| « poprzedni wątek | następny wątek » |
91. Data: 2000-09-01 10:09:24
Temat: Re: Czyli morderstwo... [Re: Bezzabiegowe wywoływanie.. ]
Astec S.A. <b...@a...pl> wrote in message
news:39AF7687.2533956@astec.pl...
> Adamus wrote:
> > Zabija sie czlowieka lub zwierze a nie blastule.
>
> "BLASTULĘ" no ciekawy eufemizm, ale niestety nie zmienia
> to rzeczywistości :((
W koncu to zrozumiales... :-))))
A.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
92. Data: 2000-09-01 10:34:44
Temat: Re: Bezzabiegowe wywoływanie..
> I smuci mnie bardzo, że masz takie podejście do ludzi mających inne
przekonania
na stos niewiernego na stos (oj biedaku wspolczuje twoim rodzicom o tobie
juz nie wspomne)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
93. Data: 2000-09-01 10:34:55
Temat: Re: Bezzabiegowe wywoływanie..> Trzy - mam prawo ocenić każdego kto morduje jako mordercę.
to zloz na mnie doniesienie do prokuratury bo morduje komary z wielka
przyjemnoscia!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
94. Data: 2000-09-01 10:35:04
Temat: Re: Czyli morderstwo... [Re: Bezzabiegowe wywoływanie.. ]czesc
> Jak będę Cię katować jacyś bejsboliści na ulicy to też mam tylko
> milczeć bo... oni podjęli trudną, czytaj dramatyczną, decyzję????
jak to dobrze ze tej grupy nie czytaja jechowici (nie obrazajac nikogo, a
moze sie myle) bo to bysmy sie nasluchali o krwi i innych duperelach
a co do tematu:
1.ci co oceniaja sa smieszni a co gorsza zalosni: pilnujcie swojego zycia a
nie ladujcie sie z butami w czyjes
2.ten czlowiek ktory pytal o TE srodki mogl to robic z czystej ciekawosci a
wy chcecie go zlinczowac- za co (chocby nawet chcial je uzyc to wylacznie
jego decyzja a nie wasza pseudo katolicy)
3.pozatym facet zadal konkretne pytanie a wy mu tu p.... i umoralniacie
(zalosne)
4.ah .... brak mi slow nie bede wiecej tracil czasu na pieniaczy
--
Pozdrawia Rafal Pikul
r...@y...com
ICQ:60842625
tel.606818680
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
95. Data: 2000-09-01 10:43:39
Temat: Re: Czyli morderstwo... [Re: Bezzabiegowe wywoływanie.. ]Agnieszka Sikora wrote:
> Doprawdy? Wybacz ale śmierć również ma wiele wymiarów.
Jakie więc ma wymiary w tym przypadku?
> Oglądałeś wczoraj wiadomości? Widziałes w jakich warunkach mieszkają
Nie. Nie oglądam telewizji.
> ludzie z malymi dziećmi we wrocławskim hotelu robotniczym? Czy w Twoim
> otoczeniu nie ma podobnych sytuacji lub nawet gorszych? Aha ja
Nie wiem. Wiem, że utrzymują dzieci bez względu na to ile mają.
> zapomnialam że Ty się boisz że nie będzie miał kto zapracować na Twoją
> emeryturę.
Oj, chyba coś źle przeczytałaś ;)
> A dlaczego uważasz że kobiety tak właśnie stawiają sprawę? Nie znasz
> żadnej kobiety? Myślisz że to się tak właśnie załatwia? Nie biorę
> tabletek bo jakby co to sobie usunę ciążę?
Ano w wielu przypadkach tak to właśnie wygląda.
> Reasumując: jeżeli ktoś jest dorosły i przyjmuje posiłki to musi się
> liczyć z konsekwencjami i w przypadku zatrucia nie szukać pomocy u
> lekarza? Tak ?
Dziwny przykład. Ciąża to nie choroba, a zabicie płodu to nie wyleczenie.
> Aborcja nie jest zabiciem dziecka tylko zarodka. Uznanie zarodka za
> dziecko nie jest sprawą co najmniej dyskusyjną.
7 tygodniowy płód to nie zarodek. Pisałaś, że znasz etapy rozwoju płodu.
