Data: 2001-12-11 12:49:49
Temat: Re: Czy to prawda ze przyjaciol poznaje sie w biedzie?
Od: "LOBO" <a...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Saranna <S...@H...com> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:9v4rlu$lae$...@n...svr.pol.co.uk...
> > Nie odrzucaj ich tak od razu,moze teraz ty jestes w stanie cos dla nich
> > zrobic,nie mow przy nich jak super teraz Ci sie wiedzie,wiedzac ze oni
tak
> > nie maja-to moja rada,skorzystaj z niej a nie pozalujesz
> > Adam
> > >
> >
> Dzieki za zainteresowanie moim postem,widac za bardzo ogolnikowo opisalam
> ,,rabek swoich medytacji" (brak faktow) ktory jest zapewne konsekwencja
> niekontrolowanych motywacji,ale nie wazne,traktuje to jako pewien etap
> swoich przemyslen na swojej drodze...
> Nigdy ich nie odrzucilam-poprostu nie chce sie narzucac.Moze za bardzo sie
> od nich uzaleznilam i ufalam bezgranicznie,a przeciez nikt nie moze byc
> idealny..Mysle,ze nabralam do nich dystansu i chyba zdrowszego
> podejscia,,,tak mi sie wydaje..
>
> >>Ciekawi mnie tylko to ze napisalas,ze mialas doczynienia z grupa
osob-hmm
> ciekawe.
>
> Wiesz,a to rzeczywiscie ciekawe,sama sie nad tym zastanawiam...Jest to
dosc
> specyficzna grupa,paczka .
> Sa nietypowo oryginalni,czulam sie wsrod nich jak pod wplywem jakiejs
> magii,czy cos w tym stylu..Nie sa sekta,przynajmniej mi nic o tym nie
> wiadomo :-)
> Chociaz kiedy teraz o tym mysle,mozna wyroznic wsrod nich przywodce-ktory
> upodabnia sie do indianina.Styl bycia maja troche hipisowski.Byc moze nie
> wtajemniczyli mnie we wszystko,ale kojaza mi sie Oni z jakimis seansami
> spirytualistycznymi...nie wiem ,ciezko mi jest to wytlumaczyc zwlaszcza ze
> nie sa Oni polakami i akcja nie ma tez miejsca w Polsce.....Ale widze ze
> odchodze calkowicie od pierwotnego tematu,,tak milo sobie poprostu z kims
> pogadac (sie komus wygadac) :-))))
>
> pozdrawiam
> saranna
>
> Ja tez Cie pozdrawiam i dziekuje za odpowiedz.Piszesz tutaj ze nie dzialo
sie to w Polsce
W jakim kraju to sie dzialo?jak masz na imie?
|