Kornel Kisielewicz wrote:

> Wiesz, to komiczne jak ktoś obsmarowuje czyjeś imie i nazwisko (bez żadnego
> racjonalnego powodu BTW) a samemu używa ksywki. Nie sądziesz? Też przez
> dłuugi czas używałem ksywy na Usenecie, ale pewnego dnia jeden znajomy mnie
> oświecił ;). No bo w końcu przecież nie wstydzę się swoich opinii prawda?
> Nie muszę się ukrywać. Nie, nie mam żalu do Ciebie, ani do kogolwiek innego
> za ukrywanie imienia/nazwiska -- nic w tym złego. Ale jak ktoś jeździ po
> moim samemu ukrywając się za pseudonimem, to po prostu ręce opadają ;).

a tutaj ci odpowiem, ok? :)

tez kiedys uzywalem imienia i nazwiska na grupach...
ale kiedys mnie olsnilo, i przestalem.
:)

IMO wolny wybor, natomiast z przyjemnoscia notuję pojawiajace sie tu i
ówdzie wojenki zarzartych zwolenników i przeciwników tych tendencji.

Jak by ludzie nie wiedzieli o co sie juz kłócić. ;)

I tylko dlatego wogole zareagowalem na twojego posta, w ktorym mozna
bylo odniesc wrazenie ze czerpiesz dodatkowe wsparcie moralne z faktu
uzywania pełnego imienia i nazwiska :)

--
Beiru