Data: 2016-08-30 01:14:04
Temat: Re: Czy warto się poddać regresji?
Od: "Jakub A. Krzewicki" <p...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu wtorek, 30 sierpnia 2016 00:57:52 UTC+2 użytkownik Jakub A. Krzewicki napisał:
> W dniu poniedziałek, 29 sierpnia 2016 22:56:57 UTC+2 użytkownik pinokio napisał:
> > W dniu 29.08.2016 o 21:49, Jakub A. Krzewicki pisze:
> > > Jezus nic nie mówi o istnieniu/nieistnieniu reinkarnacji. Mówi o istnieniu
> >
> > Cała Biblia mówi o tym, że nie ma reinkarnacji!
>
> Biblię pisali ludzie, którzy żyli w kulturach, gdzie reinkarnacja była
> świadomie odrzucana, podobnie jak i inne tropy mogące naprowadzić ludzi
> na zrozumienie mechanizmów świata. Chodziło o zapewnienie skutecznej władzy
> człowieka nad człowiekiem poprzez zniszczenie inteligencji ludzi. Czy to
> w kulturze semickiej, czy w grecko-rzymskiej, ktoś kto miał wgląd był niebezpieczny
dla spetryfikowanej organizacji społecznej. Powody czysto
> polityczne.
PS. Specjalnie piszę o kulturze grecko-rzymskiej, bo tam
większością nie byli ci, o których się sądzi, że popierali
Sokratesa czy budowali Bibliotekę w Aleksandrii, ale ci, co
Bibliotekę palili a Sokratesa mordowali - poszukiwanie wiedzy
ponad to, co w mitologii i np. u Homera im podano uważając
za rzecz bezecną. Misjonarze buddyjscy nawet nie próbowali
dostać się do Rzymu, bo wiedzieli, że poprzez silne
zakorzenienie posłuszeństwa bóstwom i silnym osobom przy władzy
nie mieliby tam szans.
> > > używający pędzelka. Więc wasze zaklinania, że nie ma niczego takiego jak
samsara
> > > są daremne i możecie sobie je wpakować gdzieś. Istnieje, ponieważ śmiertelnik
> > > jest zakleszczony w świecie jak qÓÓÓpa w klozecie i te treści muszą gdzieś
zwyczajnie płynąć - na lepszą lub gorszą planetę czy płaszczyznę egzystencji, gdzie
mieści się również m.in. piekło jako jedna z mniej więcej 6 głównych
> >
> > Można ci tylko współczuć, skoro jesteś tak zakleszczony. Dla Ciebie
> > świat to świat bez Jezusa. Ale jak jest Jezus to oferuje Niebo, lepiej
> > nie odrzucać tej oferty.
>
> Dla mnie Jezus i świat podobnie jak budda i świat to są raczej
> kategorię, które należy rozpatrywać pod kątem : Jezus i Budda są
> OD świata, a nie do świata. No oczywiście są różne metody - np.
> nauki Jezusa oraz nauki Buddy Amitabhy są oparte na koncepcji
> Czystej Krainy, gdzie jest już słowo "zrobione" - możesz
> przyjąć, albo nie propozycję fundatora, który przenosi cię do
> miejsca, gdzie istnieje bezpieczna ścieżka duchowego rozwoju
> i dopiero tam zaczynasz własną robotę pod patronatem. No ale
> są także ścieżki religijne, których paradygmatem jest "zrób/
> należy zrobić" czyli spis książek kucharskich/manuali technicznych
> i takimi ścieżkami są Zen, Tantra, Hermetyzm etc. - dlaczego
> poniżasz i dyskryminujesz te ścieżki "geekowskie", na których
> postęp jest wynikiem postępu nauk?
|