Path: news-archive.icm.edu.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.cyf-kr.edu.pl!news.nask
.pl!news.nask.org.pl!newsfeed.pionier.net.pl!news.glorb.com!news.netfront.net!n
ot-for-mail
From: "AW" <o...@h...com>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Czas urojony
Date: Sun, 21 Apr 2013 13:47:49 -0500
Organization: Netfront http://www.netfront.net/
Lines: 81
Message-ID: <kl1c2l$2l6g$1@adenine.netfront.net>
References: <a...@g...googlegroups.com>
<51718eaa$0$26693$65785112@news.neostrada.pl>
<6...@c...googlegroups.com>
<e...@j...googlegroups.com>
NNTP-Posting-Host: 76.217.60.31
X-Trace: adenine.netfront.net 1366569878 87248 76.217.60.31 (21 Apr 2013 18:44:38
GMT)
X-Complaints-To: n...@n...net
NNTP-Posting-Date: Sun, 21 Apr 2013 18:44:38 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.5512
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.5579
X-RFC2646: Format=Flowed; Original
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:655614
Ukryj nagłówki
> "LaL" <r...@g...com> wrote in message
> news:e900a55c-f375-45c9-98e0-67c4e7b2d117@j14g2000vb
k.googlegroups.com...
> Innym słynnym, znacznie późniejszym i bardzo znanym snem przewidującym
> przyszłość, może także najbardziej wstrząsającym i dlatego zapadającym
> głęboko w pamięć, jest sen amerykańskiego prezydenta Abrahama Lincolna
> mówiący o jego własnej śmierci. Warto tutaj przytoczyć co sam
> opowiedział żonie i kilku przyjaciołom o niepokojącym go wydarzeniu:
>
> Dziesięć dni temu położyłem się spać bardzo późno i szybko zapadłem w
> sen. Wydawało mi się, że wokół zapanowała martwa cisza. Nagłe
> usłyszałem stłumiony szloch, jakby płacz gromady łudzi. We śnie
> wstałem z łóżka i zszedłem po schodach. Tu ciszę zakłócał ten sam
> żałosny płacz, ale nie widziałem łudzi, którzy rozpaczali. Szedłem od
> pokoju do pokoju. Nikogo nie widziałem, ale idąc ciągłe słyszałem te
> same łkania. Byłem zdziwiony i niespokojny.
> Postanowiłem znaleźć przyczynę tych tajemniczych i zaskakujących
> zjawisk. Wędrowałem dalej, dopóki nie dotarłem do Sali Wschodniej. Tu
> czekała straszliwa niespodzianka. Zobaczyłem katafalk, na którym
> leżało ciało w żałobnym stroju. Dookoła stali pełniący wartę żołnierze
> oraz tłum łudzi. Jedni patrzyli żałośnie na ciało, inni płakali.
> Zapytałem żołnierza: "Kto umarł w Białym Domu?" Odpowiedział:
> "Prezydent. Zabił go zamachowiec."
>
> Ta niezwykła opowieść nie wywarła większego wrażenia na słuchaczach.
> Jednak nie zapomniano o niej, bo już kilka dni później, 14 kwietnia
> 1865 r. Lincoln został zamordowany, a jego ciało spoczęło na katafalku
> w Sali Wschodniej Białego Domu !
> Trudno nie podzielić się psychologiczną refleksją, czyli praktycznym i
> radykalnym korzystaniem z mądrości snów, czymś co robię w swoim
> gabinecie z klientami oraz na warsztatach - czyli: co by było, gdyby
> Lincoln idąc za radą Twórcy Snów faktycznie SAM "stał się" zamachowcem
> i zabił "prezydenta" po obudzeniu się? Gdyby zabił "siebie" jako rolę,
> tożsamość i funkcję oznaczoną słowem "prezydent"? Gdyby "zabił" tę
> najbardziej oficjalną, zawodową, polityczną część siebie, zrezygnował
> ze swej funkcji-roli i wyjechał z Waszyngtonu jako szary, zwykły
> obywatel, natychmiast i na zawsze? Czy wówczas zamachowiec również by
> go zastrzelił? Pamiętajmy, że sen w którym sami giniemy, umieramy mówi
> zazwyczaj o konieczności zmiany dotychczasowej tożsamości (która się
> zużyła i umarła w jakimś aspekcie, jakości czy wymiarze). Swoją drogą,
> ciekawe czy wcześniej Lincoln nie miał snów mówiących o śmierci w
> innej, bardziej symbolicznej formie.
> Łatwo coś takiego mówić po fakcie, zwłaszcza, że - jak już wyżej
> wspomniałem - sny o śmierci danej osoby (tej, która ma umrzeć)
> niezwykle rzadko mówią o faktycznej śmierci ciała śniącego/ej! Jeśli
> już tak się dzieje, to sen raczej symbolicznie przedstawia kończenie
> się sił życiowych; jak ginące zwierzę, wysychające rzeki, czy
> usychające drzewa.
> Nie mogę też powstrzymać się od podzielenia się mało znanymi
> analogiami i niezwykłymi zbieżnościami jakie zaistniały pomiędzy
> zabójstwem prezydenta Kennedy'ego, a zabójstwem wybranego równo 100
> lat przed Kennedy'm Abrahama Lincolna. To tak jakby sen krążył i
> powtarzał się... Oto kilka z nich:
> Abraham Lincoln został wybrany do Kongresu w roku 1846, a Kennedy
> równo sto lat później w roku 1946
> Sekretarka Lincolna (która ostrzegała go, by nie szedł do teatru)
> miała na nazwisko Kennedy. Sekretarka Kennedy'ego (która próbowała
> zniechęcić go do wyjazdu do Dallas) nosiła nazwisko Lincoln.
> Obaj następcy zastrzelonych prezydentów nazywali się Johnson i
> pochodzili z amerykańskiego południa.
> Następca Lincolna, Andrew Johnson urodził się w roku 1808; następca
> Kennedy'ego, Lyndon Johnson, w roku 1908.
> Lincoln został zastrzelony w teatrze pod nazwą "Kennedy"; Kennedy
> został zastrzelony w samochodzie marki "Lincoln".
> Obaj mordercy zostali zgładzeni, zanim zaczęły się ich procesy sądowe.
> Tydzień przed zamachem Lincoln był w miejscowości Monroe, w stanie
> Maryland; na tydzień przed swą śmiercią Kennedy spotkał się z aktorką
> Marilyn Monroe.
Obaj prezydenci, Lincoln i Kennedy chcieli podtrzymywać gospodarkę emitując
pieniądz poprzez rząd, zamiast zaciągać pożyczki od centralnych banków
globalnej finansjery. Dlatego zostali zabici.
AW
.
--- news://freenews.netfront.net/ - complaints: n...@n...net ---
|