Data: 2022-05-23 10:00:12
Temat: Re: Czym zabija ,,pandemia"?
Od: XL <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
XL <i...@g...pl> wrote:
> ,,Pandemia", jako systemowy twór, zabija przede wszystkim ZAMKNIĘCIEM LUDZI
> W DOMACH i izolacją społeczną. I pewnie także o takie właśnie zabijanie
> chodzi w tym całym cholerstwie, prócz zabijania szprycowaniem...
>
> O ZAMKNIĘCIU - z dzisiejszego porannego (codziennego) newslettera dra
> Bartka Kulczyńskiego (posiada kanał na YT):
>
> ,,Zespół deficytu natury
>
> Dr Magdalena Kołodziejska z Akademii Pedagogiki Specjalnej im. M.
> Grzegorzewskiej w Warszawie pisze:
>
> ,,Zespół deficytu natury odnosi się do rosnącej przepaści między człowiekiem
> a przyrodą, co w konsekwencji prowadzi do poważnych zmian w psychice i do
> kłopotów zdrowotnych."
>
> Fragment z pracy ,,Szkice pedagogiczne. Dylematy juwentologii".
>
> Według [dr.] Bogdana Ogrodnika [...] około 100 000 pokoleń człowiek przeżył w
> kulturze łowiecko-zbierackiej, około zaledwie 400 pokoleń w kulturze
> rolnej, 10 w przemysłowej, a obecnie 2. pokolenie wzrasta w kulturze
> wirtualnej. Z punktu widzenia zdolności adaptacyjnych człowieka
> przystosowanie się do zupełnie innego świata niż ten, w którym żyło tysiące
> pokoleń, nie może odbyć się bez poniesienia określonych kosztów.
>
> W literaturze naukowej o deficycie natury pisze się w kontekście rozwoju i
> zdrowia dzieci.
>
> Lecz nie da się ukryć, że deficyt natury, coraz rzadsze obcowanie z
> przyrodą, odciska też piętno na psychice człowieka dorosłego.
>
> Przykładowo, spacer w otoczeniu natury pomaga się zrelaksować, a nie jest
> tajemnicą, że stres psychiczny wyniszcza zdrowie fizyczne.
>
> Prócz tego, że kontakt z przyrodą łagodzi stres, usprawnia też pracę mózgu
> i ładuje mentalne baterie.
> Słowem, przyroda, natura, działa na umysł i zdrowie psychiczne w sposób
> niekwestionowany.
>
> Wydaje się, że zdrowie psychiczne i fizyczne to dwie insze inszości.
> Poniekąd i tak, jednak psychoneuroimmunologia dowodzi, że stan ducha wpływa
> na stan zdrowia fizycznego.
>
> Kiedy się siedzi non stop kolor w czterech ścianach, można też paść ofiarą
> syndromu chorego budynku.
>
> Jest to zespołu dolegliwości zdrowotnych wynikających na przykład ze złej
> jakości powietrza w domu.
>
> Nie zwracamy na to uwagi, a syndrom chorego budynku dotyczyć może aż
> kilkudziesięciu procent nowych i odnawianych budynków. ,,
>
> Warto szukać o tym informacji.
>
>
>
>
,,Syndrom chorych budynków (SBS, z ang. sick building syndrome) - zespół
dolegliwości zdrowotnych związanych z przebywaniem w określonym
budynku[1][2].
Wystąpienie przykrych dolegliwości związane jest głównie ze zbyt małą
ilością świeżego powietrza w pomieszczeniu oraz z jego złą jakością.
Źródłami zanieczyszczeń powietrza w pomieszczeniu mogą być organizmy żywe
(np. produkty uboczne oddychania, pocenia się, grzyby), materiały budowlane
i elementy wyposażenia wnętrz (np. rozpuszczalniki, impregnaty drewna,
związki emitowane przez farby malarskie, azbest), systemy wentylacji i
klimatyzacji (np. mikroorganizmy żyjące w nieczyszczonych przewodach
wentylacyjnych), powietrze zewnętrzne (np. zanieczyszczenia chemiczne
powietrza w dużych aglomeracjach miejskich) albo samo użytkowanie
pomieszczeń (np. palenie tytoniu).
W 1984 roku Światowa Organizacja Zdrowia informowała, iż syndrom SBS
występuje aż w 30% nowych i odnawianych budynków na świecie[3].
Jak pokazały doświadczenia NASA, symptomy SBS można złagodzić, umieszczając
w pomieszczeniach odpowiednio dobrane rośliny doniczkowe[4].
Objawy SBS
Zobacz też
Przypisy
,,
https://pl.wikipedia.org/wiki/Syndrom_chorego_budynk
u
--
XL
Polish Lvov forever!
|