| « poprzedni wątek | następny wątek » |
71. Data: 2003-08-28 13:05:10
Temat: Re: (DO)Pytanie do optymalnych
Użytkownik "Krystyna*Opty*" <k...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:bikmql$39q$1@news.onet.pl...
>
> Nie tylko drogowych, wypadki chodzą po ludziach _bezmyślnych_.
No wlasnie Krysiu i o to mi chodzilo,a ty woidac nie bardzo zrozumialas
sens mojej wypowiedzi- dalsze twoje dywagacje nie maja sensu, bo mi chodzilo
o to,ze lekarze sa i beda potrzebni.I nie maja sensu wypowiedzi typu-ze
lekkarze lecza nie po to by wyleczyc tylko by miec kogo leczyc.To jest
potwarz rzucona w strone lekarzy- ludzi, ktorzy niejednokrotnie poswiecaja
sie po to by ratowac innych.I prosze mi nei mowic-jak sie poswiecaja.Ty
Krysiu jestes pielegniarka i wiesz o tym dobrze.I jesli ktos uwaza ,ze nie
jest poswieceniem stac przy stole operacyjnym przez kilka godzin, to nie
mamy o czym dyskutowac.
Ja stosuje DO ale wnerwiaja mnie bezmyslne wypowiedzi niektorych
optymalnych... ale to juz wyjasnialam.Hafsa
--
Moj adres: h...@g...pl
'Odważny jest ten, kto kontroluje się w gniewie.'
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
72. Data: 2003-08-28 13:08:28
Temat: Re: (DO)Pytanie do optymalnych
Użytkownik "daniel figlarz" <d...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:bikm0h$hhi$1@inews.gazeta.pl...
> >
> Wytknęłaś mi nie dawno brak znajomości netykiety, a ja widzę, że Ty
> stosujesz dwie miary: jedną wobec siebie, a drugą wobec innych. Sprawdź w
> netykiecie co oznacza pisanie dużymi literami. Miłej lektury:)))
I to NIKT napisane duzymi literami bylo celowe.Poczytaj netykiete jeszcze
raz.I juz nie chce mi sie z toba doprawdy dyskutowac,skoro obrazasz
wszystkich naokolo.Opro
--
Moj adres: h...@g...pl
'Odważny jest ten, kto kontroluje się w gniewie.' cz netykiety istnieje tez
kultura osobista, ktorej tobie widocznie brakuje.Hafsa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
73. Data: 2003-08-28 13:15:34
Temat: Re: (DO)Pytanie do optymalnych
>
> Nie załapałaś, to już nie załapiesz.
>
obawiam się ze jest tu na grupie więcej osób które mogły nie zrozumieć tej
prawdy jaka im przekazałaś
napisz specjalnie dla tych co maja problemy ze zrozumieniem tak po chłopsku
jak dla dzieci :0 może wtedy załapią :)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
74. Data: 2003-08-28 13:30:46
Temat: Re: (DO)Pytanie do optymalnychNo widzisz Hafsiu i znów użyłaś zwrotu bez sensu tj "obrażasz wszystkich
wkoło". Jak się nie ma argumentu to chociaz byle co..
Napisz mi o najjasniejsza, gdzie Cie obraziłem, a włoże szatę pokutną:)))
A kawę już piłaś? boś cosik nerwowa jesteś :)))
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
75. Data: 2003-08-28 13:56:49
Temat: Re: (DO)Pytanie do optymalnych
Użytkownik "daniel figlarz" <d...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:bil066$qrn$1@inews.gazeta.pl...
> No widzisz Hafsiu i znów użyłaś zwrotu bez sensu tj "obrażasz wszystkich
> wkoło". Jak się nie ma argumentu to chociaz byle co..
widac mowimy innymi jezykami...
> A kawę już piłaś? boś cosik nerwowa jesteś :)))
Niestety nie stac mnie na olewjacy luz, jaki ty prezentujesz, wybacz.Raczej
nie traktuje nikogo w ten sposob.A moje samopoczucie i nerwy kontroluje,
choc moglabym sie niezle dzis wkurzyc,al e to nie ma nic do diety i
usenetu.Po prostu nie lubie, gdy nie szanuje sie drugich i tyle.Jesli
zmienisz ton wypowiedzi-pogadamy.Hafsa
--
Moj adres: h...@g...pl
'Odważny jest ten, kto kontroluje się w gniewie.'
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
76. Data: 2003-08-28 16:06:06
Temat: Re: (DO)Pytanie do optymalnych
Użytkownik "Hafsa" <m...@p...postem> napisał w wiadomości
news:bikvb8$o47$1@inews.gazeta.pl...
>
> Użytkownik "Krystyna*Opty*" <k...@p...onet.pl> napisał w
> wiadomości news:bikmql$39q$1@news.onet.pl...
> >
> > Nie tylko drogowych, wypadki chodzą po ludziach _bezmyślnych_.
>
> No wlasnie Krysiu i o to mi chodzilo,a ty woidac nie bardzo zrozumialas
> sens mojej wypowiedzi- dalsze twoje dywagacje nie maja sensu, bo mi
chodzilo
> o to,ze lekarze sa i beda potrzebni.I nie maja sensu wypowiedzi typu-ze
> lekkarze lecza nie po to by wyleczyc tylko by miec kogo leczyc.To jest
> potwarz rzucona w strone lekarzy- ludzi, ktorzy niejednokrotnie poswiecaja
> sie po to by ratowac innych.I prosze mi nei mowic-jak sie poswiecaja.Ty
> Krysiu jestes pielegniarka i wiesz o tym dobrze.I jesli ktos uwaza ,ze nie
> jest poswieceniem stac przy stole operacyjnym przez kilka godzin, to nie
> mamy o czym dyskutowac.
Ja także wiele zawdzięczam chirurgom, mam za sobą kilka operacji.
Ale nie o to chodzi, chodzi o to, aby zapobiegać sytuacjom, których
jedynym rozwiązaniem jest operacja chirurgiczna. Przy takim trendzie
"rozwoju" medycyny regułą będzie konieczność kilku operacji w życiu kazdego
człowieka - to jest chore.
> Ja stosuje DO ale wnerwiaja mnie bezmyslne wypowiedzi niektorych
> optymalnych... ale to juz wyjasnialam. Hafsa
Oczywiście, że nie można tego uogólniać, każde środowisko zawodowe ma swoich
uczciwych i mniej uczciwych. Wykluczaniem nieuczciwych powinna zajmować się
zdaje się NLR, ale jakoś dziwnie takich partaczy lekarskich akurat broni,
a jak na marcowym przykładzie o donosie na lekarza Kwaśniewskiego widać
gorliwie zabiega o zniszczenie lekarza skutecznie leczącego.
Pytam więc - to jak to nazwać, jeśli nie ochranianiem lekarzy partaczy (o
których pomyłkach słychać coraz częściej) i niszczeniem tych, którzy są
lekarzami z powołania. Gdybyś jednak była ofiarą błędu lekarskiego, miałabyć
nieco inne zdanie. Może powinnaś spojrzeć na drugą stronę medalu, której w
mass mediach nie uświadczysz, lobby skrzywdzonych pacjentów nie ma pieniędzy
ani na procesowanie się z lekarzami, ani tym bardziej na opłacanie mediów za
szerzenie informacji. A to że czegoś w mediach nie przeczytasz - nie znaczy,
że to nie istnieje.
http://www.sppnn.org.pl/wyd/2/w1.doc
http://www.sppnn.org.pl/wyd/2/w2.doc
Gdybyś czytała grupę optymalnych to znałabyś moje wypowiedzi na ten temat.
Pisałam m.innymi, że szanuję lekarzy, którzy sami siebie szanują.
(Obecnie mamy też lekarzy na grupie, z czego ja osobiście
jestem bardzo zadowolona).
Dość dużo się u nas o tym mówiło, ale trudno teraz te teksty znaleźć, wszak
nie jesteśmy w useniecie i nie można ich wygooglać.
Znam środowisko służby zdrowia dość dobrze i nigdy nie twierdziłam, że
lekarze
leczą tylko po to, by mieć kogo leczyć. Z moich doświadczeń mogę powiedzieć,
że lekarze bardzo się starają pacjenta wyleczyć. Nie chodzi nawet o ich
postawę wobec swojego zawodu i wobec pacjenta. Moim zdaniem większość
lekarzy serio traktuje swój zawód i pacjentów. Problemem jest sama medycyna,
struktury organizacyjne, narastający problem chorób społecznych,
cywilizacyjnych, no i tzw. nieuleczalnych. Co to za medycyna jeśli
poszczególne specjalizacje nie potrafią (mimo nawet najlepszych chęci
lekarzy) wyleczyć:
1. Specjalista alergolog nie umie wyleczyć astmy;
2. Neurolog - stwardnienia rozsianego;
3. Kardiolog - choroby wieńcowej;
4. onkolog - raka, ani mu zapobiegać;
5. diabetolog - cukrzycy
6. gastrolog - choroby wrzodowej, marskości wątroby;
7. dermatolog - łuszczycy;
8. angiolog - choroby Buergera, miażdżycy tętnic, choroby Raynauda;
9. reumatolog - GPP, choroby Bechterewa, czy zwyrodnienowej;
10. Chirurg wycina chory wyrostek, czy woreczek żółciowy i wydaje mu się, że
nie mogło być inaczej. Bo nie wie (nie nauczono go - niestety) od czego
występuje zap. wyrostka robaczkowego, od czego robią się kamienie w
woreczku.
Wszyscy ci specjaliści stosują rozmaite środki lecznicze wiedząc, że nigdy
nie doprowadzą one do pełnego wyleczenia. I taka jest przykra prawda. a
pacjentom pozostaje tylko nadzieja, że może jednak...
I bynajmniej nie mam tu pretensji do lekarzy, ale do systemu rozwoju
medycyny kładącej nacisk na objawy, a nie badającej prawdziwych przyczyn
poszczególnych chorób. W takim systemie medyczno farmaceutycznej machiny
zmarnuje się nawet najlepszy lekarz.
--
Krystyna*Opty* [DO] od 06.1998 r.
Obecny stan badań nad ochroną zdrowia cechuje eksplozja informacji
specjalistycznych, której wbrew oczekiwaniom towarzyszy eksplozja
ignorancji specjalistycznych i ogólnych. Julian Aleksandrowicz
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
77. Data: 2003-08-28 16:34:55
Temat: Re: (DO)Pytanie do optymalnychIn news:bikpnp$5rb$1@nemesis.news.tpi.pl,
Kafka <i...@N...pl> typed:
>> Nie twierdziłam nigdy (ani J.Kwaśniewski) że optymalnemu nigdy nic
>> się nie może przytrafić. Przecież to bzdura i złośliwa insynuacja.
>> Równie dobrze - mimo mojej optymanej diety - mogę zostać rozjechana
>> na chodniku przez bezmyślnego kierowcę (tłumaczyłam to już nie raz
>> na grupie jak małemu dziecku), albo przez kierowcę bez wyobraźni,
>> np. po alkoholu, czy po zażyciu narkotyków, albo chorego na serce,
>> czy wysokie nadciśnienie, albo na cukrzycę.
>
> Czyli z tego wynika ze jako 'Madra Optymalna' jestes narazona na
> glupote 'Bezmyslnych Nieoptymalnych'? Ciekawe, nie powiem.
Nie. Wynika z tego, ze to, ze jesli Hafsa np. nie siada za kierownice "po
kieliszku" to wcale nie chroni jej przed wypadkiem, bo moze w nia wjechac
ktos, kto "po kieliszku" owszem - siada. "To, ze Ty jestes madra wcale nie
chroni Cie przed glupota innych" - i tylko tyle Hafsa miala na mysli.
Zauwaz, ze Hafsa nigdy nie dzieli ludzi na lepszych i gorszych uzywajac
kryterium diety, wiec nie koloryzuj =]
> Powinniscie chyba cos zrobic w kierunku "niemieszania gatunkow" - bo
> jeszcze Was nieoptymalne szkodniki wykoncza!
> Czy optymalnie odzywiajacy sie czlowiek moze spowodowac wypadek
> samochodowy, czy nie ma takiej mozliwosci? Pytam o taki wypadek z
> winy Optymala.
Po co pytasz, skoro odpowiedz jest oczywista? Padlo ostatnio pytanie o to,
czy na DO i Atkinsie polepsza sie kondycja umyslowa i sami Optymalni
odpowiedzieli, ze nie ma zmian. Czemu wiec nie mieliby powodowac wypadkow?
>> Ale żeby podejmować takie ryzykowne decyzje -
>> trzeba mieć nagoniony mózg i nie muszą to być koniecznie narkotyki,
>> czy alkohol, wystarczy permanentne fatalne odżywianie, które bardzo
>> skutecznie zaburza równowagę hormonalną i na drodze
>> neuroprzekaźników układu nerwowego.
>
> I znow jedyny wniosek to taki, ze jedynie Optymalni nie mają
> nagonionego mózgu ;) Tez ladne okreslenie ;))
> Choc nie do konca wiem co to znaczy - moze wytlumacz mi to "na
> grupie, jak małemu dziecku".
Ja wytlumacze, bo wydaje mi sie, ze rozumiem, co Hafsa chciala przekazac -
jesli ktos jee byle co i doprowadza sie do miazdzycy czy cukrzycy - moze za
kierownica dostac zawalu albo zemdlec i spowodowac wypadek. To taki luzny
przyklad z glowy. Jesli ktos odzywia sie prawidlowo (nie kaz mi definiowac
"prawidlowo", dla mnie to oznacza MM), to zmniejsza sie ryzyko zachorowania
na w/w choroby, a tym samym ryzyko spowodowania wypadku samochodowego.
