On Thu, 5 Jul 2001, Jarek wrote:

> Witam !!!
> Zastanawiam się nad poruszonym w temacie zagadnieniem. Otóz zauważyłem

Nie, nie i jeszcze raz nie.

Poczucie otwartości w kontaktach netowych jest złudne (pomijam kwestię
anonimów). Nawet na IRC czynnik 'niewidzialności' automatycznie eliminuje
sporą część stresu związaną z kontaktami (wzrok rozmówcy itp.) Łatwość
nawiązywania kontaktów zawdzięcza się medium, a nie własnym zdolnościom,
które zresztą wskutek tego są zaniedbywane.

> mi się rozmawia i myślę, że bez Internetu miałbym większe problemy z
> nawiązywaniem znajomości, czy wręcz z podtrzymywaniem dotychczasowych.

Przypuszczam że i bez netu doszedłbyś do tego do czego doszedłeś. Jeśli
faktycznie mówimy o nieśmiałości, a nie tylko o braku osób o podobnych
zainteresowaniach czy charakterach.

--
GSN