Strona główna Grupy pl.sci.medycyna Dieta Optymalna - FAKTY

Grupy

Szukaj w grupach

 

Dieta Optymalna - FAKTY

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 153


« poprzedni wątek następny wątek »

91. Data: 2001-10-08 15:16:51

Temat: Re: Dieta Optymalna - FAKTY
Od: "Krystyna" <k...@v...pl> szukaj wiadomości tego autora


Uzytkownik "Klasyk" <k...@f...onet.pl> napisal w wiadomosci
news:qm93stgeeaf1r400g19kvnjfilv56f7qn4@4ax.com...
> On 20 Sep 2001 23:38:07 -0700, b...@o...com.au (George Zieba)
> wrote:
>
> a co z osobami zdrowymi?
> kiedys dietetyk mi mowil, ze czlowiek jest
> tak skonstruowany zeby przezyc na zieleninie
> i jagodkach, biegajac daleko i przez wiele dni
> w celu zdobycia jakiegos kawalka miesa.

Wlasnie rzecz na tym polega, ze jezeli Twój organizm jest zmuszony (bo tylko
to mu dostarczasz) czerpac energie do zycia z zieleniny i jagódek, to
zaczynasz stopniowo coraz czesciej odczuwac glód i coraz czesciej myslec o
jedzeniu (czyt. lodówce). W dalszym efekcie zaczynasz jesc coraz wiecej i
spostrzegasz, ze Ci rosnie "kolo ratunkowe", wiec rygorystycznie
postanawiasz ograniczyc do minimum wszystko, co zawiera tluszcz zwierzecy.
Niestety wbrew wymuszaniu na sobie rezimu diety niskotluszczowej - nadal
tyjesz. Wtedy ktos "kompetentny" np. wspomniany przez Ciebie dietetyk
podpowiada, by uprawiac dosc intensywny wysilek fizyczny.

Rzeczywiscie, przy diecie niskotluszczowej, aby nie tyc trzeba koniecznie
systematycznie i intensywnie uzywac miesni. Ta intensywna praca miesni
wymusza na organizmie spalanie nawet tak byle jakiego paliwa jak
weglowodany. Wniosek nasuwa sie sam, to nawet dobra dieta, ale szczególnie
dla pracujacych miesniami. Ktos, kto chce w przyszlosci pracowac glowa i to
bardzo sprawnie, powinien zasilac te glowe lepsza energia, po to, zeby miec
przyslowiowy "olej w glowie" i zeby inni nie robili mu "wody z mózgu". Zeby
bylo jeszcze smieszniej, jestem szczupla mimo tlustej diety i nie chce mi
sie biegac bez potrzeby, ale gdy trzeba fizyczny wysilek nie sprawia mi
trudnosci.

> tymczasem dzis mamy pelna lodowke tlustego miesa
> do ktorej dojscie zajmuje 10 sekund zamiast kilka dni
> biegania po 10 godzin (przy odzywianiu sie w tym czasie
> zielenina)
>
>
To jest dosc przewrotne uzasadnienie. Czy naprawde masz czas i ochote na
bieganie przez tyle godzin?

Moja lodówka zawiera sporo róznych tluszczów zwierzecych (smietana, maslo,
sery bialy i zólty, jajka, smalec ze skwarkami, tluste mieso typu boczek,
zeberka, karkówka, kielbasa i wiele innych wyrobów garmazeryjnych nie
docenianych obecnie) i nikt sie z domowników na to wszystko nie rzuca po
przyjsciu z pracy. Kazdy wrecz wybrzydza (maz i syn), jemy po prostu o wiele
mniej, bo nie odczuwamy takiego glodu jak przed dieta opty, czujemy po
prostu chec na zjedzenie czegos smacznego. W dodatku coraz czesciej bywa to
tylko jeden póznopopoludniowy posilek dziennie. Dlatego ja mam wiecej czasu,
by zamiast w kuchni, siedziec przy komputerze (chociaz nie twierdze, ze to
zajecie jest zdrowe : ) ).

Pozdrawiam
Krystyna


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


92. Data: 2001-10-08 17:26:08

Temat: Re: Dieta Optymalna - FAKTY
Od: "AnieszkaP" <g...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Zbyszek <z...@k...net.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:9prtic$862$...@n...tpi.pl...
>
> Użytkownik "AnieszkaP" <g...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:9pl2oj$ke2$1@news.tpi.pl...
> >
>
> > To dlaczego jezeli organizm ma do wyboru energie z weglowodanow i kw
> > tluszczowych to zawsze wybierze glukoze.? Dlaczego natura byla tak
> > przewrotna?
> A skąd taki wniosek? Jeżli dasz organizmowi taki wybór to zawsze wybierze
to
> co lepsze czyli kwasy tłuszczowe.

Jezeli masz diete mieszana i spozywasz i weglowodany i tluszcze to wybiera
weglowodany. Poza tym glukoza nie jest tylko potrzebna do celow
energetycznych jest wykozystywana takze do syntezy struktor komorkowych (np
podczas ciazy i okresu wzrostu) oraz do syntezy laktozy w czasie laktacji.
Dlatego dzieci matek na DO rodza sie male i wolno rosna.


> I tu się mylisz. Jeżeli zjesz "miód z boczkiem" to zacznie cię boleć
> wątroba.

Po takiej mieszance to mialabym raczej odruch wymiotny- watroba by mnie nie
zdazyla rozbolec (swoja droga to akurat nie wiem o czym mowisz bo NIGDY w
zyciu mnie watroba nie bolala)


> >
> > > > A nie wpadles na to ze to zalezy od wielu czynnikow np wyobrazasz
> sobie
> > > > wysokiego, normalnie zbudowanego mezczyzne z malym sercem, nie
> > nadazyloby
> > > z
> > > > pompowaniem krwi. Serce nie ma byc male ma byc proporcjonalne., Nie
> > > > napisalam o zadnej patologi typu "przerost miesnia sercowego"
> > > Nie wydaje ci się, że im lepsze paliwo w silniku tym ten silnik może
być
> > > mniejszy aby osiągnąć tę samą moc?
> >
> > Serce to pompa a nie silnik.
>
> Tu się nie zgodzę. Serce to silnik z pompą.

A co jest silnikiem w sercu. Anatomie tez macie inna? Mnie uczono ze serce
to pompa.

> >> Natomiast mniejsza podaż
> > > tlenu utrudnia a nie ułatwia organizmowi pracę.
> > Dlatego ich odzywianie powinno byc inne niz moje.
>
> Czyli bardziej optymalne?

Po prostu inne. Inne jest odzywianie mezczyzny inne kobiety inne pani ktora
siedzi za biurkiem a inne hutnika- kazdy ma swoje potrzeby. A tak kazde
optymalne dla danego czlowieka.

. Podobno Rosjanie prowadzili
> badania na robotnikach zatrudnionych na Syberii.


Moja babcia byla zeslana na Syberie. Pytasz sie co jadla? Wode z sola,
ziemniaki przyslugiwala im kromka chleba na dzien, zuli zywice drzew zeby
tylko nie odczuwac glodu- tluszcz nie chociaz na pewno bylby im bardzo
potrzebny w tych warunkach klimatycznych.

. Dlaczego nie chcesz zapewnić mu najlepszego pożywienia by
> był możliwie najsprawniejszy pomimo, że otoczenie na razie tego nie
wymaga?


Moje jest najlepsze dla mnie.

> >> Pytanie co jedli tacy dzicy indianie?
> >
> > Nie wiem co jedli, ale kiepsko skonczyli.
> Jasne ale dopiero po tym jak ich zamknęli w rezerwatach i zaczęli żywić
> zbożem. Niedawno (jakieś pół roku temu) był bardzo ładny artykuł w
> czwartkowym magazynie GW o indianach Nawaho.
> Mrą teraz jak muchy tyle że w wieku 75-85 lat i tylko dlatego, że
pracowali
> w kopalniach uranu wdychając pyły z kopalni.
> Jeden z bohaterów (75 lat) przygotowywał się do śmierci. Wspominał przy
tym,
> że jego ojciec zmarł w wieku 106 lat a matka 96, brat 85 ale ten już po
> kopalni. Przypomnij mi może jaka jest średnia wieku w Polsce.

Ale nikt nie powiedzial ze Polacy odzywiaja sie dobrze ani lekarze ani
dietetycy ani nawet pan K- odzywiaja sie tragicznie.


Wydaje mi się,
> że jednak niższa. No ale u nas nie ma szamanów tylko lekarze, apteki i
> szpitale. Nie dziwi cię to?

Kazdy wybiera. Moja prababcia zmarla majac 95lat do konca zycia byla
sprawna fizycznie i umyslowo i nigdy nie byla u lekarza i nigdy nie
przyjmowala lekow.

> Człowiek nie żyje po to by chorować. Ma być zdrowy i zajmować się innymi
> sprawami niż ciągła walka z chorobami. Ludzie dali sobie wmówić, że to
> normalne, że wszyscy wokół chorują. To nieprawda. Ludzie powinni być
zdrowi,
> a ich umusły powinny sprawnie funkcjonować.

A tutaj sie zgodze.


Jest prosty sposób by to
> osiągnąć. Tak prosty, że aż boli. Ja testuję go na sobie już 2,5 roku.


Niestety 2,5 roku to troche malo bledy zywieniowe wychodza srednio po 20- 30
latach

>
>
> >
> > > Nie wiem też jak jest z tym magnezem? Czy raz użyty nie może być
> odzyskany
> > > i użyty ponownie?
> >
> > Niestety nie, dlatego tak wazne jest jego dzienne spozycie,
>
> To dziwne. W takim razie jak jest wydalany.

Z moczem.

Czy można to zmierzyć? Chętnie
> bym porównał moje wyniki z "normalnymi".

Pewnie tak.

>
> >
> > >Jak to jest na twojej diecie a jak na mojej? Potrafisz tu
> > > udzielić wyczerpującej odpowiedzi?
> >
> > Na mojej diecie magnez sie dobrze wchlania, natomiast wysoka zawartosc
> > tluszczu ogranicza jego przyswajanie ze wzgledu na tworzenie sie mydel
> > magnezowych. Poza tym np reakcje stresowe powoduja wydalenie magnezu z
> > moczem
> .
> Nie będę się z tobą spierał o magnez. Mogę ci jedynie zasugerować, że
jeżeli
> przez 2,5 roku Dietry Optymalnej nie wystąpiły u mnie problemy z
niedoborem
> magnezu to znaczy, że organizm sobie radzi bardzo dobrze.


Ale to nie jest argument. U mnie tez nie wystepuja niedobory Mg a nie
stosuje DO.

> Czuję się natomiast bardzo bezpiecznie po tym co piszesz o stresie.
> Na DO przestałem doświadczać czegoś takiego jak stres.


Ciesze sie ja tez sie nie stresuje. A co do uzytkownikow DO to jak czasami
czytam ich posty to wydaja mi sie bardzo agresywni (ale to moze ci
falszywi?).


. Niestety nikt w to nie uwierzy (bo przecież wszyscy wiedzą,
> że stres to rzecz normalna)

Ja tak nie uwazam.

póki sam nie spróbuje tej diety. Mogę tylko
> zaapelować: LUDZIE NIE POZWÓLCIE ZAŁOŻYĆ SOBIE PSYCHICZNEJ BLOKADY NA
> SPOŻYWANIE TŁUSZCZY NASYCONYCH. CHCESZ BYĆ CZŁOWIEKIM WOLNYM TO JEDZ
TŁUSTO.
> Śmieszne, prawda?

Troche tak.
>
> > > > Pomijam fakt wystepowania izomerow trans w czekoladzie.
> > > Nie pomijaj. Napisz dalej jeżeli zaczęłaś. Może czegoś się dowiem?
> >
> > Przy procesie utwardzania tluszczu roslinnego powstaja szkodliwe izomery
> > trans. Maja one dzialanie aterogenne, zaburzaja prace ukladu
> > immunologicznego, podwyzszaja poziom insuliny, moga przyczyniac sie do
> > niskiej masy urodzeniowej niemowlat itd...
>
> Widzę,że jesteś bliska paranoi.

Jestes niemily czyzby efekt spozycia zbyt duzej ilosci tluszczow.

Tłuszczy nie jesz bo to pachnie
> DO.

A gdzie napisalam ze nie jem? Napisalam ze tluszcze stanowia 30% wartosci
energetycznej mojej diety. Jem maslo i oliwe z oliwek, tluste ryby, orzechy,
jajka.
> Margaryny nie jesz z powodów które podajesz powyżej.

Fakt margaryn nie jem w zadnej postaci.

Nienasyconych tylko 3%

Ja akurat troche wiecej ja napisalam ile powinno wynosic minimum.


> jak wcześniej pisałaś. Białka jak mówiłaś jesz minimalnie.

Nie minimalnie okolo 15% wartosci energetycznej diety.

Węgli też prawie
> nic.

Masz na mysli weglowodany alez jem tylko zlozone nierozgotowane i
nieprzetworzone i to duzo okolo 55-60% wartosci energetycznej diety. Ale
cukru to nie jem od .....zawsze.
> Powiedz mi, czy ty żyjesz.

Tak


Może nazywasz się Lara (Larry) Croft i jesteś
> programem sztucznej inteligencji testowanym na tej grupie przez szalonego
> naukowca?

Ale masz fantazje. Potraktuje to jako komplement (bo przeciez nie chciales
byc zlosliwy prawda?- ludzie na DO nie moga byc zlosliwi prawda?


> Uwierz, że świat naprawdę może być piękny.

Generalnie nie narzekam na otaczajaca mnie rzeczywistosc.

>
>
> > > > Jakich serow zoltych czy bialych?
> > > Czy chcesz abym Ci ułożył jadłospis dla takiego odżywiania?
> >
> > Przyznam ze mnie to bardzo ciekawi?
> Nie podejmę się, nie jestem dietetykiem ani wegetwrianinem.

Chodzilo mi o to co ty jesz- ale nie musisz odpowiadac- to twoja sprawa.
>
> >
> > > Ja jadam sery ale tylko te co tłustsze.
> > Zauwaz ze sery sa tez zrodlem bialka jednak to bialko jest "oblepione"
> przez
> > czasteczki tluszczu i jest uposledzone jego trawienie, ktore dopiero
> zajdzie
> > w jelicie przy udziale bakteri z wytworzeniem N-nitrozoamin- zwiazkow
> > rakotworczych. Pomijam juz uzywania niacyny jako konserwanta.
>
> Jem ostatnio dziennie około 2 cienkich plasterków sera żółtego (70% tł. w
> s.m.), Czasem jakiś mały topiony, czasem Valbon - Camembert w małej ilości
> 3-4dag.
> Smaki na serki zmieniają mi się, ale nie prowadzę w tej dziedzinie
notatek.

Oh juz widze ile tych N-nitrozoamin ci sie wytworzylo. Ale pewnie DO i z tym
sobie poradzi co? Jej nie staszne te zwiazki rakotworcze.


> > Nie wiem czy zauważyłaś, że jeżeli
> > > na serze pisze "wg. receptury francuskiej" to jest bardzo tłusty.
> Ciekawe,
> > > nie?
> >
> > Nigdy nie zwrocilam uwagi.
>
> Oj coś jednak kręcisz. Czyżbyś nie była sobą a jedynie "internetową
> fałszywką"?
> Przecież musisz patrzeć na skład produktów skoro stosujesz jakąś swoją
> dietę.


Ja nie jem serow (oprocz grani) dlatego nie zwracam uwagi na receptury.


> Jak wybierasz produkty w sklepie?

Nie rozumiem?


Nie zauważyłaś, że francuskie sery są dużo
> tłustsze. Ciekawe!

No nie.

> Swoją drogą życzyłbym sobie aby w Polsce istniał powszechny obowiązek
> umieszczania na metkach składu produktów żywnościowych. Jest to podstawowy
> wymóg cywilizacyjny niestety nam do cywilizacji jeszcze bardzo


Ja tez bym sobie tego zyczyla.

> > > > > > > Więcej białka, a nie będzie marskości wątroby.
> > > > > >
> > > > > > Alez oni jedza duzo bialka: ryby, owoce morza, baranina
> > > > > To może ci co tak jedzą nie mają tej marskości, a jedynie ci
drudzy.
> > > >
> > > > Ale oni wszyscy jedza duzo bialka.
> > > Tak, a wszyscy ludzie są braćmi.
> >
> > Dokladnie
> Mam nadzieję, że oglądasz ostatnio telewizję, a przynajmniej słuchasz
radia.

To ty podales dziwny przyklad.
>
> > > Cieszę się. Jeżeli spojrzysz na skład tłuszczu w maśle czy słoninie to
> > > znadziesz tam wiele tłuszczy nienasyconych również.
> >
> > Bez przesady sa to ilosci sladowe2g na 100g w masle i 8g w sloninie. Dla
> > porownania65 w oleju slonecznikowym 31 w rzepakowym od 40-70 w tlustych
> > rybach i prawie 100 w tranie
>
> Do tego parę orzeszków włoskich dziennie, trochę ziarna słonecznika,
czasem
> jakiś wiórek kokosowy,

Akurat tluszcz kokosowy to tluszcz nasycony.

> Podstawa DO to żóltka jaj kurzych. Ostatnio jem 5 dziennie na śniadanie.

A co robisz z bialkami jajek?


.
> Swoje wiadomości na temat składu produktów spożywczych możesz zweryfikować
> na stronie amerykańskiej agencji rządowej
> http://www.nal.usda.gov/fnic/cgi-bin/nut_search.pl Niestety też po
> angielsku, a ty tego nie lubisz jak się domyślam,

I znowu jestes nie mily to nie przystoi dzentelmenowi zwlaszcza na DO.

. Idea, że spożywany cholesterol jest szkodliwy jest
> wmawiana lekarzom od ponad 25 lat.

A o jaki cholesterol ci chodzi? Bo jezeli spozywasz zestryfikowany to fakt
nie zaszkodzi a o tym to ja tez juz dawno czytalam (po angielsku zreszta).
Troche sie tym interesowalam bo to mial byc temat mojej pracy inzynierskiej-
ale zajelam sie czym innym.

> Podobno z przekwitaniem na DO jest rewelacyjnie.

Kobieta nie jestes wiec nie mozesz sie wypowiadac.

Przedłuża normalne
> funkcjonowanie kobiety o kilka lat. Jeżeli będziesz się chciała w
> przyszłości odmłodzić, to pamiętaj jest na to sposób.

Jeszcze odmlodzic? Mi i tak nikt nie daje tych lat, ktore mam przyznam ze
jest to bardzo uciazliwe.


Ale to już ty opiszesz
> czy zadziałał.


Fakt zaluje ze nie mozemy porozmawiac o odzywianiu za 10-20 lat.

Aga


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


93. Data: 2001-10-08 17:30:03

Temat: Re: Dieta Optymalna - FAKTY
Od: "AnieszkaP" <g...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


> Moja lodówka zawiera sporo róznych tluszczów zwierzecych (smietana, maslo,
> sery bialy i zólty, jajka, smalec ze skwarkami, tluste mieso typu boczek,
> zeberka, karkówka, kielbasa i wiele innych wyrobów garmazeryjnych nie
> docenianych obecnie) i nikt sie z domowników na to wszystko nie rzuca po
> przyjsciu z pracy

Wcale sie nie dziwie ze sie nie rzucasz, zeby zjesc cos takiego musisz byc
naprawde glodna.

Aga

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


94. Data: 2001-10-09 07:38:22

Temat: Re: Dieta Optymalna - FAKTY
Od: "Krystyna" <k...@v...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "AnieszkaP" <g...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:9psnq3$17d$2@news.tpi.pl...
>
> > Moja lodówka zawiera sporo róznych tluszczów zwierzecych (smietana,
maslo,
> > sery bialy i zólty, jajka, smalec ze skwarkami, tluste mieso typu
boczek,
> > zeberka, karkówka, kielbasa i wiele innych wyrobów garmazeryjnych nie
> > docenianych obecnie) i nikt sie z domowników na to wszystko nie rzuca po
> > przyjsciu z pracy
>
> Wcale sie nie dziwie ze sie nie rzucasz, zeby zjesc cos takiego musisz byc
> naprawde glodna.
>
> Aga
>
: ))) Niechęć, czy nawet wstręt do takich pokarmów nabywa się z czasem, w
miarę coraz częstszego wybierania do zaspokojenia głodu, produktów
pochodzenia roślinnego. Gust smakowy, to bardzo elastyczny efekt ludzkich
zachowań i zależny od tego, o czym akurat jesteśmy głęboko przekonani (
np.bulimia, anoreksja).
Dokładnie każdy przed D.O. tak myśli, jak Ty. Dlatego ja się nie dziwię, że
Ty się nie dziwisz. : )

Pozdrawiam
Krystyna


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


95. Data: 2001-10-09 08:12:22

Temat: Re: Dieta Optymalna - FAKTY
Od: "Zbyszek" <z...@k...net.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "AnieszkaP" <g...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:9psnq2$17d$1@news.tpi.pl...

> >
> > > To dlaczego jezeli organizm ma do wyboru energie z weglowodanow i kw
> > > tluszczowych to zawsze wybierze glukoze.? Dlaczego natura byla tak
> > > przewrotna?
> > A skąd taki wniosek? Jeżli dasz organizmowi taki wybór to zawsze
>> wybierze to co lepsze czyli kwasy tłuszczowe.
>
> Jezeli masz diete mieszana i spozywasz i weglowodany i tluszcze to wybiera
> weglowodany.

Wybacz ale to co piszesz jest NIEPRAWDĄ.

> Poza tym glukoza nie jest tylko potrzebna do celow
> energetycznych jest wykozystywana takze do syntezy struktor komorkowych
> (np podczas ciazy i okresu wzrostu) oraz do syntezy laktozy w czasie
laktacji.

Dlatego na DO należy spożywać również węglowodany. Służą one także do
odżywiania tkanki nerwowej i erytrocytów. Istotne jest natomiast by ni
stanowiły głównego surowca energetycznego organizmu bo jako taki są
nieefrktywne.

> Dlatego dzieci matek na DO rodza sie male i wolno rosna.

Małe jest piękne. Dzieci na DO wolniej rosną z powodu mniejszej podaży
białek. Ciało człowieka budowane wolniej buduje się dokładniej. W zamian za
to nie będzie miało kłopotu ze źle zbudowanym sercrm czy układem kostnym.
Przede wszystkim wolno rozwija się mózg. Lepiej wolniej i dokładniej niż
szybciej ale z problemami w dalszym życiu. Taka mała krówka dorównuje dużej
już po około 1,5 roku. Czy chcesz mi powiedzieć, że ideałem dla ciebie
byłoby gdyby twoje dziecko dorosło oi 1,5 roku. Z jakiegoś powodu mały
człowiek dorasta bardzo wolno i lepiej tego procesu niepotrzebnie nie
przyspieszać.
Poza tym dla dzieci na DO jest zalecana trochę wyższa dawka węgli i białka
niż u dorosłych.
Znasz powiedznie "Duży i głupi"?

>
>
> > I tu się mylisz. Jeżeli zjesz "miód z boczkiem" to zacznie cię boleć
> > wątroba.
>
> Po takiej mieszance to mialabym raczej odruch wymiotny- watroba by mnie
> nie zdazyla rozbolec
Dlatego cudzysłów. Chociaż raz w Holandi byłem częstowany szynką w miodzie.
(taka marynowana noga świnki z kością, posmarowana miodem i upieczona).
Bynajmniej nie był to posiłek dla optymalnych.

>(swoja droga to akurat nie wiem o czym mowisz bo NIGDY w
> zyciu mnie watroba nie bolala)

Mnie też nie ale ludzie po żółtaczce skarżą się na ból wątroby. Spożywanie
tłuszczy z nadmiarem węglowodanów właśnie obciąża wątrobę, ktora musi zająć
się niechcianymi węglowodanami. Nie wiem czy wiesz, że jednym z objawów
niedożywienia w krajach afrykańskich jest stłuszczenie wątroby z powodu
nadmiaru węglowodanów właśnie (przy niedoborze białka). Watroba jest tym
podstawowym buforem, który musi przejąć niepotrzebne węglowodany.

>
> > Tu się nie zgodzę. Serce to silnik z pompą.
> A co jest silnikiem w sercu. Anatomie tez macie inna? Mnie uczono ze serce
> to pompa.

Mięsień sercowy jest tym silnikiem, a pompa to komory z zastawkami. Popytaj
najbliższego hydraulika co to jest pompa a co to silnik napędzający pompę.

>
>
> > >> Natomiast mniejsza podaż
> > > > tlenu utrudnia a nie ułatwia organizmowi pracę.
> > > Dlatego ich odzywianie powinno byc inne niz moje.
> >
> > Czyli bardziej optymalne?
>
> Po prostu inne. Inne jest odzywianie mezczyzny inne kobiety inne pani
ktora
> siedzi za biurkiem a inne hutnika- kazdy ma swoje potrzeby. A tak kazde
> optymalne dla danego czlowieka.

Nieprawda. Odżywianie jest to samo i procesy w organiźmie są te same. Inne
może być tylko zapotrzebowanie na energię czyli w przypadku DO tłuszcz.
Jan Kwaśniewski dodatkowo zaleca aby na DO stosować wszelakie możliwe
ćwiczenia fizyczne. Twierdzi, że im bardziej pracują mięśnie tym lepiej
odżywiany jest mózg. Nie widzę powodów aby w to nie wierzyć.

>
> . Podobno Rosjanie prowadzili
> > badania na robotnikach zatrudnionych na Syberii.
>
>
> Moja babcia byla zeslana na Syberie. Pytasz sie co jadla? Wode z sola,
> ziemniaki przyslugiwala im kromka chleba na dzien, zuli zywice drzew zeby
> tylko nie odczuwac glodu- tluszcz nie chociaz na pewno bylby im bardzo
> potrzebny w tych warunkach klimatycznych.

Na szczęście te czasy mamy już za sobą. Kolejki po masło z kartkami w ręku
też już wszyscy zapomnieli. Może teraz za rządów Leppera wrócą. Dla
optymalnach byłaby to tragedia. Na razie w krajach UE jest nadprodukcja
masła przynajmniej dopóki nie dowiedzą się o DO.

>
> . Dlaczego nie chcesz zapewnić mu najlepszego pożywienia by
> > był możliwie najsprawniejszy pomimo, że otoczenie na razie tego nie
> wymaga?
>
> Moje jest najlepsze dla mnie.
Skoro tak uważasz nic na to nie poradzę. Jeżeli się mylisz to stracisz na
tym ty i twoja kasa chorych. Ale z pewnością zyska twój fundusz emerytalny.


>
> > >> Pytanie co jedli tacy dzicy indianie?
> > >
> > > Nie wiem co jedli, ale kiepsko skonczyli.
> > Jasne ale dopiero po tym jak ich zamknęli w rezerwatach i zaczęli żywić
> > zbożem. Niedawno (jakieś pół roku temu) był bardzo ładny artykuł w
> > czwartkowym magazynie GW o indianach Nawaho.
> > Mrą teraz jak muchy tyle że w wieku 75-85 lat i tylko dlatego, że
> pracowali
> > w kopalniach uranu wdychając pyły z kopalni.
> > Jeden z bohaterów (75 lat) przygotowywał się do śmierci. Wspominał przy
> tym,
> > że jego ojciec zmarł w wieku 106 lat a matka 96, brat 85 ale ten już po
> > kopalni. Przypomnij mi może jaka jest średnia wieku w Polsce.
>
> Ale nikt nie powiedzial ze Polacy odzywiaja sie dobrze ani lekarze ani
> dietetycy ani nawet pan K- odzywiaja sie tragicznie.

Chcesz powiedzieć, że ci Indianie byli mądrzejsi od Polaków. Przecież oni
nie mieli instytutów żywieniowych i placówek naukowo-badawczych. Nie widzisz
tu ewidentnej sprzeczności. Naprawdę tego nie dostrzegasz? Nie wierzę.


> >Wydaje mi się,
> > że jednak niższa. No ale u nas nie ma szamanów tylko lekarze, apteki i
> > szpitale. Nie dziwi cię to?
>
> Kazdy wybiera. Moja prababcia zmarla majac 95lat do konca zycia byla
> sprawna fizycznie i umyslowo i nigdy nie byla u lekarza i nigdy nie
> przyjmowala lekow.
Uwierz, że ty też możesz być taka sama. Nie osiągniesz tego jednak na
margarynie.


>
> > Człowiek nie żyje po to by chorować. Ma być zdrowy i zajmować się innymi
> > sprawami niż ciągła walka z chorobami. Ludzie dali sobie wmówić, że to
> > normalne, że wszyscy wokół chorują. To nieprawda. Ludzie powinni być
> zdrowi,
> > a ich umusły powinny sprawnie funkcjonować.
>
> A tutaj sie zgodze.
To za mało, Co proponujesz dalej? Mam nadzieję, że nie piramidę żywieniową
postawioną (jak mówi Krystyna) na głowie.

>
>
> Jest prosty sposób by to
> > osiągnąć. Tak prosty, że aż boli. Ja testuję go na sobie już 2,5 roku.
>
>
> Niestety 2,5 roku to troche malo bledy zywieniowe wychodza srednio po 20-
30
> latach

Pod adresem http://optymaln.republika.pl/DzZach3.html znajdziesz odpowiedź
JK na temat nastarszych optymalnych jakich zna. Ten przyjaciel wojskowy to
prawdopodobnie emerytowany polski generał Apoloniusz Golik. Był z JK w USA i
podobno zrobił furorę wśród polonii swoją erudycją i inteligencją.


> > >
> > > >Jak to jest na twojej diecie a jak na mojej? Potrafisz tu
> > > > udzielić wyczerpującej odpowiedzi?
> > >
> > > Na mojej diecie magnez sie dobrze wchlania, natomiast wysoka zawartosc
> > > tluszczu ogranicza jego przyswajanie ze wzgledu na tworzenie sie mydel
> > > magnezowych. Poza tym np reakcje stresowe powoduja wydalenie magnezu z
> > > moczem
> > .
> > Nie będę się z tobą spierał o magnez. Mogę ci jedynie zasugerować, że
> jeżeli
> > przez 2,5 roku Dietry Optymalnej nie wystąpiły u mnie problemy z
> niedoborem
> > magnezu to znaczy, że organizm sobie radzi bardzo dobrze.
>
>
> Ale to nie jest argument. U mnie tez nie wystepuja niedobory Mg a nie
> stosuje DO.

To ty go użyłaś. Może się w takim razie zgodzimy, że magnez nie jast
argumentem za i nie jest argumentem przeciw DO czy twojej diecie.

>
> > Czuję się natomiast bardzo bezpiecznie po tym co piszesz o stresie.
> > Na DO przestałem doświadczać czegoś takiego jak stres.
>
>
> Ciesze sie ja tez sie nie stresuje.

Nie wierzę w to co piszesz. Może żyjesz w nierealnym (wirtualnym) świecie?

> A co do uzytkownikow DO to jak czasami
> czytam ich posty to wydaja mi sie bardzo agresywni (ale to moze ci
> falszywi?).

Przypuszczam, że ci najagresywniejsi z kijami bejsbolowymi na ulicach nie są
jednak na DO. Faktem jest natomiast, że ciąglym kołataniem do zamkniętych
drzwi można się znużyć nawet na DO. Efekt jest taki, że ci z dłuższym stażem
na DO przestają się angażować w tym kierunku.
Jak zawsze w każdej dziedzinie najgorsi (i najbardziej zażarci) są neofici.

>
>
> > Niestety nikt w to nie uwierzy (bo przecież wszyscy wiedzą,
> > że stres to rzecz normalna)
>
> Ja tak nie uwazam.
I co z tego skoro stres jest powszechnie obecny. Moja córa była w czołówce
klasy, a mimo wszystko bardzo się stresowała. Doszło do tego, że czasem rano
płakała, że nie jest przygotowana (chociaż cały poprzedni dzień się uczyła)
i żona musiała jej wypisywać zwolnienia. Po dwóch miesiącach wakacji z DO
zrobił się z niej inny człowiek. Żadnych obaw czy strachów. Wyniki w nauce
jeszcze bardziej się poprawiły. Powiedz jak dawno byłaś w szkole. Widziałaś
tam może nie zestresowane dziecko. Jeżeli takie zobaczysz to spróbuj
zauważyć co jada.
Oczywiście rodzą się tu inne problemy. Takie dziecko wymaga innego
prowadzenia. "Wychować" (a może uciszyć) przy pomocy strachu i krzyku już
się go nie da.

>
> póki sam nie spróbuje tej diety. Mogę tylko
> > zaapelować: LUDZIE NIE POZWÓLCIE ZAŁOŻYĆ SOBIE PSYCHICZNEJ BLOKADY NA
> > SPOŻYWANIE TŁUSZCZY NASYCONYCH. CHCESZ BYĆ CZŁOWIEKIM WOLNYM TO JEDZ
> TŁUSTO.
> > Śmieszne, prawda?
>
> Troche tak.
Też w to bym nie uwierzył gdybym nie spróbował.

> >
> > > > > Pomijam fakt wystepowania izomerow trans w czekoladzie.
> > > > Nie pomijaj. Napisz dalej jeżeli zaczęłaś. Może czegoś się dowiem?
> > >
> > > Przy procesie utwardzania tluszczu roslinnego powstaja szkodliwe
izomery
> > > trans. Maja one dzialanie aterogenne, zaburzaja prace ukladu
> > > immunologicznego, podwyzszaja poziom insuliny, moga przyczyniac sie do
> > > niskiej masy urodzeniowej niemowlat itd...
> >
> > Widzę,że jesteś bliska paranoi.
>
> Jestes niemily czyzby efekt spozycia zbyt duzej ilosci tluszczow.
Niestety charakter na DO się nie poprawia.

> A gdzie napisalam ze nie jem? Napisalam ze tluszcze stanowia 30% wartosci
> energetycznej mojej diety. Jem maslo i oliwe z oliwek, tluste ryby,
orzechy,
> jajka.
> > Białka .
> Nie minimalnie okolo 15% wartosci energetycznej diety.

> Masz na mysli weglowodany alez jem tylko zlozone nierozgotowane i
> nieprzetworzone i to duzo okolo 55-60% wartosci energetycznej diety. Ale
> cukru to nie jem od .....zawsze.

A więc jednak piramida żywieniowa "stojąca na głowie".
Rozumiem czyli (według JK) uczciwie pracujesz na miażdżycę i inne choroby
cywilizacyjne. Ponieważ unikasz sacharozy więc będziesz musiała pracować
trochę dłużej.
No ale przecież masło i jajka to ten szkodliwy cholesterol. Jak sobie z tym
poradziłaś?
Ja tak jadłem 37 lat. W sumie bardzo sie nie skarżyłem chociaż różne
dolegliwości się zbierały i dokładały. Cisnienie doszło już do 140(czy145).
Ale to przecież typowe dla tego wieku.

>
>
> Może nazywasz się Lara (Larry) Croft i jesteś
> > programem sztucznej inteligencji testowanym na tej grupie przez
szalonego
> > naukowca?
>
> Ale masz fantazje. Potraktuje to jako komplement (bo przeciez nie chciales
> byc zlosliwy prawda?- ludzie na DO nie moga byc zlosliwi prawda?

Mogą jeżeli chcą coś sprowokować.

> > Jem ostatnio dziennie około 2 cienkich plasterków sera żółtego (70% tł.
w
> > s.m.), Czasem jakiś mały topiony, czasem Valbon - Camembert w małej
ilości
> > 3-4dag.
> > Smaki na serki zmieniają mi się, ale nie prowadzę w tej dziedzinie
> notatek.
>
> Oh juz widze ile tych N-nitrozoamin ci sie wytworzylo. Ale pewnie DO i z
tym
> sobie poradzi co? Jej nie staszne te zwiazki rakotworcze.
Mam nadzieję żę masz rację.


> Ja nie jem serow (oprocz grani) dlatego nie zwracam uwagi na receptury.
Możesz powiedzieć co to jest "grani"?


> Akurat tluszcz kokosowy to tluszcz nasycony.
Tu ci przyznaję rację.


>
> > Podstawa DO to żóltka jaj kurzych. Ostatnio jem 5 dziennie na
śniadanie.
>
> A co robisz z bialkami jajek?
Nie mam wielkiego wyboru. Tutaj zachowuję się bardzo nieoptymalnie. Ladują w
sedesie.

> .
> > Swoje wiadomości na temat składu produktów spożywczych możesz
zweryfikować
> > na stronie amerykańskiej agencji rządowej
> > http://www.nal.usda.gov/fnic/cgi-bin/nut_search.pl Niestety też po
> > angielsku, a ty tego nie lubisz jak się domyślam,
>
> I znowu jestes nie mily to nie przystoi dzentelmenowi zwlaszcza na DO.
Masz rację, przepraszam.

>> Idea, że spożywany cholesterol jest szkodliwy jest
> > wmawiana lekarzom od ponad 25 lat.
>
> A o jaki cholesterol ci chodzi? Bo jezeli spozywasz zestryfikowany to fakt
> nie zaszkodzi a o tym to ja tez juz dawno czytalam (po angielsku zreszta).
> Troche sie tym interesowalam bo to mial byc temat mojej pracy
inzynierskiej-
> ale zajelam sie czym innym.

O ten z jajek i masła.


> > Przedłuża normalne
> > funkcjonowanie kobiety o kilka lat. Jeżeli będziesz się chciała w
> > przyszłości odmłodzić, to pamiętaj jest na to sposób.
>
> Jeszcze odmlodzic? Mi i tak nikt nie daje tych lat, ktore mam przyznam ze
> jest to bardzo uciazliwe.
To może w takim razie więcej białka. JK sugeruje, że nadmiar białka
przyspiesza proces starzenia.

> Fakt zaluje ze nie mozemy porozmawiac o odzywianiu za 10-20 lat.
Kto to może wiedzieć.

Zbyszek






› Pokaż wiadomość z nagłówkami


96. Data: 2001-10-09 17:38:37

Temat: Re: Dieta Optymalna - FAKTY
Od: "AnieszkaP" <g...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Zbyszek <z...@k...net.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:9pukrk$5be$...@n...tpi.pl...
>
> Użytkownik "AnieszkaP" <g...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:9psnq2$17d$1@news.tpi.pl...
>
> > >
> > > > To dlaczego jezeli organizm ma do wyboru energie z weglowodanow i kw
> > > > tluszczowych to zawsze wybierze glukoze.? Dlaczego natura byla tak
> > > > przewrotna?
> > > A skąd taki wniosek? Jeżli dasz organizmowi taki wybór to zawsze
> >> wybierze to co lepsze czyli kwasy tłuszczowe.
> >
> > Jezeli masz diete mieszana i spozywasz i weglowodany i tluszcze to
wybiera
> > weglowodany.
>
> Wybacz ale to co piszesz jest NIEPRAWDĄ.

Dlaczego udowodnij mi to. Z drugiej strony jezeli nic nie jesz to dlaczego
organizm na sile produkuje glikoze rozklada glikogen watrobowy uruchamia
proces glukoneogenezy a z kwasow tluszczowych kozysta w ostatecznosci.

>
> > Poza tym glukoza nie jest tylko potrzebna do celow
> > energetycznych jest wykozystywana takze do syntezy struktor komorkowych
> > (np podczas ciazy i okresu wzrostu) oraz do syntezy laktozy w czasie
> laktacji.
>
> Dlatego na DO należy spożywać również węglowodany. Służą one także do
> odżywiania tkanki nerwowej i erytrocytów. Istotne jest natomiast by ni
> stanowiły głównego surowca energetycznego organizmu bo jako taki są
> nieefrktywne.


Ile spozywasz tych weglowodanow? 50g? Same erytrocyty potrzebuja 40g
dziennie a tkanka nerwowa? A nie slyszales ze "tluszcze spalaja sie w
plomiennym ogniu weglowodanow"- ale nie u ciebie beta oksydacja zachodzi i
bez magnezu i bez weglowodanow i pewnie jeszcze bez karnityny.
>
> > Dlatego dzieci matek na DO rodza sie male i wolno rosna.
>
> Małe jest piękne.


Kwestia gustu.

Dzieci na DO wolniej rosną z powodu mniejszej podaży
> białek. Ciało człowieka budowane wolniej buduje się dokładniej.

A skad taki wniosek?


Taka mała krówka dorównuje dużej
> już po około 1,5 roku. Czy chcesz mi powiedzieć, że ideałem dla ciebie
> byłoby gdyby twoje dziecko dorosło oi 1,5 roku.

Nie wiem skad u was takie dziwne porownania. Nie porownuj czlowieka ze
zwierzeciem. Cielaczek jak sie rodzi to umie juz chodzic czlowiek tego nie
potrafi- inne jest odzywianie cielaczka i ludzkiego oseska (inny sklad mleka
ich matek)



Z jakiegoś powodu mały
> człowiek dorasta bardzo wolno i lepiej tego procesu niepotrzebnie nie
> przyspieszać.

Ale nie trzeba go spowalniac.

> Poza tym dla dzieci na DO jest zalecana trochę wyższa dawka węgli i białka
> niż u dorosłych.

A o ile?

>
> >
> > > >> Natomiast mniejsza podaż
> > > > > tlenu utrudnia a nie ułatwia organizmowi pracę.
> > > > Dlatego ich odzywianie powinno byc inne niz moje.
> > >
> > > Czyli bardziej optymalne?
> >
> > Po prostu inne. Inne jest odzywianie mezczyzny inne kobiety inne pani
> ktora
> > siedzi za biurkiem a inne hutnika- kazdy ma swoje potrzeby. A tak kazde
> > optymalne dla danego czlowieka.
>
> Nieprawda. Odżywianie jest to samo i procesy w organiźmie są te same.

Nie te same ty np nie miesiaczkujesz nie produkujesz mleka, organizm kobiety
nie produkuje spermy mamy inne hormony( czy na DO -nastepuje ujednolicenie
plci?)

> > . Podobno Rosjanie prowadzili
> > > badania na robotnikach zatrudnionych na Syberii.
> >
> >
> > Moja babcia byla zeslana na Syberie. Pytasz sie co jadla? Wode z sola,
> > ziemniaki przyslugiwala im kromka chleba na dzien, zuli zywice drzew
zeby
> > tylko nie odczuwac glodu- tluszcz nie chociaz na pewno bylby im bardzo
> > potrzebny w tych warunkach klimatycznych.
>
> Na szczęście te czasy mamy już za sobą. Kolejki po masło z kartkami w ręku
> też już wszyscy zapomnieli. Może teraz za rządów Leppera wrócą. Dla
> optymalnach byłaby to tragedia. Na razie w krajach UE jest nadprodukcja
> masła przynajmniej dopóki nie dowiedzą się o DO.

Nierozumiem o co ci chodzi- piszesz ze robotnicy na Syberii przechodzili na
diete bogatotluszczowa, ja ci pisze ze nie a ty wyskakujesz z kartkami na
maslo.

>
> >
> > . Dlaczego nie chcesz zapewnić mu najlepszego pożywienia by
> > > był możliwie najsprawniejszy pomimo, że otoczenie na razie tego nie
> > wymaga?
> >
> > Moje jest najlepsze dla mnie.
> Skoro tak uważasz nic na to nie poradzę. Jeżeli się mylisz to stracisz na
> tym ty i twoja kasa chorych. Ale z pewnością zyska twój fundusz
emerytalny.


Jezeli ty sie mylisz to straci na tym twoja kasa chorych i ty.


>
>
> >
> > > >> Pytanie co jedli tacy dzicy indianie?
> > > >
> > > > Nie wiem co jedli, ale kiepsko skonczyli.
> > > Jasne ale dopiero po tym jak ich zamknęli w rezerwatach i zaczęli
żywić
> > > zbożem. Niedawno (jakieś pół roku temu) był bardzo ładny artykuł w
> > > czwartkowym magazynie GW o indianach Nawaho.
> > > Mrą teraz jak muchy tyle że w wieku 75-85 lat i tylko dlatego, że
> > pracowali
> > > w kopalniach uranu wdychając pyły z kopalni.
> > > Jeden z bohaterów (75 lat) przygotowywał się do śmierci. Wspominał
przy
> > tym,
> > > że jego ojciec zmarł w wieku 106 lat a matka 96, brat 85 ale ten już
po
> > > kopalni. Przypomnij mi może jaka jest średnia wieku w Polsce.
> >
> > Ale nikt nie powiedzial ze Polacy odzywiaja sie dobrze ani lekarze ani
> > dietetycy ani nawet pan K- odzywiaja sie tragicznie.
>
> Chcesz powiedzieć, że ci Indianie byli mądrzejsi od Polaków.


Indianie zyli w zgodzie z natura. Wsluchiwali sie w potrzeby swojego ciala.
Zajmowali sie ziolami, jedli to co wyhodowali i upolowali- nie jedli nic
przetworzonego. Mieli swoje ustalone zasady, hierarchie wartosci- ich zycie
bylo bardziej ulozone, stabilne. Skad te informacje ze odzywiali sie dieta
bogatotluszczowa?



Przecież oni
> nie mieli instytutów żywieniowych i placówek naukowo-badawczych.

Nie bylo im to potrzebne- wszystko co dala natura jest dla czlowieka tylko
on nie zawsze umie z tego kozystac- psuje wszystko, a potem inni ludzie
staraja sie odkrecic to co popsuli inni.


> > >Wydaje mi się,
> > > że jednak niższa. No ale u nas nie ma szamanów tylko lekarze, apteki i
> > > szpitale. Nie dziwi cię to?
> >
> > Kazdy wybiera. Moja prababcia zmarla majac 95lat do konca zycia byla
> > sprawna fizycznie i umyslowo i nigdy nie byla u lekarza i nigdy nie
> > przyjmowala lekow.
> Uwierz, że ty też możesz być taka sama. Nie osiągniesz tego jednak na
> margarynie.

Pewnie ze nie na margarynie NIE JADAM margaryny i napisalam ci to chyba z
trzy razy (czyzby skleroza?) Za to ty jadasz (jest ona jednym ze skladnikow
czekolady)

> > > Człowiek nie żyje po to by chorować. Ma być zdrowy i zajmować się
innymi
> > > sprawami niż ciągła walka z chorobami. Ludzie dali sobie wmówić, że
to
> > > normalne, że wszyscy wokół chorują. To nieprawda. Ludzie powinni być
> > zdrowi,
> > > a ich umusły powinny sprawnie funkcjonować.
> >
> > A tutaj sie zgodze.
> To za mało, Co proponujesz dalej? Mam nadzieję, że nie piramidę żywieniową
> postawioną (jak mówi Krystyna) na głowie.


Widzialam duzo piramid zywieniowych oktora ci chodzi?


> Pod adresem http://optymaln.republika.pl/DzZach3.html znajdziesz odpowiedź
> JK na temat nastarszych optymalnych jakich zna. Ten przyjaciel wojskowy to
> prawdopodobnie emerytowany polski generał Apoloniusz Golik. Był z JK w USA
i
> podobno zrobił furorę wśród polonii swoją erudycją i inteligencją.

Uwierzylabym gdybym poznala takiego czlowieka a wlasciwie nie jednego a ilus
tam. Krolowa brytyjska codziennie pije gin i whisky- i ma ponad 100lat i co
wyciagamy wniosek ze alkohol przedluza zycie?


> > > > >Jak to jest na twojej diecie a jak na mojej? Potrafisz tu
> > > > > udzielić wyczerpującej odpowiedzi?
> > > >
> > > > Na mojej diecie magnez sie dobrze wchlania, natomiast wysoka
zawartosc
> > > > tluszczu ogranicza jego przyswajanie ze wzgledu na tworzenie sie
mydel
> > > > magnezowych. Poza tym np reakcje stresowe powoduja wydalenie magnezu
z
> > > > moczem
> > > .
> > > Nie będę się z tobą spierał o magnez. Mogę ci jedynie zasugerować, że
> > jeżeli
> > > przez 2,5 roku Dietry Optymalnej nie wystąpiły u mnie problemy z
> > niedoborem
> > > magnezu to znaczy, że organizm sobie radzi bardzo dobrze.
> >
> >
> > Ale to nie jest argument. U mnie tez nie wystepuja niedobory Mg a nie
> > stosuje DO.
>
> To ty go użyłaś. Może się w takim razie zgodzimy, że magnez nie jast
> argumentem za i nie jest argumentem przeciw DO czy twojej diecie.


Argumentem nie jest to ze "ja czy ty nie zauwazylismy niedoborow magnezu"-
natomiast sam magnez jest argumentem. Aby poprawnie zaszla beta- oksydacja
kwasow tluszczowych potrzebny jest magnez ja ci udowodnilam ze nie spozywasz
tyle zeby ta reakcja zaszla.


>
> >
> > > Czuję się natomiast bardzo bezpiecznie po tym co piszesz o stresie.
> > > Na DO przestałem doświadczać czegoś takiego jak stres.
> >
> >
> > Ciesze sie ja tez sie nie stresuje.
>
> Nie wierzę w to co piszesz. Może żyjesz w nierealnym (wirtualnym) świecie?

Dlaczego ty mozesz sie nie stresowac a ja nie?


>
> > A co do uzytkownikow DO to jak czasami
> > czytam ich posty to wydaja mi sie bardzo agresywni (ale to moze ci
> > falszywi?).
>
> Przypuszczam, że ci najagresywniejsi z kijami bejsbolowymi na ulicach nie

> jednak na DO. Faktem jest natomiast, że ciąglym kołataniem do zamkniętych
> drzwi można się znużyć nawet na DO. Efekt jest taki, że ci z dłuższym
stażem
> na DO przestają się angażować w tym kierunku.
> Jak zawsze w każdej dziedzinie najgorsi (i najbardziej zażarci) są
neofici.

A ci akurat maja najmniej do powiedzenia.


> > > Niestety nikt w to nie uwierzy (bo przecież wszyscy wiedzą,
> > > że stres to rzecz normalna)
> >
> > Ja tak nie uwazam.
> I co z tego skoro stres jest powszechnie obecny. Moja córa była w czołówce
> klasy, a mimo wszystko bardzo się stresowała. Doszło do tego, że czasem
rano
> płakała, że nie jest przygotowana (chociaż cały poprzedni dzień się
uczyła)
> i żona musiała jej wypisywać zwolnienia.

I co uwazasz ze dobrze robiliscie?


Po dwóch miesiącach wakacji z DO
> zrobił się z niej inny człowiek. Żadnych obaw czy strachów. Wyniki w nauce
> jeszcze bardziej się poprawiły. Powiedz jak dawno byłaś w szkole.
Widziałaś
> tam może nie zestresowane dziecko.

Hmm ty chyba dawniej. Popytaj nauczycieli, dzisiejsze dzieci nie stresuja
sie wrecz przeciwnie sa nadmiernie wyluzowane- maja w nosie i nauke i
nauczycieli.
Zgadzam sie ze sa szkoly elitarne, gdzie nalezy sie uczyc- czy tam sa dzieci
zestresowane?- Moja kolezanka nauczycielka mowi ze jedyna rzecz ktora moze
dziecko stresowac to niewiedza. Ja akurat nalezalam do tych "kujonow", ale
nie nigdy sie nie stresowalam - uczylam sie i bylam pewna swojej wiedzy.
Rozumiem ze sterujace moze byc podejmowanie jakis waznych decyzji, gdy waza
sie losy firmy czy zycie ludzi ale odpowiedz w szkole? klasowka? kolokwium?
To czysta przyjemnosc- oczywiscie jak sie jest przygotowanym. A jezeli sie
nawet nie powiodlo to trudno, zycie sie nie konczy na jednej
ocenie dostatecznej.


> Oczywiście rodzą się tu inne problemy. Takie dziecko wymaga innego
> prowadzenia. "Wychować" (a może uciszyć) przy pomocy strachu i krzyku już
> się go nie da.

Nauczyciel nie moze krzyczec na dzieci bo go zwolnia.


> > >
> > > > > > Pomijam fakt wystepowania izomerow trans w czekoladzie.
> > > > > Nie pomijaj. Napisz dalej jeżeli zaczęłaś. Może czegoś się dowiem?
> > > >
> > > > Przy procesie utwardzania tluszczu roslinnego powstaja szkodliwe
> izomery
> > > > trans. Maja one dzialanie aterogenne, zaburzaja prace ukladu
> > > > immunologicznego, podwyzszaja poziom insuliny, moga przyczyniac sie
do
> > > > niskiej masy urodzeniowej niemowlat itd...
> > >
> > > Widzę,że jesteś bliska paranoi.
> >
> > Jestes niemily czyzby efekt spozycia zbyt duzej ilosci tluszczow.
> Niestety charakter na DO się nie poprawia.

Jaka szkoda. Dlaczego uwazasz ze jestem bliska paranoi- to ty musisz
wyliczac ilosc spozytych weglowodanow mysle ze jest to bardziej
skomplikowane niz moja rezygnacja ze "smieci zywnosciowych"- typu margaryna
czy ser zolty o topionym nie wspomne.

>
> > A gdzie napisalam ze nie jem? Napisalam ze tluszcze stanowia 30%
wartosci
> > energetycznej mojej diety. Jem maslo i oliwe z oliwek, tluste ryby,
> orzechy,
> > jajka.
> > > Białka .
> > Nie minimalnie okolo 15% wartosci energetycznej diety.
>
> > Masz na mysli weglowodany alez jem tylko zlozone nierozgotowane i
> > nieprzetworzone i to duzo okolo 55-60% wartosci energetycznej diety. Ale
> > cukru to nie jem od .....zawsze.
>
> A więc jednak piramida żywieniowa "stojąca na głowie".

Chodzi ci o proporcje czy o produkty?


> Rozumiem czyli (według JK) uczciwie pracujesz na miażdżycę i inne choroby
> cywilizacyjne.

Dlaczego podaj mi chociaz jeden powod ze zachoruje na miazdzyce.

Ponieważ unikasz sacharozy więc będziesz musiała pracować
> trochę dłużej.

Zato ty uzywasz z czekolady.


> No ale przecież masło i jajka to ten szkodliwy cholesterol. Jak sobie z
tym
> poradziłaś?

