Strona główna Grupy pl.soc.rodzina Czy mam szanse na szczesliwy zwiazek?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Czy mam szanse na szczesliwy zwiazek?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 6


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2005-04-02 03:43:02

Temat: Czy mam szanse na szczesliwy zwiazek?
Od: "Kasia " <m...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Otoz jest tak.
Odkad pamietam bylam zawsze z mama, a tato byl za granica. Mama dawala mi
tyle milosci ze juz wiecej nie potrzebowalam, zajmowala sie mna i moim
starszym rodzenstwem z wielka troska.
Mam 23 lata, mieszkam jeszcze z rodzicami. Od 4 lat rodzice sa razem i od 4
lat dzien w dzien sie kloca, ciagle, non stop, bez przerwy, mozg mi puchnie.
Na szczescie w domu jestem pozno wiec nie musze tego wysluchiwac, ale sa
chwile gdzie jestem w czasie dy sie kloca. Kloca sie o wszystko. Ja widze ze
siebie nienawidza i jeden na drugiego patrzec nie moze a mimo tego sa razem,
po pierwsze z powodow finansowych i religijnych.
Czy ja mam szanse na szczeliwy zwiazek i udane malzenstwo, wlasciwie to o
malzenstwo mi gl. chodzi.
Jestem z chlopakiem od 3 lat prawie, jest nam dobrze, ale mysl o malzenstwie
nie wzbudza we mnie zadnych emocij. Nie chce mi sie w sumie, nie widze
jakiegos celu w posiadaniu rodziny, chyba ze korzysc finansowa. Dziecko moge
miec i bez mezczyzny, a wiem ze wcale facet nie jest potrzebny do
prawidlowego wychowania dziecka, widze to po sobie, ja tam ojca nie mialam
przy sobie cale zycie i jakos nie zauwazylam w swoim zachowaniu specjalnych
dewiacij.
Czy patrzenie na zachowanie moich rodzicow moze doprowadzic do nienawisci
wobec stanu malzenstwa?
Wiele razy marzylam o tym aby moi rodzice spojrzeli na siebie z miloscia,
aby powiedzieli do siebie kochanie jak sie czujesz, jak bylo w pracy. Aby
widziec ich idacych za reke razem... nie bylo mi dane. heh kurwa jaki swiat
jest glpi, jak dwoje ludzi moze laczyc sie, miec dzieci i pozniej bez
wyraznego powodu zaczac sie nienawidziec?


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2005-04-02 08:52:59

Temat: Re: Czy mam szanse na szczesliwy zwiazek?
Od: "karola" <h...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Masz szansę, choć sądzę, że nie będzie to łatwe. Nawet ludzie, którzy nie
mieli pokręconego dzieciństwa też nie mają łatwo. Nad miłością pracują dwie
osoby i jest to nieustanna praca. Co do posiadana dzieci - do tego trzeba
dojrzeć, więc chyba to jeszcze nie Twój czas. Co do małżeństwa- ta decyzja
też wymaga dojrzałości, ale rozmawiaj o tym z chłopakiem, dziel się myślami
i uczuciami. Może przyjdzie taki czas, że powiesz: Tak, to ten - i z nim
chcę spędzić resztę życia, i z nim chcę mieć dzieci. Może też być zupełnie
inaczej i powiesz, że to byłaby pomyłka. Czas pokaże...
Co do rodziców - może to kryzys małżeński, który minie. Powiedz im o swoim
niepokoju w związku z ich kłótniami. Rozmawiaj, negocjuj, pomóż im i sobie.
Pozdrawiam. A.
Użytkownik "Kasia " <m...@g...pl> napisał w wiadomości
news:d2l4c6$7al$1@inews.gazeta.pl...
> Otoz jest tak.
> Odkad pamietam bylam zawsze z mama, a tato byl za granica. Mama dawala mi
> tyle milosci ze juz wiecej nie potrzebowalam, zajmowala sie mna i moim
> starszym rodzenstwem z wielka troska.
> Mam 23 lata, mieszkam jeszcze z rodzicami. Od 4 lat rodzice sa razem i od
> 4
> lat dzien w dzien sie kloca, ciagle, non stop, bez przerwy, mozg mi
> puchnie.
> Na szczescie w domu jestem pozno wiec nie musze tego wysluchiwac, ale sa
> chwile gdzie jestem w czasie dy sie kloca. Kloca sie o wszystko. Ja widze
> ze
> siebie nienawidza i jeden na drugiego patrzec nie moze a mimo tego sa
> razem,
> po pierwsze z powodow finansowych i religijnych.
> Czy ja mam szanse na szczeliwy zwiazek i udane malzenstwo, wlasciwie to o
> malzenstwo mi gl. chodzi.
> Jestem z chlopakiem od 3 lat prawie, jest nam dobrze, ale mysl o
> malzenstwie
> nie wzbudza we mnie zadnych emocij. Nie chce mi sie w sumie, nie widze
> jakiegos celu w posiadaniu rodziny, chyba ze korzysc finansowa. Dziecko
> moge
> miec i bez mezczyzny, a wiem ze wcale facet nie jest potrzebny do
> prawidlowego wychowania dziecka, widze to po sobie, ja tam ojca nie mialam
> przy sobie cale zycie i jakos nie zauwazylam w swoim zachowaniu
> specjalnych
> dewiacij.
> Czy patrzenie na zachowanie moich rodzicow moze doprowadzic do nienawisci
> wobec stanu malzenstwa?
> Wiele razy marzylam o tym aby moi rodzice spojrzeli na siebie z miloscia,
> aby powiedzieli do siebie kochanie jak sie czujesz, jak bylo w pracy. Aby
> widziec ich idacych za reke razem... nie bylo mi dane. heh kurwa jaki
> swiat
> jest glpi, jak dwoje ludzi moze laczyc sie, miec dzieci i pozniej bez
> wyraznego powodu zaczac sie nienawidziec?
>
>
> --
> Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl ->
> http://www.gazeta.pl/usenet/


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2005-04-02 11:18:36

Temat: Re: Czy mam szanse na szczesliwy zwiazek?
Od: medea <e...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

Kasia napisał(a):

> Czy ja mam szanse na szczeliwy zwiazek i udane malzenstwo, wlasciwie to o
> malzenstwo mi gl. chodzi.

Uważam, że powinnaś porozmawiać z rodzicami o swoich odczuciach, to po
pierwsze. Po drugie, staraj się tez ich zrozumieć - nie żyli ze sobą
przez wiele lat i teraz trudno im do siebie wrócić. Muszą się znowu
dotrzeć, a to na pewno jest trudniejsze, kiedy są już starsi i nie
zapatrzeni w siebie zakochanymi oczyma. Może pomóż im w tym? Zaaranżuj
ich wyjście do kina, do restauracji, teatru - może to da im bodziec do
spojrzenia na siebie jak na ukochaną osobę, a nie jak na obowiązek.
Jestes już dorosła i możesz teraz _Ty_ dać im coś od siebie.

> Dziecko moge
> miec i bez mezczyzny, a wiem ze wcale facet nie jest potrzebny do
> prawidlowego wychowania dziecka, widze to po sobie, ja tam ojca nie mialam
> przy sobie cale zycie i jakos nie zauwazylam w swoim zachowaniu specjalnych
> dewiacij.

Obawiam się, że patrzysz na wszystko za bardzo z perspektywy biorcy -
"dziecko mogę mieć". Weź pod uwagę, że to Twoje hipotetyczne dziecko też
będzie chciało mieć kochającą się rodzinę i rodziców, którzy dadzą mu
nadzieję na udany związek - tak, jak Ty tego chcesz.


> jest glpi, jak dwoje ludzi moze laczyc sie, miec dzieci i pozniej bez
> wyraznego powodu zaczac sie nienawidziec?

Myślę, że Twoi rodzice niekoniecznie muszą się nienawidzić od razu. Może
to byc czasowy kryzys. Nie utwierdzaj się w przekonaniu, że nie masz
szansy na udany związek, bo możesz się po prostu źle "zaprogramować".
Nie ma związku bez zgrzytów - trzeba tylko starać się pokonywać te
trudności zamiast zwalać wszystko na własne nieudane dzieciństwo i tylko
oczekiwać i wymagać od życia, żeby było zawsze kolorowo.
Trzymaj się!

Pozdrawiam
Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2005-04-02 12:50:37

Temat: Re: Czy mam szanse na szczesliwy zwiazek?
Od: Eulalka <x...@x...xx> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik Kasia napisał:


> Odkad pamietam bylam zawsze z mama, a tato byl za granica.

> jaki swiat
> jest glpi, jak dwoje ludzi moze laczyc sie, miec dzieci i pozniej bez
> wyraznego powodu zaczac sie nienawidziec?

Ale CI ludzie to raczej złaczeni nie byli, jak sama pisałaś.
Cóż - dwoje obcych ludzi w domu... rzadko kiedy sie udaje.

Eulalka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2005-04-02 18:44:14

Temat: Re: Czy mam szanse na szczesliwy zwiazek?
Od: EDI <k...@c...pl> szukaj wiadomości tego autora

Kasia napisał(a):

> nie widze
> jakiegos celu w posiadaniu rodziny, chyba ze korzysc finansowa. Dziecko moge
> miec i bez mezczyzny, a wiem ze wcale facet nie jest potrzebny do
> prawidlowego wychowania dziecka, widze to po sobie, ja tam ojca nie mialam
> przy sobie cale zycie i jakos nie zauwazylam w swoim zachowaniu specjalnych
> dewiacij.

Przez niektórych, to co napisałaś powyżej już może wydawać się dewiacją.

--
^^^Thomas Edison Corporation^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2005-04-04 14:05:52

Temat: Re: Czy mam szanse na szczesliwy zwiazek?
Od: "proxy11" <p...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Kasia " <m...@g...pl> napisał w wiadomości
news:d2l4c6$7al$1@inews.gazeta.pl...

Chciałby Ci zwrócić uwagę na jedną rzecz, coś co właściwie przewija się w
wielu związkach, które
znam a co można nazwać przykładem z dom urodzinnego. Ale o tym za chwilę.
Otoż, moim zdaniem,
masz szansę na udany związek małżeński, zwłaszcza, że małżeństwo jest poza
miłością, szansą na
zrealziowanie celów: rodzina, dziecko, dom oraz potrzeb: bycie z drugim
człowiekiem i inne. Ale
aby było trwałe musi być zbudowane na pewnych podstawach a więc wzajemnym
szacunku, zrozumieniu,
zaufaniu, itd. Każdy może to zrobić, niezależnie od tego z jakiego domu się
wywodzi, jeśli zdaje sobie
sprawę, ale ŚWIADOMIE, z błędów które widział. Tylko, ąże to musi wynikać
nie z przekonania jedynie ale
potrzeba wiele determinacji. Tej determinacji u Ciebie nie widzę. Ty
przyzwyczaiłaś siędo pewnej sytuacji w domu
i za bardzo Cięona nie boli w tym sensie żeby stanąć wobec niej okoniem. To
w przyszłości również możesz mieć
to gdzieś lub co bardziej prawdopodobne, przeczoczyć te moment, kiedy sprawy
u Ciebie samej, zajdą
za daleko. Masz wieć potencjalnie mniejsze szanse na udane małżeństwo, bo
odpuszczasz już teraz.

A co do przykładu. Otoż skąd możesz wiedzieć czy Twoje małżeństwo będzie
udane czy nie, skoro nie masz
przykładu z domu rodzinnego? Skąd będziesz czerpać przykłąd do tego. Bo w
tym momencie może Ci się wydawać, że
sam spokojny związek, może być tym szczęśliwym. A to za mało, o wiele za
mało. Dlatego tak jest niebezpiecznie
nie zdawać sobie sprawy jak to powinno być. W ten sposób ludzie stwarzają
związki, które są powieleniem tego
co sami widzieli, nie wiedzą jak prawidłowe małżeństwo powinno wyglądać.

Tak myślę, skoro chcesz się usamodzielnić to czemu tego nie zrobić? Ale
dlaczego od razu formalne decyzje?
Przekonaj się najpierw jak to jest na swoim. Dajcie sobie pewien czas (np.
rok) na wspólne życie i potem podejmijcie ostateczną
decyzję (żeby też nie za późno). W tym czasie obserwuj ludzi. Czytaj,
rozmawiaj z partnerem. Jeśli okaże się, że dużo
was łączy i że pomimo wyrwania z domu i już posiadanego spokoju, dalej
chcesz z nim być bo są dodatkowe plusy poza tym, że
już nie obserwujesz awantur w domu, to być może warto się wtedy związać.

proxy


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Antypolska wikipedia
Jak zaktywizować starszego człowieka?
Właśnie rozwalam czyjeś małżeństwo...
problemy koleżanki
Czy żona może?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »