Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!newsfeed.tpinternet.pl!atlantis.news
.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "Duch" <n...@n...com>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Czy warto sie przejmowac?
Date: Thu, 31 Aug 2006 11:42:25 +0200
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 46
Message-ID: <ed6b76$n2k$1@nemesis.news.tpi.pl>
References: <1...@b...googlegroups.com>
NNTP-Posting-Host: host-ip244-226.crowley.pl
X-Trace: nemesis.news.tpi.pl 1157017638 23636 62.111.226.244 (31 Aug 2006 09:47:18
GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Thu, 31 Aug 2006 09:47:18 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.2869
X-RFC2646: Format=Flowed; Original
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.2962
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:350679
Ukryj nagłówki
"Aeterna" <o...@o...pl> wrote in message
news:1156932132.925873.29010@b28g2000cwb.googlegroup
s.com...
Mysle ze takie ataki nieuzasadnionego leku ma wiele osob,
tak od czasu do czasu. Jakos umiem sobie z tym dobrze radzic -
napisze o moim "sposobie" na to.
Musze zaczac ogólnie: generalnie nasze Ja to taka osobowosc,
ktora sklada sie z nieswiadomych i swiadomych roznych elementow, aspektów.
Ta osobowosc potrzebuje miec kontakt z roznymi aspektami zycia -
rowniez ze smiercią. Jesli nasza swiadoma osobowosc przez dlugi
czas nie ma kontaktu ze smiercia
(bo blokuje ten aspekt zycia?, bo go ignoruje, bo nie troszyczy sie o ten
aspekt?
bo "zapomniala" o nim)
to w nieswiadoma czesc naszej osobowosci "przypomina" o tym.
I to moze byc odbierane jako taki nagly, nieoczekiwany lęk.
Jesli nie jestesmy na ten aspekt gotowi, bo nas przerasta, to obieramy
to jako cos bardzo niechcianego, jako chorobe,
albo cos co burzy nasz dotychczasowy obraz zycia,
i natychmiast chcemy sie od tego uwlonic, odsunąc te myśli.
Moj sposob na to jest taki i działa - nie należy odsuwać tego
tylko przyjecie tego "klimatu", tego aspektu ktory stoi za lękiem.
Wtedy zamiast leku, otwieramy sie na nowy aspekt osobowosci,
troche zapomniany. Czuje sie czlowiek wtedy jak nowonarodzone
dziecko z pelnymi rękami roboty, zeby ten aspekt wchłonąc.
Ale jest to trudne i trzeba miec troche z tym wprawy.
Na sile tez nie mozna sie atakowac takim np. lękiem przed smiercią.
Zreszta ten sposób nie mozna aplikowac na slepo - jesli sie czuje
(tak intuicyjnie) na czym problem z lękiem moze polegać, to
automatycznie stosuje sie dobre rozwiązanie/
A powstawaniu takich lęków sprzyja tez nasza cywilizacja. Smierc jest
odsuwana z codziennosci, zycie jest raczej płytkie -
stąd takie nieoczekiwane lęki. Glebsza rzeczywistosc i prawda sie
do nas dobija a my to chcemy leczyć.
I tyle...
Duch
|