Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Re: Czy Bulimia możebyćnieświadoma?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: Czy Bulimia możebyćnieświadoma?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2003-03-16 09:38:51

Temat: Re: Czy Bulimia możebyćnieświadoma?
Od: m...@w...fr (Magdalena Nawrocka) szukaj wiadomości tego autora

On Sat, 15 Mar 2003 13:18:36 +0100, Kasia wrote:

>z pewnoscia bulimia jest nieswiadoma, niekt nigdy nie powie ze jest chory,
>powinnas isc do lekarza.


Tez jestem za tym. To nic nie kosztuje, a bulimia to okropna choroba. Przytocze
przyklad z zycia wziety. Pozdrawiam najserdeczniej i zycze powodzenia.


Magda N

////////////////////////////////////////////////////
/////////////////////////////
//

BULIMIA



Na ktorejs z grup dyskusyjnych, mloda dziewczyna opisala
objawy symptomatyczne dla anoreksji, zrobila to jednak bardzo
zdawkowo i trudno sie bylo rozeznac, o co jej wlasciwie chodzi.
Czy faktycznie szuka pomocy, czy tez bawi sie naszym kosztem?
Bo i tak bywa.

Z pewnym zazenowaniem przyznaje, ze na poczatku
zignorowalam te wypowiedz, a uczynilam to z dwoch powodow. Po
pierwsze, podejrzewalam brzydko, ze jest to z czyjejs strony
makabryczny zart, po drugie, aktualnie przezywam wlasnie
bulimie mlodej, przesympatycznej dziewczyny, z ktora pracuje i
przyznaje, ze jestem ta choroba do glebi wstrzasnieta.

Nie zdawalam sobie do tej pory sprawy, co to za
przeklenstwo i jakze trudno z tego wylezc. Myslalam -
przesadzone lakomstwo, lagodzenie stresow wyzerka. Sama pozeram
kilogramy czekolady, gdy jest mi cos nie tak. Ale ta choroba
nie jest niewinnym lakomstwem - gdzie tam! Psycholodzy
twierdza, ze pokarm, zwlaszcza slodycze, kojarzy sie z obrazem
matki i czuloscia. Jest wiec to jakby zapelnianie uczuciowej
pustki. Ja tam psychologom wierze.

Podloze psychiczne tej choroby jest tak glebokie i
zlozone, a "oszukancza gra" chorego tak diabolicznie zmyslna,
ze prognoza na wyjscie z tego lajna jest naprawde mizerna albo
bardzo problematyczna i dlugotrwala. We Francji sa specjalne
osrodki dla anoreksykow i bulemikow, nie wiem jak jest z tym
gdzie indziej, nie mowiac juz o Polsce. Wiem jedno - zaczyna
sie od problemow psychologicznych, czesto bardzo gleboko
ukrytych, sam rezim prowadzacy do glodowej smierci lub ekscesy
jedzenia sa tylko pretekstem lub bardziej symptomem, natomiast
konsekwencje jednego i drugiego bywaja fatalne.

Dziewczyna, o ktorej mowie ma 25 lat i od dluzszego czasu
powazne ze soba klopoty. Podobno byla nawet na kilku
spotkaniach z psychiatra, zdecydowanie jednak odmowila
kontynuacji leczenia, argumentujac dobitnie, ze jej nic, ale to
nic nie jest. Pomoze sobie, gdy zmieni najnowszego faceta na
jeszcze nowszego, zrezygnuje z pracy w naszym osrodku, ktora to
praca jest faktycznie dosyc psychicznie wyczerpujaca albo
zajmie sie na powaznie tancem, bo taniec uwielbia. Niby
trzymalo sie to wszystko kupy. Zaczela tanczyc tyle tylko, ze
na drugim treningu padla nieprzytomna na parkiecie. Facetom z
pogotowia wciskala, ze sie wziela za ostro, zemdlala ze
zmeczenia, brak wprawy. Lekarz przelknal jej wersje, a i nie
mogl jej przeciez zmusic, by dala sie odwiezc do szpitala na
obserwacje i badania.

Z poczatku nikt z otoczenia nie zauwazal anomalii. Jadla
duzo i z wyrazna przyjemnoscia - ludzie mlodzi potrzebuja
zjesc. Dopiero po jakims czasie zaobserwowalam, ze przy
przygotowaniu posilku dla pensjonariuszy, gdy zostaje w kuchni
sama, myslac, ze jej nikt nie widzi, wpycha w siebie byle co,
jak leci. Na przyklad raz ja przylapalam, jak opychala sie
garsciami jeszcze zamrozonej zapiekanki. To mna ostro ruszylo,
przyznaje.

W kilka minut potem zamykanie sie w toalecie. Puszcza
glosno muzyke, w przerwach miedzy torsjami podspiewuje, ze niby
wszystko jest w jak najlepszym porzadku. Guzik w porzadku! Jej
stan jest juz wlasciwie alarmujacy. Od wielu miesiecy nie ma
miesiaczki, juz tylko rutynowe robione nam rokrocznie w pracy
badania, wykazaly, ze wyniszczyla swoj organizm na maksa,
brakuje jej szczegolnie potasu i zelaza. Caly metabolizm ma juz
pochrzaniony. Traci wlosy, ma problemy z zebami. Straszliwie
zbrzydla, a chuda jest jak szczapa.

Dawniej nazywalismy ja "Barbie". Jest podobna do pieknej
lalki. Sliczna twarz, duze, niebieskie oczy, wysoka, swietnie
zbudowana, super modnie ubrana. Teraz przestalismy ja tak
nazywac. To nie ta sama dziewczyna. Ale uparcie gra komedie.
Swietnie gra. Nic wiec dziwnego, ze przez dluzszy czas nie
kojarzylam faktow i nie rozumialam, o co chodzi. Teraz juz wiem
i jestem swiadoma, ze dzieje sie z nia fatalnie. Nie jestesmy
jednak na tyle blisko, bym mogla z nia wprost na ten temat
porozmawiac, ostrzec ja, do czego w szybkim tempie sie
doprowadzi.

Niespodziewanie w sukurs przyszla mi moja corka, Dorotka,
ktorej opowiadalam o problemach naszej "Barbie". Ktoregos razu,
gdy bylam w pracy nagrala z mysla o mnie i tej opowiadanej
przeze mnie historii bardzo ciekawy i wstrzasajacy program,
ktory ogladam zawsze, o ile tylko moge. Zatytulowany jest
"Nawet o tym mozna podyskutowac" i faktycznie, na tapete brane
sa co bardziej kontrowersyjne tematy, tym razem bylo wlasnie o
bulimii i anoreksji.

Program byl faktycznie niebywale bulwersujacy. Wypowiadali
sie ludzie o koszmarze, ktory przychodzi im przezywac.
Opowiadali o pulapce tak banalnego i niegroznego, zdawaloby
sie, zarcia. Smiercionosnego zarcia! Opowiadaly o zamknietym,
wrecz drakonskim w swej skrupulatnosci dozowania pokarmu
klinicznym leczeniu mlode dziewczyny, ktore wystapily na
telewizyjnym forum ze sprawiajacymi niesamowite wrazenie
plastikowymi sondami wprowadzonymi do nosa, ktorymi sa pod
kontrola odzywiane.

Wypowiadal sie bulemik zniewolony przymusem jedzenia, nie
odwazajacy ruszyc sie na krok od swego domu z zawsze pelna po
brzegi lodowka bez kilkunastu kanapek w zasiegu reki, a
majacych mu przyjsc na ratunek w chwilach totalnej paniki.
Plakala przed kamerami jego zona, nie znoszaca juz dluzej
terroru obowiazkowo pelnego talerza, ktory zdominowal bez
reszty ich rodzinne zycie. Jej maz je bez przerwy. Sam
przygotowuje sobie swoje posilki, podobno to go uspokaja, a tak
naprawde nie wierzy chyba wlasnej zonie. Gdy zaczal precyzowac
ilosc spozywanego za jednym zasiadem pokarmu, juz z tego samego
zrobilo mi sie niedobrze. Przyznal sie na przyklad do siedmiu,
osmiu hamburgerow zjadanych w poludnie, tu bez dumy, za to z
wyrazna ulga przyznal, ze dzieki leczeniu i psychoterapii
ograniczyl ilosc zjadanych potraw do polowy. Kazdy posilek
przedluzal w nieskonczonosc, praktycznie wiec caly jego dzien
krecil sie wokol jedzenia lub byl samym jedzeniem. Okropnosc!
Nie moglam sie pozbierac po tym reportazu, zrozumialam jednak,
ze ten reportaz powinna zobaczyc nasza "Barbie".

Przynioslam kasete do pracy, nie majac jednak odwagi dac
ja jej osobiscie, zaaranzowalam przekazanie nagrania przez jej
szwagierke, ktora rownie dobrze jak ja zdawala sobie sprawe z
matni, w ktora juz tak daleko zaszla nasza skadinad piekna,
wrazliwa i inteligentna kolezanka. Dotad nie moge zrozumiec jak
zagmatwanstwa psychiki moga doprowadzic do takiego absurdu?!
Albo tez diabolicznej logiki - moje zycie jest do niczego,
czuje sie nieszczesliwa, podswiadomie wybieram samobojstwo na
raty? Samobojstwo!

Tak czy inaczej kaseta z tematycznie adekwatnym programem
- swietnie zrobionym programem - trafila do osoby najbardziej
zainteresowanej, bedacej w samym cyklonie choroby, lecz
negujacej te chorobe za wszelka cene. Byl to dla dziewczyny
brutalny szok, odkrywczy wstrzas. Wiem, to od jej najblizszych.
Po nieudanej probie samobojstwa znalazla sie w szpitalu. I byla
to dla mnie poza ogromnym wspolczuciem prawdziwa ulga, tyle juz
zrozumialam - z tej przeokropnej choroby nie udaloby sie jej
nigdy wyjsc samej.

Czekam niecierpliwie na jakiekolwiek wiadomosci o jej
stanie zdrowia, chociaz wiem, ze musze uzbroic sie w obrzydliwa
cierpliwosc. Na razie jest kompletnie odcieta od swiata. Po
prostu jest na zwolnieniu, odmawia szpitalnego, drastycznego
leczenia. Calym sercem pragne, by z tego wyszla obronna reka.
Jest mloda, jest urocza - cale piekne zycie jeszcze przed
nia...

Tu zamiescilam prosbe do osoby zainteresowanej o
wyrozumienie dla opieszalosci podjecia tego bolesnego tematu,
kierujac ja w trybie alarmowym do najblizszego lekarza -
specjalisty w tym jakze niebezpiecznym schorzeniu. I jeszcze
wiadomosc z ostatniej chwili o naszej "Barbie" - przestala
wymiotowac i ... jesc. W ogole, cokolwiek jesc! Z bulimii w
sposob nieprawdopodobnie prosty wpadla w anoreksje, naprawde
boje sie, co bedzie z nia dalej.




Magdalena Nawrocka
www.geocities.com/magdanawrocka





--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.sci.psychologia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2003-03-16 09:59:17

Temat: Re: Czy Bulimia możebyćnieświadoma?
Od: "tycztom" <t...@N...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora

Magdalena Nawrocka wrote:
> On Sat, 15 Mar 2003 13:18:36 +0100, Kasia wrote:
>
>> z pewnoscia bulimia jest nieswiadoma, niekt nigdy nie powie ze jest
>> chory, powinnas isc do lekarza.
>
>
> Tez jestem za tym. To nic nie kosztuje, a bulimia to okropna choroba.
> Przytocze przyklad z zycia wziety. Pozdrawiam najserdeczniej i zycze
> powodzenia.
>
>
> Magda N
>
>
////////////////////////////////////////////////////
////////////////////////
/////
> //
>
> BULIMIA
>
>

[ciach]

Jezu Drogi! (więcej nic nie powiem)

--
Pozdrawiam Serdecznie
Tomek Tyczyński

**
"Przy utrzymaniu obecnego tempa wymiany personelu
pewnego dnia ludzie będą okazami równie rzadkimi jak ptaki dodo."

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-03-16 11:17:50

Temat: Re: Czy Bulimia możebyćnieświadoma?
Od: m...@w...fr (Magdalena Nawrocka) szukaj wiadomości tego autora

On Sun, 16 Mar 2003 10:59:17 +0100, tycztom wrote:

>[ciach]

>Jezu Drogi! (więcej nic nie powiem)


Czy Ty nie mozesz po prostu zostawic mnie w spokoju?:-D



Magda N



--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.sci.psychologia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-03-16 11:23:24

Temat: Re: Czy Bulimia możebyćnieświadoma?
Od: Paweł Niezbecki <t...@p...neostrada.pl> szukaj wiadomości tego autora

Magdalena Nawrocka <m...@w...fr>
news:20030316111709.WBON1479.viefep15-int.chello.at@
jupiter:

> On Sun, 16 Mar 2003 10:59:17 +0100, tycztom wrote:
>
>> [ciach]
>
>> Jezu Drogi! (więcej nic nie powiem)
>
>
> Czy Ty nie mozesz po prostu zostawic mnie w spokoju?:-D

A dlaczego odniosłaś to do siebie?

P/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-03-16 11:28:26

Temat: Re: Czy Bulimia możebyćnieświadoma?
Od: "tycztom" <t...@N...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora

Paweł Niezbecki wrote:
> Magdalena Nawrocka <m...@w...fr>
> news:20030316111709.WBON1479.viefep15-int.chello.at@
jupiter:
>
>> On Sun, 16 Mar 2003 10:59:17 +0100, tycztom wrote:
>>
>>> [ciach]
>>
>>> Jezu Drogi! (więcej nic nie powiem)
>>
>>
>> Czy Ty nie mozesz po prostu zostawic mnie w spokoju?:-D
>
> A dlaczego odniosłaś to do siebie?

O Własnie! Dzięki Paweł!
Mówiąc "Jezu Drogi" wyraziłem swój SZOK (tzn. nie miałem zielonego pojęcia,
że choroby które opisujesz, to taka TRAGEDIA...). Jestem pełen współczucia
dla cierpiących osób i pełen podziwu dla nadzwyczaj PLASTYCZNEGO opisu Magdy
Nawrockiej.

--
Pozdrawiam Serdecznie
Tomek Tyczyński

**
"Przy utrzymaniu obecnego tempa wymiany personelu
pewnego dnia ludzie będą okazami równie rzadkimi jak ptaki dodo."

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-03-16 11:30:28

Temat: Re: Czy Bulimia możebyćnieświadoma?
Od: "tycztom" <t...@N...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora

Magdalena Nawrocka wrote:
> On Sun, 16 Mar 2003 10:59:17 +0100, tycztom wrote:
>
>> [ciach]
>
>> Jezu Drogi! (więcej nic nie powiem)
>
>
> Czy Ty nie mozesz po prostu zostawic mnie w spokoju?:-D

Ciebie już zostawiłem (patrz moja odp. na post Pawła)... Może szkoda, że
trochę nie rozwinąłem (jeszcze raz uwypuklam: "Jezu Drogi!" nie dotyczy
Twojej Osoby - co ty egocentryczka jesteś "cy cuś"? :D

P.S. A pomijając powyższe, nie mogę zostawić Ciebie w spokoju, bo b. mnie
zaintrygowałaś... (nie wiem czy to dobrze czy źle :D, na pewno sporo więcej
pisania :D

