ten skandal. Domaga się postawienia winnych przed świeckim wymiarem
sprawiedliwości.
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,1540
2437,ONZ_wzywa_Watykan_do_walki_z_pedofilia___Usunci
e_winnych_.html
I fragment jednego z dosc bezposrednich komentarzy:
"Największą tragedią w powojennych dziejach Polski był wybór Wojtyły na papieża
Polacy leczyli swoje kompleksy narodowe, ustrojowe, cywilizacyjne i kulturowe
ustanawiając bałwochwalczy kult swojego zacofanego doktrynalnie rodaka. Doprowadziło
to do eksplozji religijnego fanatyzmu, zaczadzenia i zacofania.
Gdyby nie było JPII, nie byłoby również Kaczyńskiego, Rydzyka, Natanka ani Głódzia.
Tzn byliby ale mało znani ;-)
Nie byłoby idiotycznej ustawy antyaborcyjnej żartobliwie zwanej kompromisem.
Nie byłoby katolicko-narodowego kartoflanego ciemnogrodu.
Wbrew powszechnym opiniom JPII nie miał najmniejszego wpływu na upadek ZSRR (to
Reagan zdusił i zagłodził komunę a Gorbaczow nie wywołał przy okazji wojny za co
wieczna chwała tym dwóm panom). Komuny dawno nie ma ale pustkę po niej, to
masochistyczne pragnienie zniewolenia, wypełniła mafia z Watykanu z jej debilnymi
pseudomoralnymi nakazami.
Pocieszać mogą dwie rzeczy: religijność w PL jest dosyć powierzchowna. Polacy modlą
się pod figurą a zaraz potem dupczą w kondonie, skrobią, zdradzają itd. Tej obłudy
nauczyli się oczywiście od swoich duszpasterzy, którzy zaraz po wygłoszeniu
płomiennych kazań z upodobaniem dobierają się do ministrantów. "Pobożność" wielu
ludzi polega na tym, że trzeba w niedzielę pokazać się na mszy, żeby potem sąsiedzi
nie gadali. Bardzo wiele niewierzących i niepraktykujących osób bierze ślub w
kościele (bo co rodzina powie). I w ten sposób wszyscy nieświadomie szantażują się
wzajemnie, w głębi duszy mając religię i Kościół głęboko gdzieś."
Mimo swoich zwatpien, nie zamierzam sie z nikim klocic o sprawe
istnienie/nieistnienia Boga. Temat wiary uwazam za gleboko osobiste doznanie i
pozostawiam kazdemu do rozwazenia. Natomiast nikt juz nie jest w stanie mnie zmusic
do szanowania krk, a takze szykowanego na oltarze JP II, ktory zamiatal brudy pod
dywan niczym niechlujna gosposia, a teraz - za posrednictewm Dziwisza - rozmnaza sie
nam po kosciolach fiolkami z krwia. Ciekawe, czy tak samo sa gdzies czczone zuzyte
podpaski jakiejs swietej - w koncu taka sama krew.
|