« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-02-08 20:12:54
Temat: Dieta metaboliczna - ciekawe [dosc dlugie :]Witam
Kloca sie tutaj czesto zwolennicy DO z milosnikami innych diet - malo z
tego wynika. Wpadla mi za to w rece ciekawa ksiazka - "Dieta
metaboliczna". Tytul dosc durny i nie chcialo mi sie jej czytac, ale
zaczalem i sie milo rozczarowalem. W skrocie - ksiazka nie jest o tym
jak zrzucic kg tylko jak byc zdrowym i przy okazji unormowac wage. Autor
- William L. Walcott - analizuje miedzy innymi ukochana przez wielu
diete eskimosow i pare innych. Zauwaza ze Eskimosi zywia sie tlusto i
wysokobialkowo a przeciez prawie nie choruja. Z kolej plemiona np
poludniowoameryk czy inne "tropikalne" zywia sie glownie weglowodanami i
tez uchodza za wyjatkowo zdrowe. W skrocie - na podstawie wielu lat
badan wielu osob autor stwierdza, ze nie ma jednego, dobrego dla
wszystkich typu odzywiania. Zalezy on od wielu czynnikow, takich jak
rasa czy klimat i genetczne uwarunkowania danego osobnika. Wg niego
wyroznic mozna 3 typy metaboliczne - typ bialkowy (potrzebuje duzo
bialka i tluszczu), czyli osoby o szybkim spalaniu i dominacji ukladu
przywspolczulnego, typ weglowodanowy (malo bialka i tluszczu, bo temu
typowi szkodzi), czyli o wolnym spalaniu i dominacji ukladu
wspolczulnego, oraz typ mieszany, dla ktorego najlepsze sa np diety typu
40-30-30. Wiele czynnikow zdaniem autora wplywa na to, czemu jedna osoba
zalicza sie do typu A a inna do B czy C - jednym z glownych jest
przewaga wapnia badz potasu w komorkach. Dlugi to wywod i nie na moj
leb, ale ksiazka ciekawa i napisana przystepnie.
Nie wiem czy facet ma racje, ale to co pisze brzmi rozsadnie - dlatego
wiele osob zachwyca sie np Kwasniewskim czy Atkinsem - swietnie na nie
dziala i naprawde im nie szkodzi, a dla innych moze to byc dieta
zabojcza, poniwaz oni potrzebuja bardzo duzych ilosci wegli. I to mnie
wlasnie do tej ksiazki przekonuje - wyjasnia dlaczego cos moze leczyc
lub szkodzic. Autor daje oczywiscie uniweralne rady typu nie jedz
rafinowanych produktow, unikaj jedzenia z puszek itd, cwicz aerobowo i
anaerobowo itd itp. W ksiazce jest tez do rozwiazania test ktory ma
pokazac Twoj typ metabolizmu. Mi wyszedl mieszany ;)
Moze ktos z Was czytal ta ksiazke? Jakby jeszcze mial swoje przemyslenia
na ten temat to chetnie bym przeczytal.
pozd
WiRAHA
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2004-02-09 07:56:05
Temat: Re: Dieta metaboliczna - ciekawe [dosc dlugie :]
Użytkownik "WiRAHA" <w...@a...net> napisał w wiadomości
news:c06572$1bbc$1@mamut.aster.pl...
Zauwaza ze Eskimosi zywia sie tlusto i
> wysokobialkowo a przeciez prawie nie choruja.
Przysmakiem Eskimosów jest tłuszcz foki, albo wieloryba jedzony na surowo.
Czy jednak żywią się wysokobiałkowo? Pewnie tak, wg naszych norm 0,5-1 gram
na kg ciała. Jednak chyba nie tak wysokobiałkowo jak się wydaje. Nie można
sądzić o tym po składzie mięsa upolowanych zwierząt. Eskimosi mają psy,
które muszą przecież karmić. Na każdego Eskimosa przypada przynajmniej jeden
pies. W jednym ze współczesnych miasteczek Eskimoskich jest 7000 psów na
5000 mieszkańców. Chyba jednak nikt nie robił takich badań, aby stwierdzić
jaki procent tłuszczu Eskimosi zjadają z upolowanych zwierząt, a jaki dają
psom. Przypuszczam, że większość tłuszczu zjadają, a chudym mięsem karmią
psy. Widziałem kiedyś film na którym wioska syberyjska dostała pozwolenie
na odłów wieloryba. Po wyciągnięciu go na brzeg, cała wioska ustawiła się z
nożami wzdłuż niego i każdy odcinał płat skóry z potężną warstwą tłuszczu.
Tłuszcz zjadali z wielkim smakiem, a mięsem wieloryba nakarmili lisy w
klatkach (pamiątka po kołchozie).
Z kolej plemiona np
> poludniowoameryk czy inne "tropikalne" zywia sie glownie weglowodanami i
> tez uchodza za wyjatkowo zdrowe.
Zauważyłeś różnice klimatyczne w swoim przykładzie?
W skrocie - na podstawie wielu lat
> badan wielu osob autor stwierdza, ze nie ma jednego, dobrego dla
> wszystkich typu odzywiania. Zalezy on od wielu czynnikow, takich jak
> rasa czy klimat i genetczne uwarunkowania danego osobnika.
Powtarzam po raz enty:
różnice genetyczne CAŁEJ ludzkości są mniejsze niż w małym stadzie małp.
Stado małp odżywia się tak samo, dlaczego człowiek miałby różnicować
odżywianie?
Rasa, wygląd, budowa to jeszcze nie są jakieś spore różnice genetyczne.
Specjalną metodą chowu stworzono stado myszek, które mają identyczny
genotyp. Nie da się odróżnić DNA różnych myszy. Problem tylko w tym, że
każda ma inny kolor futra :)
Wg niego
> wyroznic mozna 3 typy metaboliczne - typ bialkowy (potrzebuje duzo
> bialka i tluszczu), czyli osoby o szybkim spalaniu i dominacji ukladu
> przywspolczulnego,
Dominacja któregoś z układów wytwarza się pod wpływem typu odżywiania, a nie
odwrotnie.
Układ wegetatywny ze swoimi częściami współczulnym i przywspółczulnym
(parasympatycznym, sympatycznym) służy do sterowania organizmem w celu
przystosowania go do konkretnych warunków zewnętrznych, także odżywiania.
Jeżeli jakiś typ warunków dominuje, to za tym idzie przesterowanie układu w
danym potrzebnym organizmowi kierunku.
typ weglowodanowy (malo bialka i tluszczu, bo temu
> typowi szkodzi), czyli o wolnym spalaniu i dominacji ukladu
> wspolczulnego, oraz typ mieszany, dla ktorego najlepsze sa np diety typu
> 40-30-30. Wiele czynnikow zdaniem autora wplywa na to, czemu jedna osoba
> zalicza sie do typu A a inna do B czy C - jednym z glownych jest
> przewaga wapnia badz potasu w komorkach.
To rodzą się z taką przewagą?
Dlugi to wywod i nie na moj
> leb, ale ksiazka ciekawa i napisana przystepnie.
Czyli autor ma wybitne predyspozycje do pisania. Wtedy każdą głupotę potrafi
"wcisnąć".
> Nie wiem czy facet ma racje, ale to co pisze brzmi rozsadnie - dlatego
> wiele osob zachwyca sie np Kwasniewskim czy Atkinsem - swietnie na nie
> dziala i naprawde im nie szkodzi, a dla innych moze to byc dieta
> zabojcza, poniwaz oni potrzebuja bardzo duzych ilosci wegli.
Metabolizm, to nie kształt nosa, czy ilość pigmentu w skórze.
Metabolizm, to ilość poszczególnych enzymów w komórkach, a więc wielkość
komórek i kształt narządów. To także ilość potrzebnej energii do
podtrzymania funkcji życiowych organizmu, a więc ilość wytwarzających się
wolnych rodników. Nie można powiedzieć, że istnieją równorzędne rodzaje
metabolizmu, bo są lepsze i gorsze.
I to mnie
> wlasnie do tej ksiazki przekonuje - wyjasnia dlaczego cos moze leczyc
> lub szkodzic.
Wszystko może leczyć i szkodzić. Zależy od dawki i sytuacji.
Pozdrawiam
Leszek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2004-02-09 08:52:02
Temat: Re: Dieta metaboliczna - ciekawe [dosc dlugie :]
>>leb, ale ksiazka ciekawa i napisana przystepnie.
>
> Czyli autor ma wybitne predyspozycje do pisania. Wtedy każdą głupotę potrafi
> "wcisnąć".
> Pozdrawiam
> Leszek
ciekawe sformulowanie, zwlaszcza osoby ktora tej ksiazki nie czytala.
pozd
WiRAHA
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2004-02-09 09:00:37
Temat: Re: Dieta metaboliczna - ciekawe [dosc dlugie :]WiRAHA w wiadomości news:c07hmb$2kjq$1@mamut.aster.pl pisze:
>>> leb, ale ksiazka ciekawa i napisana przystepnie.
>>
>> Czyli autor ma wybitne predyspozycje do pisania. Wtedy każdą głupotę
>> potrafi "wcisnąć".
>
>> Pozdrawiam
>> Leszek
>
> ciekawe sformulowanie, zwlaszcza osoby ktora tej ksiazki nie czytala.
Zwlaszcza w przypadku Leszka, ktory swoje zywienie oparl na literaturze
Kwasniewskiego :)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2004-02-09 09:10:27
Temat: Re: Dieta metaboliczna - ciekawe [dosc dlugie :]Mon, 09 Feb 2004 09:52:02 +0100, na pl.misc.dieta, WiRAHA napisał(a):
> ciekawe sformulowanie, zwlaszcza osoby ktora tej ksiazki nie czytala.
To jest tutaj dość często spotykane. Kiedyś napisałam, że argumenty, które
podaje Adamo w książce "Żyj zgodnie z grupą krwi" wyglądają dość
przekonująco (ale ja jestem absolutnym laikiem w dziedzinie biologii
szeroko pojmowanej), autor podaje konkretne badania, uzasadnia zachodzące
reakcje chemiczne, itp., i co ? Natychmiast napisano mi, że to idiota i że
jego badania można sobie wsadzić ;) Być może pmd skupia grono wybitnych
naukowców, którzy mają własne badania i doświadczenia zrobione w każdym
poruszanym temacie. W każdym razie było to na początku moich wizyt tutaj
i bardzo mnie zdziwiła tak agresywna postawa bądź co bądź laików. Coś
czytali, być może dużo wiedzą, ale czy aż tak dużo, by przyznawać sobie
prawo do bycia autorytetami mogącymi obalać wszelkie teorie ?
Jakoś nie jestem przekonana :)
--
Eva Sheers
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2004-02-09 09:15:27
Temat: Re: Dieta metaboliczna - ciekawe [dosc dlugie :]Użytkownik "Evunia" <j...@s...net> napisał w wiadomości
news:1g4z3d5gtx4dp$.1aj71bpo9kysi.dlg@40tude.net...
> To jest tutaj dość często spotykane. Kiedyś napisałam, że argumenty, które
> podaje Adamo
hmm??
> w książce "Żyj zgodnie z grupą krwi" wyglądają dość
> przekonująco (ale ja jestem absolutnym laikiem w dziedzinie biologii
> szeroko pojmowanej), autor podaje konkretne badania, uzasadnia zachodzące
> reakcje chemiczne, itp., i co ? Natychmiast napisano mi, że to idiota i że
> jego badania można sobie wsadzić ;)
Zauważę jedynie, że JEDNOCZEŚNIE jeden "autor" w książkach którego
znajdziesz sporo sprzeczności, błędów, a nawet niedorzeczności uważany jest
przez tych "mędrców" za guru;)))
> Być może pmd skupia grono wybitnych
> naukowców, którzy mają własne badania i doświadczenia zrobione w każdym
> poruszanym temacie.
Po co doświadczenia? Nie oglądasz Discovery i Animal Planet?
Pozdrawiam,
Adam
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2004-02-09 09:15:30
Temat: Re: Dieta metaboliczna - ciekawe [dosc dlugie :]Evunia w wiadomości news:1g4z3d5gtx4dp$.1aj71bpo9kysi.dlg@40tude.net pisze:
> To jest tutaj dość często spotykane. Kiedyś napisałam, że argumenty,
> które podaje Adamo w książce "Żyj zgodnie z grupą krwi"
Masz na mysli oczywiscie D'Adamo, czy jak sie tam go pisze? Co by nie bylo
nieporozumien :)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2004-02-09 09:22:01
Temat: Re: Dieta metaboliczna - ciekawe [dosc dlugie :]Mon, 9 Feb 2004 10:15:30 +0100, na pl.misc.dieta, Marcin 'Cooler' Kuliński
napisał(a):
> Masz na mysli oczywiscie D'Adamo, czy jak sie tam go pisze? Co by nie bylo
> nieporozumien :)
Tak jest, mam na myśli Dra Petera J.D'Adamo (a także współautorkę Catherinę
Whitney) :)
--
Eva Sheers
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2004-02-09 09:54:51
Temat: Re: Dieta metaboliczna - ciekawe [dosc dlugie :]
"WiRAHA" <w...@a...net> wrote in message
news:c06572$1bbc$1@mamut.aster.pl...
> Witam
(...) Moze ktos z Was czytal ta ksiazke? Jakby jeszcze mial swoje
przemyslenia
> na ten temat to chetnie bym przeczytal.
Ja nie czytalam, ale jak dla mnie brzmi ciekawie. I rozsadnie. Jak sobie
poczytalam troche o dietach, to zaczelam obserwowac, jak ludzie w moim
otoczeniu sie odzywiaja.
Np. moja mama, gdyby musiala przejsc na diete, bylaby pewnie zachwycona
dieta optymalna lub Atkinsem, bo lubi mieso, lubi rzeczy tluste, a chlebka
zdecydowanie unika (nawet do tych tlustosci je go malutko lub wcale, co mnie
zawsze zdumiewalo:-) ), slodycze ja w ogóle nie ciagna, owoców je malo. Nie
kieruje sie zadna dieta jedzac tak, ( o Kwasniewskim uslyszala niedawno ode
mnie), po prostu to jej smakuje i to jej sluzy i chyba dzieki temu utrzymuje
caly czas prawidlowa wage. Je jeden, góra dwa razy dziennie.
Ja z kolei nie wyobrazam sobie takiego jedzenia- umarlabym;-) z tesknoty za
jogurtami, owocami, serkami homo i twarogiem, o których moja mama mówi, ze w
zyciu by sie nimi nie najadla. Zle sie czuje, jak zjem cos tlustego, jest mi
ciezko i sennie; lubie uczucie nienajedzenia, bo wtedy mam wrazenie, ze
nawet moje mysli sa lzejsze;-) Brzydzi mnie mieso, uwielbiam nabial, ale
chudy. Na diecie optymalnej bym pewnie byla nieszczesliwa;-)- juz chyba
blizej MM (ale za malo o tej diecie wiem, zeby to stwierdzic).
No i moglabym mnozyc przyklady ludzi jedzacych podobnie albo do mojej mamy,
albo do mnie, albo po srodku.
Wiec tak podsumowujac, to chyba jednak diete powinno sie dobrac do
czlowieka, a nie na odwrót. Tzn. nie ma sensu wtlaczac wszystkich w jeden
schemat tylko dlatego, ze MI to sluzy, wiec uwazam, ze jest dobre dla
WSZYSTKICH.
Moze sa jakies uzasadnienia chemików czy biologów, dlaczego jedna dieta jest
lepsza;-) od innej, ale to jest moim zdaniem wtórne- jak ktos sie cale zycie
odchudza i ciagle sprawdza, co powinien jesc a czego nie moze, to byc moze
sam juz nie wie, co mu naprawde smakuje (oprócz slodyczy:-) ) to moze wtedy
kieruje sie takimi zaleceniami. Albo jak ktos chce zyc za wszelka cene dlugo
i zdrowo, a niekoniecznie szczesliwie, co tez bywa niepewne, bo iles lat
temu taka osoba zaczelaby pic na gwalt hektolitry mleka, a dzis by sie
zamartwiala, ze pewnie niedlugo od tego umrze (kolejne wyniki badan czesto
zaprzeczaja poprzednim, wiec juz chyba lepiej kierowac sie rozsadkiem i
sluchac organizmu- nic na sile).
I tyle mialam do powiedzenia:-)
A ksiazki poszukam i poczytam, jesli znajde:-)
pzd. Wiedzma
PS sorki, ze sie tak rozpisalam, cos dzis refleksyjna jestem;-) to chyba
koniec sesji tak na mnie dziala:-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2004-02-09 10:13:09
Temat: Re: Dieta metaboliczna - ciekawe [dosc dlugie :]
Użytkownik "WiRAHA" <w...@a...net> napisał w wiadomości
news:c07hmb$2kjq$1@mamut.aster.pl...
>
>
> >>leb, ale ksiazka ciekawa i napisana przystepnie.
> >
> > Czyli autor ma wybitne predyspozycje do pisania. Wtedy każdą głupotę
potrafi
> > "wcisnąć".
>
> > Pozdrawiam
> > Leszek
>
> ciekawe sformulowanie, zwlaszcza osoby ktora tej ksiazki nie czytala.
Nie komentowałem książki, tylko Twoje wypowiedzi.
Nie napisałem, że "wcisnął", ale że potrafi. To było zaakcentowanie dużego
sceptycyzmu i nieufności w stosunku do autora, a także pobudzenie czujności
ewentualnych "czytaczy".
Notabene, twierdzenie, że człowiek ma różne przystosowania genetyczne do
różnych pokarmów od razu dyskwalifikuje autora książki.
Pozdrawiam
Leszek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |