Data: 2003-06-13 16:59:00
Temat: Re: Czy ryba psuje się od głowy?
Od: Amnesiac <amnesiac_wawa@_zero_spamu_poczta.onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On Thu, 12 Jun 2003 22:34:45 +0200, "jbaskab" <j...@p...onet.pl>
wrote:
>Litości!! przeprosiłam a nie przepraszam jezeli nie czuję się winna, mógłbyś
>sobie darowac tą uwagę z czystego miłosierdzia:)))
Dobrze, już dobrze. :-)
>> Z przesłaniem zawartym w tym akapicie nie zgadzam się zasadniczo.
>> Argumenty, ich waga i siła rażenia - to jakości dynamiczne,
>> kształtujące się w ramach dyskusji.
>
>Które jednak nie są obiektywne tylko subiektywne....
A może właśnie są inter-subiektywne?
>> Nie rozumiem dlaczego ciągle przypisujesz mi
>> takie stanowisko.
>
>Bo się tylko przyczepiłeś się do jednego wyznania mając ich na kępki
Ja się przyczepiłem??? Tylko kobieta potrafi tak odwrócić kota ogonem.
;-)))
Ja w tym wątku pisałem o czymś zupełnie innym; o katolicyzmie
wspomniałem mimochodem, ale koleżanka jaskab zaczęła zgłaszać kolejne
wątpliwości, które musiałem rozwiewać. :-) No i podwątek się
nadmiernie rozrósł. :-)
Może być EOT. Niech zdechnie ta ryba. :-)
--
Amnesiac
|