Może więc tu publicznie objaśnisz jak on wygląda w tym okresie coby
każdy mógł ocenić kwestię bycia przez niego "zarodkiem" ..
Co Ty na to?
> To chyba marnie orientujesz się w temacie.
Bardzo dobrze bo siostra pracowała kilka lat w opiece społecznej
i często jej pomagałem gdy chodziła w odwiedziny. Szczególnie do rodzin
gdzie, któreś z rodziców było agresywne.
> Czy Ty się zastanawiaz co piszesz?
A co stanowi problem w tym momencie? Rodzi dziecko, nie chce go to
oddaje rodzinie, która je pokocha.
> Pytanie czy aborcja jest morderstwem.
Oczywiście, że tak! A czymże jest zabicie człowieka na dodatek niewinnego
i w imię swoich interesów jak nie morderstwem z premedytacją ?????
> Bo Ty tak chcesz?
Tak, ja też tak chcę. Chcę by respektowano niezbywalne i nie podlegające
uchyleniu w żadnych warunkach prawa człowieka. Każdego człowieka bez
względu na jego stan, rasę, WIEK , pochodzenie, zdrowie itp.
Przeczytaj sobie Powszechną Deklarację Praw Człowieka. No chyba, że jesteś
przeciwko nim ?
> To co czuje człowiek narodzony a to co czuje embrion jest według Ciebie
> tym samym?
Nie wiem! Ale czy to cokolwiek zmienia!? Napisałaś o nieczuciu zapewne
po to by zasugerować, że ten zabijany płód nic nie zauważy. Ot tak jakby
go nie było. A to przecież nieprawda! Tak samo przeżywa śmierć jak każdy
inny człowiek, tak samo cierpi, a może nawet bardziej bo jeszcze nie zna
bólu i nie potrafił się na niego choćby częściowo uodpornić.
> Wybacz ale są.
To Ci wymienię parę możliwych scenariuszy:
- po prostu bankructwo w wyniku pecha, błędów lub działania oszustów.
- pomyłka Urzędu Skarbowego, na dzień dobry kasują CAŁY majątek i papatki...
Nawet nie będziecie mieli za co się sądzić.
- hazard - dowolną ilość majątku można roztrwonić i to błyskawicznie. DOWOLNĄ.
- choroba psychiczna, wypadek itp. powodujący niezdolność - np. intelektualną -
do jakiejkolwiek pracy.
- upadek instytucji państwa , wojna
itp. itd.
Powinnaś wiedzieć, że na tym świecie jedyne co się nie zmienia to to, że wszystko
się zmienia. Także Wasz stan majątkowy jest na dziś, a jutro, dosłownie jutro
może być zupełnie inny, taki że będziecie żyli w nędzy. I wtedy nagle się okazuje,
że skazałaś swoje dziecko na nędzę. Czy to oznacza, że będzie nieszczęśliwe ?
> Nie sądzę. Prawdopodobieństwo jest tak małe że nierealne.
Cóż.. ja go nie potrafię obliczyć, ale jednak istnieje.
> Nie to Ty tak uważasz a przynajmniej tak piszesz. Dla mnie to kolejny
> dowód na to by nie rodzić dzieci gdy się ich nie chce lub nie może
> wychować.
Oczywiście, że nie należy. Ale rozwiązanie tego leży w antykoncepcji
a nie w aborcji.
> Stań z nimi na ulicy to się dowiesz dlaczego.
Ale ja wiem dlaczego. Dlatego, że CHCĄ ŻYĆ, tak samo jak każda
zdrowa istota ludzka na tej planecie. I mają do tego niezbywalne prawo.
> Oskarżasz zdesperowanych ludzi o morderstwo. Łatwo się osądza ludzi ale
> pomóc nie łaska?
Zdesperowanych??? Zdesperowany może być głodny, a im to nie grozi.
To po prostu wygodnictwo i tyle, a pomoc o jaką się zgłosili jest
nie do przyjęcia.
> w tym ciebie....
Mnie??? A kto mnie niby rozpieszczał?
Zaczynałem ze wspólnikiem interes mając 20 lat i 4 mln złotych
(400 złotych) i do wszystkiego dochodziliśmy sami, sami się wszystkiego
uczyliśmy. Więc o czym mówisz ???
> Nie z każdym. Warunki materialne i bytowe w polsce są coraz gorsze. A
> kościołów coraz więcej. przytaczam przykład kościołów bo ten temat jest
> Ci chyba bliski. Wielkie budowle przepełnione przepychem, naburmuszeni
Chyba jednak nie.
> księża wożący tylki samochodami zachodnimi ryczący z ambony precz z
> aborcją. A gdzie jest pomoc dla rodzin wieloletnich? Pracuje sie coraz
> dłużej i co raz więcej a co z dziećmi? Pozostaje tv i ulica.
To jest problematyka społeczna, a mnie tu interesuje przestrzeganie
prawa każdego człowieka do życia.
> Nie wątpię że można się szybko nauczyć ale Ty chyba mówisz o dużych
> miastach a nie małych i wsiach.
To niech się przeniosą. Znam wiele osób z Wrocławia, które wyjechały
do Warszawy bo tam dostały JESZCZE lepszą pracę.
> Widziałam Twoją stronę. Szczerze powiedziawszy jest niezła. Piszesz że
> jestes tolerancyjny oraz cytat: "Jestem niezmordowany w dążeniu do
[..]
> ludziom znajdujących się w sytuacji Ptaśka i jego żony? Mógłbys wiele
> zdziałać.
Nic nie mógłbym zdziałać bo mnie nerwy biorą na takich ludzi.
Pomagam samotnym matkom dlatego, że darzę te kobiety ogromnym szacunekiem.
> Co do tolerancji to nie bardzo jest to cecha u Ciebie widoczna.
Moja tolerancja kończy się tam gdzie ktoś kogoś celowo krzywdzi.
Wobec całej reszty spraw jestem absolutnie tolerancyjny. Ba! Zwisają mi
one zupełnie.
> To po co wysuwasz argumenty skoro nie chcesz nikogo przekonać do swoich
> poglądów?
Mówiłem o zdaniu na mój temat. A argumenty wysuwam by zaprezentować swoje
poglądy i je uzasadnić. Nie mam totalitarnych zapędów by ludzi przekonywać
bo jak się nie da to dyskusja jest bez sensu jak to niektórzy mają :(
> To nie jest demagogia. Tak jest rzzeczywistośc. Kobietą ograniczo się
> prawo o decydowaniu o własnym ciele.
Nikt nie broni decydowania o własnym ciele kobiecie! Zabicie płodu nie
dotyczy tylko jej ciała - czy dostrzegasz to czy nie ?
I dlaczego to mężczyźni muszą odbębnić swoją gehennę - o wiele dłuższą i uciążliwszą
niż ciąża - w wojsku, a kobiety nie mają ponosić konsekwencji swojej
płciowości i czynów ??????
> Znów to samo: czy aborcja jest morderstwem?
Tak. Tu dotyczy 7 tygodniowego płodu, ale większość aborcji 12-14 tygodniowych.
Są to płody już prawie nie różniące się od tych, które się rodzą.
Dlaczego więc te rodzące uznajesz za ludzi, a te nie chcesz ????????
Gdzie widzisz różnicę - poza oczywiście wielkością i ilością... tłuszczu ??? -
że próbujesz odmawiać im człowieczeństwa ??
pozdrawiam
Arek
--
Ważne dla osób łączących się przez numer 0 202122
TP SA zwraca pieniądze! http://www.eteria.net
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
96. Data: 2000-09-01 10:51:55
Temat: Re: Gwoli ścisłości [Re: Odp: Bezzabiegowe... ]
Użytkownik Astec S.A. <b...@a...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:3...@a...pl...
> Istotne sprostowanie: mówiłem, że prawie niczym się nie różni poza
wielkością.
Szanowny Panie, z tego co wiem to oprocz wielkosci roznia sie jedna dosc
wazna cecha. Plod 9-tygodniowy nie jest zdolny do samodzielnego zycia, jest
jakby czescia matki. Nie pozdrawiam - A.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
97. Data: 2000-09-01 10:59:47
Temat: Re: Gwoli ścisłości [Re: Odp: Bezzabiegowe... ]Agnieszka wrote:
> Szanowny Panie, z tego co wiem to oprocz wielkosci roznia sie jedna dosc
> wazna cecha. Plod 9-tygodniowy nie jest zdolny do samodzielnego zycia, jest
> jakby czescia matki.
Tak, nie jest zdolny tak jak i niemowlę nie jest zdolne przeżyć samodzielnie.
Natomiast częścią matki NIE jest w żadnym wypadku. Znajduje się tylko wewnątrz
jej organizmu, przygotowanego zresztą na taką okazję.
Nadal nie zmienia to jednak faktu, że jest to już człowiek, tyle że mniejszy
do tego co się rodzi.
> Nie pozdrawiam - A.
A to za co? Za to, że zwróciłem uwagę na to jak jest ??
zdrówka
Arek
--
Ważne dla osób łączących się przez numer 0 202122
TP SA zwraca pieniądze! http://www.eteria.net
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
98. Data: 2000-09-01 11:47:03
Temat: Re: Czyli morderstwo... [Re: Bezzabiegowe wywoływanie.. ]> > Doprawdy? Wybacz ale śmierć również ma wiele wymiarów.
> Jakie więc ma wymiary w tym przypadku?
Różne. Zależy od wyznania, poglądów, finasnów itp.
W przypadku Ptaśkow sądzę że jest to co najmniej wymiar ekonomiczny i
bytowy.
> > Oglądałeś wczoraj wiadomości? Widziałes w jakich warunkach mieszkają
> Nie. Nie oglądam telewizji.
To może powinieneś zacząć oglądac, bo najwyraźniej nie zdajesz sobie
sprawy w jakich warunkach większość polaków żyje. Nie za dużo,
przynajmniej wiadomości.
> > ludzie z malymi dziećmi we wrocławskim hotelu robotniczym? Czy w Twoim
> > otoczeniu nie ma podobnych sytuacji lub nawet gorszych? Aha ja
> Nie wiem. Wiem, że utrzymują dzieci bez względu na to ile mają.
Ale jak utrzymują? Rozejrzyj się wokoło swojego czubka nosa za nim
wysuniesz tak kontrowesyjne oskarżenie. Moim zdaniem ty żyjesz w swoim
wyidealizowanym światku i nie wiesz co się dzieje naprawdę.
> > zapomnialam że Ty się boisz że nie będzie miał kto zapracować na Twoją
> > emeryturę.
> Oj, chyba coś źle przeczytałaś ;)
Nie, napisałeś to w innym wątku.
> > A dlaczego uważasz że kobiety tak właśnie stawiają sprawę? Nie znasz
> > żadnej kobiety? Myślisz że to się tak właśnie załatwia? Nie biorę
> > tabletek bo jakby co to sobie usunę ciążę?
> Ano w wielu przypadkach tak to właśnie wygląda.
Rozczarowałeś mnie. Teraz wiem dlaczego. Kawaler bez panienki, bez
dzieci, bez rodziny, bez zobowiązań. łatwo się wtedy decyduje o czyimś
życiu.
> > Reasumując: jeżeli ktoś jest dorosły i przyjmuje posiłki to musi się
> > liczyć z konsekwencjami i w przypadku zatrucia nie szukać pomocy u
> > lekarza? Tak ?
> Dziwny przykład. Ciąża to nie choroba, a zabicie płodu to nie wyleczenie.
Dla mnie Twój przykład jest tak samo dziwny.
> > Aborcja nie jest zabiciem dziecka tylko zarodka. Uznanie zarodka za
> > dziecko nie jest sprawą co najmniej dyskusyjną.
> 7 tygodniowy płód to nie zarodek. Pisałaś, że znasz etapy rozwoju płodu.
Ok. W tym przypadku masz rację. Ja pisałam ogólnie o aborcji. Aborcja
nie jest zabiciem dziecka tylko usunięciem zarodka/embriona/płodu.
> Może więc tu publicznie objaśnisz jak on wygląda w tym okresie coby
> każdy mógł ocenić kwestię bycia przez niego "zarodkiem" ..
> Co Ty na to?
Co chcesz przez to udowodnić? Większość na pewno ma dzieci i zna etapy
rozwoju zapłodnionego jajeczka.
> > To chyba marnie orientujesz się w temacie.
> Bardzo dobrze bo siostra pracowała kilka lat w opiece społecznej
> i często jej pomagałem gdy chodziła w odwiedziny. Szczególnie do rodzin
> gdzie, któreś z rodziców było agresywne.
i jakie wnioski wysnułes z tych kontaktów?
> > Czy Ty się zastanawiaz co piszesz?
> A co stanowi problem w tym momencie? Rodzi dziecko, nie chce go to
> oddaje rodzinie, która je pokocha.
Jak bys myślał o swoim dziecku to byś tak prosto tego nieprzedstawił.
> > Pytanie czy aborcja jest morderstwem.
> Oczywiście, że tak! A czymże jest zabicie człowieka na dodatek niewinnego
> i w imię swoich interesów jak nie morderstwem z premedytacją ?????
Pytanie czy aborcja dotyczy dziecka?
> > Bo Ty tak chcesz?
> Tak, ja też tak chcę. Chcę by respektowano niezbywalne i nie podlegające
> uchyleniu w żadnych warunkach prawa człowieka. Każdego człowieka bez
> względu na jego stan, rasę, WIEK , pochodzenie, zdrowie itp.
> Przeczytaj sobie Powszechną Deklarację Praw Człowieka. No chyba, że jesteś
> przeciwko nim ?
Nie nie jestem przeciwko DPC. Nie jestem rasistką. Jestem realistką
ktora nie zamyka się w samouwielbieniu wpłasnej postaci.
> > To co czuje człowiek narodzony a to co czuje embrion jest według Ciebie
> > tym samym?
> Nie wiem! Ale czy to cokolwiek zmienia!? Napisałaś o nieczuciu zapewne
> po to by zasugerować, że ten zabijany płód nic nie zauważy. Ot tak jakby
> go nie było. A to przecież nieprawda! Tak samo przeżywa śmierć jak każdy
> inny człowiek, tak samo cierpi, a może nawet bardziej bo jeszcze nie zna
> bólu i nie potrafił się na niego choćby częściowo uodpornić.
Pytanie czy cierpiał by mniej na świecie?
> > Wybacz ale są.
> To Ci wymienię parę możliwych scenariuszy:
> - po prostu bankructwo w wyniku pecha, błędów lub działania oszustów.
W moim przypadku nierealne.
> - pomyłka Urzędu Skarbowego, na dzień dobry kasują CAŁY majątek i papatki...
? Nie oszukuję fiskusa.
> Nawet nie będziecie mieli za co się sądzić.
Z kim?
> - hazard - dowolną ilość majątku można roztrwonić i to błyskawicznie.
Mi nie grozi.
DOWOLNĄ.
> - choroba psychiczna, wypadek itp. powodujący niezdolność - np. intelektualną -
Tego nie jestem wstanie przewidzieć, ale teżnie zakladam jako część
mojego życia. Po za tym są sposoby by zabezpieczyć dzieko finansowo
przed taką ewentualnością - co już poczyniłam.
> do jakiejkolwiek pracy.
> - upadek instytucji państwa , wojna
???
> Powinnaś wiedzieć, że na tym świecie jedyne co się nie zmienia to to, że wszystko
> się zmienia. Także Wasz stan majątkowy jest na dziś, a jutro, dosłownie jutro
> może być zupełnie inny, taki że będziecie żyli w nędzy. I wtedy nagle się okazuje,
> że skazałaś swoje dziecko na nędzę. Czy to oznacza, że będzie nieszczęśliwe ?
jak Ci powiedziałam jest to tak mało prawdopodobne że nie realne w moim
przypadku.
> > Nie sądzę. Prawdopodobieństwo jest tak małe że nierealne.
> Cóż.. ja go nie potrafię obliczyć, ale jednak istnieje.
minimalne.
> > Nie to Ty tak uważasz a przynajmniej tak piszesz. Dla mnie to kolejny
> > dowód na to by nie rodzić dzieci gdy się ich nie chce lub nie może
> > wychować.
> Oczywiście, że nie należy. Ale rozwiązanie tego leży w antykoncepcji
> a nie w aborcji.
