Data: 2011-09-01 13:39:01
Temat: Re: Czy to kradzież? (link)
Od: "Iwon\(K\)a" <i...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"michał" <6...@g...pl> wrote in message
news:j3ndnh$fhm$1@inews.gazeta.pl...
>> kiedy moja kolezanka, szefowa, wyjechala do Polski na wakacje 3- tyg- (
>> mieszka i pracuje w usa)
>> to jedna jej ciocia (kolezanka po fachu) byla w szoku, ze zostawila
>> zaklad tylko z pracownikami.
>> Mowila, ze w Polsce ograbili by ja w tym czasie. Ot widac, ze mowila
>> pewnie z doswiadczenia....
>
> Żaden przedsiębiorca z zasady nie powinien wierzyć w nieskazitelną
> uczciwość pracowników, których zatrudnia. Istnieją najróżniejsze sposoby
> zapobiegające wyciekom wartości firmy. Wprowadza się procedury, systemy
> kontroli. Firma bez sektora kontroli wewnętrznej nie ma właściwie racji
> bytu.
> Moja firma była malutka, zazwyczaj zatrudniałem jednego, dwóch
> pracowników. Dlatego mogłem sobie pozwolić na brak kontroli.
> Przyjąłem zasadę w formie starego ludowego przysłowia: "U dobrego
> gospodarza i złodziej się pożywi."
> Nie pozwalałem oficjalnie nic ze sklepu wynosić, ale ponieważ była to
> branża spożywcza, komunikowałem pracownikom: "Jeżeli chcecie sobie coś
> zjeść, to możecie sobie wziąć coś z półki".
> Wiem, że często z tym przesadzali, ale patrzyłem na to przez palce.
> Nie wiem, czy to było wychowawcze wobec młodych ludzi, jednak oszczędzało
> mi niepotrzebnych stresów związanych z konfrontowaniem zdarzeń, szukaniem
> sprawiedliwości przez prowadzenie śledztw, wywalanie z pracy czy
> zawiadomienia policji. Dobra atmosfera wydawała mi się wtedy
> najważniejsza.
dawales sporo rozbiezne komunikaty ;))) pozstawialo to pole do dosc sporego
popisu lol
i.
|