Qwax <...@...Q> napisał(a):
Kacha napisała:

> Byłaś zbyt poważna przywołując "demony wojny" do [Demony idą
> po mnie] i dlatego miałem problemy ze zrozumieniem Twego
> toku myśli - ja staram się nie mieszać tą samą łyżeczką
> herbaty i jeziora.
>
> Pozdrawiam
> Qwax

>>juz ich nie powstrzymam. nie uciekne. nie ukryje sie. ida... slysze jak ich
>>potezne ciala zmierzaja w moja strone, slysze ciezkie oddechy i zlowieszcze
>>pomruki.
>rozerwa mnie na kawalki,tak bardzo sie boje. rozerwa mnie kawalek po
>>kawalku,
>>moje demony.
>>patrze w ich oczy i widze NIC, wielkie nic, pustke, przerazajaca pustke.
>>ida
>>mnie zniszczyc, obrocic w nicosc. ida...
>>boje sie, nie umiem z nimi walczyc, nie wiem jak je powstrzymac.
>>tak bardzo sie boje, boje sie moich demonow...

Herbata to czy jazioro? Gdyby chodziło o Ciebie oczywiście jezioro. Jeśli
rzecz dotyczy kogoś innego, naturalnie herbata.

"Tylko ten ma prawo śmiać się z innych kto potrafi śmiać się
z siebie"
(prawo - nie (!) obowiązek)

Jak to się ma do Twojej osoby: niewinne żarty powodowały lawinę złośliwości,
szyderstwa i drwiny skierowane przeciwko komuś miały być przyjmowane z
pogodnym uśmiechem, jako dobry żart.
Przykładów raczej nie trzeba przypominać.

Na szczęście nie moje to problemy! O Wielki Autentyczny!

uzus


>


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/