Data: 2004-09-20 17:32:43
Temat: Re: Czarodziejskie lustro
Od: "Cyprian K.Peterka" <c...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Charles Kinbote"
> Chyba raczej nie postrzegamy w swiecie samych siebie - tu za daleko
> pojechałeś - to co postrzegamy zależy od naszej duszy ale nie wiem
> dokładnie jaki to jest związek - w każdym razie coś bardziej złożonego,
> może łapię o co Ci chodzi - uważasz, że jeśli pewnych rzeczy w nas nie
> ma to nie moglibyśmy ich postrzegać, tak?
Oczywiscie ze nie postrzegamy wylacznie samych siebie.
Widzimy wlasne cechy w roznych ludziach ale W ROZNYM STOPNIU -
rozproszone.
Ludzie sa nosicielami naszych wlasnych cech, poniewaz latwo jest nam je
dostrzec u nich.
Poza tym "zewnetrznosc" materialna jest w duzym stopniu bezwladna, to
znaczy zmiany w niej nie nastepuja nigdy automatycznie.
Jesli pijak lub alkoholik podejmie dezycje o abstynencji lub trzezwym
zyciu, to nie od razu zmieni sie jego otoczenie. To moze trwac cale lata.
Moze trwac tak samo dlugo, jak tworzyl takie wlasnie pijackie
otoczenie,.moze krocej, moze dluzej. Ale nie natychmiast.
> A propos lustra - jest chyba taki typ lustra który nazywa się "psyche"
> Jest też taka książka, nazywa się "Blady ogień", której autor jestem
> pewien, zrozumiał to co ja i ty próbujemy zrozumieć - jest tam
> wiele odniesień, metafor dotyczących luster, szkła i to
> najprawdopodobniej właśnie w twoim metaforycznym ujęciu,
> na przykład zabójca występujący w książce jest szklarzem,
> mówi się też o wybuchu w hucie szkła (który poranił wiele
> osób) Łapiesz? Gdy powiedzmy w zaświatach wszystkie
> lustra prysną wtedy się rzecz okaże, chyba o to tam chodzi.
> Sama książka jest zbudowana tak, że w pierwszej części
> jest poemat, w którym poeta opisuje jak odkrył jakąś tajemniczą
> prawdę - to że przetrwamy po śmierci. W drugiej części
> zupełnie inny człowiek komentuje ten poemat i przedstwia
> z kolei własny świat (wydaje mu się, że jest zbiegłym królem
> fikcyjnego państwa)
>
Jaki autor?
Chetnie przeczytam.
CKP
|