« poprzedni wątek | następny wątek » |
41. Data: 2009-08-13 21:17:17
Temat: Re: CzekoladaZygmunt M. Zarzecki <z...@m...zarzecki.kom.wytnij.malpe.zmien.kom.n
a.com>
napisał(a):
>
> >> Proszę cię, nie wyjeżdżaj mi tu z takimi tekstami.
> >> Zadałem proste pytania.
> >>
> >
> > sorki, ale rozkłada mnie pytanie o to, czym jest składnik pokarmowy.
>
> Sorki?
> Sformułowałeś zdanie o składnikach pokarmowych tak, że szkoda wyrazów na
> ciebie.
> Ignorant pełną gębą.
> To jest wiedza na poziomie dawnej 7 klasy szkoły podstawowej.
>
> Nie wiesz co to składnik pokarmowy, to się nie wygłupiaj z pisaniem.
nie wiesz, co to składnik pokarmowy, to sio do szkoły, najlepiej podstawowej
(bo w gimnazjum już to wiedzą), a nie wymądrzasz się na grupie medycznej.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
42. Data: 2009-08-13 23:40:41
Temat: Re: Czekolada
> > > Poza tym skąd masz pewność, że to co tam piszą( bo coś muszą napisać)
> > > to jaką wiarogodna informacja?
>
> > nie mam, ale informacje o ilości Magnezu w czekoladzie są wszędzie
> > (poza paroma wyjątkami)
> > zgodne. Nie tylko w necie ale tez w książkach.
>
> Ja nie mam na myśli wiarogodnych medycznych źródeł, tylko te tam
> rubryczki na batonach i czekoladzie, które rzekomo miały by wskazywać,
> ile czego zawierają te produkty.
nie, na rubryczkach na batonikach chyba nawet nie ma takich
informacji.
> > i jak sobie radzi z tym problemem?
>
> Nijak wcina ciastka, wafelki a jak niema coś słodkiego to.... odrębna
> historia.
a moge prosić więcej szczegółów? ewentualnie na maila?
a ile z ciekawości musi tego zjeść "dziennie" żeby było ok? oczywiście
to pewnie kwestia
indywidualna, no ale warto mieć jakiś pogląd
> > p.s cukier mam w normie, badałem kilka krotnie.
> To nie o to chodzi.
rozumiem.
> > no nic, wynika z tego że chyba po prostu będe sobie musiał zjeść
> > jakiegos batona
> > i sprawdzić czy wszystkie objawy ustępują.
>
> Pytam? Próbowałeś brać magnez w tabletkach? Nie dwa dni, a powiedzmy
> miesiąc. Ja też brałam Plusz ale nie skutkował. A po Asparaginie bolał
> mnie żołądek.
Magnezu nie, ale "walczyłem" jeszcze z potasem, który w sumie mam dość
różny,
ale im więcej czytam o tych badaniach tym bardziej skłaniam się do
tego (wydaja się logiczne)
ze to ile Mg jest we krwi, niekoniecznie odzwierciedla ile jest go w
komórkach.
Ale propo potasu, brałem duże dawki dostępne tylko na recepte w
aptece, czy pomogły,
w sumie nie wiem, bo jednocześnie zastosowałem sobie dietke bananową -
tak 1-2 banany
dziennie + conajmniej 0,5l soku bananowego. Efekt był taki jak
powinien, czyli potas lekko powyżej
środka normy :) Teraz staram się zjeść conajmniej 1-2 banany na 2 dni
i potas jest ok.
Więc można powiedzieć ze reguluje go sobie naturalnie. Natomiast
magnez zawsze mam
w środku normy, albo lekko powyżej środka normy.
> Jeżeli nie brałeś , a z góry zakładasz, że tylko ci batony pomagają to
> daremna nasz dyskusja. Szukasz raczej usprawiedliwienia by nadal
> opychać się słodkościami, które lubisz. Ja też lubie, ale za Chiny nie
> dostarczała bym Mg przez wyroby o (smaku kakaowym!).
Gdybym chciał, to w każdej chwili mógłbym teraz zjeść nawet 3
czekolady, ale
nie chce - dlatego ze mam po tym dość nieprzyjemne i! stresujące
dolegliwości
których nawrotu nie chce.
