Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!news.onet.pl!not-for-mail
From: "Krystyna*Opty*" <k...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.misc.dieta
Subject: Re: Czy wszedzie musi byc cukier?
Date: Wed, 21 May 2003 10:47:33 +0200
Organization: news.onet.pl
Lines: 110
Sender: k...@p...onet.pl@l2434.biaman.pl
Message-ID: <bafefa$2s6$1@news.onet.pl>
References: <X...@1...0.0.1>
NNTP-Posting-Host: l2434.biaman.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.onet.pl 1053506858 2950 212.33.82.34 (21 May 2003 08:47:38 GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 21 May 2003 08:47:38 GMT
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2800.1106
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2800.1106
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.misc.dieta:18210
Ukryj nagłówki
Użytkownik "KOMINEK" <k...@k...pl> napisał w wiadomości
news:Xns9381E52A3E723KOMINEK@127.0.0.1...
> Od tygodnia eksperymentuje z dieta atkinsa. Z efektow jest calkiem
> zadowolony, choc wciaz nie moge sie przyzwyczaic do czestych bolow
> glowy. Przez kilka dni probowalem MM, ale te "soczewice i ciecierzyce"
A soję, to i tak zjadamy, nawet gdy jej nie kupujemy... :(
... i parę innych chemicznych rzeczy też... :(((
http://www.halat.pl/konferencjaGMO.html
Ta strona - to spora dawka mało dostępnych w mediach informacji i lojalnie
uprzedzam, że może Cię głowa rozboleć jeszcze bardziej :(,
ale mimo wszystko przecież nawet najgorsza prawda jest zawsze lepsza
od najprzyjemniejszego kłamstwa.
Np. mały fragment pt. "Temat Dnia" red. A.Tamborski i dr. z. Hałat
----------------------------------------------------
-----------------
Red. Artur Tamborski (PRYWATNA TELEWIZJA POLSAT):
Panie Doktorze, może jest po prostu tak, że odpowiednie służby czy
odpowiednie władze nie widzą problemu. Tak naprawdę żywność zmodyfikowana
genetycznie to jest problem, czy to nie jest problem, czy to jest coś
wydumanego.
Dr Zbigniew Hałat (MEDYCZNE CENTRUM KONSUMENTA):
Jest to ogromny problem z punktu widzenia zdrowia publicznego. W zdrowiu
publicznym obowiązuje zasada przezorności. Jeżeli nie ma dowodów naukowych,
że coś szkodzi a jest tylko podejrzenie, ale to podejrzenie jest dość dobrze
uzasadnione, wystarczająco, na podstawie albo jakichś precedensów wcześniej
związanych z ogniskami poszczególnych zachorowań, albo zgodnie z
obserwacjami na zwierzętach, to już wystarczy aby podjąć stosowne
przeciwdziałanie zagrożeniu. Nie wolno dopuszczać do tego, żeby populacja
świata, a w naszym przypadku - Polski, była populacją świnek
doświadczalnych, czy innych zwierząt laboratoryjnych. Nawet w stosunku do
zwierząt laboratoryjnych obowiązuje miłosierdzie. A tutaj mamy prawo wyboru,
jesteśmy konsumentami - ludźmi, którzy swoje ciężko zarobione pieniądze
przynoszą do sklepu i mają - muszą mieć - informacje o tym co biorą do ust.
Produkt tożsamy musi być z tym, do którego jesteśmy przyzwyczajeni. Np.
jeżeli ktoś liczy na to, że pijąc mleko sojowe, albo jedząc produkty sojowe
dostaje odpowiednią ilość fitoestrogenów - hormonów żeńskich, które
utrzymują w dobrym stanie kobiety koło pięćdziesiątki**, to wtenczas, kiedy
bierze do ust soję zmodyfikowaną to ma jedną część sporą - 12 procent mniej
fitoestrogenów niż w zwykłej soi produkowanej metodami konwencjonalnymi. A
więc nie jest to produkt tożsamy.
A teraz przechodzimy do zagrożeń, bo to - co powiedziałem - nie wyczerpuje
wszystkich problemów medycznych. Zagrożenia wiążą się z tym choćby, że
markerami tego nowego genu, który jest wprowadzony do genomu np. pomidora,
soi czy kukurydzy są czynniki oporności na antybiotyki. I tu mamy do
czynienia z sytuacją, że w swoim przewodzie pokarmowym znajdujące się
bakterie możemy zainfekować czynnikami oporności na antybiotyk. Gdy ktoś z
nas będzie miał potem zapalenie opon meningokokowe, czy ciężkie zapalenie
płuc, czy pewne choroby przenoszone drogą płciową, wówczas ten antybiotyk
oraz te, które mają krzyżową oporność z nim, wypadają kompletnie z terapii,
co nie jest bagatelne.
Red. Artur Tamborski (PRYWATNA TELEWIZJA POLSAT):
Czyli to jest takie zagrożenie, które sobie fundujemy nieświadomie.
Rozumiem, że idea modyfikacji genetycznej żywności polega na tym, żeby ta
żywność była bardziej trwała, żeby pomidor był bardziej czerwony,
ładniejszego kształtu. Tak często to się wyobraża, że to temu służy.
Tymczasem rozumiem, że jest jak gdyby druga sfera, to znaczy coś za coś.
Dr Zbigniew Hałat (MEDYCZNE CENTRUM KONSUMENTA):
Nie można tak powiedzieć, ponieważ są to niedopuszczalne manipulacje z
konsumentami. Czym innym jest stosowanie inżynierii genetycznej w produkcji
leków, produkcji szczepionek, narządów do transplantacji - wszystkiego co
się wiąże z opieką nad chorym, czy też z zapobieganiem konkretnym chorobom,
Tam są pod nadzorem, w obserwacji klinicznej dowody na to, że to nie szkodzi
Natomiast tutaj puszcza się wszystko zupełnie na żywioł, na żywioł
konsumencki. Niestety już były przykłady, takie jak tryptofan stosowany jako
suplement żywności, który spowodował zachorowanie u pięciu tysięcy osób u 37
osób zgon. Z tych pięciu tysięcy osób ogromna część pozostała na zawsze w
stanie przewlekłego inwalidztwa.
Red. Artur Tamborski (PRYWATNA TELEWIZJA POLSAT):
Czyli są konkretne dowody, konkretne przesłanki, żeby się tego obawiać. Bo
niektórzy próbują sprowadzić problem do takiej oto sytuacji, że to właściwie
nie ma o co się kłócić, nie ma co przesadzać, że to są wydumane problemy, że
to tak naprawdę nie jest żaden problem.
Dr Zbigniew Hałat (MEDYCZNE CENTRUM KONSUMENTA):
W ten sposób koncerny oddalają niepokoje konsumenta, karmiąc konsumentów,
jak wczoraj powiedział jeden z profesorów - profesor Wojtoń z Instytutu
Weterynaryjnego w Puławach - gorzej niż gęsi. Gęsi mają swoje prawa, nie
wolno im przetłuszczać wątrób, natomiast tutaj konsumentom - powiem
wyraźnie - wciska się produkt, którego może nie chcą, ja np. nie chcę. Wiem
ze statystyk, że 63 procent Polaków już na początku zeszłego roku też nie
chciało tak jak wiem o tym ze 83 procent Amerykanów żąda znakowania (w
Stanach Zjednoczonych jeszcze nie ma znakowania)- natomiast z tych 83
procent 58 - do ust nie brałoby produktu, gdyby wiedziało, że jest zmieniony
genetycznie. Europa cała odrzuciła gmo. W Unii Europejskiej konsument
powiedział "NIE" żywności genetycznie zmodyfikowanej.
----------------------------------------------------
-----------
> to jednak nie dla mnie;). Jako ze jem duzo miesa to pomyslalem sobie,
> ze przydalaby sie do niego musztarda, albo jaki inszy sos...
> Obszedlem kilkanascie sklepow i nigdzie nie zauwazylem, aby istnial
> jakis sos do miesa, ktory nie zawiera cukru.
Niestety, cukier jest niemal we wszystkim, dlatego tym bardziej warto
ograniczać jedzenie słodyczy.
> Mialem pecha czy rzeczywiscie wyprodukowanie czegos takiego nie jest
> mozliwe w naszych czasach?
My wszyscy w dzisiejszych czasach mamy pecha, ale spotyka on szczególnie
tych mało świadomych. Dlatego warto wybierać z potoku informacyjnych śmieci,
to co dla nas jest najistotniejsze i dziwnie najmniej dostępne w mediach.
--
Krystyna*Opty* K...@p...onet.pl
Dopiero w późniejszym wieku dowiadujemy się,
co nas spotkało w młodości. Johann Wolfgang Goethe
|