« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2006-06-11 17:44:40
Temat: Czy to już koniec?Kiedy się pożegnać?Witam
Mój Tato od kilku miesiecy przebywa w szpitalu , zdiagnozowano u niego
raka płuc. We wtorek miał operacje na kregosług . Jak sie okazało
bóle powodował przerzut.
Po dzisiejszej wizycie straciłem już wszelką nadzieje. Jeszcze
tydzień temu jego stan psychiczny był normalny.
Dziś tata miewa okresowe zaniki świadomości , np. widzi osoby które
były go odwiedzić jeszcze kilka dni temu. Chciałbym już z tatą
się pożegnać , powiedzieć mu jeszcze kilka słów.Boje się jednak
że to za wcześnie i czy to go jeszcze bardziej nie przygnębi.
Chciałbym by odszedł w spokoju a jednocześnie obawiam się że mogę
nie zdążyć.
Przepraszam za wszelkie błędy , ale nie jestem w stanie logicznie
myśleć i pisać.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2006-06-11 19:03:01
Temat: Re: Czy to już koniec?Kiedy się pożegnać?Użytkownik "Stanczyk" <s...@g...com> napisał w wiadomości
news:1150047880.885225.308320@y43g2000cwc.googlegrou
ps.com...
Witam
Mój Tato od kilku miesiecy przebywa w szpitalu , zdiagnozowano u niego
raka płuc. We wtorek miał operacje na kregosług . Jak sie okazało
bóle powodował przerzut.
Po dzisiejszej wizycie straciłem już wszelką nadzieje. Jeszcze
tydzień temu jego stan psychiczny był normalny.
Dziś tata miewa okresowe zaniki świadomości , np. widzi osoby które
były go odwiedzić jeszcze kilka dni temu. Chciałbym już z tatą
się pożegnać , powiedzieć mu jeszcze kilka słów.Boje się jednak
że to za wcześnie i czy to go jeszcze bardziej nie przygnębi.
Chciałbym by odszedł w spokoju a jednocześnie obawiam się że mogę
nie zdążyć.
Przepraszam za wszelkie błędy , ale nie jestem w stanie logicznie
myśleć i pisać.
Witaj,
rób to co czujesz, najważniejsze jest, abyś był przy nim w tych trudnych dla
niego i dla ciebie chwilach. Słowa, które powiesz są pewnie ważne, ale
myślę, że ważniejsze jest aby odchodząc człowiek czuł bilskość drugiej
kochanej osoby, aby nie odchodził w samotności.
Pozdrawiam serdecznie,
Jarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2006-06-11 20:46:48
Temat: Re: Czy to już koniec?Kiedy się pożegnać?> Witam
> Mój Tato od kilku miesiecy przebywa w szpitalu , zdiagnozowano u niego
> raka płuc. We wtorek miał operacje na kregosług . Jak sie okazało
> bóle powodował przerzut.
> Po dzisiejszej wizycie straciłem już wszelką nadzieje. Jeszcze
> tydzień temu jego stan psychiczny był normalny.
> Dziś tata miewa okresowe zaniki świadomości , np. widzi osoby które
> były go odwiedzić jeszcze kilka dni temu. Chciałbym już z tatą
> się pożegnać , powiedzieć mu jeszcze kilka słów.Boje się jednak
> że to za wcześnie i czy to go jeszcze bardziej nie przygnębi.
> Chciałbym by odszedł w spokoju a jednocześnie obawiam się że mogę
> nie zdążyć.
> Przepraszam za wszelkie błędy , ale nie jestem w stanie logicznie
> myśleć i pisać.
>
hej
wiem co czujesz. W kwietniu zmarł moj tata na marskość wątroby. W szpitalu
przebywal od stycznia z małą przerwą w marcu na pobyt w domu. Oczekiwal na
przeszczep wątroby jednak stan byl nieciekawy i niestety doszlo do obrzęku
płuc i nastepnego dnia zmarł.Po prostu zwykly telefon od lekarza z OIOM że
niestety pacjent zmarł i tyle. Człowiek przez 15 minut stoi jak sparalizowany
i nie jest w stanie myslec. Nie wiem co ci powiedziec,ale hmmm moim zdaniem i
tak juz jestes na to w jakis sposób przygotowany o czym świadczy treść twojego
postu. Trzymaj sie bo życie musi sie toczyc dalej i trzymaj sie jak najblizej
rodziny bo choroba a potem smierc to jedna z najwiekszych prób i szoków jakich
sie doznaje w zyciu i trzeba w takiej sytuacji być z bliskimi.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2006-06-12 05:10:12
Temat: Re: Czy to już koniec?Kiedy się pożegnać?
hej
wiem co czujesz bo przezylem to samo. Ja nie pozegnalem sie z moim ojcem to on
pozegnal sie ze mna. Nie bylem wtedy w stanie tego udzwignac. Bylo to 14 lat temu.
Powiedz mu jak bardzo go kochasz i pamietaj ze w sferze ducha nie ma pozegnan.
Wszyscy nasi zmarli zostaja z nami.
pozdrawiam Cie w tej nielatwej chwili
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2006-06-12 22:24:59
Temat: Re: Czy to już koniec?Kiedy się pożegnać?
Dziękuję.
Właśnie wyczekuję momentu gdy będe z tatą sam na sam na sali , bo
zazwyczaj przyjeżdzamy prawie że w komplecie.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2006-06-14 21:53:02
Temat: Re: Czy to już koniec?Kiedy się pożegnać?Dziękuję.
Właśnie wyczekuję momentu gdy będe z tatą sam na sam na sali , bo
zazwyczaj przyjeżdzamy prawie że w komplecie.
A nie możesz np jadąc z kompletem poprosić o chwilę sam na sam z tatą?
Chyba każdy to zrozumie a ty będziesz mógł przez tą chwilę pogadać. Za
wcześnie to nigdy nie będzie - może nie tyle na pożegnanie ile na
powiedzenie mu tego co czujesz.
--
PawełJ
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |