> Z nowości - niedawno odkryto ogromną rolę, jaką pełni witamina D3 w
> zapobieganiu powstania raka:
>
> http://www.lewrockwell.com/sardi/sardi71.html
>
> (Oczywiście w naszym północnym kraju z zachmurzeniem rzędu 60% jest ona
> dostępna tylko na receptę :-()

No zaiste jest to rzeczą całkowicie niedorzeczną, ale co zrobić.
Witamina D jest dostępna bez recepty, ale w małych dawkach i z wapniem
i zażywanie tego w dużych ilościach, aby uzupełnić poziom wit. D
rzeczywiście spowoduje hiperkalcemię. A my chcemy witaminę D BEZ
WAPNIA W OGÓLE w większych dawkach.

Można nabrać* lekarza na przepisanie Vigantolu (krople), mówiąc, że
będę brał 500 jednostek, a będę brał 4000. Ponieważ w buteleczce jest
200 000 jednostek, a więc dużo, to starczy na jakiś czas. Drugiej
butelki nie przepisze, ale wtedy inny członek rodziny do innego
lekarza itd.
Oczywiście musimy wiedzieć, jakie dawkowanie jest dla nas bezpieczne,
musimy wiedzieć co robimy, żeby sobie nie zrobić kuku i każdy musi to
robić na własną odpowiedzialność. Jeśli lekarz będzie chciał przepisać
tabletki Vigantoletten (bo to są mniejsze dawki), to mówimy, że
tabletki są za drogie (bo droższe są).

A jeśli nie chcemy się bawić w kotka i myszkę z lekarzem, to można
vit. D kupić w sieci, ot tu:
http://www.puritansale.com/d-vitamins-534/vitamin-d-
d-3-2000-iu-017621?NewPage=1

Przysyłają do Polski bezproblemowo.

* nabrać - tzn. obejść durny system. Obchodzenie durnego systemu w
imię wyższych celów uznaję za w pełni usprawiedliwione.

B.