Dzięki za pocieszenie . Klątwa faraona wykluczona.
Absolutnie nie zgadzam się z NICKIEM !
Oczywiście miasta brudne , ale w przynajmniej
moim hotelu było idealnie czysto . Co najważniejsze
wszystkie napoje przynosili do stolika zapieczętowane .
Jedynie dzieciak znajomych dostał biegunki po
lodach z MacDonalda .
Jutro idę do poradni chorób tropikalnych .
Zbyszek
P.S. To prawda , arabowie wyrzucają smiecie na ulicę ,
ale w ich klimacie wszystko momentalnie wysycha
i nic nie gnije . Z tąd dziwne zjawisko , że można spokojnie
przejsc koło pełnego pojemnika ze śmieciami
i nic nie smierdzi .