> On 6 Lut, 03:12, "tornad"  wrote:
> > [...]
> > odpowiadalem i nie dla Ciebie pisalem, wiec nieproszona sie nie wjerdalaj.
>
> Oj! Oj! Oj!
> Zauważ, że ze względu na specyfikę tej Grupy, nie rzuca się tu mięsem,
> zwłaszcza krwistym!  Uszanuj to, proszę.
> (tak, wiem! Odniesienie się do Twojej grzeczności, byłoby z mojej
> strony nietaktem;))
>
> > A skoro juz cos piszesz, bo kazdemu wolno, to wymagamy tu odrobine
> > grzecznosci; w przypadku krytyki musisz swoje krytyczne uwagi uzasadnic. A
> > op..dalanie kogos tak dla sportu, bez zdania racji, zatrzymaj dla Twojego
meza
> > o ile ktos z taka zolza jak Ty kiedykolwiek bedzie chcial zwiazac swoj los.
>
> No i przyganiał kocioł garnkowi!
>
> > [...]
> > rzniesz glupa czy chcesz go ze mnie zrobic piszac, ze robi sie go z
mydla...
> > Tego sie juz po Tobie naprawde nie spodziewalem. Gdybys chociaz liznela
troche
> > wiedzy, ktora posiada normalny absolwent Szkoly Podstawowej w Polsce, to
> > wiedzialabys, ze tak jak len i inne tkaniny, tak i papier traktuje sie
roznymi
> > srodkami chemicznymi, w tym mydlem, w celu pozbawienia go groznego dla
> > trwalosci tego papieru, tluszczu. Przecie napisalem, ze papirusy nie bylyby
> > takie biale i trwale.
>
> Weź pod uwagę, że inny był program nauczania w Twojej szkole, a inny
> był dla pokolenia naszych dzieci. Już nie mówię, że to było tak dawno,
> że sam zapomniałeś co poznałeś w szkole podstawowej, a co w średniej.
> I mówię to nie bez kozery, bo niedawno wygrałam 5 zł z młodym
> doktorantem z chemii, który nie miał świadomości, iż kupując cukier
> waniliowy de facto kupuje cukier wanilinowy, który powstaje jako
> produkt uboczny w przetwórstwie celulozowym.
> Więcej wyrozumiałości, starcze;p
>
> > To, ze trudno wymagac od Ciebie logicznego myslenia i zdolnosci
uruchamiania
> > wyzszych czynnosci mozgowych - wiem, ale tego, ze nie rozumiesz czytanego
> > tekstu, sie nie spodziewalem. Nie pij tyle napojow zawierajacych kwasek
> > cytrynowy i ogranicz gotowanie mozgu komorka, moze to jakos zlagodzi
> > pustoszenie Twojego mozgu.
>
> Nie uważasz, że ta wypowiedź pachnie niegrzecznością?
>
> > Reasumujac bardzo sie martwie o to, kto na moja emeryture robil bedzie...
>
> Myślę, że zbytecznie:)
> Nasza młodzież przekrojowo posiada więcej wiedzy niż my posiadaliśmy w
> ich wieku, natomiast mają o wiele lepsze narzędzie do jej
> uzupełniania.
> IMHO to w Ameryce są początki globalnych kryzysów i tam przede
> wszystkim powinno się coś zmienić, bo tylko taka przypadłość (kryzys)
> mogłaby zagrozić Twojej emeryturze.
> I weź pod uwagę, że nasze dzieci w przeważającej większości były
> kształcone na komiksach (no nie mów, że nie kupowałeś swoim dzieciom
> komiksów;p), a nie tak jak my - na Żeromskim. Dlatego one teraz
> inaczej się komunikują i zadają pytania. I jestem pewna, że w
> przeważającej liczbie przypadków, nie było ich celem obrażenie
> adwersarza.
> Weź i wyluzuj, bo złość piękności szkodzi:)
>
> --
> Pozdrawiam :)
> JM

Bredzisz Mloda caly czas!

No i jak Ci sie taka opinia na to co napisalas podoba? Jak na nia zareagujesz
twoim zdaniem grzecznie? A wlasnie dokladnie to samo napisala mi ta Twoja, jak
sie domyslam sezonowa przyjaciolka, ktorej postanowilas przede mna jak przed
jakim potworem, bronic.
Wiec co mialem napisac? Ze nie jestem wielbladem? Zwlaszcza, ze jak
napisalem, moj artykul na ten temat ukazal sie w jednej z polonijnych gazet,
co jest niewielkim, ale zawsze, jakims wyroznieniem zwlaszcza, ze etatowym
dziennikarzem nie jestem. I nikt z redakcji ani czytelnikow nie zauwazyl, ze
napisalem brednie, natomiast dostalem na zachete potorej stowy, co bym pisal
wieciej. I pisalem. A tu mi jakas panienka bez zdania racji nie wiadomo skad i
dlaczego pisze, ze bredze. I to caly czas. Zeby jeszcze napisala przez pol
godziny, wybaczylbym, ale caly czas to juz stanowczo przesadzila, taki
wytrzymaly to ja juz nie jestem...
Owszem w tym artykule jest jeden maly blad, na ktory zwrocili mi uwage Chemicy
ale to nie dyskredytuje jego wartosci zwlasza, ze mechanizm "pracy" tych
mydlanych czasteczek odkryto stosunkowo niedawno, czego nie tylko za moich ale
i naszych dzieci czasow na pewno w polskich szkolach jeszcze nie ucza. No i za
szerzenie oswiaty, zamiast dziekuje dostaje zjebki. Niestety, ale ja mam
inne, byc moze stare, tradycyjne poczucie wartosci i takiego sformulowania za
komplement przyjac nie moge.
Czekam niecierpliwie na slowa przepraszam.
A co do miesa; jest tu filtr, ktory go nie przepuszcza. Gdybym go uzywal, moj
tekst nie ukazalby sie. Uzywam slow czesto wymyslanych na poczekaniu, ktore
owszem moga sie kojarzyc, ale slowami uznawanymi powszechnie za obrazliwe -
nie sa.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl