« poprzedni wątek | następny wątek » |
21. Data: 2009-01-17 11:39:52
Temat: Re: DO JADRYSAFlyer pisze:
> Nie obraź się [achtung - figura retoryczna]
A dlaczego miałabym się obrazić?? To w końcu Twój punkt widzenia.
> ale związek to intymność,
> hormony i wiedza o drugiej osobie. I tyle. Intymność, wiedza i hormony
> same przyjdą, z czasem.
Myślisz, że zawsze i z każdym? Nie wydaje mi się to możliwe,
przynajmniej w moim przypadku. Owszem, kiedy ktoś jest bardzo spragniony
tej bliskości, seksu, i po prostu bycia z kimś, to pójdzie na ugody,
nawet na wiele ustępstw, ale jak długo będzie z takiej sytuacji
zadowolony? A jeśli nawet on będzie, to czy to będzie odpowiadało też
tej drugiej osobie? Powiem Ci szczerze, że ja nie zniosłabym poczucia,
że stanowię tylko wynegocjowaną formę partnera/żony, że nie jestem kimś
wyjątkowym i szczególnym. Mnie jest potrzebna odrobina magii w związku.
> Mam znajomą, która podsumowała znane sobie związki - związki z
> zauroczenia rozpadały się lub gniły. Jedyny związek, który trwał i
> rozkwitał w Jej otoczeniu, był związkiem "dogadanym" - dwoje ludzi się
> spotyka i mówi sobie czego oczekuje.
Czytałam kiedyś artykuł o tym, w jaki sposób zawiązują się małżeństwa
hinduskie. Rodzice dobierają partnerów dla swoich dzieci, a młodzi w
większości zgadzają się na to, tzn. wierzą, że taka forma doboru
partnera jest najlepsza, bo wybór jest dokonywany na podstawie
obiektywnych, zimnych kalkulacji i zwykle jest odpowiedni. Zastanawiam
się jednak, czy w naszej kulturze, gdzie dzieci karmione są od młodości
bajkami o pięknych księżniczkach i książetach na białym koniu, a na
dalszym etapie komediami romantycznymi, wyspekulowana realizacja związku
(bo jak to inaczej nazwać) może komuś przynieść szczęście.
> Mz. w tym tkwi cała trudność związków - umiejętność rozmowy. A reszta to
> pierdułki, które biologia sama załatwi. :)
Biologia załatwi sprawę tylko na jakiś czas IMO.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
22. Data: 2009-01-17 11:58:29
Temat: Re: DO JADRYSAOn 17 Sty, 10:27, "Aicha" <b...@t...ja> wrote:
> Użytkownik <f...@g...pl> napisał:
>
> > Garnek aluminiowy z przypaloną i przywartą zawartością? ;>
>
> Ze świątecznym bigosem :)
>
> --
> Pozdrawiam - Aicha
Maruda zjadła mi większość bigosu. Mam słomę od dzisiaj -
poleciała do Londynu zabawiać się z Connorem Wilemem hr. Sasem, wróci
pewnie nekręcona i odmłodzona - tak wnuczek będzie działał na
babunię. :-)))
Jeszcze pare słoików bigosu (wecki 5/4 lita) zostało.
Inna sprawa - aby produkty i po dwu godzinach zajefajny bigos
może być zrobiony. Mam super kapustkę kiszoną.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
23. Data: 2009-01-17 12:08:20
Temat: Re: DO JADRYSAFlyer pisze:
> Aicha, ja nie łapię wielu społecznych koncepcji, niuansów i temu
> podobnych pierduł. Do pubu, na piwo pierwszy raz poszedłem chyba dopiero
> z okazji umawiania się z Michałem, będzie 2 lata temu. Do kawiarni na
> kawę i *rozmowę* z dziewczyną też dopiero z parę lat temu, pierwszy seks
> w wieku 27? lat, picie regularne [znaczy raz w tygodniu ;>, a nie raz w
> roku] chyba w wieku 30 lat
A co się z Tobą działo wcześniej? Siedziałeś w zakonie, czy co? Serio
pytam - jak Ci się "udało" uniknąć tylu zwykłych życiowych sytuacji?
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
24. Data: 2009-01-17 12:19:49
Temat: Re: DO JADRYSAFlyer pisze:
> Ale jest.
Nie wiem, czy w przypadku każdego. Czasami ktoś może Ci się wydawać
idealny pod wieloma względami, nawet tymi najistotniejszymi, a jednak
nie potrafisz odczuwać ~ekscytacji, kiedy z nim jesteś.
> Wydaje Ci się. Magia może się pojawić później. Magia to coś, co tworzą
> obie strony, nie ważne kiedy.
Owszem, magia może pojawić się później, kiedy odkryjemy coś nowego w tej
drugiej osobie, albo kiedy stworzymy jakąś nową wspólną jakość. ;) Do
tego potrzeba jednak tej jednej jedynej szczególnej osoby. Wyjątkowej.
> To nie sztuka być interesującym/magicznym na początku związku. Sztuką
> jest podtrzymywanie magii. :)
Owszem, to jest najtrudniejsze, ale nie z każdym możliwe. Nie pójdziesz
do pubu, nie wybierzesz sobie przypadkowej kobiety (zakładając, że ona
na to w ogóle idzie) i nie postanowicie - teraz będziemy tworzyć magię,
a potem ją podtrzymywać przez wiele lat. Nie wierzę w to.
To, co prezentujesz, jest jakąś odwrotną formą idealizmu. ;)
> Każdy ma możliwość wyboru i ryzyka. Jeżeli ktoś czeka na królewnę, to
> niech czeka. Ale królewny są nudne, po jakimś czasie. :)
Nie musi czekać, może jej aktywnie szukać, odnajdywać królewnę w dawnej
koleżance. A co do nudy - to kto coś tu mówił o podtrzymywaniu magii?
> Hmmm, fakt. Ale długi i giętki język załatwi sprawę na dłuższy czas. ;>
>
> Pozdrawiam mając nadzieję, że nie świniłem
Długość i giętkość języka nie jest najistotniejsza, choć czasem się
przydaje. ;)
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
25. Data: 2009-01-17 12:23:40
Temat: Re: DO JADRYSAFlyer pisze:
> Jakiego? ;>
>
> Pozdrawiam z bolącymi zatokami
Najlepiej laryngologa. :)
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
26. Data: 2009-01-17 12:35:11
Temat: Re: DO JADRYSA
Użytkownik "Flyer" <f...@p...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:gkseoi$1ul$1@atlantis.news.neostrada.pl...
> Nie. Ale ... nie odrzucę, bo nie mam sensownych argumentów.
W życiu się nie przyznasz, że jesteś zachwycony. :)
V-V
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
27. Data: 2009-01-17 12:36:46
Temat: Re: DO JADRYSA
Użytkownik "medea" <e...@p...fm> napisał w wiadomości
news:gksigb$a26$1@atlantis.news.neostrada.pl...
> Owszem, magia może pojawić się później, kiedy odkryjemy coś nowego w tej
> drugiej osobie, albo kiedy stworzymy jakąś nową wspólną jakość. ;) Do tego
> potrzeba jednak tej jednej jedynej szczególnej osoby. Wyjątkowej.
Takie rzeczy to tylko w durnych powieścidłach.
I u Ikselek.
V-V
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
28. Data: 2009-01-17 12:48:08
Temat: Re: DO JADRYSA
Użytkownik "Flyer" <f...@p...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:gksbtp$p2t$1@atlantis.news.neostrada.pl...
> Do pubu, na piwo pierwszy raz poszedłem chyba dopiero
> z okazji umawiania się z Michałem, będzie 2 lata temu.
Weź no, nie oszukuj.
V-V
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
29. Data: 2009-01-17 12:50:50
Temat: Re: DO JADRYSAVeronika pisze:
> Takie rzeczy to tylko w durnych powieścidłach.
> I u Ikselek.
Taaak? To dlaczego nie bierzesz się za Flyera? Stwórzcie wspólnie magię. :)
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
30. Data: 2009-01-17 13:01:59
Temat: Re: DO JADRYSAVeronika pisze:
>
> Użytkownik "medea" <e...@p...fm> napisał w wiadomości
> news:gksigb$a26$1@atlantis.news.neostrada.pl...
>
>> Owszem, magia może pojawić się później, kiedy odkryjemy coś nowego w
>> tej drugiej osobie, albo kiedy stworzymy jakąś nową wspólną jakość. ;)
>> Do tego potrzeba jednak tej jednej jedynej szczególnej osoby. Wyjątkowej.
>
> Takie rzeczy to tylko w durnych powieścidłach.
> I u Ikselek.
Poza tym trywializujesz, i nie chce Ci się tak naprawdę zrozumieć mojego
stanowiska.
Prawdopodobnie _jest_ wiele takich osób, z którymi każdy z nas mógłby
stanowić doskonały związek, a może nawet trochę lepszy od jakiegoś
obecnego. Jednak wierząc w to, że ktoś, kogo sobie wybraliśmy jest tym
kimś wyjątkowym dla nas i jedynym, łatwiej jest chyba o tę magię
zabiegać i starać się ją podtrzymywać. (Zakładam oczywiście, że nie jest
to związek patologiczny) W przeciwnym razie - czy nie groziłaby nam
ciągła frustracja i wahanie, brak stabilności?
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |