Strona główna Grupy pl.soc.rodzina Czy ktoś wie?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Czy ktoś wie?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 207


« poprzedni wątek następny wątek »

141. Data: 2004-10-18 05:23:09

Temat: Re: Czy kto? wie?
Od: "Sokrates" <d...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Ania K." <a...@w...o2.pl> napisał w wiadomości
news:cktmj4$a0u$1@nemesis.news.tpi.pl...

> Bzdura.
> Osoba zdradzana przyczynia się do kryzysu, a nie do zdrady.
> powtórzę jeszcze raz. Jeżeli zdradzający źle się czuje w związku to ma za
> obowiązek rozmawiać z partnerem co mu przeszkadza, czego mu brakuje, a nie
> szukać zrozumienia u kogoś innego. Jeżeli u swojego partnera nie znajduje,
> mimo rozmów, zrozumienia to po prostu może odejść, a nie zdradzać.

Bardzo mądre słowa i adekwatne do mojej sytuacji.
Sokrates




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


142. Data: 2004-10-18 05:41:08

Temat: Re: Czy kto? wie?
Od: "Sokrates" <d...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Sokrates" <d...@p...fm> napisał w wiadomości
news:ckvjjc$i26$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> I takich jej negatywnych jej poczuć i tym podobnych
> BEZPODSTAWNYCH uprzedzeń jest znacznie więcej. Zapomniałem dopisać, że
bezpodstawnych oznacza również NIE SPRAWDZONYCH i NIE POTWIERDZONYCH w
rzeczywistości.
Sokrates


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


143. Data: 2004-10-18 07:28:43

Temat: Re: Czy kto? wie?
Od: "Oasy" <u...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Sokrates" <d...@p...fm> napisał w wiadomości
news:ckvl3b$no7$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "Ania K." <a...@w...o2.pl> napisał w wiadomości
> news:cktmj4$a0u$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
>> Bzdura.
>> Osoba zdradzana przyczynia się do kryzysu, a nie do zdrady.
>> powtórzę jeszcze raz. Jeżeli zdradzający źle się czuje w związku to ma za
>> obowiązek rozmawiać z partnerem co mu przeszkadza, czego mu brakuje, a
>> nie
>> szukać zrozumienia u kogoś innego. Jeżeli u swojego partnera nie
>> znajduje,
>> mimo rozmów, zrozumienia to po prostu może odejść, a nie zdradzać.
>
> Bardzo mądre słowa i adekwatne do mojej sytuacji.

Miałbyś moim zdaniem rację gdybyś nie zacytował pierwszej linijki która
odbiera swoje racje drugiej stronie, przedstawiając sytuację bardzo
jednostronnie. Cały ten podwątek jest dyskusją o tej części ciała Maryny
która to wzbudza na mej twarzy tak szelmowski uśmieszek, bo każdy z nas
pisząc tutaj przyjmuje inne założenia i z inną sytuacją zetknął się w życiu,
a wachlarz możliwości jest przeogromny. Jedyny sens tej dyskusji jest taki
że Ty sam możesz wybrać te opinie które najlepiej do Twojej sytuacji pasują
i z nich wyciągnąć wnioski, co nie zmienia imo faktu że inne sytuacje mogą
się zdarzyć tak samo prawdopodobnie.

Pozdrawiam
Andrzej


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


144. Data: 2004-10-18 08:26:00

Temat: Re: Czy kto? wie?
Od: "Margola Sularczyk" <margola@won_spamie.ruczaj.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Iwon(k)a" <i...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:ckr39c$57f$1@news.onet.pl...
> "Sokrates" <d...@p...fm> wrote in message
> news:ckr23m$f2k$1@atlantis.news.tpi.pl...
> dobrze, ze jeszcze zachowales wiec zdrowy rozsadek. niekiedy
> w sytuacji takiej jak ty np jestes, zaburza ci sie caly swiat,
> i jestes w stanie uwierzyc, ze to wszystko stalo sie przez
> ciebie. z tego co piszesz, to wszystko co robils robiles
> dla zony i rodziny. I intencje twoje byly czyste.
> Uwierz wiec w swoja wartosc jako meza, ojca, i czlowieka.
> masz ja duza. i tak patrz na siebie. kazdy ma jakies wady,
> ale mimo to, ma jakis moralny kregoslup. ty go masz.
> rownie dobrze kiedy zona miala probemy ty mogles sobie
> poszukac jakiejs radosnej i szczesliwej odskoczni, a jendak
> wybrales zone w potrzebie. I to jest twoja zaleta.
> rodzine traktujesz bardzo serio.

POdpisuję się pod tym. I zauważam na marginesie, że jednak jest możliwe, że
o związek walczy jedna strona, a druga skazała go (być może) na
niepowodzenie, nadając tym samym "skazę" tej pierwszej. Czyż nie?


Margola


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


145. Data: 2004-10-18 08:35:17

Temat: Re: Czy kto? wie?
Od: "Margola Sularczyk" <margola@won_spamie.ruczaj.pl> szukaj wiadomości tego autora



Użytkownik "Jacek" <j...@w...pl> napisał w wiadomości
news:ckre0v$iuk$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "Iwon(k)a" <i...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:ckr2q6$crk$1@news.onet.pl...
>> Sokratesie absolutnie nie obciazaj sie wina za to co sie
>> stalo.
>
> Tego związku nie uratujesz, pamietaj aby słow następnej kobiety nie
> nazywaj
> wymysłami.


Jacku, na jakiej podstawie wnosisz jak wyżej?

Faktem jest, że rozumiem do czego zmierzasz - dużo łatwiej zdeprecjonować
cudze zarzuty, pozbawiając je wagi (np. nazywając wymysłami) Dobrze, że
zwracasz na to uwagę, bo Sokrates sam przyznał, że paru rzeczy nie widział.
Jednak to nie zmienia sprawy, że mimo bardzo pięknej walki, jaką toczy - raz
lepiej, raz gorzej, ale zawsze najlepiej jak umie - o związek, zależny jest
(wynik walki i los Sokratesa) od działania żony, od tego, czy ona TEŻ będzie
chciała i umiała spojrzeć na działania Sokratesa jako na wartościowe i
płynące z najlepszej troski o związek. W niedojrzałym układzie (a z takiego
WSZYSCY startujemy, związki docierają sie z czasem) łatwo jest wpaść w
postrzeganie partnera jako gorszego, niż jest, w jego lekceważenie, a nawet
wrogość - jeśli nie ma się pokładanej osobowości (zintegrowanej, tak mawiają
specjaliści :) )

Nic nie jest przesądzone, widzimy wszyscy, że Sokrates pracuje nad sobą, nie
wypiera się swoich błędów, teraz żona może (ale niestety nie musi) włączyć
się w odbudowę związku.

Margola


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


146. Data: 2004-10-18 10:27:13

Temat: Re: Czy kto? wie?
Od: Zygmunt Switala <z...@s...dynup.net> szukaj wiadomości tego autora

"Oasy" <u...@p...onet.pl> wrote in
news:ckvrdo$dh3$1@news.onet.pl:

>
> Użytkownik "Sokrates" <d...@p...fm> napisał w wiadomości
> news:ckvl3b$no7$1@nemesis.news.tpi.pl...
>>
>> Użytkownik "Ania K." <a...@w...o2.pl> napisał w
>> wiadomości news:cktmj4$a0u$1@nemesis.news.tpi.pl...
>>
>>> Bzdura.
>>> Osoba zdradzana przyczynia się do kryzysu, a nie do zdrady.
>>> <...>
>>
>> Bardzo mądre słowa i adekwatne do mojej sytuacji.
>
> Miałbyś moim zdaniem rację gdybyś nie zacytował pierwszej
> linijki która odbiera swoje racje drugiej stronie,
> przedstawiając sytuację bardzo jednostronnie. Cały ten podwątek
> jest dyskusją o tej części ciała Maryny która to wzbudza na mej
> twarzy tak szelmowski uśmieszek, bo każdy z nas pisząc tutaj
> przyjmuje inne założenia i z inną sytuacją zetknął się w życiu,
> a wachlarz możliwości jest przeogromny.<...>
> Pozdrawiam
> Andrzej

Hallo Andrzeju

Zdradzajac zadaje sie partnerowi bol. Kazdy o tym wie, i dlatego
kazdy zdradzajacy stara sie to ukryc (przynajmniej jakis czas) przed
zdradzanym - aby nie poniesc konsekwencji.
Zdarzaja sie mezowie bijacy zone. Zadaja bol fizyczny partnerce, bo
maja do tego swoje powody - przypalony kotlet, zdrada lub roznice w
pogladach politycznych.

Uwazasz, ze w przeogromnym wachlarzu mozliwosci sa powody ktore cala
wine zrzucaja z osoby zadajacej bol na osobe ktorej ten bol jest
zadawany. Podejrzewam jednak, ze nie znajdziesz nic dajacego prawo
komukolwiek do katowania partnerki.

Czy to znaczy, ze bol fizyczny - trwajacy byc moze pare godzin - jest
gorszy od bolu psychicznego, trwajacego miesiacami i doprowadzajacego
osobe pokrzywdzona czasem do samobojstwa ?

Zygmunt

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


147. Data: 2004-10-18 11:09:21

Temat: Re: Czy kto? wie?
Od: "=sve@na=" <s...@h...com> szukaj wiadomości tego autora



Zygmunt Switala wrote:

> Zdarzaja sie mezowie bijacy zone. Zadaja bol fizyczny partnerce, bo
> maja do tego swoje powody - przypalony kotlet, zdrada lub roznice w
> pogladach politycznych.

STOP.
To nie sa powody, a preteksty. Powody sa duzo glebsze i znajduja sie w
duszy oprawcy.


--
sveana, gwoli scislosci i jakosci dyskusji

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


148. Data: 2004-10-18 11:45:46

Temat: Re: Czy kto? wie?
Od: Agnieszka Krysiak <k...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

A czereśnie tego lata były słodkie, co poświadcza Zygmunt Switala
<z...@s...dynup.net> mówiąc:

>Twoja wrazliwosc maleje do zera gdy chodzi o osobe zdradzana, i rosnie do
>nieskonczonosci gdy chodzi o osobe zdradzajaca :o)

Chciałabym umieć tak ładnie podsumowywać...

Agnieszka (z retrospekcją na wątki wstecz)
--
Proudly (-.-------.- Folk Lore for the Masses -.--------.-)
Presents: ("Kobieta znacznie mniej odpowiada za to, co robi.)
GG:1584 ( Mężczyzna powinien się wstydzić." Jacek Kijewski)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


149. Data: 2004-10-18 11:53:13

Temat: Re: Czy kto? wie?
Od: "Oasy" <u...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "jacobs400" <p...@U...wp.pl> napisał w wiadomości
news:cku53s$m0g$1@nemesis.news.tpi.pl...

> Jak powiedział zaprzyjaxniony adwokat, może brzydko i dosadnie "jak suka
> nie da, to pies nie weźmie"

Zakładam że to forma żartu, w takiej sytuacji dla podtrzymania dobrego
nastroju w kameralnym gronie też jestem w stanie rubasznie się zaśmiać, a i
przaśnym dowcipem na temat przysłowiowej "suki" rzucić niewykluczone że z
zastosowaniem epitetów jakich zwykle w usenecie nie używam.
Odrzucam całkowicie, mam nadzieję zgodnie z Twymi intencjami, możliwość
uznania Twego porównania jako argumentu w poważnej dyskusji, w takiej
sytuacji należałoby się cieszyć że psy nie posiadły jeszcze umiejętności
korzystania z usenetu, bo z wielkim zażenowaniem czytałbym ich posty o
prymitywiźmie ludzkiego myślenia.

Pozdrawiam
Andrzej


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


150. Data: 2004-10-18 12:08:17

Temat: Re: Czy kto? wie?
Od: "Oasy" <u...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Zygmunt Switala" <z...@s...dynup.net> napisał w
wiadomości news:2thk41F20e214U1@uni-berlin.de...

> Zdradzajac zadaje sie partnerowi bol. Kazdy o tym wie, i dlatego
> kazdy zdradzajacy stara sie to ukryc (przynajmniej jakis czas) przed
> zdradzanym - aby nie poniesc konsekwencji.
> Zdarzaja sie mezowie bijacy zone. Zadaja bol fizyczny partnerce, bo
> maja do tego swoje powody - przypalony kotlet, zdrada lub roznice w
> pogladach politycznych.
>
> Uwazasz, ze w przeogromnym wachlarzu mozliwosci sa powody ktore cala
> wine zrzucaja z osoby zadajacej bol na osobe ktorej ten bol jest
> zadawany. Podejrzewam jednak, ze nie znajdziesz nic dajacego prawo
> komukolwiek do katowania partnerki.
>
> Czy to znaczy, ze bol fizyczny - trwajacy byc moze pare godzin - jest
> gorszy od bolu psychicznego, trwajacego miesiacami i doprowadzajacego
> osobe pokrzywdzona czasem do samobojstwa ?

Masz jak najbardziej rację przyjmując swoje założenia, nie zamierzam ich
podważać, wręcz przeciwnie, jak już powinieneś zauważyć napisałem że
Sokrates ma rację uznając słowa Ani K. za słuszne, z jednym jednak OGROMNYM
wyjątkiem w postaci słowa BZDURA w odniesieniu do opozycji w dyskusji. Bez
niego post Ani byłby dla mnie rozszerzeniem zdania Asi na resztę przypadków
z którymi to Ty i inni zgadzający się z Tobą się identyfikują.

Pozdrawiam
Andrzej


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 10 ... 14 . [ 15 ] . 16 ... 21


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

temat rodziny
Chyba już wzystko zostalo powiedziane.
Grzegorza janoszke publicznie przepraszam.
No to w końcu żona ma poczytać, czy nie??
Zanim podziękuj

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »