Strona główna Grupy pl.sci.medycyna Dieta Optymalna - FAKTY

Grupy

Szukaj w grupach

 

Dieta Optymalna - FAKTY

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 153


« poprzedni wątek następny wątek »

11. Data: 2001-09-24 06:04:28

Temat: Re: Dieta Optymalna - FAKTY
Od: "Jadarek" <d...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> A ja chce wreszcie FAKTOW doczycacych tej diety!

Pewnie się długo nie doczekasz :-( .

Ten sposób odżywiania umożliwia (tanie!) przywrócenie do zdrowia ludzi
chorych na choroby uznawane za nieuleczalne (vide: cukrzyca). Bez
kosztownych aparatów, badań, leków. Oczywiście potrzebni są mądrzy lekarze,
którzy poprowadzą leczenie w przypadku ciężkich chorób (jest już ich ponad
100 w Polsce !).

Nie licz na to , że szybko znajdą się pieniądze na na badanie DO : za dużo
poważnych 'byznesów" jest zagrożonych - będą się bronić i torpedować próby
podjęcia każdych badań - dopóki się da.

Środki na badania nie znajdą się dopóki ilość osób żywiących się optymalnie
nie przekroczy "masy krytycznej" i już nie da się ukryć lub ośmieszyć jej
zasad przed ogółem społeczeństwa (a przybywa ich przybywa !).

Dwa lata temu po zapoznaniu się z książkami Jana Kwaśniewskiego, kontrolując
stan organizmu (krew, mocz, ciśnienie - wizyty u lekarza pierwszego
kontaktu) przestawiłem się wraz z rodziną na DO. I nie żałuję , że nie
czekałem na oficjalne potwierdzenie słuszności jej zasad ! Jemy dwa razu
dziennie (dzieci też !) , schudliśmy, nie chodzimy głodni, oszczędzamy na
żywności nawet do 50% . Praktycznie nie chorujemy - drobne infekcje mijają
po dwóch-trzech dniach (bez podwyższonej temperatury).

I cuż mi więcej trzeba !
My już mamy dwa lata "do przodu" i nikt mi tego nie odbierze...

"Jadarek" - Dariusz Kral

PS. Na logikę powinienem siedzieć cicho i się cieszyć , że "optymalne"
produkty są (jeszcze !) tak tanie ale za dużo widziałem cierpienia chorych
ludzi żeby zachować tę wiedzę tylko dla siebie... toteż od czasu do czasu
pozwalam sobie mailnąć :-) , wybaczcie...



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


12. Data: 2001-09-24 06:26:49

Temat: Re: Dieta Optymalna - FAKTY
Od: jacek <j...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

In article <3...@n...vogel.pl>, d...@p...onet.pl says...
> > A ja chce wreszcie FAKTOW doczycacych tej diety!
>
> Pewnie się długo nie doczekasz :-( .
>
> "Jadarek" - Dariusz Kral
>
> PS. Na logikę powinienem siedzieć cicho i się cieszyć , że "optymalne"
> produkty są (jeszcze !) tak tanie ale za dużo widziałem cierpienia chorych
> ludzi żeby zachować tę wiedzę tylko dla siebie... toteż od czasu do czasu
> pozwalam sobie mailnąć :-) , wybaczcie...
>

Z calym szacunkiem - mowimy od zupelnie roznych rzeczach.
Ty mowisz o tym ze to ty sobie zaaplikowales to zywienie - bierzesz
odpowiedzialnosc tylko za siebie i rodzine. Jak przyjdzie do placenia
ceny to o tobie lekarz sobie pomysli "kolejny frajer ktory sie nabral".
Ja niestety musze miec papiery na to by to stosowac jako metode
terapeutyczna. Bo to wtedy ja biore odpowiedzialnosc - a odemnie sie
wymaga jednaqk zdecydowanie wiecej niz tylko powolywania sie na
wiwatujace tlumy.

I jeszcze jedno - nie wiem czemu w wypowiedziach osob stosujacych diete
optymalna dominuje przeswiadczenie ze jest spisek, zmowa, albo cus -
majace na celu "obrone" jakis wyimaginowanych interesow ktorym moglyby
zaszkodzic szeroko rozprowadzane produkty diety Kwasniewskiego. To czysta
spiskowa teoria dziejow! Dowoddem na to ze to kompletnie nieprawda
dowolny supermarket - ile tam jest "cudownych" srodkow w promocje ktorych
kazdy producent wklada kupe kasy! Ile one maja BADAN naukowych
potwiedzajacych skutecznosc! I jakos nic. Nikt nie bankrutuje a rynek sie
rozwija w najlepsze.
Nie jest to przypadkiem odwracanie uwagi od rzeczywistych brakow tej
diety? Po prostu jest klinicznie i marketingowo za slaba by sie mogla
utrzymac na "rynku". I to cala odpowiedz.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


13. Data: 2001-09-24 09:34:18

Temat: Re: Dieta Optymalna - FAKTY
Od: "Jadarek" <d...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Z calym szacunkiem - mowimy od zupelnie roznych rzeczach.
> Ty mowisz o tym ze to ty sobie zaaplikowales to zywienie - bierzesz
> odpowiedzialnosc tylko za siebie i rodzine. Jak przyjdzie do placenia
> ceny to o tobie lekarz sobie pomysli "kolejny frajer ktory sie nabral".
> Ja niestety musze miec papiery na to by to stosowac jako metode
> terapeutyczna. Bo to wtedy ja biore odpowiedzialnosc - a odemnie sie
> wymaga jednaqk zdecydowanie wiecej niz tylko powolywania sie na
> wiwatujace tlumy.

Hmmm... to już zrozumiałem ok 2 lat temu kiedy zacząłem "podglądać"
pl.sci.medycyna " lekarz nie zrobi NIC co nie zostało OFICJALNIE uznane za
metodę leczenia (newet jeśli jest skuteczne) .
Przypominam , że w "Arkadiach" (ośrodki stosujące DO) przyjmują lekarze z
dyplomami ale tacy, którzy odważyli wychylić się poza "schemat" i postawić
na szali dobra pacjenta swój dyplom czy karierę (aha na jednym z turnusów w
Arkadii Hotel Colonia w Ustroniu było czterech lekarzy "po cywilemu" -
przyznali się dopiero na wieczorku pożegnalnym, że przyjechali się
"poduczyć" ;-) )

> optymalna dominuje przeswiadczenie ze jest spisek, zmowa, albo cus -
> majace na celu "obrone" jakis wyimaginowanych interesow ktorym moglyby
> zaszkodzic szeroko rozprowadzane produkty diety Kwasniewskiego. To czysta
> spiskowa teoria dziejow!

No dobra : grupa studentów chciała przeprowadzić badania nad DO i... nie
dostali środków (i jeszcze im radzono, żeby tym sekciarskim tematem się nie
interesowali - dla własnego dobra), dalej : gazeta na pomorzu drukowała
artykuły J.K. - zagraniczny większościowy udziałowiec przysłał fax "koniec z
drukowaniem Kwaśniewskigo", dalej : znajoma mojej znajomej ;-) - pracownica
(farmaceuta-handlowiec) Glaxo przyznała się , że miała specjalne szkolenie
jak odpowiadać na pytania dot. diet Atkinsa, Motygniac, Kwaśniewskiego -
domyślacie się jak miała odpowiadać...

> Dowoddem na to ze to kompletnie nieprawda
> dowolny supermarket - ile tam jest "cudownych" srodkow w promocje ktorych
> kazdy producent wklada kupe kasy! Ile one maja BADAN naukowych
> potwiedzajacych skutecznosc! I jakos nic. Nikt nie bankrutuje a rynek sie
> rozwija w najlepsze.

Tak, bo przeważnie nie są lub w minimalnym stopniu skuteczne...

> Nie jest to przypadkiem odwracanie uwagi od rzeczywistych brakow tej
> diety? Po prostu jest klinicznie i marketingowo za slaba by sie mogla
> utrzymac na "rynku". I to cala odpowiedz.

Nie twierdzę , że DO jest panaceum na wszystkie choroby świata ale to czego
trzeba to przeprowadzenie rzetelnych badań. Za dużo ZNAM OSOBIŚCIE
przypadków naprawdę chorych ludzi, którym wróciło lub poprawiło się zdrowie
w mniejszym lub większym stopniu. Samo zastosowanie DO do leczenia cukrzycy
(chociaż tylko typu II) przyniosłoby ogromna ulgę chorym (i oszczędności dla
budżetu państwa :- ) ).

Pozdrawiam

"Jadarek" - Dariusz Kral

PS. Ciekawostka : rodzice pani v-ce minister Knysok są na Diecie Optymalnej,
a Arkadia w Ramsau (Austria) jest regularnie odwiedzana przez członków
naszego rządu - zdrowia życzę !




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


14. Data: 2001-09-24 11:49:26

Temat: Re: Dieta Optymalna - FAKTY
Od: jacek <j...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

In article <3...@n...vogel.pl>, d...@p...onet.pl says...
> > Z calym szacunkiem - mowimy od zupelnie roznych rzeczach.
> > Ty mowisz o tym ze to ty sobie zaaplikowales to zywienie - bierzesz
> > odpowiedzialnosc tylko za siebie i rodzine. Jak przyjdzie do placenia
> > ceny to o tobie lekarz sobie pomysli "kolejny frajer ktory sie nabral".
> > Ja niestety musze miec papiery na to by to stosowac jako metode
> > terapeutyczna. Bo to wtedy ja biore odpowiedzialnosc - a odemnie sie
> > wymaga jednaqk zdecydowanie wiecej niz tylko powolywania sie na
> > wiwatujace tlumy.
>
> Hmmm... to już zrozumiałem ok 2 lat temu kiedy zacząłem "podglądać"
> pl.sci.medycyna " lekarz nie zrobi NIC co nie zostało OFICJALNIE uznane za
> metodę leczenia (newet jeśli jest skuteczne) .

Chyba nie rozumiesz jednego - lekarz to zawod. Wykonujac zawod lekarza
kazdy podlega pewnym standardom i przepisom. Ma pewne unikalne
uprawnienia ktorych nikt pozatym nie ma ale ma i obowiazki. Obowiazkiem
lekarza jest wlasnie miedzy innymi dzialac wedlug wiedzy sprawdzonej i
udowodnionej.
Ty jako amator (w sensie osoby prywatnej) mozesz sie leczyc chocby
nakladaniem konskiego lajna na glowe i NIKT ci nie moze tego zabronic.
Malo tego - kazdy lekarz prywatnie moze to robic! Ale jak chce to
stosowac lege artis musi miec to udokumentowane i udowodnione jako metode
terapeutyczna.
To jest zawod a nie zabawa.


> Przypominam , że w "Arkadiach" (ośrodki stosujące DO) przyjmują lekarze z
> dyplomami ale tacy, którzy odważyli wychylić się poza "schemat" i postawić
> na szali dobra pacjenta swój dyplom czy karierę (aha na jednym z turnusów w
> Arkadii Hotel Colonia w Ustroniu było czterech lekarzy "po cywilemu" -
> przyznali się dopiero na wieczorku pożegnalnym, że przyjechali się
> "poduczyć" ;-) )

Zupelnie sie nie dziwie! 95% lekarzy jest ciekawych nowych metod. Kazdy
czeka z utesknieniem na nowe i skuteczniejsze metody. Wiekszosc ma zylke
badacza. Dlatego przysluchuja sie i ucza. Ale zanim zastosuja musza
wiedziec NA 100% ze to jest wartosciowa wiedza w sensie naukowym.

> > optymalna dominuje przeswiadczenie ze jest spisek, zmowa, albo cus -
> > majace na celu "obrone" jakis wyimaginowanych interesow ktorym moglyby
> > zaszkodzic szeroko rozprowadzane produkty diety Kwasniewskiego. To czysta
> > spiskowa teoria dziejow!
>
> No dobra : grupa studentów chciała przeprowadzić badania nad DO i... nie
> dostali środków (i jeszcze im radzono, żeby tym sekciarskim tematem się nie
> interesowali - dla własnego dobra), dalej : gazeta na pomorzu drukowała
> artykuły J.K. - zagraniczny większościowy udziałowiec przysłał fax "koniec z
> drukowaniem Kwaśniewskigo", dalej : znajoma mojej znajomej ;-) - pracownica

kompletnie sie nie dziwie. Jak namolnie drukowali Kwasniewskiego to
czytelnicy sie znudzili i zaczela spadac sprzedaz. Wiec trzeba bylo cos
zrobic by uatrakcyjnic by przyciagnac ludzi. No w takim prostym
kontekscie chyba nie dziwi cie ze udzialowiec wykosil kawalek ktory daje
straty na rzecz pewnie czegos jeszcze glupszego ale chetniej czytanego.
Rynek. Po prostu rynek..

> (farmaceuta-handlowiec) Glaxo przyznała się , że miała specjalne szkolenie
> jak odpowiadać na pytania dot. diet Atkinsa, Motygniac, Kwaśniewskiego -
> domyślacie się jak miała odpowiadać...

Tak? A jak miala odpowiadac?



> > Dowoddem na to ze to kompletnie nieprawda
> > dowolny supermarket - ile tam jest "cudownych" srodkow w promocje ktorych
> > kazdy producent wklada kupe kasy! Ile one maja BADAN naukowych
> > potwiedzajacych skutecznosc! I jakos nic. Nikt nie bankrutuje a rynek sie
> > rozwija w najlepsze.
>
> Tak, bo przeważnie nie są lub w minimalnym stopniu skuteczne...

Tak? Np. warzywa - chyba zdajesz sobie sprawe ze dowodow na to ze
pozytywne efekty jedzenia owocow i nabialu sa zdecydowanie lepiej
udowdnione niz diety Kwasniewskiego. Dlaczego wiec one moga sobie
spokojnie sie promowac i zmieniac nasze przyzwyczajenia zywioeniowe a ta
dieta nie? Smieszne co piszesz...


> > Nie jest to przypadkiem odwracanie uwagi od rzeczywistych brakow tej
> > diety? Po prostu jest klinicznie i marketingowo za slaba by sie mogla
> > utrzymac na "rynku". I to cala odpowiedz.
>
> Nie twierdzę , że DO jest panaceum na wszystkie choroby świata ale to czego
> trzeba to przeprowadzenie rzetelnych badań. Za dużo ZNAM OSOBIŚCIE
> przypadków naprawdę chorych ludzi, którym wróciło lub poprawiło się zdrowie
> w mniejszym lub większym stopniu. Samo zastosowanie DO do leczenia cukrzycy
> (chociaż tylko typu II) przyniosłoby ogromna ulgę chorym (i oszczędności dla
> budżetu państwa :- ) ).

Wiesz co? Udowodniono juz dawno ze najprostszym sposobem wyleczenia 80%
pacejtnwo na cukrzyce typu II jest dieta ŻP. A czy do stosowania diety
motywuje ich Kwasniewski, Kowalski cyz Lepper to kompletnie nieistotne.
Wazne ze zaczynaja inaczej jesc - jakokolwiek ale inaczej. Typ diety nie
ma znaczenia. To jest udowodnione.

>
> PS. Ciekawostka : rodzice pani v-ce minister Knysok są na Diecie Optymalnej,
> a Arkadia w Ramsau (Austria) jest regularnie odwiedzana przez członków
> naszego rządu - zdrowia życzę !

No tus dal przyklad - niech cie!
Powolywanie sie na autorytet Anny Knysok to juz po prostu wstyd. To jest
ciemna pielegniarka z Chorzowa ktora kompletnie nic nie kuma. Nikt nie
wie dlaczego sie dostala tak wysoko. Wiadomo tylko tyle ze wywalili ja z
zarzadu miasta gdy piastowala stanowskio jakiegos kierownika ds zdrowia
za to ze wszystko tam rozp* - po prostu nic nie potrafila zrobic. Nawet
wsrod ludzi na slasku krazy powiedzenie ze od czasu AWS glupote mierzy
sie w knysokach. A uslyszalem to od naprawde zrownowazonego i madrego
faceta jakim jest prof. Kokot.
Wiec powstrzymaj sie z takimi "autorytetami" bo to przynosi wstyd.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


15. Data: 2001-09-24 12:39:28

Temat: Re: Daj sobie spokój
Od: <k...@v...pl> szukaj wiadomości tego autora

Daj sobie spokój? Bo co? Bo nudny wątek? A może ta "krucjata" stoi w poprzek
>> Twojej zawodowej działalności i niedajbug zagrozi Twojej lekarskiej, lub
>> farmaceutycznej egzystencji skutecznie odchudzając Twoje potencjalne stadko?
>> Nie odpoczniemy, bo: 1. rzadko się męczymy, 2. nie możemy patrzeć, jak
ludzi
>> się pod osłoną "autorytetów" medycznych wpuszcza w kanał ignorancji,
produkując
>> całe rzesze ciężko chorych ludzi i czerpiąc z tego procederu ogromne zyski.

>Odwrotnie - lekarza marzenim jest to by jego pacjenci byli zdrowi. Po to
>jest postep medycyny.

Tak być powinno. I kiedyś tak było, dopóki lekarz czuł, że nic go nie obliguje
poza przysięgą Hipokratesa i że ma autentyczny wpływ na wybór rodzaju leczenia
i na pacjenta.

>Ale na razie nie ma mozliwosci by lekarze byli bezrobotni - chorych
>dostarczaja np. roznego rodzaju metody i zywienia naturalne. I jeszcze
>beda wiele lat dostarczac - dopoki ludzie nie podniosa swojej kultury
>zdrowotnej.

Tylko, że w międzyczasie spora rzesza tych pacjentów zemrze nie doczekawszy
ratunku, a przy tym , co gorsza, następne pokolenia rodzące się z chorych i źle
odżywiających się matek (cokolwiek to znaczy) nieświadomie powielają zły
wzorzec i mimo najszczerszych chęci pomnażają liczbę rodzących się dzieci z
chorobami genetycznymi.

>Dam ci przyklad: wiekim sukcesem onkologow szwedzkich jest to ze srednia
>wielkosc guza sutka z jakim sie tam kobieta zglasza do lekarza jest 7-
>8mm. U nas? 2-4cm!

Ja przed nowotworem zdążyłam. Miałam do wyboru: albo umrzeć w "całości". albo
dać sobie wyciąć z obu piersi chore tkanki (guzek wielkości zielonego groszku,
w drugiej piersi też się coś kluło i onkolodzy radzili mi z tym nie zwlekać - i
słusznie, do dziś za tą interwencję jestem im głęboko wdzięczna, chirurgowi
plastycznemu z resztą także).
Byłam wtedy na diecie z ograniczeniem tłuszczów zwierzęcych do minimum.

> I myslisz ze nasi sie ciesza ze maja wiecej chorych?

Nie, z pewnością się nie cieszą. Przypuszczam nawet, że spektakularne
WYleczenie pacjenta byłoby dla każdego (a może nie dla każdego : ( ... )
lekarza bardzo satysfakcjonujące. Niestety machina autorytetów medyczno-
farmakologiczno-żywieniowych zawęża coraz bardziej pole manewru lekarza
pozostawiając mu niewielki wybór w dziele leczenia. Rutyna i brak czasu
dopełniają reszty... nie wspomnę o pogoni za pieniądzem pozwalającym na godne
przeżycie rodziny ( o tych pazernych na szmal nawet nie wspomnę). Aż musi się
szala przepełnić...i w końcu zdarza się ktoś inaczej myślący, niż wszyscy
(patrz: odkrywcy w historii wielu nauk), zwykle jest wtedy okrzyknięty
oszołomem, jest lekceważony i ośmieszany, kiedyś byłby nawet spalony na stosie,
albo conajmniej skazany na areszt domowy i zakaz publikacji. Co bardziej
wrażliwi nazywają takich prekursorów - kontrowersyjnymi. I słusznie, każdy
rozwój wymaga kontrowersji. Na tych wrażliwych w medycynie właśnie liczę...

>To dramat - najmadrzejsci pracuja nad tym jak te (w wiekszosci) glupie
>baby namowic na to by sie badaly i wczesnie przychodzily do lekarza - by
>mialy jakas szanse przezycia.

One chyba są nie tyle głupie, co raczej nieświadome. Ja przecież nie jestem
lekarzem, a dzięki własnej świadomości i wiedzy na średnim medycznym poziomie
wiele zrozumiałam i dziś po ponad trzech latach na diecie optymalnej pozbyłam
się bardzo wielu schorzeń i dolegliwości, i nawet gdyby sam J.Kwaśniewski
ogłosił, że się np. pomylił : ) - ja wiem, że mój organizm się nie myli i daje
mi wyraźny tego sygnał w postaci bardzo dobrego samopoczucia. I żadne
stanowiska WHO, czy naszego instytutu do spraw żywienia nie są i nie mogą być
ważniejsze, niż reakcje mojego własnego organizmu, którego interes jest dla
mnie ważniejszy niż interes w/w instytucji.

Pozdrawiam
Krystyna


Autor:jacek <j...@w...pl>
Data:23 września 2001

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


16. Data: 2001-09-24 13:36:45

Temat: Re: Daj sobie spokój
Od: Piotr Kasztelowicz <p...@a...torun.pl> szukaj wiadomości tego autora

On 24 Sep 2001 k...@v...pl wrote:

> Tak być powinno. I kiedyś tak było, dopóki lekarz czuł, że nic go nie obliguje
> poza przysięgą Hipokratesa i że ma autentyczny wpływ na wybór rodzaju leczenia
> i na pacjenta.

Teza o koniecznosci wiekszej niezaleznosci lekarza w podejmowaniu
decyzji zostala ponownie zaznaczona w stanowiacej moim zdaniem
"recovery point" we wspolczesnej medycynie ksiazce Prof. C.Bennett
z Katedry Medycyny Rodzinnej Uniwersytetu w Toronto pt. "Kill or cure".
Niemniej chodzi tu bardziej o uwolnienie lekarza od krepujacych go
procedur biurokratycznych nakladanych celem osiagniecia oszczednosci
"cost reducing in health care" a nie jest teza o potrzebie
dania kazdemu lekarzowi nieograniczonej wolnosci w stosowaniu
metod diagnostycznych i leczniczych nie mieszczacych sie
w standardach opieki.
Opcja "cost reducing" byla przez
ostatnie 5 lat jednym z wazniejszych kanonow w reorganizowaniu
publicznej opieki zdrowotnej w wiekszosci krajach swiata i chociaz w
planach
nie mialo sie to odbijac na jakosci opieki zdrowotnej to jednak
zdaniem Prof.Bennett i cytowanych przez nia innych autorow
odbilo sie spadkiem jakosci opieki zdrowotnej o czym pisze
wprost, jednak za stan rzeczy wini nie lekarzy ani tez pacjentow
(don't blame doctors, don't blame patients) tylko jesli
juz ekonomistow zajmujacych sie opieka zdrowotna i menadzerow
opieki zdrowotnej.
Autorka jest zdania, ze lekarz powinien przestrzegac
zasad medycyny opartej na dowodach (Evidence Based Medicine),
poniewaz szerokie badania statystyczne sa najlepsza znana
metoda oceny skutecznosci diagnozowania i leczenia zas nie powinien
byc jednak za bardzo ograniczany przesadna dyscyplina budzetowa
i cuglami organizacyjnymi poniewaz pociaga to na ogol gorsze
efekty (pozno wykryty rak z powodu zlikwidowania np. poradni
onkologicznych). Autor innej ksiazki S Shah. "Preventive Medicine
in Canada" pisze, ze zdarza sie, iz mimo ograniczen finansowych
i braku wskazan w standardach lekarze kanadyjscy wykonuja niektore
badania, poniewaz maja wlasne przekonanie o celowosci ich
wykonywania w medycynie zapobiegawczej. Nie wiemy jeszcze
jak na obecny ksztalt trendow w medycynie wplywnie amerykanska
tragedia w Nowym Yorku,ja sugeruje, ze moga byc postulaty
zaostrzenia bardzo zliberalizowanych (takze w Polsce) trendow
opieki psychiatrycznej jak rowniez tragedia ta moze dac swiadomosc
o jednak duzym znaczeniu ochrony i bezpieczenstwa ludzkiego
zycia i uswiadomic ludzi biznesu o potrzebie nie tylko
"cost reducing" w programach reformy opieki zdrowotnej
ale takze "increasing financial sources" - te tendencje
juz zarysowuje Prof. Bennett, ktora takze jest doradca
ministra zdrowia prowincji Ontario w Kanadzie.

> Tylko, że w międzyczasie spora rzesza tych pacjentów zemrze nie doczekawszy
> ratunku, a przy tym , co gorsza, następne pokolenia rodzące się z chorych i źle

straszenie bezrobociem lekarzy pracujacych w publicznej opiece
zdrowotnej w Polsce moze dac odwrotny efekt. Kierownicy placowek
opieki zdrowotnej jak i mnisterstwo (pytano mnie dlaczego
"nie lubie" A. Rysia) dogmatycznie, powtarzam dogmatycznie zadalo
redukowania kosztow. Ja probuje udowadniac, ze dogmatyczne redukowanie
kosztow, ktore bylo podstawa reform opieki we wszystkich cywilizowanych
krajach pewnie za chwile stanie sie trendem "obsolete" ale u nas
jeszcze bedzie cwiczone przez pare lat bo jest dziura budzetowa.
Lekarze moga byc zmuszani przez pracodawcow do oszczedzania
"za wszleka cene" pod grozba pozbawiania ich pracy

> słusznie, do dziś za tą interwencję jestem im głęboko wdzięczna, chirurgowi
> plastycznemu z resztą także).

ciesze sie, ze ktos tutaj przynajmniej dobrze mowi o lekarzach

P
----
Piotr Kasztelowicz <P...@a...torun.pl>
[http://www.am.torun.pl/~pekasz]

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


17. Data: 2001-09-24 14:08:11

Temat: Re: Daj sobie spokój
Od: Dariusz <d...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Autorka jest zdania, ze lekarz powinien przestrzegac
> zasad medycyny opartej na dowodach (Evidence Based Medicine),
> poniewaz szerokie badania statystyczne sa najlepsza znana
> metoda oceny skutecznosci diagnozowania i leczenia

Ale ta teza jest sprzeczna i bardzo niekorzystna dla indywidualnego
pacjenta.
Dla pacjenta statystyka i bycia przypadkiem statystycznym jest zabojcze.
Poniewaz jego zgon jest nieistotny dla statystyki i wrecz ta sama
statystyka dozwala na jego zgon, potwierdzajac jego zgon wynikami badan
statystycznych.


Dla pacjenta najwazniejszy jest indywidualizm i indywidualne traktowanie
i to jest
to co maja zapewnione VIPowie i bogaci , majetni tego swiata.

Za kase maja najlepsza opieke, najlepsze leki, procedury, najwieksza
szanse na wyleczenie i co najwazniejsze , zgodnie z rokladem normalnym
ich zindywidualizowana opieka nie zaburza wynikow tych statystycznych
badan.

Dla pacjenta nie jest istotne czy operacje nerek przezywa 99%.
Dla pacjenta istotne jest aby nie znalazl sie wsrod tego 1%, ktory
operacji nie przezywa.


Zatem badania statystyczne to jedynie coraz wieksze biurokratyzowanie
opieki medycznej,
traktowanie pacjenta jako przypadku statystycznego
a przeciez medycyna to nie polityka, zeby pisac, ze srednia dlugosc
zycia ulegla wydluzeniu, gdy konkretny pacjent umiera.

To zadne pocieszenie dla bezrobotnego grzebiacego po smietnikach, ze
srednie wynagrodzenie wzroslo o 5%.

Autor innej ksiazki S Shah. "Preventive Medicine
> in Canada" pisze, ze zdarza sie, iz mimo ograniczen finansowych
> i braku wskazan w standardach lekarze kanadyjscy wykonuja niektore
> badania, poniewaz maja wlasne przekonanie o celowosci ich
> wykonywania w medycynie zapobiegawczej.

Czy mozesz podac zrodla, ze w Kanadzie nie obowiazuja standardy
dotyczace wszelkich przejawow opieki medycznej ?

Nie wiemy jeszcze
> jak na obecny ksztalt trendow w medycynie wplywnie amerykanska
> tragedia w Nowym Yorku,ja sugeruje, ze moga byc postulaty
> zaostrzenia bardzo zliberalizowanych (takze w Polsce) trendow
> opieki psychiatrycznej

????
Brak informacji o zwiazku ataku na WTC z medycyna.

jak rowniez tragedia ta moze dac swiadomosc
> o jednak duzym znaczeniu ochrony i bezpieczenstwa ludzkiego
> zycia i uswiadomic ludzi biznesu o potrzebie nie tylko
> "cost reducing" w programach reformy opieki zdrowotnej
> ale takze "increasing financial sources" - te tendencje
> juz zarysowuje Prof. Bennett, ktora takze jest doradca
> ministra zdrowia prowincji Ontario w Kanadzie.

Ja to wszystko nie rozumiem, co ma wspolnego tragedia WTC z medycyna.
Nic nie ma wspolnego.
Tragedia WTC ma wiele wspolnego z budownictwem, security i
bezpieczenstwem ruchu lotniczego, ale z medycyna ma wiele niewspolnego,
a nawet nie ma nic wspolnego.

To sa takie literackie paralele zadane na wolny temat
>
> > Tylko, że w międzyczasie spora rzesza tych pacjentów zemrze nie doczekawszy
> > ratunku, a przy tym , co gorsza, następne pokolenia rodzšce się z chorych i Ÿle
>
> straszenie bezrobociem lekarzy pracujacych w publicznej opiece
> zdrowotnej w Polsce moze dac odwrotny efekt.

To jest statystyka a nie straszeniem.
Koszty infrastruktury medycznej to 90% kosztow, place lekarzy to tylko
5%

Kierownicy placowek
> opieki zdrowotnej jak i mnisterstwo (pytano mnie dlaczego
> "nie lubie" A. Rysia) dogmatycznie, powtarzam dogmatycznie zadalo
> redukowania kosztow.

Zgodnie z reforma zdrowia ktora bardzo dawno temu wprowadzil Reagan w
Stanach.
W historycznych Newsweekach z czasow Reagana zostala opisana amerykanska
reforma zdrowia, taka jak nasza.
>
> ciesze sie, ze ktos tutaj przynajmniej dobrze mowi o lekarzach

Wszyscy mowia dobrze.
Niestety sami lekarze wyalienowali sie jako profesja i zostali
pracobiorcami.
A jako pracobiorcow dotykaja ich takie same problemy jak innych
pracobiorcow.
Nie sa juz wolnym zawodem, tylko zawodem.

Nie wolno im sie spozniac, musza wypelniac setki druczkow, pracowac od -
do, sluchac kadrowej, szefa itd. , konkurowac z kolegami.

Czyli samo szare zycie pracownika najemnego czy kontraktowego w 21
wieku.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


18. Data: 2001-09-24 14:54:45

Temat: Re: Dieta Optymalna - FAKTY
Od: "em" <e...@p...promail.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Ten sposób odżywiania umożliwia (tanie!) przywrócenie do zdrowia ludzi
> chorych na choroby uznawane za nieuleczalne (vide: cukrzyca). Bez
> kosztownych aparatów, badań, leków. Oczywiście potrzebni są mądrzy
lekarze,
> którzy poprowadzą leczenie w przypadku ciężkich chorób (jest już ich ponad
> 100 w Polsce !).

Był taki mądry lekarz, który leczył bez kosztownych aparatów, badań i leków.
Nazywał się Kaszpirowski.

[em]




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


19. Data: 2001-09-25 05:20:12

Temat: Re: Dieta Optymalna - FAKTY
Od: <k...@v...pl> szukaj wiadomości tego autora

> > Ten sposób odżywiania umożliwia (tanie!) przywrócenie do zdrowia ludzi
> > chorych na choroby uznawane za nieuleczalne (vide: cukrzyca). Bez
> > kosztownych aparatów, badań, leków. Oczywiście potrzebni są mądrzy
> lekarze,
> > którzy poprowadzą leczenie w przypadku ciężkich chorób (jest już ich ponad
> > 100 w Polsce !).
>
> Był taki mądry lekarz, który leczył bez kosztownych aparatów, badań i leków.
> Nazywał się Kaszpirowski.
>
> [em]
>
>
>
>
Zadziwiające jest Twoje zaangażowanie w zwalczaniu diety optymalnej, gdzie
tylko to jest możliwe. Czyżbyś upatrywał w niej znacznego zagrożenia dla swej
ezystencji zawodowej? Może wróć do listy wszystkich wątków zawierających często
dramatyczne pytania do lekarzy i pozostających BEZ odpowiedzi. Wykarz swoją
mądrość i kolejno na nie odpowiadaj. Żywiący się optymalnie raczej takich
problemów zdrowotnych nie mają i to są fakty.

Pozdrawiam
Krystyna


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


20. Data: 2001-09-25 07:26:18

Temat: Re: Dieta Optymalna - FAKTY
Od: b...@o...com.au (George Zieba) szukaj wiadomości tego autora

o...@p...gliwice.pl (Lukasz Rewerenda) wrote in message
news:<9ok8ja$qs0$1@zeus.polsl.gliwice.pl>...
> On 20 Sep 2001 23:38:07 -0700, George Zieba <b...@o...com.au> wrote:
> [..]
>
> OK, fajna teoria.

Sprawdzajaca sie w praktyce w sposob taki, ktory zadziwia
lekarzy na swiecie.

> Problem tylko ze nijak nie przeklada sie na praktyke.
> Ludzie objadajacy sie tluszczami sa po prostu grubi. Moze nie czytali
> ksiazek z biochemii?.. Pewnie nie.

Nie mozna utyc jedzac tlusto, ale mozna utyc BRADZO jedzac tluszcze
z weglowdanami. Tak wlasnie odzywiaja sie ludzie, o ktorych Pan
napisal.
Prosze nie mylic tradycyjnego polskiego TLUSTEGO jedzenia z zywieniem
optymalnym.

Procesy metaboliczne przebiegaja inaczej w przypadku
wchlaniania tluszczow, z zuplenie inaczej w przypadku weglowodanow.

> Podobnie jak Ci, co nie jedza smalcu, boczku, slodyczy i innych swinstw
> i zachowuja szczupla sylwetke i wszystko, co z niej wynika...

Ci co wiedza co i ile jedza , jedzac smalec, boczek, jajak itd ...
sa szczupli rowniez, ale ... doskonale odzywieni.

W tej chiwli jest zbierana ewidencja medyczna dotyczaca niespotykanego
wrecz wplywu na kontrolowanie cukrzycy.

Ogolny kierunek zywienia optymalnego zostal potwierdzony niezaleznymi
badaniami w USA , co opublikowano w 1999 roku w San Diego przy okazji
zjazdu endokrynologow. Wiecej informacji znajdzie Pan na
www.members.optushome.com.au/bartim .


Pozdrawiam,
Jerzy Zieba

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ] . 3 ... 10 ... 16


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

www.stomatologia.info.pl - DOMENA na sprzedaż
Czy Strix jest bezplatny dla IB?
GARDLO!!!
Medycyna rodzinna - testy
test

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Testy twardości wody: woda w kranie u kolegi 300ppm, u mnie 110ppm, woda mineralna 850ppm
test
Szef Republiki Czeczeńskiej Ramzan Achmatowicz Kadyrow według tureckiej prasy prawie utonął podczas urlopu wypoczynkowego kurorcie Bodrum
Światło słoneczne poprawia wzrok i działanie mitochondriów
Re: Chcą wsadzić ,,Jaszczura" i ,,Ludwiczka" do psychiatryka

zobacz wszyskie »