Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.onet.pl!newsgate.onet.pl!newsga
te.pl
From: m...@w...fr (Magdalena Nawrocka)
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Czy to normalne?
Date: 28 Oct 2004 16:43:47 +0200
Organization: email<>news gateway
Lines: 83
Message-ID: <20041028144319.TKCY25452.viefep12-int.chello.at@jupiter>
References: <clq86a$aa6$1@atlantis.news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: newsgate.onet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: newsgate.test.onet.pl 1098974628 24084 213.180.130.18 (28 Oct 2004 14:43:48
GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 28 Oct 2004 14:43:48 GMT
X-Mailer: PMMail 2000 Professional (2.20.2717) For Windows 2000 (5.1.2600;2)
X-Received: from jupiter ([84.119.16.133]) by viefep12-int.chello.at (InterMail
vM.6.01.03.04 201-2131-111-106-20040729) with ESMTP id
<20041028144319.TKCY25452.viefep12-int.chello.at@jupiter> for
<p...@n...pl>; Thu, 28 Oct 2004 16:43:19 +0200
X-Received: from jupiter ([84.119.16.133]) by viefep12-int.chello.at (InterMail
vM.6.01.03.04 201-2131-111-106-20040729) with ESMTP id
<20041028144319.TKCY25452.viefep12-int.chello.at@jupiter> for
<p...@n...pl>; Thu, 28 Oct 2004 16:43:19 +0200
X-Received: from jupiter ([84.119.16.133]) by viefep12-int.chello.at (InterMail
vM.6.01.03.04 201-2131-111-106-20040729) with ESMTP id
<20041028144319.TKCY25452.viefep12-int.chello.at@jupiter> for
<p...@n...pl>; Thu, 28 Oct 2004 16:43:19 +0200
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:292815
Ukryj nagłówki
On Thu, 28 Oct 2004 09:48:05 +0200, Duch wrote:
>Użytkownik <d...@o...pl> napisał w wiadomości
>news:4798.0000012f.417e40f7@newsgate.onet.pl...
>> Jestem w tzw. "wieku srednim", czyli tuz po 30. Czy to normalne, ze w
tym
>wieku
>> czlowiek czasami mysli, ze moze umrzec? No, nie mysle o tym non-stop,
ale
>jak
>> juz mysle, to te mysli sa bardzo natretne...
>Tak, normalne. Dziwne, prawda?
>Rozmawiajac z innymi 30-kami - tak, ten wiek to taka granica, po ktorej
>zaczyna sie tak myslec.
>I wydaje mi sie ze wlasnie to myslenie o smierci, przemijaniu,
>to jedna z najbardziej charakterystycznych oznak tego ze czlowiek rozwija
>sie, dojrzewa,
>wchodzi w nowy okres zycia.
>Ta mysl tez zmienia zycie.
>I mam wrazenie ze przez to czlowiek staje sie lepszy, chociaz sama mysl
jest
>ciezka.
KTO NASTEPNY...
Przyznam sie od razu, ze nienawidze nekrologow. A tu jak
na zlosc bombarduja mnie jeden za drugim, Znow ktos zmarl, tam
zgaslo sie innemu. Zegnaja sie z tym swiatem ludzie wielcy i
slawni, jak rowniez i ci wszyscy anonimowi. Najgorzej zaczac
sie wsluchiwac w majestatyczne zalobne dzwony. Mamy wrazenie,
jakby rozbrzmiewaly coraz czesciej. Krecimy sie niespokojnie,
pelni obaw, narzuca sie pytanie: kto nastepny?
Kto nastepny?... Moze ja, moze on, moze ona, w kazdej
minucie ktos odchodzi. I ten szlachetny i najwiekszy zbereznik,
i ten za i ten przeciw, i biedny i bogaty, i ladny i brzydki, i
hipochondryk i ten biegajacy sciezka po zdrowie. Czy jest w tym
jakis porzadek, kolejnosc, logika? Sens a moze fatum? To sa
dopiero pytania! Nieodwolalnosc, bezwzglednosc, ostatecznosc.
Czlowiek jest wlasciwie jak wiotki listek rzucony do rwacej
rzeki, ktora wczesniej czy pozniej wtraci go w unicestwiajacy
wir.
Osobiscie z Pania Wiedzma Smiercia jestem cholernie na
bakier. Jakos trudno mi ja zaakceptowac. Za kazdym razem, gdy
sie do mnie zblizy, odpowiadam jej glupio bezsilna rewolta.
Kazda smierc odbieram jako koniec tej jednostkowej,
niepowtarzalnej, konkretnej ludzkiej historii. Czy to ktos
wielki odchodzi, czy widze anonimowe ofiary drogowego wypadku
rozrzucone na poboczu drogi - byl i go nie ma - za kazdym razem
oplakuje i buntuje sie od nowa. Czy ta absolutna rownosc wobec
Nieuniknionego jest nam dana jako pocieszenie?...
Pytam, bo wciaz nie wiem, bo nie potrafie zrozumiec.
Chociaz jedno juz zrozumialam - tu nie ma nic do zrozumienia,
trzeba sie z tym pogodzic i basta. Ta madrosc-akceptacja
przychodzi podobno z wiekiem? Jesli tak, to pod tym wzgledem
troche mi sie spieszy, by sie wreszcie zestarzec:-((((. I
jeszcze jedno zrozumialam - nie ma nic cenniejszego ponad
ludzkie zycie. Trzeba je cenic, i trzeba je chronic. Choc wiem,
ze brzmi to bardzo frazesowato, banalnie, ale tak to widze i
wiele trudnych spraw naszego pogmatwanego "cywilizowanego"
swiata (aborcja, eutanazja, kara smierci, uposledzenie,
kalectwo) rozpatruje wlasnie pod tym katem. Zycie i jeszcze raz
zycie. Nie miejcie mi wiec za zle, jesli przyjdzie mi sie co do
tego powtarzac.
Magdalena Nawrocka
www.geocities.com/magdanawrocka
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.sci.psychologia
|