W dniu 2012-03-30 23:41, Qrczak pisze:
> Dnia 2012-03-30 23:37, niebożę zażółcony wylazło do ludzi i marudzi:
>> W dniu 2012-03-30 23:16, medea pisze:
>>
>>>> Mniej więcej. Miało być tak: starsi pracownicy mieli
>>>> przykładem stanu własnego uzębienia straszyć młodszych
>>>> i naganiać ich do gabinetów.
>>>> A wyszło tak: rząd razem z wiekiem emerytalnym podniósł
>>>> wiek, od którego refinansuje usługi dentystyczne.
>>>>
>>>> Dentyści jeszcze nie zobaczyli młodego klienta, a
>>>> tymczasem już im uciekł starszy.
>>>>
>>>> Ktoś dostał łapówę i teraz dochodzą od kogo i po co.
>>>>
>>>> Coś już przebąkują, że to lobby kominiarzy namieszało.
>>>> Jak emeryt siedzi w pracy, to nie ma komu w piecu palić.
>>>
>>> Myślę, że ZUS najlepiej wyszedłby na tym, gdyby pozostał jedynie przy
>>> refundowaniu pogrzebów.
>>
>> E, za duża wrażliwość na wyże/niże demograficzne.
>> Ale coś jest w Twoim pomyśle... Hmmm ... Połączyłbym
>> Twój pomysł z jakimiś limitowanymi talonami,
>> rocznym przydziałem, coby ludzie zaczęli sami
>> kombinować, jak się poukładać w niżach.
>> Podoba mi się ten pomysł. Bardzo w duchu nowoczesnego
>> liberalizmu - pełna swoboda wyboru w ramach
>> odgórnego limitu.
>
> Z niżami/wyżami to chyba nie da się do końca tak dobrze trafić. Acz
> pewnie jesieniowiosna daje lepszy utarg. A talonami dałoby się
> doprecyzować. Albo te talony jakoś dać z odroczonym terminem.

Ja myślałem, żeby je wpuścić na giełdę.
Giełda to genialna sprawa. Np. amerykanie wymyślili, że dużo
fajniej jest sprzedawać kredyty hipoteczne, niż pilnować
ich spłaty. Więc zajęli się tym co przyjemne, zamienili
na papiery, wpuścili na giełdę i już prawie, prawie udało im
się to wszystko sprzedać niemieckim funduszom emerytalnym.
Czyli niemiecki emeryt miałby emeryturę ze spłacanego
przez amerykanina kredytu hipotecznego, a bank już
dawno zapomniał o sprawie !

To teraz analogicznie ... Jakby to skonstruować ...

Dębska ? Olo ? Pomóżcie !