Kafko - bardzo Cie prosze, nie atakuj Hafsy za zachowanie niektorych innych
Optymalnych =]
Pozdrawiam,
Karola
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
78. Data: 2003-08-28 17:21:30
Temat: Re: (DO)Pytanie do optymalnychKarolina Matuszewska w wiadomości
news:4CC40F9F423ADA44B33E2E6448A20921013A4D09@jplwan
t003.jasien.net pisze:
> Kafko - bardzo Cie prosze, nie atakuj Hafsy
A to nie byla Krysia?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
79. Data: 2003-08-28 17:32:19
Temat: Re: (DO)Pytanie do optymalnych
Użytkownik "Karolina Matuszewska" <g...@i...pl.antyspam> napisał w
wiadomości
news:4CC40F9F423ADA44B33E2E6448A20921013A4D09@jplwan
t003.jasien.net...
Padlo ostatnio pytanie o to,
> czy na DO i Atkinsie polepsza sie kondycja umyslowa i sami Optymalni
> odpowiedzieli, ze nie ma zmian.
Pytanie jest cokolwiek nieprecyzyjne, dlatego darowałam sobie odpowiedź.
Ale skoro pytanie wraca... To zależy u kogo. Jeśli ktoś zaczyna stosować
DO w chwili gdy jest młody i zdrowy, to oczywiste, że nie może powiedzieć,
że mu się kondycja umysłowa na DO polepsza skoro i przed dietą miał dobrą.
> Czemu wiec nie mieliby powodowac wypadkow?
Bo na ogół wypadki chodzą po ludziach bez kondycji umysłowej (chorych,
zmęczonych, niewyspanych, głodnych, nabuzowanych niewiadomoczym...itd.)
> >> Ale żeby podejmować takie ryzykowne decyzje -
> >> trzeba mieć nagoniony mózg i nie muszą to być koniecznie narkotyki,
> >> czy alkohol, wystarczy permanentne fatalne odżywianie, które bardzo
> >> skutecznie zaburza równowagę hormonalną i na drodze
> >> neuroprzekaźników układu nerwowego.
> >
> > I znow jedyny wniosek to taki, ze jedynie Optymalni nie mają
> > nagonionego mózgu ;) Tez ladne okreslenie ;))
Dlaczego "jedynie"??? Gdybym tak myślała, to bym tak napisała.
Nie wciskaj mi swoich skrajnych wniosków.
> Ja wytlumacze, bo wydaje mi sie, ze rozumiem, co Hafsa chciala przekazac -
> jesli ktos jee byle co i doprowadza sie do miazdzycy czy cukrzycy - moze
za
> kierownica dostac zawalu albo zemdlec i spowodowac wypadek. To taki luzny
> przyklad z glowy.
Dokładnie o to mi chodziło :)
Jesli ktos odzywia sie prawidlowo (nie kaz mi definiowac
> "prawidlowo", dla mnie to oznacza MM), to zmniejsza sie ryzyko
zachorowania
> na w/w choroby, a tym samym ryzyko spowodowania wypadku samochodowego.
Właśnie. I dlatego też nie powinno być nam zupełnie obojętne (czyli jednak
tolerancja nie jest tu najbardziej wskazana) jak nasze społeczeństwo się
żywi, bo mamy ustawicznie na siebie wpływ. Jeździmy autobusami (kierowca
odpowiada za bezpieczeństwo całego autobusu), samolotami, przechodzimy przez
jezdnię itd.
Krystyna
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
80. Data: 2003-08-28 17:34:29
Temat: Re: (DO)Pytanie do optymalnychIn news:bildpo$agf$1@inews.gazeta.pl,
Marcin 'Cooler' Kuliński <m...@p...gazeta.blah> typed:
>> Kafko - bardzo Cie prosze, nie atakuj Hafsy
>
> A to nie byla Krysia?
O psiakrew, mozliwe, ja mam Krysie w plonkownicy i list Kafki pojawil mi sie
pod Hafsa, a ze Outlook zgubil mi watkowanie w tym threadzie, to mi sie
pozajaczkowalo =[ Perdone. No to sprostowanie - prosze w takim razie o
nieatakowanie pogladow Krystyny ten jeden raz, bo, o dziwo! - rozumiem, co
miala na mysli i zgadzam sie z nia - bycie madrym nie zabezpiecza przed
glupota. Tudziez bycie na diecie X nie zabezpiecza przed wypadkami
samochodowymi, trzesieniami ziemi i uderzeniem komety.
Kafko - bardzo Cie prosze - zostawiaj wrotki, bom wyszla na glupa =]
Pozdrawiam,
Karola
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |