Vilar pisze:
> Jest obserwatorem-błaznem, kimś stojącym trochę z boku.

No, tak, kims takim. U nas sa od tego kabarety, a oni maja jednego
wajdelote.

> Stworzył w sumie dla siebie niszę i żyje sobie tam jak świadoma.... pchła.
> Tak to widzę.

Nie potepiam goscia. W sumie to fajne, za znalazl sobie sposob na zycie,
bawi sie tym (chyba) i dostaje jeszcze za to forse.
I.