Data: 2006-02-28 15:15:03
Temat: Re: Depresja - mam problem.
Od: "Splot" <sj1985<tnij>@go2.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Mocno Depresyjny Mateusz
To ja Ci napiszę ile takich 'wkrętów' miałem od 1999 kiedy to się zaczęło:
1999 - 'rak mózgu' 2 miesiące
2000 - 'ślepnięcie' 2 miesiące
2001 - 'zawroty głowy' 1 miesiąc
2002 - 'rak płuc' 2 miesiące
2003 - 'zawroty głowy' - 2 miesiące
2004 - 'głuchnięcie' - 5 miesięcy (rekord)
2005 - spokój
2006 - od tygodnia mam załamkę, bo odkryłem, że na prawę oko widzę troszkę
słabiej. Nie wiem, czy to wada wzroku, czy po prostu efekt moich imaginacji
wzmocniony 'zabawianiem' się tym okiem, w skutek czego jest 'ciężkie' i
piecze. Ludzie mówią, że tak to w życiu bywa, ale fobia nie słucha zdrowego
rozsądku. Potrwa to może z miesiąc. Może w końcu się wkurzę i pójdę do
okulisty, a on mi powie dokładnie, czy coś znalazł, czy nie i bedzie spokój.
Tak się przejawia moja depresja. Wystarczy, że odkryję, że cokolwiek jest z
moim organizmem nie tak i zaraz widzę czarne scenariusze i zaraz podciągam
to pod różne choróbska (najlepiej śmiertelne). Nieważne, czy jest to zima,
czy lato. Najczęściej idzie to w parze z nadmiarem wolnego czasu. W tym
czasie nic mi się nie chce, nie mogę czerpać radości z życia, wszystko jest
szare. Wystarczy tylko, że coś na dłuższą chwilę odciągnie moją uwagę i znów
wszystko jest ok. Nie przejmuj się tym, bo po prostu szkoda Twojego czasu na
to. Ja trzymam kciuki za Ciebie i liczę, że Ty będziesz trzymał kciuki za
mnie, bo wiosna idzie a ja nie chcę jej zmarnować na stres.
Pozdrawiam.
|