Nie demonizuje wplywu cholesterolu. Jajka jem na miekko dzieki temu
otrzymuje cholesterol zestryfikowany, ktory mi sie nie odlozy ( bardzo lubie
jajka- jednak nie moglabym jesc 4 dziennie. Co do masla to jak wiesz jest to
troche inny tluszcz nasycony bo mianowicie krotkolancuchowy. Poza tym
stwierdzono hipercholesterolemiczne dzialanie kwasow C12, C14, C16, ale np
C20, C22- nie wykazuja takiego dzialania- nie wrzucajmy wszystkich kwasow
tluszczowych do jednego worka. Nie obliczam
ilosci spozywanego cholesterolu gdyz i pektyny i tluszcze jednonienasycone i
n-3 skutecznie reguluja mi jego ilosc, nawet jezeli zjadlabym wiecej niz
zaleca norma. Bialek nie jem zbyt duzo a przetworzonych weglowodanow wcale
wiec z tej strony cholesterol mi tez nie grozi.


> Ja tak jadłem 37 lat.

Tak jak ja teraz watpie.

W sumie bardzo sie nie skarżyłem chociaż różne
> dolegliwości się zbierały i dokładały. Cisnienie doszło już do
140(czy145).
> Ale to przecież typowe dla tego wieku.

Nie to nie jest typowe dla tego wieku. Moj maz ma 120/70. Organizm czlowieka
jest zaprogramowany na okolo 120 lat tylko od nas zalezy jak je przezyjemy.


> > Może nazywasz się Lara (Larry) Croft i jesteś
> > > programem sztucznej inteligencji testowanym na tej grupie przez
> szalonego
> > > naukowca?
> >
> > Ale masz fantazje. Potraktuje to jako komplement (bo przeciez nie
chciales
> > byc zlosliwy prawda?- ludzie na DO nie moga byc zlosliwi prawda?
>
> Mogą jeżeli chcą coś sprowokować.

A co chciales sprowokowac?

>
> > > Jem ostatnio dziennie około 2 cienkich plasterków sera żółtego (70%
tł.
> w
> > > s.m.), Czasem jakiś mały topiony, czasem Valbon - Camembert w małej
> ilości
> > > 3-4dag.
> > > Smaki na serki zmieniają mi się, ale nie prowadzę w tej dziedzinie
> > notatek.
> >
> > Oh juz widze ile tych N-nitrozoamin ci sie wytworzylo. Ale pewnie DO i z
> tym
> > sobie poradzi co? Jej nie staszne te zwiazki rakotworcze.
> Mam nadzieję żę masz rację.

To byla ironia. Moze ty lubisz spozywac odpady przemyslu spozywczego z
antybiotykami, topnikami, sztucznymi barwikami i konerwantami. Wiesz z czego
produkuje sie sery topione?- chyba nie wiesz bo bys ich nie jadl.
>
>
> > Ja nie jem serow (oprocz grani) dlatego nie zwracam uwagi na receptury.
> Możesz powiedzieć co to jest "grani"?

Twarozek grani- zawartosc tluszczu do 7%- dzieki temu nie mam uposledzonego
trawienia bialka.
>
>
> > Akurat tluszcz kokosowy to tluszcz nasycony.
> Tu ci przyznaję rację.

A oliwa z oliwek to jednonienasycony- tak dla sprostowania
> > .
> > > Swoje wiadomości na temat składu produktów spożywczych możesz
> zweryfikować
> > > na stronie amerykańskiej agencji rządowej
> > > http://www.nal.usda.gov/fnic/cgi-bin/nut_search.pl Niestety też po
> > > angielsku, a ty tego nie lubisz jak się domyślam,
> >
> > I znowu jestes nie mily to nie przystoi dzentelmenowi zwlaszcza na DO.
> Masz rację, przepraszam.

A tak wogole to dzieki za ten link- nie mialam jeszcze czasu porownac z
polskimi normami, wiec nie wiem jakie sa roznice (chodzilo mi glownie o
sklad aa)

>
> >> Idea, że spożywany cholesterol jest szkodliwy jest
> > > wmawiana lekarzom od ponad 25 lat.
> >
> > A o jaki cholesterol ci chodzi? Bo jezeli spozywasz zestryfikowany to
fakt
> > nie zaszkodzi a o tym to ja tez juz dawno czytalam (po angielsku
zreszta).
> > Troche sie tym interesowalam bo to mial byc temat mojej pracy
> inzynierskiej-
> > ale zajelam sie czym innym.
>
> O ten z jajek i masła.

Odpisalam ci na ten temat wyzej.
>
>
> > > Przedłuża normalne
> > > funkcjonowanie kobiety o kilka lat. Jeżeli będziesz się chciała w
> > > przyszłości odmłodzić, to pamiętaj jest na to sposób.
> >
> > Jeszcze odmlodzic? Mi i tak nikt nie daje tych lat, ktore mam przyznam
ze
> > jest to bardzo uciazliwe.
> To może w takim razie więcej białka. JK sugeruje, że nadmiar białka
> przyspiesza proces starzenia.

Nie napisalam ze chcialabym sie szybciej zestarzec w sensie starzenia ciala
tylko ze bardzo mlodo wygladam co mi czasami utrudnia zycie.
Aga



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


97. Data: 2001-10-09 17:42:00

Temat: Re: Dieta Optymalna - FAKTY
Od: "AnieszkaP" <g...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Krystyna <k...@v...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:9pu9oo$qb8$...@n...onet.pl...
>
> Użytkownik "AnieszkaP" <g...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:9psnq3$17d$2@news.tpi.pl...
> >
> > > Moja lodówka zawiera sporo róznych tluszczów zwierzecych (smietana,
> maslo,
> > > sery bialy i zólty, jajka, smalec ze skwarkami, tluste mieso typu
> boczek,
> > > zeberka, karkówka, kielbasa i wiele innych wyrobów garmazeryjnych nie
> > > docenianych obecnie) i nikt sie z domowników na to wszystko nie rzuca
po
> > > przyjsciu z pracy
> >
> > Wcale sie nie dziwie ze sie nie rzucasz, zeby zjesc cos takiego musisz
byc
> > naprawde glodna.
> >
> > Aga
> >
> : ))) Niechęć, czy nawet wstręt do takich pokarmów nabywa się z czasem, w
> miarę coraz częstszego wybierania do zaspokojenia głodu, produktów
> pochodzenia roślinnego. Gust smakowy, to bardzo elastyczny efekt ludzkich
> zachowań i zależny od tego, o czym akurat jesteśmy głęboko przekonani (
> np.bulimia, anoreksja).
> Dokładnie każdy przed D.O. tak myśli, jak Ty. Dlatego ja się nie dziwię,
że
> Ty się nie dziwisz. : )

Nie chodzilo mi nawet o kwesie smaku- bo to jak piszesz jest sprawa
indywidualna. Chodzi mi o produkty wiekszosc z nich to po prostu odpady
przemyslu spozywczego ja nie lubie spozywac smieci ale potrafie zrozumiec ze
inni lubia. Jak sobie radzi z DO twoj syn co mowi kolegom gdy ci proponuja
mu wyjscie na piwo? A co mowi kolezance gdy ta chce zjesc ciastko w
cukierni? A jak jestes u kogos na imieninach to co jesz - prosisz o
dodatkowa porcje masla? A moze znasz tylko ludzi stosujacych DO i wspolnie
robicie sobie party.

Aga


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


98. Data: 2001-10-09 20:30:41

Temat: Re: Dieta Optymalna - FAKTY
Od: "Krystyna" <k...@v...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "AnieszkaP" <g...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:9pvcpn$dbi$3@news.tpi.pl...

>
> Nie chodzilo mi nawet o kwesie smaku- bo to jak piszesz jest sprawa
> indywidualna. Chodzi mi o produkty wiekszosc z nich to po prostu odpady
> przemyslu spozywczego

Twoje nazewnictwo produktów, jakimi się odżywiam , jako "odpadów przemysłu
spożywczego" mi nie przeszkadza, słyszałam od wege już gorsze określenia,
nazwa niczego nie zmienia : )

ja nie lubie spozywac smieci ale potrafie zrozumiec ze
> inni lubia.

Lubię, nie lubię, śmieci, nie śmieci - to żadne argumenty, liczą się FAKTY.
Alkoholik lubi alkohol, narkoman lubi narkotyki, palacz lubi papierosy, a
dzieci lubią cukierki itd. Ja kiedyś zajadałam się tostami, pączkami itp,
bo bardzo lubiłam, palić też lubiłam, całe 25 lat! Ale to wszystko mi w
końcu bardzo, bardzo zaszkodziło. Poleżałam w kilku szpitalach, przeszłam
kilka operacji, zjadłam conajmniej kilka kilogramów różnych tabletek,
zaliczyłam też paramedycynę ale do znachora już się nie dałam zaciągnąć.
Straciłam pracę i zdrowie. Pozostała beznadzieja i denne samopoczucie... :
( ... ale to przeszłość : )

Jak sobie radzi z DO twoj syn co mowi kolegom gdy ci proponuja
> mu wyjscie na piwo?

Synowi oczywiście nasze grillowe itp. jedzenie bardzo przypadło do gustu.
Piwo? Czemu nie, jego koledzy także, ani tego jedzenia, ani piwa nie unikają
restrykcyjnie, ja zresztą też czasami mam ochotę na szklankę piwa. Mój syn
ma kolegę, który miał pecha zachorować 2 lata temu, na b. nieprzyjemną
chorobę skóry, Piotr mówił, że wyglądał on strasznie, jakby go ktoś oblał
wrzątkiem, plamy na całym ciele były czerwone i chropowate, na twarzy też.
Dermatolodzy w szpitalu dermatotologicznym próbowali wszystkiego, był pod
dobrą opieką (mama lekarz). Mój syn wspomniał mu, że chyba mógłby mu pomóc.
Na drugi dzień zaniósł obiecaną książkę do szpitala, a na trzeci mama nosiła
mu jedzenie, o jakie prosił. Po 2 tyg. plamy stopniowo zaczęły znikać, a po
miesiącu przyszedł do mnie pożyczyć książkę kucharską J.K., bo mama chciała
poznać więcej przepisów. Byłam zaskoczona: wysoki, bardzo przystojny facet
(z cerą bez żadnych zmian) mówi, że nie wyzdrowiałby, gdyby nie D.O. i że
jest mi bardzo wdzięczny. To było bardzo miłe. Obecnie jest w Belgii, ma
narzeczoną i jest zdrowy.

A co mowi kolezance gdy ta chce zjesc ciastko w
> cukierni?

To już jego narzeczona, kiedyś była bardzo nerwowa i niemal się głodziła,
tak chciała być wręcz chuda. Oczywiście efekty były dokładnie odwrotne.
Znalazła się w szpitalu z bólami brzucha. Przebadano i nic nie znaleziono,
poza lekką anemią. Akurat wtedy poznałam i zrozumiałam D.O. , zaufała mi i
też tak zaczęła się żywić. Zgubiła upragnione kilka kg, sukcesem było
wcisnąć się znowu w spodnie z czasów szkoły średniej, nic ją nie boli, nic
nie denerwuje, nie wyskakują żadne wypryski, co kiedyś czasem się zdarzało,
już nawet nie pacykuje się kremami, a nade wszystko nie odczuwa
ustawicznego głodu, ale wśród koleżanek na uczelni do diety się nie
przyznaje (ech, ta nietolerancja...). Nawet jej mama i siostra mi
dziękowały, że ona tak się zmieniła na lepsze, no i nie trzeba jej namawiać
do jedzenia. Ciastek już nie lubi, czasem oboje z synem zjadają kawałek
pizzy, gdy idą na dyskotekę, ale też już niezbyt im służy: "to jak zakalec,
czy glina" - mówią - ale co się nie robi dla towarzystwa : )
Czasem piekę sernik opty, czasem orzechowca, czasem robię lody opty, bo
to wszyscy lubimy, a przede wszystkim one nam nie szkodzą.

A jak jestes u kogos na imieninach to co jesz - prosisz o
> dodatkowa porcje masla?

: )))
Podziwiam przede wszystkim wygląd i kolorystykę podanych potraw. Głodni
raczej nie jesteśmy, więc jest to typowe zakąszanie, jako że nic tłustego
poza tortem utarło się gościom nie podawać. Ale z mojej diety nie robię
tajemnicy, dzięki czemu kilka osób jest z tego bardzo zadowolonych. Mój mąż,
jako niegdysiejszy permanentny łasuch skwapliwie z tortowego poczęstunku
korzysta nie zważając na moje ciche jęki. Dość trudno mu jeszcze zrezygnować
z takiej okazji, a powinien, bo ciągle ma więcej ciała, niż trzeba, ale za
każdym razem porcja jest mniejsza, bo samopoczucie po tej dawce cukru ma,
jak mówi, nieciekawe.

A moze znasz tylko ludzi stosujacych DO i wspolnie
> robicie sobie party.

No nie, tak dobrze to nie jest. Ludzi opty w moim środowisku jest ciągle
mało, nie dowierzają, chociaż widzą ogromną różnicę w moim stanie zdrowia.
Kiedyś mnie to nawet irytowało, dzisiaj już nie. Zrozumiałam, że na tak
odmienne spojrzenie i ich akceptację potrzeba CZASU. Nie wszyscy to "łapią"
od razu, a wielu po prostu nie chce zmieniać swojej diety, bo im nic nie
dolega i ja to też rozumiem : )

Pozdrawiam
Krystyna
>
> Aga
>
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


99. Data: 2001-10-10 07:15:44

Temat: Re: Dieta Optymalna - FAKTY
Od: "Zbyszek" <z...@k...net.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "AnieszkaP" <g...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:9pvcpm$dbi$2@news.tpi.pl...
>

Ponieważ dyskusja sie przedłuża proponuję spisać protokół rozbieżności i ją
zakończyć.

1. W dziedzinie preferencji organizmu w sposobie pozyskiwania energii.
Ja twierdzę, żę woli tłuszcze jako bardziej efektywne.
Ty twierdzisz, że woli węglowodany.

2. Rozwój dziecka
Dla Ciebie im szybciej rośnie dziecko tym lepiej i spożywanie mniejszej
ilości białek i węglowodanów nazywasz niepotrzebnym spowalnianiem tegoż
rozwoju.
Ja uważam, że naturalnym dla dziecka jest bardzo powolny wzrost i rozwój, a
współczesna dieta niepotrzebnie i ze szkodą dla jakości życia dorosłego już
człowieka ten proces przyspiesza.

3. Dla Ciebie syberyjscy zesłańcy to robotnicy, a dla mnie niewolnicy.
Ja pisałem o współczesnym nam Rosjanach zatrudnionych na Syberii

4. Ja uważam, że DO poprawia znakomicie jakość życia.
Ty twierdzisz, że to niemożliwe, a procesy życiowe w moim organiżmie wręcz
powinny zanikać.

5. Ja uważam za nienaturalne aby przy współczesnym poziomie techniki, wiedzy
i technologii normą było, iż każdy na coś utyskuje a świat cywilizowany jest
pełen nieszczęść i patologii. Widzę tu błąd zasadniczy, strukturalny w
podejściu do odżywiania.
Ty winisz za sytuację pojedyńczych ludzi. Sami sobie winni bo jedzą produkty
przetworzone.

6. Ty twierdzisz, że w polskiej szkole dzieci nie są zestresowane.
Ja twierdzę, że jest dokładnie odwrotnie.

7. Ja podzielam opinię JK, że przyczyną miażdżycy naczyń krwionośnych jest
sposób odżywiania się komórek tych naczyń (glukozą właśnie).
Ty twierdzisz, że Tobie miażdżyca nie grozi.

Każdy człowiek ma prawo wyznawać swoją prawdę i nie powinno się mu narzucać
"jedynie słusznych" idei. Oczywiście dobrze jest wymienić poglądy z osobą
wyznającą inną prawdę. To może tylko pomóc.

Opowiem Ci na koniec pewną zabawną historię ( ale słyszaną z drugiej ręki).
Jeden z moich znajomych pracuje od kilku lat w Stanach. Pewnego razu wiózł
paru współpracowników z firmy w której był zatrudniony swoim samochodem.
Było to w czasie gdy zginęła księżna Diana. W pewnej chwili zorientował się,
że pasażerowie uważają, że Diana ma (lub miała) naprawdę niebieską krew.
Oczywiście jako typowy Polak pozwolił sobie na kpinę w tym momencie; coś o
obawie o życie swojej córki, która właśnie zaczęła chodzić do szkoły w USA
tuż po przyjeździe, Wywołał tym nieprzyjemną sytuację, która trwała jeszcze
kilka dni.
Myślę, że teraz już tak się nie zachowa.
Powtórzę jeszcze raz: Każdy ma prawo wyznawać swoją prawdę i nie należy mu w
tym przeszkadzać chociażby dla nas to było szokujące.
(Natomiast należy życzliwie pomóc osobie, która zainteresuje się twoją
prawdą.)

Dziękuję za miłą rozmowę, Zbyszek




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


100. Data: 2001-10-10 08:04:47

Temat: Re: Dieta Optymalna - FAKTY
Od: Andrzej Stypula <a...@a...krakow.pl> szukaj wiadomości tego autora

Zbyszek wrote:
> W przypadku diety JK istotna jest znajomość biochemii i fizjologii. Podobno
> aż 10% lekarzy orientuje się w tych tematach, a więc "gwarancje" masz dość
> duże.

Zbyszku,
w przypadku zdrowia, 90% gwarancja to malo ... zatem przy 10% nalezy
byc baaaardzo ostroznym...
dodajac do tego, cytuje: "orientuje się", nalezy byc podwojnie
ostroznym.

--
Andrzej Stypula
a...@a...krakow.pl
PGP 6.5.8 id: C0C45A43 #################################################

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 9 . [ 10 ] . 11 ... 16


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

www.stomatologia.info.pl - DOMENA na sprzedaż
Czy Strix jest bezplatny dla IB?
GARDLO!!!
Medycyna rodzinna - testy
test

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Testy twardości wody: woda w kranie u kolegi 300ppm, u mnie 110ppm, woda mineralna 850ppm
test
Szef Republiki Czeczeńskiej Ramzan Achmatowicz Kadyrow według tureckiej prasy prawie utonął podczas urlopu wypoczynkowego kurorcie Bodrum
Światło słoneczne poprawia wzrok i działanie mitochondriów
Re: Chcą wsadzić ,,Jaszczura" i ,,Ludwiczka" do psychiatryka

zobacz wszyskie »