Cały wątek założyłem po to, zeby dowiedzieć się "czym zastąpić
czekolade", bo stwierdziłem,
ze ilości które jadłem, dostarczały i pewnie przyzwyczaiły organizm do
jakiś konkretnych substancji
(pomińmy już czy to magnez, czy cukier czy cos innego), co w sumie
zgadza się z zaproponowanym
przez Ciebie pomysłem o "uzależnieniu" od cukrów. O takim własnie
uzależnieniu, albo bardziej
przyzwyczajeniu organizmu do czekolady właśnie mówie.
> Ale powiem ci ciekawostkę, że swego czasu na do złagodzenia objawów
> niedoboru Mg pomagało mi cappuccino z Mg - n a p r a w d e, słowo.
> Przypuszczam jednak, że twój problem tkwi w braku cukru w cukrze :P.
więc skąd brac ten cukier?
herbate słodze normlanie (1,5 -2 łyżeczki)
pije dużo soków (głównie banan,jabłko,winogrona)
conajmniej 1kg winogron i z 2 kg bananów tygodniowo jem
pozatym odżywiam się raczej zdrowo (czasem jakis kebab/pizza, ale
sporadycznie),
więc nie wiem, może coca-cola? albo jakieś inne słodkie napoje?
pozdr.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
43. Data: 2009-08-14 00:11:26
Temat: Re: Czekolada
>>>> Proszę cię, nie wyjeżdżaj mi tu z takimi tekstami.
>>>> Zadałem proste pytania.
>>>>
>>> sorki, ale rozkłada mnie pytanie o to, czym jest składnik pokarmowy.
>> Sorki?
>> Sformułowałeś zdanie o składnikach pokarmowych tak, że szkoda wyrazów na
>> ciebie.
>> Ignorant pełną gębą.
>> To jest wiedza na poziomie dawnej 7 klasy szkoły podstawowej.
>>
>> Nie wiesz co to składnik pokarmowy, to się nie wygłupiaj z pisaniem.
>
> nie wiesz, co to składnik pokarmowy, to sio do szkoły, najlepiej podstawowej
> (bo w gimnazjum już to wiedzą), a nie wymądrzasz się na grupie medycznej.
Ja doskonale wiem co to jest składnik pokarmowy, a ty wyszedłeś na
durnia pisząc posta, do którego się przyczepiłem.
Co za melepeta.
zyga
--
A fe, A psik, A ha
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
44. Data: 2009-08-14 01:52:23
Temat: Re: Czekolada"Tomek263D" <t...@o...pl> wrote in message
news:9e622eaa-5bc3-464b-be85-c339fe02e9f3@s6g2000vbp
.googlegroups.com...
> ..
Niestety mam podobny problem. Całe życie przyjmowałem ogromne ilości
czekolady i spowodowało to teraz jej wzmożoną nietolerancję. O ile magnez i
potas można (i polecam Panu) uzupełniać w tabletkach o tyle gorsze w
skutkach może być przyzwyczajanie organizmu do zmainy ścieżki
metabolicznych.
To, ile magnezu jest w czekoladzie jest sporne. Ja polecam tabletki z
magnezem i potasem, które kosztują około 5 zł a których nazwę zapomniałem (a
jeszcze nie muszę pamięć :P ale farmaceuta będzie wiedział o jakie chodzi),
ich dawki są małe i można je stosować "zapobiegawczo".
Ad poziomu magnezu i potasu ważne pytanie : czy ma Pan jakieś objawy
związane z ich niedoborem? Bo możliwe jest, że po prostu organizm ma teraz
"swoje optimum" tych elementów - a wachania są naturalne zwłaszcza przy
różnej diecie, warunkach pogodowych, stresie (wakacje są w końcu). Jeśli nie
ma objawów to proszę ich nie szukać. Jeśli są to przyjmować suplement diety
(stąd jego nazwa). Oczywiście jeśli ma Pan możliwość naturalnego
przyjmowania witamin, to najlepsze są świerze owoce i niektóre pestki.
Zresztą na wikipedii http://pl.wikipedia.org/wiki/Magnez jest to wspaniale
opisane.
Nawet poczytałem na wikipedii (en) i tam polecają szpinak, ze względu na
zawrtość żelaza które także zwiększa wchłanianie magnezu.
Pozdrawiam.
--
Jarosław K. Grzyb
http://user-maat-re.blogspot.com/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
45. Data: 2009-08-14 07:30:41
Temat: Re: CzekoladaOn 13 Sie, 23:15, "tomek wilicki" <j...@g...pl> wrote:
> aszheri <a...@w...pl> napisał(a):
>
> > nale=BFy j=B1
> > dostarcza=E6 z ryb, ma=B3=BF, mi=EAsa.
>
> zastanawia mnie tylko - po co? na tej zasadzie, na jakiej trzeba dostarczać
> kadm z wątroby cielęcej i rtęć z ryb morskich?
>
> wytłumacz mi, po co np takiemu gościowi jak Scott Jurek jakaś tauryna - skoro
> w biegu na 150 km Jurek przylatuje na metę, potem przez godzinę czy 2 cisza -
> i dopiero zaczynają dopełzać konkurenci? Dodam, że konkurenci którzy mają od
> cholery tauryny?
Już ci mówię po co potencjalnie tobie& Scotowi Tauryna.
Otóż jej brak objawia sie niepokojem i huśtawkami nastoju.
Czy to nie jest wystarczający powód by dostarczyć jej organizmowi?Np
z Vigor Energy.
Dla ciebie nie. Bo po pierwsze primo musiałby się przyznać, że ciężko
ci jest ze sobą bo nie rozumiesz czemu często jesteś poirytowany i
się np:obrażasz na ludzi.
Po drugie primo gdybyś się do tego przyznał cała twoja wegańska teoria
o cudownie-jedynie- unikalnie wyjątkowych następstwach tej diety
poszła by do lamusa a przy okazji grupowicze zgodnie by napisali:
A nie m ó w i l i ś m y ?
Mógłbyś to oczywiście zwalić na karby braku jakiegoś innego
mikroelementu bądź witaminy.
Ale nie popełnij tego błędu, bo się dopiero skompromitujesz -
zważywszy na to ,że żywisz się samą dobrocia to witamin i mikro masz
pod sam korek. :)
> I nie sądzisz, że gdyby faktycznie istniało coś takiego jak "niedobór
> tauryny", poczułbym to przez ponad 15 lat wegetarianizmu/weganizmu?
>
>
> > Tak, mo=BFna tak powiedzie=E6. Zwi=B1zki goryczowe ,kt=F3re zawieraj=B1 wp=
> > =B3ywaj=B1
> > stymuluj=B1co na uk=B3ad trawienny i enzymatyczny poprzez pobudzenie
> > wydzielania kwasu =BFo=B3=B1dkowego i =BF=F3=B3ci.
> > Ty ich r=F3wnie=BF potrzebujesz, bo bez tego proces trawienny przypomina
> > co=B6 w rodzaju ci=B1g=B3ej fermentacji kompostownika. ;)
>
> hum, nie zauważyłem - trawię wręcz idealnie, bez żadnych gazów, rozwolnień,
> bólu brzucha... może dlatego, że spożywam pokarmy przeznaczone dla człowieka,
> a nie dla psa?
A ja widziałam kiedyś taki dół z masą zwalonych na siebie liści
buraczanych, z których to po jakimś czasie powstaje kiszonka - tak
śmierdząca,że klękajcie narody!!!
Moim celem jest odwiedzenie ciebie od twojego sposobu żywienia.
Tylko tak czytając kilka miesięcy twoje wypowiedzi na ten temat nie
mogę się oprzeć wrażeniu ,że to cie przeważyło. Traktujesz weganizm
jak jakąś religię, którą trzeba na oślep, natrętnie agitować. Ja
rozumiem ,że ktoś może tak się żywić. Ma wspaniałą wirt, znajomą,
która jest weganką, ale nie osacza tym ludzi, a ty owszem.
Czemu chcesz aby o tobie mówiono i myślano jako o wegańskim
ortodoksyjnym Talibie?
Alem się tobą zmęczyła, jakiś z ciebie wampir energetyczny :) ;)
-aszheri-
Ps. I żeby nie było. Ja wiem ,ze należy jeść 5-6 porcji owoców i
warzyw dziennie, ale będę też jeść mięso(właśnie skonsumowałam kanapkę
z polędwicą) bo mięso daje mi długotrwałą energię do p r a c y - nie
jakiegoś skakania po ulicach i rozplaszczania tyłka przy kompie.
> --
> Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl ->http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
46. Data: 2009-08-14 07:41:12
Temat: Re: CzekoladaOn 14 Sie, 09:30, aszheri <a...@w...pl> wrote:
> On 13 Sie, 23:15, "tomek wilicki" <j...@g...pl> wrote:
>
> > aszheri <a...@w...pl> napisał(a):
>
> > > nale=BFy j=B1
> > > dostarcza=E6 z ryb, ma=B3=BF, mi=EAsa.
>
> > zastanawia mnie tylko - po co? na tej zasadzie, na jakiej trzeba dostarczać
> > kadm z wątroby cielęcej i rtęć z ryb morskich?
>
> > wytłumacz mi, po co np takiemu gościowi jak Scott Jurek jakaś tauryna - skoro
> > w biegu na 150 km Jurek przylatuje na metę, potem przez godzinę czy 2 cisza -
> > i dopiero zaczynają dopełzać konkurenci? Dodam, że konkurenci którzy mają od
> > cholery tauryny?
>
> Już ci mówię po co potencjalnie tobie& Scotowi Tauryna.
> Otóż jej brak objawia sie niepokojem i huśtawkami nastoju.
> Czy to nie jest wystarczający powód by dostarczyć jej organizmowi?Np
> z Vigor Energy.
> Dla ciebie nie. Bo po pierwsze primo musiałby się przyznać, że ciężko
> ci jest ze sobą bo nie rozumiesz czemu często jesteś poirytowany i
> się np:obrażasz na ludzi.
> Po drugie primo gdybyś się do tego przyznał cała twoja wegańska teoria
> o cudownie-jedynie- unikalnie wyjątkowych następstwach tej diety
> poszła by do lamusa a przy okazji grupowicze zgodnie by napisali:
> A nie m ó w i l i ś m y ?
> Mógłbyś to oczywiście zwalić na karby braku jakiegoś innego
> mikroelementu bądź witaminy.
> Ale nie popełnij tego błędu, bo się dopiero skompromitujesz -
> zważywszy na to ,że żywisz się samą dobrocia to witamin i mikro masz
> pod sam korek. :)
>
> > I nie sądzisz, że gdyby faktycznie istniało coś takiego jak "niedobór
> > tauryny", poczułbym to przez ponad 15 lat wegetarianizmu/weganizmu?
>
> > > Tak, mo=BFna tak powiedzie=E6. Zwi=B1zki goryczowe ,kt=F3re zawieraj=B1 wp=
> > > =B3ywaj=B1
> > > stymuluj=B1co na uk=B3ad trawienny i enzymatyczny poprzez pobudzenie
> > > wydzielania kwasu =BFo=B3=B1dkowego i =BF=F3=B3ci.
> > > Ty ich r=F3wnie=BF potrzebujesz, bo bez tego proces trawienny przypomina
> > > co=B6 w rodzaju ci=B1g=B3ej fermentacji kompostownika. ;)
>
> > hum, nie zauważyłem - trawię wręcz idealnie, bez żadnych gazów, rozwolnień,
> > bólu brzucha... może dlatego, że spożywam pokarmy przeznaczone dla człowieka,
> > a nie dla psa?
>
> A ja widziałam kiedyś taki dół z masą zwalonych na siebie liści
> buraczanych, z których to po jakimś czasie powstaje kiszonka - tak
> śmierdząca,że klękajcie narody!!!
> Moim celem jest odwiedzenie ciebie od twojego sposobu żywienia.
> Tylko tak czytając kilka miesięcy twoje wypowiedzi na ten temat nie
> mogę się oprzeć wrażeniu ,że to cie przeważyło. Traktujesz weganizm
> jak jakąś religię, którą trzeba na oślep, natrętnie agitować. Ja
> rozumiem ,że ktoś może tak się żywić. Ma wspaniałą wirt, znajomą,
> która jest weganką, ale nie osacza tym ludzi, a ty owszem.
> Czemu chcesz aby o tobie mówiono i myślano jako o wegańskim
> ortodoksyjnym Talibie?
> Alem się tobą zmęczyła, jakiś z ciebie wampir energetyczny :) ;)
> -aszheri-
>
> Ps. I żeby nie było. Ja wiem ,ze należy jeść 5-6 porcji owoców i
> warzyw dziennie, ale będę też jeść mięso(właśnie skonsumowałam kanapkę
> z polędwicą) bo mięso daje mi długotrwałą energię do p r a c y - nie
> jakiegoś skakania po ulicach i rozplaszczania tyłka przy kompie.
>
>
>
> > --
> > Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl ->http://www.gazeta.pl/usenet/-
Ukryj cytowany tekst -
>
> - Pokaż cytowany tekst -
> Moim celem *NIE jest odwiedzenie ciebie od twojego sposobu żywienia.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
47. Data: 2009-08-14 11:54:44
Temat: Re: Czekolada> Niestety mam podobny problem. Całe życie przyjmowałem ogromne ilości
> czekolady i spowodowało to teraz jej wzmożoną nietolerancję. O ile magnez i
> potas można (i polecam Panu) uzupełniać w tabletkach o tyle gorsze w
> skutkach może być przyzwyczajanie organizmu do zmainy ścieżki
> metabolicznych.
więc właśnie mozliwe że takie przyzwyczajenie właśnie mam.
Pierwsze "objawy" zaczeły się około 1,5 miesiąca po całkowitym
odstawieniu czekolady i coca-coli. Nie wiem czy to miało jakiś
związek,
bo wtedy miałem problemy z żołądkiem i po prostu byłem na ostrej
diecie,
ale fakt faktem, od tego czasu zero czekolady i coli.
> To, ile magnezu jest w czekoladzie jest sporne. Ja polecam tabletki z
> magnezem i potasem, które kosztują około 5 zł a których nazwę zapomniałem (a
> jeszcze nie muszę pamięć :P ale farmaceuta będzie wiedział o jakie chodzi),
> ich dawki są małe i można je stosować "zapobiegawczo".
pewnie chodzi o Aspargin. Oczywiście koszt tabletek nie gra tutaj
żadnej roli, tylko
po prostu nie chce brać magnezu z potasem jeśli organizm ma go
wystarczająco, a moje objawy
(o nich niżej) są z powodu braku czekolady i coli.
> Ad poziomu magnezu i potasu ważne pytanie : czy ma Pan jakieś objawy
> związane z ich niedoborem? Bo możliwe jest, że po prostu organizm ma teraz
> "swoje optimum" tych elementów - a wachania są naturalne zwłaszcza przy
> różnej diecie, warunkach pogodowych, stresie (wakacje są w końcu). Jeśli nie
> ma objawów to proszę ich nie szukać. Jeśli są to przyjmować suplement diety
> (stąd jego nazwa). Oczywiście jeśli ma Pan możliwość naturalnego
> przyjmowania witamin, to najlepsze są świerze owoce i niektóre pestki.
> Zresztą na wikipediihttp://pl.wikipedia.org/wiki/Magnezjest to wspaniale
> opisane.
caly czas falują mi łydki, dosłownie falują, nie są to żadne skurcze,
tylko falowanie.
Czasem (ale baardzo żadko) skacze mi powieka, tak z 1-2 razy się to
zdażyło.
Falowania tych łydek są po prostu denerwujące. Nie mam osłabionych
mięśni, nie trace
na wadze, a już napewno nie trace masy mięśniowej. Jakieś 6 miesięcy
temu zmierzyłem
sobie obwód łydki i cały czas jest taki sam. Mięśnie nóg są silne itd,
żadnego osłabienia.
Byłem oczywiście u 2 neurologów, zrobili badania (te wszystkie odruchy
itp) i powiedzieli
że wszystko prawidłowo i nie mają pojęcia skąd się te falowania nóg
biorą. Bo gdyby coś
od strony neurologicznej było nie tak, to po tych 6 miesiącach napewno
stracił bym na wadze
i miał słabsze mięśnie,a tak nie jest. Oczywiście na wadze troszke
straciłem, ze względu na
większa ilość sportu teraz gdy jest lato, ale jedyne czym to się
objawiło to paroma cm mniej
w pasie, więc to też coś normalnego...
Nie jestem ani oslabiony, a ni nic z tych rzeczy, normlanie uprawiam
sport.
Tylko te łydki sobie falują....
Niestety coraz bardziej skłaniam się do tego "kaca mózgu" opisanego
kilka postów wyżej
i tego testu na szczurach. Podobnie na początku czułem jak mi "szczęka
drga" - takie lekkie,
a nawet bardzo lekkie zgrzytanie zębami.
dziwne to wszystko.
> Nawet poczytałem na wikipedii (en) i tam polecają szpinak, ze względu na
> zawrtość żelaza które także zwiększa wchłanianie magnezu.
właśnie planuje jakieś potrawy kurczaka ze szpinakiem.
> Pozdrawiam.
i teraz właśnie stoje przed dylematem, czy iść sobie zbadać poziom
magnezu i potasu czy nie...
bo już sam nie wiem czy te wyniki maja jakiekolwiek znaczenie.
pozdrawiam
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
48. Data: 2009-08-14 12:31:26
Temat: Re: CzekoladaTomek263D pisze:
>
> caly czas falują mi łydki, dosłownie falują, nie są to żadne skurcze,
> tylko falowanie.
> Czasem (ale baardzo żadko) skacze mi powieka, tak z 1-2 razy się to
> zdażyło.
> Falowania tych łydek są po prostu denerwujące. Nie mam osłabionych
> mięśni, nie trace
> na wadze, a już napewno nie trace masy mięśniowej. Jakieś 6 miesięcy
> temu zmierzyłem
> sobie obwód łydki i cały czas jest taki sam. Mięśnie nóg są silne itd,
> żadnego osłabienia.
> Byłem oczywiście u 2 neurologów, zrobili badania (te wszystkie odruchy
> itp) i powiedzieli
> że wszystko prawidłowo i nie mają pojęcia skąd się te falowania nóg
> biorą. Bo gdyby coś
> od strony neurologicznej było nie tak, to po tych 6 miesiącach napewno
> stracił bym na wadze
> i miał słabsze mięśnie,a tak nie jest. Oczywiście na wadze troszke
> straciłem, ze względu na
> większa ilość sportu teraz gdy jest lato, ale jedyne czym to się
> objawiło to paroma cm mniej
> w pasie, więc to też coś normalnego...
> Nie jestem ani oslabiony, a ni nic z tych rzeczy, normlanie uprawiam
> sport.
> Tylko te łydki sobie falują....
>
Uzależnienie fizyczne od coli i czekolady? :)
--
Blog: http://blog.stalica.info
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
49. Data: 2009-08-14 12:43:25
Temat: Re: Czekoladaaszheri <a...@w...pl> napisał(a):
Jak się objawia nadmiar tauryny? Bo skoro mój organizm produkuje perfekcyjne
ilości, to oznacza, że każdy inny ma nadmiar - czy np nie huśtawkami nastroju?
Moi ścierwożerni rodzice mają ciągle takie huśtawki (obydwoje z cukrzycą i
bypassami)
ps. na grupie znajdziesz setki osób, które są "osaczone" religijną manią np
stosowania antybiotyków przy bakteryjnym zapaleniu płuc, wykonywania operacji
bypassów gdy nie ma drożności naczyń wieńcowych czy podawania insuliny chorym
na cukrzycę.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
50. Data: 2009-08-14 12:50:17
Temat: Re: CzekoladaJarosław Kazimierz Grzyb <g...@o...pl> napisał(a):
> To, ile magnezu jest w czekoladzie jest sporne.
nie jest sporne, lol. 500 kcal czekolady zawiera ~100 mg magnezu, więc żeby
dostarczyć dzienną dawkę, musisz jeść niemal wyłącznie czekoladę.
Ale niespodzianka - fityniany i szczawiany z czekolady sprawiają, że większość
tego nie wchłonie się w ogóle - czyli dla uzyskania 300 mg magnezu, trzeba
zjeść czekolady która zawiera minimum 600 mg, 3000 kcal.
W przeliczeniu na kcal szpinak ma 18 razy więcej magnezu (chociaż też trudno
przyswajalnego), banany 2 krotnie więcej, pomarańcze o 30% więcej, marchewka 2
razy więcej... w zasadzie ciężko znaleźć pokarm, który ma MNIEJ magnezu niż
czekolada w przeliczeniu na kalorie.
No ale eksperci z grupy pl.sci.medycyna wiedzą lepiej, bo na reklamie w
telewizorze było że czekolada to magnez.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |