On Wed, 3 Apr 2002, MM wrote:

> A nie prawda że przed wojną całkiem niedawo zdażyło mi się zawitać w
> przychodni do starszego felczera medycyny, a gościu z wygladu był przed 50

Felczerzy uczyli sie w Liceach Felczerskich, ktore funkcjonowaly gdzies
do lat 50. Wiekszosc wyksztalconych w ten sposob felczerow uzupelnilo
potem swoje wyksztalcenie na Akdemiach Medycznych i uzyskalo dyplom
lekarzy - dzis wielu jest swietnymi fachowcami i specjalistami.
Ci, ktorzy pozostali moga uprawiac swoj zawod dalej, ktory daje im
w praktyce lekarza przychodni pierwszego kontaktu uprawnienia
zblizone do lekarskich - wynika to z tego, ze felczerow jest juz
na prawde niewielu stad nawet trudno byloby znalezc dla nich
zadania odrebne od zadan jakie maja lekarze pierwszego kontaktu.
Sa oczywiscie pewne zastrzezenia - nie moga pelnic funkcji kierowniczych
i decyzyjnych - ale to samo dotyczy lekarzy nie podsiadajacych
specjalizacji. Tak wiec w praktyce uprawnienia felczerow zblizone
sa do uprawnien lekarzy nie posiadajacych specjalizacji

P.
----
Piotr Kasztelowicz <P...@a...torun.pl>
[http://www.am.torun.pl/~pekasz]