Data: 2004-01-11 20:09:47
Temat: Re: Czy tak juz zawsze bedzie - dot. mezczyzn:-)
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
furddha; <3...@n...icm.edu.pl> :
> Sugerujesz, ze Anna Maria sie zalamie, gdy sie dowie,
> ze jej facet umie sobie sam cos uprac?
> Ze wlasnie TO jest filarem jej samooceny?
Nie - po prostu nic nie osiągnie - osiągnie to, że jeżeli związek był
oparty na płytkich fundamentach, to nagle okaże się zupełnie
niepotrzebny - czy Ona jest gotowa do "chwili prawdy"? ;)
> Nawet jesli tak, to dobrze jest sobie to uswiadomic, no nie?
>
Podobno małpie nie wolno dać brzytwy - tak naprawdę na zasadzie
obiektywizmu nie należy jej dawać nic, bo np. szmatką może się udusić a
misiem zadławić. Jednak dla świętego spokoju małpie daje się jakąś
zabawkę, żeby nie popłakała. ;)
Wracając do postu - sytuacja małżeńska, gdzie on i ona są równi - on ma
pewne wzorce kulturowe, ona pewne - dlaczego przy równowadze on ma ugiąć
się pod niczym nie zmotywowanym życzeniem, żeby skarpetki nie leżały na
środku pokoju - bo tak!???? ;) Prawdziwy problem [problemy?] brzmi
zupełnie inaczej [niż został przedstawiony], a wynikiem jego
zastosowania może być istna rzeź, więc lepiej dać "małpce" misia, niż
brzytwę - brzytwa niech zostanie domeną obrośniętych mężczyzn i metów.
;)
A co do Anny Marii - nie umie/ nie jest zdolna do ;) [w tym przypadku]
zdiagnozować WŁASNEGO problemu, nie umie motywować własnych potrzeb,
chowa się za ogólnie przyjętymi wzorcami kulturowymi - czyli to co u
wiekszości osób w różnym stopniu - ... ;)
Flyer
--
Szukam roboty - zdolny i chętny, z doświadczeniem w łączeniu wody z
ogniem i wykonywaniu niewykonalnego. ;)
|