Data: 2009-08-17 23:31:09
Temat: Re: Czekolada
Od: "tomek wilicki" <j...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
aszheri <a...@w...pl> napisał(a):
> Tomasz, ale zdajesz sobie spraw=EA z tego,=BFe zapar=B3e=B6 si=EA siebie sa=
> mego,
> swojej wega-ideologii?
Jako że dziś Pan Tomek ma wyjątkowo dobry humor, jego wiedza spłynie łaskawie
na pl.sci.medycyna
na początek wytłumaczę może tamtą analogię - otóż dieta wegańska, oczywiście
odpowiednio skomponowana, jest środkiem leczniczym. Udowodniono, że cofa się
na niej miażdżyca, a w przypadku przynajmniej niektórych nowotworów jest
równie skuteczna, co najlepsze znane współcześnie leki. Dlatego jej polecanie
nie jest żadnym "fanatyzmem" czy "religią", ale zwykła znajomością technik
leczniczych - podobnie, jak polecanie antybiotyków przy płatowym bakteryjnym
zapaleniu płuc. Problem w tym, że niektórzy polscy lekarze i pacjenci z uporem
maniaka odrzucają ten akceptowany na całym świecie środek leczniczy. No cóż,
dopuszczenie do siebie myśli, że zabijanie zwierząt dla przyjemności szkodzi
zdrowiu jest dość trudne...
A teraz w mojej nieskończonej dobroci rozwieję też drugą wątpliwość. Otóż nie
uważam, żeby weganie musieli cokolwiek suplementować - czy to l-karnitynę
(którą zażywam), czy taurynę (którą kupiłem ale jeszcze nie doszła). Tyle, że
sportowcy pretendujący do miana "wyczynu" powinni jednak próbować środków
"nienaturalnych", dlatego ogromna większość moich znajomych (ścierwożernych)
robi sobie zastrzyki z witaminy B12. Tauryna czy karnityna są powszechnie
stosowane przez wszystkojadów jako środki wspomagające.
A co najważniejsze, kompletnie rozwaliłem sobie wątrobę jakoś tak pół roku,
może rok temu, jeszcze do końca jej nie naprawiłem. Bez sprawnej wątroby mogę
zapomnieć o sprawnej syntezie niektórych endogennych substancji.
Niechaj moje błogosławieństwo będzie z czytelnikami pl.sci.medycyna
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|