Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Czego się boicie?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Czego się boicie?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 49


« poprzedni wątek następny wątek »

11. Data: 2007-07-18 20:30:49

Temat: Re: Czego się boicie?
Od: "Sky" <s...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "meliana" <a...@w...pl> napisał w wiadomości
news:191ch3ij5yumc.1mif4pucfgpfd$.dlg@40tude.net...
> Dnia Tue, 17 Jul 2007 23:23:05 +0200, Sky napisał(a):
>
> >
> >> czy masz na mysli to ze lek jest jak rak ludzkosci? co toczy ludzkosc?
czy
> >> chodzi ci o to ze znajac wlasne lęki pozbywamy sie "raka" i
zdrowiejemy?
> >
> > "poznanie" to jeszcze nie wszystko
>
> byc moze, czasami wystarcza
> a moze masz na mysli przeprogramowanie? ;)

raczej odprogramowanie

świadomość wyzwalająca
od schematów mentalnych
utartych kolein myślenia

> > i dlatego psychologia nie uzdrawia
>
> zalezy jaka psychologia i zalezy kogo

wszelka "psychologia" to jedynie schemat
"model-mapa" rzeczywistości, światopogląd
dokładnie jak z religiami czy ideologiami
więc tak samo z tychże obrazów wyznawcami

> > tak samo zresztą jak jakaś religia
>
> tu sie zgadzam w pelni

ciekawe gdzie wprowadzasz rozróżnienie
pomiędzy religiami a "psychologiami"
czyżbyś była wyznawczynią jakiejś
"jedynie słusznej psychologii"?
;)

> >> no ok, a wczesniej...w twoim zyciu...czego sie bales? pamietasz?
> >
> > nic nadzwyczajnego
>
> czyzby? lęk nazywasz niczym nadzwyczajnym?

a czy taka radość, smutek,
zmęczenie, pobudzenie,
itp, itd...

czymś
nadzwyczajnym?

> > zasadnize lęki wszyscy mamy wspólne
>
> a jakie dla ciebie sa zasadnicze?

egzystencjalne

> > podstaw swoje a trafisz
>
> wymijajaca odpowiedz, ale ok, uszanuje to ;)

gdy sama wyróżnisz w sobie owe lęki egzystencjalne
to moja odpowiedź przestanie być taką wymijającą...
gdyż [że się powtórzę] cały ród ludzki ma je wspólne

> >> a moze
> >> teraz te leki wydaja ci sie smieszne? ;)
> >
> > nie "śmieszne"...a "zrozumiałe"
>
> a dzieki czemu? jesli wolno zapytac?

wolno...tylko owych faktów "naświetlających"
w ten sposób ową sprawę było dość sporo...
to właściwie cały proces kilkunastu lat
a taki trudno streścić choćby nawet
w baaaaaaardzo obszernym poście ;)

I co? Znów wymijająco? ;P

Zastanawiałem się swego czasu nad blogiem-pamiętnikiem-dziennikiem
gdzie opisałbym ową "historię życia" ale obecnie nie odczuwam nawet
potrzeby rejestrowania obecnych zdarzeń a co dopiero przeszłych!? ;)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


12. Data: 2007-07-19 00:31:54

Temat: Re: Czego się boicie?
Od: Ikselka <i...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Sky napisał(a):
> Użytkownik "meliana" <a...@w...pl> napisał w wiadomości
> news:fv1ovlnbpvvk.nsqazbq4hkvi.dlg@40tude.net...
>
>>Dnia Sun, 15 Jul 2007 22:41:30 +0200, Sky napisał(a):
>>
>>
>>>Może jakaś mała diagnozka? ;P
>>
>>ok,
>>czy dobrze mi sie wydaje ze nie lubisz pisac wprost tylko probujesz
>>przekazac zawoalowane informacje...?
>
>
> to zależy od sytuacji
>
>
>>dlaczego? lubisz sie bawic ludzmi? czy masz inny cel?
>
>
> a co wolisz? ;P
>

Przecież bawić się można tylko tymi, co sami się proszą, więc czemu nie?
Czasem jest niezłe bawitko, co, Sky'ku?
;-)

--



XL wiosenna :-)

****************************************************
*************
"Deja vu" - "Wszyscy jesteście w milicji? - Fantastyczny kraj!"

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


13. Data: 2007-07-19 08:01:10

Temat: Re: Czego się boicie?
Od: "Sky" <s...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Ikselka" <i...@w...pl> napisał w wiadomości
news:f7mbfc$p0t$4@atlantis.news.tpi.pl...

> Przecież bawić się można tylko tymi, co sami się proszą, więc czemu nie?
> Czasem jest niezłe bawitko, co, Sky'ku?
> ;-)

Miłej zabawy... ;P

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


14. Data: 2007-07-20 18:57:45

Temat: Re: Czego się boicie?
Od: meliana <a...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Wed, 18 Jul 2007 22:30:49 +0200, Sky napisał(a):


>>>
>>> "poznanie" to jeszcze nie wszystko
>>
>> byc moze, czasami wystarcza
>> a moze masz na mysli przeprogramowanie? ;)
>
> raczej odprogramowanie

hm...i co dalej? nic? odprogramujesz i co na to miejsce? naturalnosc?

>
> świadomość wyzwalająca
> od schematów mentalnych
> utartych kolein myślenia

a co jest pod tymi schematami?

>
>>> i dlatego psychologia nie uzdrawia
>>
>> zalezy jaka psychologia i zalezy kogo
>
> wszelka "psychologia" to jedynie schemat

a wiec co wedlug ciebie uzdrawia?

> "model-mapa" rzeczywistości, światopogląd
> dokładnie jak z religiami czy ideologiami
> więc tak samo z tychże obrazów wyznawcami

dla mnie to jednak nie dokonca to samo...ale rozumiem (chyba) stosujac
jakas psychologie rowniez mozna popasc w schematy, tak? dlatego jest tu
potrzebna ogromna uwaga, aby mowiac komus tak jest zle samemu nie popadac w
zlo

>
>>> tak samo zresztą jak jakaś religia
>>
>> tu sie zgadzam w pelni
>
> ciekawe gdzie wprowadzasz rozróżnienie
> pomiędzy religiami a "psychologiami"

psychologia stara sie wyjasniac pewne mechanizmy rzadzace ludzkim umyslem,
rowniez mechanizm wiary i religii
co nie znaczy ze wszystko jest oczywiste

> czyżbyś była wyznawczynią jakiejś
> "jedynie słusznej psychologii"?

nie...moze kiedys, teraz widze to inaczej, glebiej


>>> nic nadzwyczajnego
>>
>> czyzby? lęk nazywasz niczym nadzwyczajnym?
>
> a czy taka radość, smutek,
> zmęczenie, pobudzenie,
> itp, itd...
> są
> czymś
> nadzwyczajnym?

jesli je odkrywasz w sobie owszem, jesli docieraja one wpelni do twojej
swiadomosci, owszem :)

>
>>> zasadnize lęki wszyscy mamy wspólne
>>
>> a jakie dla ciebie sa zasadnicze?
>
> egzystencjalne

ok

>
>>> podstaw swoje a trafisz
>>
>> wymijajaca odpowiedz, ale ok, uszanuje to ;)
>
> gdy sama wyróżnisz w sobie owe lęki egzystencjalne
> to moja odpowiedź przestanie być taką wymijającą...
> gdyż [że się powtórzę] cały ród ludzki ma je wspólne

ok...moge to przyjac

>
>>>> a moze
>>>> teraz te leki wydaja ci sie smieszne? ;)
>>>
>>> nie "śmieszne"...a "zrozumiałe"
>>
>> a dzieki czemu? jesli wolno zapytac?
>
> wolno...tylko owych faktów "naświetlających"
> w ten sposób ową sprawę było dość sporo...

ok

> to właściwie cały proces kilkunastu lat
> a taki trudno streścić choćby nawet
> w baaaaaaardzo obszernym poście ;)

ok

>
> I co? Znów wymijająco? ;P

nie, choc szkoda ;)

>
> Zastanawiałem się swego czasu nad blogiem-pamiętnikiem-dziennikiem
> gdzie opisałbym ową "historię życia"

jak zmienisz zdanie to daj znac, chetnie poczytam :)

> ale obecnie nie odczuwam nawet
> potrzeby rejestrowania obecnych zdarzeń

a co masz na mysli? jak to wyglada u ciebie?

--
mel

... bo upadłe anioły noszą czarne skrzydła ...
są zatracone, osamotnione
czekają na nocy mrok ...
... nie kryj się ...
wyjdź z cienia i pokaż swoje skrzydła ...
pokaż swe oblicze - wojowniku ciemności ...

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


15. Data: 2007-07-20 18:59:56

Temat: Re: Czego się boicie?
Od: meliana <a...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Wed, 18 Jul 2007 21:55:41 +0200, Sky napisał(a):


>>> Może jakaś mała diagnozka? ;P
>>
>> ok,
>> czy dobrze mi sie wydaje ze nie lubisz pisac wprost tylko probujesz
>> przekazac zawoalowane informacje...?
>
> to zależy od sytuacji

??

>
>> dlaczego? lubisz sie bawic ludzmi? czy masz inny cel?
>
> a co wolisz? ;P

tu nie chodzi o to co ja wole...serio, ja sobie radze w takich sytuacjach,
pytam z ciekawosci
znow uciekasz :)


--
mel

... bo upadłe anioły noszą czarne skrzydła ...
są zatracone, osamotnione
czekają na nocy mrok ...
... nie kryj się ...
wyjdź z cienia i pokaż swoje skrzydła ...
pokaż swe oblicze - wojowniku ciemności ...

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


16. Data: 2007-07-20 19:03:15

Temat: Re: Czego się boicie?
Od: meliana <a...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Thu, 19 Jul 2007 02:31:54 +0200, Ikselka napisał(a):

>>>dlaczego? lubisz sie bawic ludzmi? czy masz inny cel?
>>
>>
>> a co wolisz? ;P
>>
>
> Przecież bawić się można tylko tymi, co sami się proszą, więc czemu nie?


wiesz...pozory czasami myla ;)
to tak jakbys patrzyl w prawo a po lewej robia cie w balona :)

> Czasem jest niezłe bawitko, co, Sky'ku?

zalezy co kogo bawi

--
mel

... bo upadłe anioły noszą czarne skrzydła ...
są zatracone, osamotnione
czekają na nocy mrok ...
... nie kryj się ...
wyjdź z cienia i pokaż swoje skrzydła ...
pokaż swe oblicze - wojowniku ciemności ...

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


17. Data: 2007-07-20 20:29:59

Temat: Re: Czego się boicie?
Od: "Sky" <s...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "meliana" <a...@w...pl> napisał w wiadomości
news:1rpa0q6azm4sz.1cj6gwe96p5na.dlg@40tude.net...
> Dnia Wed, 18 Jul 2007 22:30:49 +0200, Sky napisał(a):
>
>
> >>>
> >>> "poznanie" to jeszcze nie wszystko
> >>
> >> byc moze, czasami wystarcza
> >> a moze masz na mysli przeprogramowanie? ;)
> >
> > raczej odprogramowanie
>
> hm...i co dalej? nic? odprogramujesz i co na to miejsce? naturalnosc?

a co? żle ci się owa naturalność kojarzy? ;)
Ja nazwałbym ją kontaktem z realnym życiem.
> >
> > świadomość wyzwalająca
> > od schematów mentalnych
> > utartych kolein myślenia
>
> a co jest pod tymi schematami?

"pod" w sensie co za nimi stoi [napędza je]
czy co jest gdy ich [oraz ich zasilania] braknie?

> >>> i dlatego psychologia nie uzdrawia
> >>
> >> zalezy jaka psychologia i zalezy kogo
> >
> > wszelka "psychologia" to jedynie schemat
>
> a wiec co wedlug ciebie uzdrawia?

realne życie?
prawda o nim
zawarta w doświadczaniu rzeczywistości
bez "filtrów", "nakładek", "interpretacji"?

> > "model-mapa" rzeczywistości, światopogląd
> > dokładnie jak z religiami czy ideologiami
> > więc tak samo z tychże obrazów wyznawcami
>
> dla mnie to jednak nie dokonca to samo...ale rozumiem (chyba) stosujac
> jakas psychologie rowniez mozna popasc w schematy, tak?

psychologia sama w sobie to schemat "nakładka"
interpretacja rzeczywistości

> >
> >>> tak samo zresztą jak jakaś religia
> >>
> >> tu sie zgadzam w pelni
> >
> > ciekawe gdzie wprowadzasz rozróżnienie
> > pomiędzy religiami a "psychologiami"
>
> psychologia stara sie wyjasniac pewne mechanizmy rzadzace ludzkim umyslem,
> rowniez mechanizm wiary i religii
> co nie znaczy ze wszystko jest oczywiste

a wiesz choć po co się stara je wyjaśniać?
jaki cel sobie stawia?
Jaki cel ma większość psychologów? ;)

> > czyżbyś była wyznawczynią jakiejś
> > "jedynie słusznej psychologii"?
>
> nie...moze kiedys, teraz widze to inaczej, glebiej
>
>
> >>> nic nadzwyczajnego
> >>
> >> czyzby? lęk nazywasz niczym nadzwyczajnym?
> >
> > a czy taka radość, smutek,
> > zmęczenie, pobudzenie,
> > itp, itd...
> > są
> > czymś
> > nadzwyczajnym?
>
> jesli je odkrywasz w sobie owszem, jesli docieraja one wpelni do twojej
> swiadomosci, owszem :)

ale jaka w tym nad-zwyczajność? ;)
zwykła [zwyczajna] predyspozycja natury ludzkiej ;P

> >>>> a moze
> >>>> teraz te leki wydaja ci sie smieszne? ;)
> >>>
> >>> nie "śmieszne"...a "zrozumiałe"
> >>
> >> a dzieki czemu? jesli wolno zapytac?
> >
> > wolno...tylko owych faktów "naświetlających"
> > w ten sposób ową sprawę było dość sporo...
>
> ok
>
> > to właściwie cały proces kilkunastu lat
> > a taki trudno streścić choćby nawet
> > w baaaaaaardzo obszernym poście ;)
>
> ok
>
> >
> > I co? Znów wymijająco? ;P
>
> nie, choc szkoda ;)

Owszem
szkoda czasu
-tak twojego jak mojego ;)

> > Zastanawiałem się swego czasu nad blogiem-pamiętnikiem-dziennikiem
> > gdzie opisałbym ową "historię życia"
>
> jak zmienisz zdanie to daj znac, chetnie poczytam :)

to nie kwestia możliwości zmiany zdania...
ale hierarchii ważności poświęcania czasu różnym zajęciom
zresztą każdy ma na tyle niepowtarzalne
doświadczenie drogi do spełnienia
iż każdy jest na swojej nieusuwalnie samotnym wędrowcem
a pokusa chwytania się śladów innych to droga na manowce

> > ale obecnie nie odczuwam nawet
> > potrzeby rejestrowania obecnych zdarzeń
>
> a co masz na mysli? jak to wyglada u ciebie?

jak poddanie się wartkiemu nurtowi doświadczeń
którymi obdarza Życie [Rzeczywistość] bez jakiejś
zasługi i bez wysiłku ich zdobywania-doświadczania
weryfikowania, interpretowania, racjonalizowania... ;)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


18. Data: 2007-07-20 20:39:46

Temat: Re: Czego się boicie?
Od: "Sky" <s...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "meliana" <a...@w...pl> napisał w wiadomości
news:h9yygbt2sixg$.4y1dxl27cjma$.dlg@40tude.net...
> Dnia Wed, 18 Jul 2007 21:55:41 +0200, Sky napisał(a):
>
>
> >>> Może jakaś mała diagnozka? ;P
> >>
> >> ok,
> >> czy dobrze mi sie wydaje ze nie lubisz pisac wprost tylko probujesz
> >> przekazac zawoalowane informacje...?
> >
> > to zależy od sytuacji
>
> ??

no czasem pisuję i wprost jeśli to lepsze
niż pomaganie w sztuce nauki postrzegania
sensu w informacjach podawanych nie-wprost
;)

po prostu widać jeszcze nie doczytałaś moich postów
w których pisałem coś kawa na ławę...albo nawet te
wydały ci się pełnymi "owijania w bawełnę" :)

> >> dlaczego? lubisz sie bawic ludzmi? czy masz inny cel?
> >
> > a co wolisz? ;P
>
> tu nie chodzi o to co ja wole...serio, ja sobie radze w takich sytuacjach,
> pytam z ciekawosci
> znow uciekasz :)

...znów tak interpretujesz jak ci wygodnie ;)
bo przecież postawy innych zawsze postrzegamy
jedynie zgodnie ze swoimi własnymi preferencjami ich postrzegania
dlatego proponuję byś sama zdeklarowała jak chcesz postrzegać
moje upodobania...jako zabawę innymi czy też "głębsze sprawy" ;P

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


19. Data: 2007-07-20 21:28:37

Temat: Re: Czego się boicie?
Od: Ikselka <i...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

meliana napisał(a):
> Dnia Thu, 19 Jul 2007 02:31:54 +0200, Ikselka napisał(a):

>>Przecież bawić się można tylko tymi, co sami się proszą, więc czemu nie?
>
>
>
> wiesz...pozory czasami myla ;)
> to tak jakbys patrzyl w prawo a po lewej robia cie w balona :)

Trzeba mieć oczy naokoło głowy :-D


>>Czasem jest niezłe bawitko, co, Sky'ku?
>
>
> zalezy co kogo bawi
>

Najlepsza zabawa jest z tych, co to "na poważnie" :-)))

--



XL wiosenna :-)

****************************************************
*************
"Deja vu" - "Wszyscy jesteście w milicji? - Fantastyczny kraj!"

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


20. Data: 2007-07-21 06:57:20

Temat: Re: Czego się boicie?
Od: meliana <a...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Fri, 20 Jul 2007 22:29:59 +0200, Sky napisał(a):


>>> raczej odprogramowanie
>>
>> hm...i co dalej? nic? odprogramujesz i co na to miejsce? naturalnosc?
>
> a co? żle ci się owa naturalność kojarzy? ;)

nie...tylko zastanawiam sie czy to nie jest zbyt proste...jesli mamy
jakies schematy...to nie mamy ich bez przyczyny (a przynajmniej na tym
etapie rozwoju) moze one wlasnie nie sa takie do konca bezwartosciowe
nie wiem to nie wydaje mi sie takie oczywiste
a czasami kojarzy mi sie kolejnym zachlystywaniem np czyms takim jak
"naturalnosc" a pomijanie innych aspektow naszego czlowieczenstwa
np kojarzy mi sie to troche z czym takiem jak ludzie staraja na sile
wypierac niewygodne emocje bo "uduchowionemu" czlowiekowi one nie przystoja
a tu nie tedy droga

> Ja nazwałbym ją kontaktem z realnym życiem.

hm...a jakie zycie jest realne? rozumiem ze to bez schematow (jak w
matriksie), ale skad wiesz ze jest ono realne? po czym to poznajesz?

>>>
>>> świadomość wyzwalająca
>>> od schematów mentalnych
>>> utartych kolein myślenia
>>
>> a co jest pod tymi schematami?
>
> "pod" w sensie co za nimi stoi [napędza je]

lek?
proba radzenia sobie czlowieka z rzeczywistoscia?

> czy co jest gdy ich [oraz ich zasilania] braknie?

no raczej o to pytalam
wiec co?


>>> wszelka "psychologia" to jedynie schemat
>>
>> a wiec co wedlug ciebie uzdrawia?
>
> realne życie?

czyli co? wszystko? czy nic?

> prawda o nim
> zawarta w doświadczaniu rzeczywistości
> bez "filtrów", "nakładek", "interpretacji"?

a ty...jestes swiadomy wszystkich, doglebnie wszystkich swoich schematow i
filtrow?
dla mnie to droga jest przedewszystkim samoakceptacja i zrozumienie siebie
jako clowieka to na poczatek, bez tego dalsze odprogramowanie schematow
jest malo realne


>> dla mnie to jednak nie dokonca to samo...ale rozumiem (chyba) stosujac
>> jakas psychologie rowniez mozna popasc w schematy, tak?
>
> psychologia sama w sobie to schemat "nakładka"
> interpretacja rzeczywistości
>

ok w koncu psychologowie rowniez maja swoje schematy...choc dobry psycholog
szkoli sie wlasnie w tym aby je rorpoznawac (przedewszystkim u siebie)


>> psychologia stara sie wyjasniac pewne mechanizmy rzadzace ludzkim umyslem,
>> rowniez mechanizm wiary i religii
>> co nie znaczy ze wszystko jest oczywiste
>
> a wiesz choć po co się stara je wyjaśniać?

zeby moc zaakceptowac siebie? jako czlowieka? ja tak to rozumiem a za cala
psychologie wypowiadac sie nie moge

> jaki cel sobie stawia?
> Jaki cel ma większość psychologów? ;)

myslisz ze jest jedna i latwa odpowiedz na powyzsze pytania? spytaj kazdego
psychologa osobno a dostaniesz rozne odpowiedzi



>>> a czy taka radość, smutek,
>>> zmęczenie, pobudzenie,
>>> itp, itd...
>>> są
>>> czymś
>>> nadzwyczajnym?
>>
>> jesli je odkrywasz w sobie owszem, jesli docieraja one wpelni do twojej
>> swiadomosci, owszem :)
>
> ale jaka w tym nad-zwyczajność? ;)
> zwykła [zwyczajna] predyspozycja natury ludzkiej ;P

wiem, tylko ze wiekszosc spoleczenstwa nie dostrzega w sobie przejawow
emocji


>>> I co? Znów wymijająco? ;P
>>
>> nie, choc szkoda ;)
>
> Owszem
> szkoda czasu
> -tak twojego jak mojego ;)

dlaczego podciagasz mnie pod swoj schemat "szkoda czasu"?
nie decyduj za mnie


>
>>> Zastanawiałem się swego czasu nad blogiem-pamiętnikiem-dziennikiem
>>> gdzie opisałbym ową "historię życia"
>>
>> jak zmienisz zdanie to daj znac, chetnie poczytam :)
>
> to nie kwestia możliwości zmiany zdania...
> ale hierarchii ważności poświęcania czasu różnym zajęciom

rozumiem
ale moze kidys te wartosci sie zmienia i akurat zechcesz poswiecic czas na
bloog ;)
przeciez nikt (a przynajmniej ja ) cie do tego nie namawia

> zresztą każdy ma na tyle niepowtarzalne
> doświadczenie drogi do spełnienia
> iż każdy jest na swojej nieusuwalnie samotnym wędrowcem
> a pokusa chwytania się śladów innych to droga na manowce

to tylko ciekawosc poznawania ludzkiego umyslu mna kieruje
;)
nic poza

>
>>> ale obecnie nie odczuwam nawet
>>> potrzeby rejestrowania obecnych zdarzeń
>>
>> a co masz na mysli? jak to wyglada u ciebie?
>
> jak poddanie się wartkiemu nurtowi doświadczeń
> którymi obdarza Życie [Rzeczywistość] bez jakiejś
> zasługi i bez wysiłku ich zdobywania-doświadczania
> weryfikowania, interpretowania, racjonalizowania... ;)

chyba rozumiem? to jest twoja droga
wiesz mam taka kolezanke ktora jest na psychologii i wkurzajace jest dla
mnie to ze ona wszystko sobie interpretuje i analizuje
czasami jest w tym smieszna a czasami irytujaca
wiec wiem co chcesz powiedziec
zamiast akceptacji nurtu zycia (rowniez siebie) doszukiwanie sie dziury w
calym



--
mel

... bo upadłe anioły noszą czarne skrzydła ...
są zatracone, osamotnione
czekają na nocy mrok ...
... nie kryj się ...
wyjdź z cienia i pokaż swoje skrzydła ...
pokaż swe oblicze - wojowniku ciemności ...

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ] . 3 ... 5


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Z SCP
Toksyczni...
Re: Teoria Uniwersum
Czym jest kognitywistyka? link
Czym jest świadomość?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?
Sztuczna Inteligencja

zobacz wszyskie »