--
Pozdrawiam Serdecznie
Tomek Tyczyński

**
"Przy utrzymaniu obecnego tempa wymiany personelu
pewnego dnia ludzie będą okazami równie rzadkimi jak ptaki dodo."

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-03-16 15:05:36

Temat: Re: Czy Bulimia możebyćnieświadoma?
Od: m...@w...fr (Magdalena Nawrocka) szukaj wiadomości tego autora

On Sun, 16 Mar 2003 12:28:26 +0100, tycztom wrote:

>Paweł Niezbecki wrote:
>> Magdalena Nawrocka <m...@w...fr>
>> news:20030316111709.WBON1479.viefep15-int.chello.at@
jupiter:
>>
>>> On Sun, 16 Mar 2003 10:59:17 +0100, tycztom wrote:
>>>
>>>> [ciach]
>>>
>>>> Jezu Drogi! (więcej nic nie powiem)
>>>
>>>
>>> Czy Ty nie mozesz po prostu zostawic mnie w spokoju?:-D
>>
>> A dlaczego odniosłaś to do siebie?

>O Własnie! Dzięki Paweł!
>Mówiąc "Jezu Drogi" wyraziłem swój SZOK (tzn. nie miałem zielonego pojęcia,
>że choroby które opisujesz, to taka TRAGEDIA...). Jestem pełen współczucia
>dla cierpiących osób i pełen podziwu dla nadzwyczaj PLASTYCZNEGO opisu Magdy
>Nawrockiej.


Zrobilam sie najwyrazniej jakas przewrazliwina;-). Przepraszam.



Magda N



--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.sci.psychologia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-03-16 15:32:22

Temat: Re: Czy Bulimia możebyćnieświadoma?
Od: "tycztom" <t...@N...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora

Magdalena Nawrocka wrote:

[ciach]

>> O Własnie! Dzięki Paweł!
>> Mówiąc "Jezu Drogi" wyraziłem swój SZOK (tzn. nie miałem zielonego
>> pojęcia, że choroby które opisujesz, to taka TRAGEDIA...). Jestem pełen
>> współczucia dla cierpiących osób i pełen podziwu dla nadzwyczaj
>> PLASTYCZNEGO opisu Magdy Nawrockiej.
>
>
> Zrobilam sie najwyrazniej jakas przewrazliwina;-). Przepraszam.

Eeee, czemu przewrażliwiona? Nie jestem taki straszny ;) (mam też kilka
zalet:D )
Napisałaś świetny tekst (szkoda, że tak prawdziwy i smutny - no, ale życie
nas nie oszczędza), a ponieważ - tak jak napisałem - twoja plastyczność
'walnęła mnie młotem' (co również dobrze świadczy o Twoim pisarsckim
talencie) odpisałem "Jezu Drogi!".

P.S. Prześlij jeszcze kawałek ":D", albo 'jakiego' innego ":-)" i będzie po
sprawie - no chyba, że wolisz odwiedzić mnie z jakimś smacznym, szklanym
załącznikiem :D

--
Pozdrawiam Serdecznie
Tomek Tyczyński

**
"Przy utrzymaniu obecnego tempa wymiany personelu
pewnego dnia ludzie będą okazami równie rzadkimi jak ptaki dodo."

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

astrologia
mowa ciala
ot takie nurtujace mnie pytanko...wynikajace z moich obserwacji...troche dlugie :-)
...zakłocenia... buu.. buuu ;D
Przemoc rodzinna - poczym poznac?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Comprehensive Protection Guide with IObit Malware Fighter Pro 11.3.0.1346 Multilingual
Advanced SystemCare Pro 17.5.0.255: Ultimate Performance Optimizer
IObit Uninstaller Pro 13.6.0.5 Multilingual Review and Tutorial
"Prawdziwy" mężczyzna.
Senet parts 1-3

zobacz wszyskie »