Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Dalaj Lama

Grupy

Szukaj w grupach

 

Dalaj Lama

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 36


« poprzedni wątek następny wątek »

11. Data: 2006-01-10 17:36:49

Temat: Re: Dalaj Lama
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

rob; <dpuhkj$gia$1@nemesis.news.tpi.pl> :

> Dlaczego laski nie leca na Dalaj Lame ?

Bo nosi fotochromy i jego spojrzenie jest zbyt "mgliste"? ;)

Flyer


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


12. Data: 2006-01-11 10:02:22

Temat: Re: Dalaj Lama
Od: "dziad" <n...@l...spamu.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Jesus" <n...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:dpuj02$m69$1@nemesis.news.tpi.pl...
> rob napisał(a):
> > Jesus wrote:
> >
> >
> >> Nadawanie nalepek? Dalej lama to mentor a nie buhaj w wyobrażeniu.
> >
> > mi wyglada na zdrowego byczka
> >
>
> a może one go chcą i jakby zechciał to byłby posuwaczem

myślisz że nie jest?...


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


13. Data: 2006-01-11 10:06:32

Temat: Re: Dalaj Lama
Od: "dziad" <n...@l...spamu.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "PowerBox" <p...@w...pl> napisał w wiadomości
news:dq0kil$dct$1@nemesis.news.tpi.pl...
> - może to "chodząca nijakość", która nawet się z tym już nie kryje ;-) Może
> facet sobie wyzerował wszystko - z maskami, z cechami lidera i faceta
> włącznie.

kiedyś pokazywali w tv jakichś znajomych z młodości karola wojtyły. okazało się
że wszystkie laski na niego leciały, a koledzy dziwili mu się czemu żadnej nie
zaliczył. z dalajlamą może być podobnie.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


14. Data: 2006-01-11 11:47:31

Temat: Re: Dalaj Lama
Od: "PowerBox" <p...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "dziad" <n...@l...spamu.pl> napisał w wiadomości
news:7ee16$43c4d69e$3eb35ce2$16632@news.chello.pl...

> kiedyś pokazywali w tv jakichś znajomych z młodości karola wojtyły.
okazało się
> że wszystkie laski na niego leciały,

- to ma sens, bo inaczej nie zostałby szefem kościoła bez cech lidera.

> a koledzy dziwili mu się czemu żadnej nie
> zaliczył.

- bo to suki były ;-) Hej, a może jednak kilka zaliczył?
Jeśli nie, to dobrze - zasługuje na Nagrodę Darwina. Zrobić sobie w mózgu
taki bałagan,
żeby nie być w stanie odbyć stosunku seksualnego to jest mistrzostwo świata.
Setki tysięcy jego przodków narażało życie żeby móc się rozmnażać i
przedłużać linię a na końcu takiemu karolowi jakiś ciemniak z prowincji
zainstalował ideę Mikołaja, z której nigdy nie wyrósł i skończył temat.
Gratulacje, o geny jednego "efektywnego w rzeczywistości" mniej. W ogóle to
dla mnie to żadne osiągnięcie w Polsce zostać katolikiem tak jak wszyscy na
około. Gdyby karol urodził się 2000km stąd w Islamie to z taką zdolnością
myślenia za przeproszeniem pewnie byłby zamachowcem na WTC.

>z dalajlamą może być podobnie.

- nie wiem nic o gościu ale wyobrażam sobie, że we wschodnich kulturach
nastawionych na jogę, zen, medytacje, trans hipnotyczny, opuszczanie ciała i
inne sztuczki z umysłem może być troszkę inaczej.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


15. Data: 2006-01-11 16:17:41

Temat: Re: Dalaj Lama
Od: "eTaTa" <e...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "PowerBox" <p...@w...pl> napisał w wiadomości
news:dq2s0f$h3c$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Użytkownik "dziad" <n...@l...spamu.pl> napisał w wiadomości
> news:7ee16$43c4d69e$3eb35ce2$16632@news.chello.pl...
> - nie wiem nic o gościu ale wyobrażam sobie,

:-))))
Nie mogę się powstrzymać :))

Posłuchaj:
"Dżamphel Ngałang
Lobsang Jesie Tenzin Giaco"

Co ma dżampelski gałgan do lobującego songa jeśli ten Zin Gziakondą?

Słuchaj uchem, a nie brzuchem! :-))
(komunistyczne)

ett

Brzuchem lepiej słuchać.
(ideologiczno-demokratyczne)



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


16. Data: 2006-01-12 07:02:15

Temat: Re: Dalaj Lama
Od: gazebo <g...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

eTaTa wrote:
>
> > - nie wiem nic o gościu ale wyobrażam sobie,
>
> :-))))
> Nie mogę się powstrzymać :))
>

to moze pora w koncu zmienic tytulowe haslo na: dalej Lama, dalej
--
careful with that axe Eugene!

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


17. Data: 2006-01-13 09:19:12

Temat: Re: Dalaj Lama
Od: "Slawek [am-pm]" <sl_d(na_poczta_onet_pl)@tutaj.nic> szukaj wiadomości tego autora

"gazebo" <g...@w...pl> napisał w wiadomości
news:43C5FEF7.6325B910@wilno.pl...

> to moze pora w koncu zmienic tytulowe haslo na: dalej Lama, dalej


PowerBox - dolej Lamie!

eTaTuś - jak tam idzie rewalidacja deficytów neuronalnych u 19-latka?

--
Sławek


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


18. Data: 2006-01-13 09:35:07

Temat: Re: Dalaj Lama
Od: Przemysław Dębski <p...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Slawek [am-pm]" <sl_d(na_poczta_onet_pl)@tutaj.nic> napisał w
wiadomości news:dq7rag$urt$1@news.onet.pl...

> PowerBox - dolej Lamie!
>
> eTaTuś - jak tam idzie rewalidacja deficytów neuronalnych u 19-latka?

Od dosyć długiego czasu, obserwuje pewne zjawisko związane z Twoją
aktywnościa na grupie. Ostatnio miałem Ci o tym napisać, ale się
powstrzymałem gdyż zrobiłbym to w końcowym etapie tegoż zjawiska ... i
pewnie wykręciłbyś się sianem niczym sztirlic :) Konkretnie chodzi mi o to:
Wpada Sławek na grupę. Pierwszy post o dupie maryni na dwie/trzy linijki.
czasem nie jeden, ale kilka postów. Napięcie rośnie. Gdy wszyscy którzy
mieli dostrzec, że Sławek na grupie się pojawił - dostrzegają że Sławek na
grupie się pojawił, następuje kulminacyjny moment. W blasku reflektorów
Sławek pisze długiego posta (albo kilka). Po czym kilka postów o dupie
maryni, zakończone tradycyjnym "na więcej nie mam czasu". Akcja skończona
"panie prezesie melduję ..." :) Jak Ty to pisałeś ostatnio ? Że tycztomek
jest mistrzem socjotechniki ? :))

Na post po zbóju zaprosił
P.D.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


19. Data: 2006-01-13 17:55:22

Temat: Re: Dalaj Lama
Od: "Slawek [am-pm]" <sl_d(na_poczta_onet_pl)@tutaj.nic> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Przemysław Dębski" <p...@g...pl>
napisał w wiadomości news:43c772ec$0$17932$f69f905@mamut2.aster.pl...

> Od dosyć długiego czasu, obserwuje pewne zjawisko związane z Twoją
> aktywnościa na grupie. Ostatnio miałem Ci o tym napisać, ale się
> powstrzymałem gdyż zrobiłbym to w końcowym etapie tegoż zjawiska ... i
> pewnie wykręciłbyś się sianem niczym sztirlic :) Konkretnie chodzi mi o to:


Wyobraź sobie (wiem, to trudne ;-), że newsowa aktywność jakiegoś
gościa jest absolutnie przypadkowa. Raz ma więcej czasu lub natchnienia,
innym razem mniej, czasem pisze wiele krótkich postów, innym razem
kilka dłuższych, w sporadycznych przypadkach jeden nieprzytomnie
długi. Tymczasem drugi gość postanawia rozpracować metodę
pierwszego gościa. W zależności od tego, co rozprawiaczowi roi
się w głowie, taką czy inną metodę wykombinuje.

[...] <-- O, fajny znaczek. Tutaj wyciąłem kawałek tekstu cytowanego
z mojej głowy.

O czym to ja... No tak. Pokaż mi, jaką metodę wykombinowałeś,
a powiem Ci, kim jesteś. ;-)

Skłamałbym oczywiście, gdybym twierdził, że nie mam żadnej metody.
Jednak jest ona chyba znacznie mniej manipulatorska, niż mi tutaj
amputujesz/inseminujesz:


> Wpada Sławek na grupę. Pierwszy post o dupie maryni na dwie/trzy linijki.
> czasem nie jeden, ale kilka postów. Napięcie rośnie. Gdy wszyscy którzy
> mieli dostrzec, że Sławek na grupie się pojawił - dostrzegają że Sławek na
> grupie się pojawił, następuje kulminacyjny moment. W blasku reflektorów
> Sławek pisze długiego posta (albo kilka). Po czym kilka postów o dupie
> maryni, zakończone tradycyjnym "na więcej nie mam czasu". Akcja skończona
> "panie prezesie melduję ..." :) Jak Ty to pisałeś ostatnio ? Że tycztomek
> jest mistrzem socjotechniki ? :))


Sugerujesz robienie z mojej strony dodatkowych zabiegów powodujących
wzrost napięcia i włączanie reflektorów? Aby efekt był jeszcze efektowniejszy?
Czyżbyś nie wiedział, że jako rasowy (razowy? :-) an-alfa-beta jestem
kompletnie odłączony od wyniku? ;-)))

Myślę sobie, że narastające napięcie narasta, a reflektory reflektują tylko
w Twojej głowie. Ewentualnie w kilku innych głowach, policzalnych na
palcach jednej ręki. Tymczasem brutalna i szczera prawda jest taka, jaką
od dawna do znudzenia powtarzam. Nie mam fizycznych możliwości
napisać tutaj tego wszystkiego, co miałbym do napisania. Nawiasem
mówiąc, obserwuję niekiedy sytuacje odwrotne (i gorsze dla czytelników),
gdy ktoś pisze więcej, niż ma do napisania.

Jeśli podoba Ci się to, co piszę (w tych dłuższych kawałkach, a nie
o "dupie maryni"), dziękuję za uznanie. Jeśli żałujesz, że nie piszę więcej,
to łączę się z Tobą w bólu. ;-)

Krótkimi postami raz na jakiś czas po prostu daję znać, że trzymam rękę
na plusie, i czytam, i czytam... "Czuj się przeczytany, Dębski!" - takie
jest między innymi przesłanie mojej krótkiej odzywki, a nie takie: "Uwaga,
Dębski, zbliża się mój wielki post!". Zwykle się nie zbliża, z takich czy
innych powodów. Ostatnio na przykład czuję się zatkany z powodu
wielkiego mnóstwa obfitości twórczości PowerBoxa.

Z uwagą i skrupulatnością pochłaniam jego wynurzenia oraz wszystkie
związane z tym dyskusje. Bardzo lubię, gdy ktoś prezentuje swoje
przemyślane koncepcje/modele/teorie. Natychmiast przykładam
je do swoich własnych, a ta metoda "różnicowa" często przynosi
frapujące efekty. Z jednej strony mogę dostrzec słabości i mielizny
"moich" teorii, chociaż o wiele częściej widzę niedostatki teorii
"konkurencyjnej". Odpowiednio wypunktowane i uzasadnione
pozwalają mi tanim kosztem zabłysnąć jako gwiazda pierwszej
wielkości na firmamencie PSP.

Ponieważ taka motywacja (pisanie w celu błyskania) przyprawia mnie
o mdłości, czuję się w obowiązku skopać sobie tyłek. Kop, kop...
Nareszcie czuję się rozgrzeszony i skopany/odpokutowany. Pozostała mi
zatem jedynie słuszna i "czysta" motywacja uczestniczenia w dyskusjach
na forum ze "sci" w nazwie, jaką jest poszukiwanie Prawdy. ;-)

W teoriach PowerBox'a znalazłem sporo fragmentów nadzwyczaj
(moim zdaniem) celnych, wręcz genialnych. Niestety, pomieszane
są z kawałkami chybionymi. Złoto z piaskiem, kasza z trocinami.
Prostowanie jego błędów i wypaczeń wymagałoby z mojej strony
(i z perspektywy moich teorii) nie kilku, ale chyba setki postów
słusznego kalibru. Gdybym tu i teraz miał mu dać zdrowy odpór,
ogrom zadania wręcz by mnie przytłoczył. Wrzucam więc sobie
na luz. Tu i ówdzie, tędy i owędy, coś tam naskrobię, i za rok,
dwa czy pięć wyprowadzę go na ludzi (chyba że on mnie na nadludzi ;-).

Tak mi się zebrało na zwierzenia (i człowieczenia), zatem przyznam
się do jeszcze jednej, małej intencji, z jaką pisałem tekst, na który
właśnie odpowiedziałeś. Zaczepiłem w nim eTaTę, nawiązując
do swojej innej, tym razem nieco dłuższej wypowiedzi, w której
skrytykowałem jego niewydarzone pomysły dotyczące naprawy
czyjegoś tam mózgu. Ponieważ nie doczekałem się odpowiedzi
(co on, do licha, autystyk jakiś? ;-), tak sobie byłem napomkłem
w przelocie o sprawie. Wszak niemęskie jest (i nie alfioskie)
domaganie się zauważenia MOJEGO postu. ;-)

--
Sławek


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


20. Data: 2006-01-16 00:13:08

Temat: Re: Dalaj Lama
Od: "Przemysław Dębski" <p...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Slawek [am-pm]" <sl_d(na_poczta_onet_pl)@tutaj.nic> napisał w
wiadomości news:dq8pji$d7o$1@news.onet.pl...

No dobra. Tylko to nie zmienia faktu, że moje wredne przeczucia pt. "oho,
zaraz Sławek zrobi rozpierdziuchę" przeważnie się sprawdzają :) No co ja
poradzę ? :)

> Wyobraź sobie (wiem, to trudne ;-), że newsowa aktywność jakiegoś
> gościa jest absolutnie przypadkowa. Raz ma więcej czasu lub natchnienia,
> innym razem mniej, czasem pisze wiele krótkich postów, innym razem
> kilka dłuższych, w sporadycznych przypadkach jeden nieprzytomnie
> długi. Tymczasem drugi gość postanawia rozpracować metodę
> pierwszego gościa. W zależności od tego, co rozprawiaczowi roi
> się w głowie, taką czy inną metodę wykombinuje.

OK. To umówmy się tak: postaram sobie wyobrazić, że sposób w jaki się
uaktywniasz jest dziełem przypadku, natomiast Ty postaraj sobie wyobrazić,
że dziełem przypadku nie jest.

> O czym to ja... No tak. Pokaż mi, jaką metodę wykombinowałeś,
> a powiem Ci, kim jesteś. ;-)

No powiedz, powiedz ! :)

> Skłamałbym oczywiście, gdybym twierdził, że nie mam żadnej metody.
> Jednak jest ona chyba znacznie mniej manipulatorska, niż mi tutaj
> amputujesz/inseminujesz:

> Sugerujesz robienie z mojej strony dodatkowych zabiegów powodujących
> wzrost napięcia i włączanie reflektorów? Aby efekt był jeszcze
> efektowniejszy?
> Czyżbyś nie wiedział, że jako rasowy (razowy? :-) an-alfa-beta jestem
> kompletnie odłączony od wyniku? ;-)))
>
> Myślę sobie, że narastające napięcie narasta, a reflektory reflektują
> tylko
> w Twojej głowie. Ewentualnie w kilku innych głowach, policzalnych na
> palcach jednej ręki. Tymczasem brutalna i szczera prawda jest taka, jaką
> od dawna do znudzenia powtarzam. Nie mam fizycznych możliwości
> napisać tutaj tego wszystkiego, co miałbym do napisania. Nawiasem
> mówiąc, obserwuję niekiedy sytuacje odwrotne (i gorsze dla czytelników),
> gdy ktoś pisze więcej, niż ma do napisania.

Ale omijasz temat :) Weźmy sobie analogie do faceta który rąbie drzewo.
Przeważnie, zanim walnie siekierą z całej pary, wpierw lekko "puka" w
miejsce które ma walnąc. Ja Ci piszę, że pukasz po czym walisz, a Ty mi na
to: "Nie podoba ci się jak walę ? Jak bym miał więcej czasu to zerżnąłbym
cały las na trociny" :)

[...]

Apropos Twojego długiego postu do eTaTy ... :) Jak zwykle chciałem wtedy
odpisać. Przemyślałem sprawę dosyć dogłębnie. Tylko jak przyszło co do
czego - czyli do odpisywania, dziwnym zrządzeniem losu wszelkie przemyślenia
szlag trafił. Coś jakby jazda pociągiem. Wsiadasz na dworcu centralnym w
Warszawie, głowę Twoją zapełniają przemyślenia na temat jego architektury.
Myślisz, myślisz, a pociąg jedzie. Wysiadasz w Gdańsku i w zasadzie jedyne
co pozostaje z tych przemyśleń to to, że na peronach dworca centralnego
strasznie śmierdziało :)

Na post po zbóju zaprosił
P.D.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ] . 3 . 4


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

hustawka nastrojow
test zegara
Andrzej Batko "sztuka perswazji"
Paranoja, obsesja
Ciągły brak czasu

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?
Sztuczna Inteligencja

zobacz wszyskie »