Nie zawsze można zastosować skuteczną antykoncepcję (zdrowie, gwałt)
> > Stań z nimi na ulicy to się dowiesz dlaczego.
> Ale ja wiem dlaczego. Dlatego, że CHCĄ ŻYĆ, tak samo jak każda
> zdrowa istota ludzka na tej planecie. I mają do tego niezbywalne prawo.
czytałam kiedyś reportaż o dzieciach ulicy żyjących w brazyli. One
uciekały przed szwadromami nie dlatego że bały się śmierci tylko dlatego
że niechciały W TEN Sposób zginąc. Na pewno wszystkich to nie dotyczy
ale jest faktem
> > Oskarżasz zdesperowanych ludzi o morderstwo. Łatwo się osądza ludzi ale
> > pomóc nie łaska?
> Zdesperowanych??? Zdesperowany może być głodny, a im to nie grozi.
> To po prostu wygodnictwo i tyle, a pomoc o jaką się zgłosili jest
> nie do przyjęcia.
Spytaj się kobiet które znasz (może nie znasz) o kwestię podjęcia
decyzji o aborcji. Dla mnie i znanym mi osób to jest desperacja.
> > w tym ciebie....
> Mnie??? A kto mnie niby rozpieszczał?
> Zaczynałem ze wspólnikiem interes mając 20 lat i 4 mln złotych
> (400 złotych) i do wszystkiego dochodziliśmy sami, sami się wszystkiego
> uczyliśmy. Więc o czym mówisz ???
Życie Cię rozpieściło. Nie widzisz tego co się dzieje dookoła. widzisz
tylko siebie, swój świat itp. Nie martwisz się tym jak inni żyją, nie
próbujesz im pomóc itp.
> > Nie z każdym. Warunki materialne i bytowe w polsce są coraz gorsze. A
> > kościołów coraz więcej. przytaczam przykład kościołów bo ten temat jest
> > Ci chyba bliski. Wielkie budowle przepełnione przepychem, naburmuszeni
> Chyba jednak nie.
Nie jest Ci bliski?
> > księża wożący tylki samochodami zachodnimi ryczący z ambony precz z
> > aborcją. A gdzie jest pomoc dla rodzin wieloletnich? Pracuje sie coraz
> > dłużej i co raz więcej a co z dziećmi? Pozostaje tv i ulica.
> To jest problematyka społeczna, a mnie tu interesuje przestrzeganie
> prawa każdego człowieka do życia.
Urodzenie dziecka jest jak najbardziej związane z problematyką
społeczna.
> > Nie wątpię że można się szybko nauczyć ale Ty chyba mówisz o dużych
> > miastach a nie małych i wsiach.
> To niech się przeniosą. Znam wiele osób z Wrocławia, które wyjechały
> do Warszawy bo tam dostały JESZCZE lepszą pracę.
Czy Ty nie rozumiesz czy nie chcesz zrozumieć. Jesli ktoś decyduje się
na aborcję z przyczyn ekonomicznych to znaczy że nie ma kasy. A brak
kasy = brak śrokdówm m.in. na przeprowadzkę. Gdzie oni niby mają
mieszkać po tej przeprowadzce?
> > Widziałam Twoją stronę. Szczerze powiedziawszy jest niezła. Piszesz że
> > jestes tolerancyjny oraz cytat: "Jestem niezmordowany w dążeniu do
> [..]
> > ludziom znajdujących się w sytuacji Ptaśka i jego żony? Mógłbys wiele
> > zdziałać.
> Nic nie mógłbym zdziałać bo mnie nerwy biorą na takich ludzi.
Denerwuje Cię ich bieda?
> Pomagam samotnym matkom dlatego, że darzę te kobiety ogromnym szacunekiem.
????
> > Co do tolerancji to nie bardzo jest to cecha u Ciebie widoczna.
> Moja tolerancja kończy się tam gdzie ktoś kogoś celowo krzywdzi.
> Wobec całej reszty spraw jestem absolutnie tolerancyjny. Ba! Zwisają mi
> one zupełnie.
Zwisają - dobrze to określiłeś.
> > To po co wysuwasz argumenty skoro nie chcesz nikogo przekonać do swoich
> > poglądów?
> Mówiłem o zdaniu na mój temat. A argumenty wysuwam by zaprezentować swoje
> poglądy i je uzasadnić. Nie mam totalitarnych zapędów by ludzi przekonywać
> bo jak się nie da to dyskusja jest bez sensu jak to niektórzy mają :(
Ale Ty nie wysuwasz argumentów tylko oskarżasz. Jeśli jesteś przeciw
aborcji powinieneś to napisać a nie oskarżać.
> > To nie jest demagogia. Tak jest rzzeczywistośc. Kobietą ograniczo się
> > prawo o decydowaniu o własnym ciele.
> Nikt nie broni decydowania o własnym ciele kobiecie! Zabicie płodu nie
> dotyczy tylko jej ciała - czy dostrzegasz to czy nie ?
To dotyczy ciała kobiety. Miałabym nosić w sobie płód dlatego że ktoś mi
zabroni?
> I dlaczego to mężczyźni muszą odbębnić swoją gehennę - o wiele dłuższą i
uciążliwszą
> niż ciąża - w wojsku, a kobiety nie mają ponosić konsekwencji swojej
> płciowości i czynów ??????
Facet wyjdzie z wojski i koniec. dziecko jest na całe życie. Ale Ty tego
nie rozumiesz bo nie masz dzieci.
> > Znów to samo: czy aborcja jest morderstwem?
> Tak. Tu dotyczy 7 tygodniowego płodu, ale większość aborcji 12-14 tygodniowych.
> Są to płody już prawie nie różniące się od tych, które się rodzą.
????
> Dlaczego więc te rodzące uznajesz za ludzi, a te nie chcesz ????????
> Gdzie widzisz różnicę - poza oczywiście wielkością i ilością... tłuszczu ???
> że próbujesz odmawiać im człowieczeństwa ??
Z tej samej przyczyny dla której plemnik/jajeczko nie jest
półczłowiekiem.
Czy mając okres również popłniam morderstwo?
Agnieszka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
99. Data: 2000-09-01 12:22:45
Temat: Re: Czyli morderstwo... [Re: Bezzabiegowe wywoływanie.. ]
Astec S.A. napisał(a) w wiadomości:
>A dlaczego uważasz, że mam jakiekolwiek zobowi?zanie wobec
nich?
Nikt, tak, jak nikt nie dal Ci prawa do wypowiadania sie na
temat decyzji podjetej przez tych ludzi.
>To oni podjęli decyzję o współżyciu, s? doro?li, niech
podejm?
>też odpowiedzialno?ć za to, a nie wymiguj? się zabijaniem.
Na szczescie nie Tobie o tym decydowac.
>
>A co do adopcji to nie mieliby żadnego problemu by oddać
swoje dziecko.
>Natychmiast po urodzeniu.
Jesli dziecko, zamiast przytulac sie do mamy i taty mialoby
byc
przerzucane z jednego domu dziecka do drugiego
(czekajac na zalatwienie wszelkich formalnosci prawnych,
co u nas niestety trwa miesiacami, jesli nie latami), to na
pewno zdarzenia te zostawilyby nieodwracalne slady w jego
psychice.
Tak sie oburzasz na decyzje o aborcji, a narodzone juz
dziecko
potraktowalbys jak przedmiot, paczke, ktora mozna
oddac/zostawic i odejsc??????????
Moncia
P.S. Czy moglbys przestac wciskac w kazdym poscie te
cholerne reklamy?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
100. Data: 2000-09-01 12:28:24
Temat: Re: Czyli morderstwo... [Re: Bezzabiegowe wywoływanie.. ]"Astec S.A." napisa?(a):
> moncia wrote:
> > Oszolomie, laduj w tej swojej eterii, a w tzw. miedzyczasie
> [..]
>
> No to Tobie ju? podzi?kuj?.
Qrwa tobie juz wszyscy podziekowali a sie odzywasz, PRECZ Z GRUPY!!!
--
****************Mic Mac****************
Official Type O Negative & King Diamond
& Stephen King Fan
m...@p...onet.pl
www.idt-pn.icpnet.pl/micmac
"no more nights of blood & fire..."
****************************************
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |